robot <r...@o...pl> napisał(a):
> A tak. Rzeczywiście obiło mi się to o uszy.
> Z tego co rozumiem prąd jest to uporządkowany ruch ładunków elektrycznych.
> Można go opisać dwiema wielkościami:
> natężeniem i gęstością.
> Ale co w praktyce z tego wynika dla LEDa, to już nie pamiętam.

Tutaj "prąd" był użyty w znaczeniu natężenia prądu, skrót myślowy bardzo
często spotykany w elektronice.

LED jest bardzo nieliniowy i małe zmiany napięcia mogą powodować duże
(nieproporcjonalne) zmiany natężenia prądu. Łatwo więc o sytuację gdy LED
będzie świecił za słabo albo za mocno, co w tym drugim przypadku może
doprowadzić do jego uszkodzenia. Stąd skupiamy się na natężeniu prądu i
regulujemy je rezystorem. Janusz podał przykład standardowego obliczenia
wartości rezystora. Bierzemy natężenie prądu podane przez producenta jako
typowe natężenie robocze LED-a. Jeśli go nie znamy, możemy przyjąć jako
bezpieczną typową, choć może już historyczną, wartość 20 mA. Taki prąd
będzie też płynął przez rezystor.

Aby obliczyć potrzebny opór rezystora potrzebujemy znać panujące na nim
napięcie. Będzie to napięcie zasilające pomniejszone o napięcie na LED-zie.
W zależności od koloru wynosi ono mniej więcej od 1,8V do 3V. Tutaj
wspomniałeś o wartości 4,5V więc taka wartość została wzięta do obliczenia.
Być może były tam dwa LED-y połączone szeregowo i stąd praca przy takim
napięciu. Nieraz też, szczególnie przy małych bateriach guzikowych, latarki
nie mają rezystora bo jego funkcję pełni rezystancja wewnętrzna baterii -
napięcie na baterii samo spada pod obciążeniem.

--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/