On 2019-08-06, Michal M. Lechanski <m...@d...eu> wrote:
> W dniu 06.08.2019 o 22:22, Jacek Radzikowski pisze:
>
>> w paypalu jak nie dostaniesz
>> towaru to co najwyżej wspólnie z tobą pożalą się nad twoim parszywym
>> szczęściem.
>
> korzystam z eBay od 2001 roku. Nie pamiętam kiedy wystartował PayPal ale
> założyłem tam konto gdy tylko zaczął być dostępny. Przez ten czas wiele
> razy reklamowałem towar, którego stan odbiegał od opisu, lub wręcz nie
> został dostarczony. Ani razu nie zdarzyło się bym nie dostał zwrotu
> pieniędzy i to wraz z kosztami przesyłki zwrotnej. Ani razu.

Na PP jestem od 2006. Do ca 2017 to był rzeczywiście niesamowity serwis
biorąc pod uwagę ochronę jaka zapewniali kupującym. Był tak dobry, że
wręcz patalogiczny (znam parę przypadków ze strony sprzedawców). Był to
czas kiedy praktycznie wszystkie moje płatności, włączając za codzienne
"życiowe" zakupy, załatwiałem tam gdzie się dało paypalem. To się bardzo
zmieniło. Praktycznie we wszystkich "dysputach" w ciagu ostatnich 2ch
lat był jakiś problem po ich stronie. Miałem np. taką absurdalną
sytuacje, że polecili coś odesłać sprzedawcy, co zrobiłem, dostarczyłem
dowód nadania, po czym rozstrzygneli dysputę na korzyść sprzedawcy,
Miałem sytuację gdzie dogadałem się ze sprzedawcą (na paypalu) na część
kosztów po czym ponownie była decyzja że nie ma mi nic płacić. Dopiero
jak polazłem z tym publicznie na FB problem udawało się rozwiązać. Nie,
dziękuje, szkoda mi czasu.

To najprawdopodobniej wynika jak wszędzie z cięcia kosztów i
zatrudniania pół-debili, którym się nawet nie chce czytac o co w danej
sprawie chodzi.

A z Aliexpress nie mam takich problemów. Tam jak dotąd (tez już parę
lat) widzę, że się starają być fair i zrozumieć o co w tym wszystkim
chodzi. Jak coś im nie gra, to proszą o dodatkowe dane. W PP od razu
decydują i zamykają dysputę.

>> A jak zrobisz przelew to jedyne co zrobią u ciebie w banku
>> to wzruszą ramionami.
>
> o przelewach nie mówię - to najgorsza forma płatności w internecie.

Nie masz się czego bać i to z wielu powodów. Raz, że indywidualni
sprzedawcy nie mają przeciez żadnego wglądu w dane Twojej cc, dwa, że
Ali działa już długo na rynku i jakoś nie słyszałem o spektakularnych
wpadkach, trzy, że istnieje standardowa droga bankowa reklamacji każdej
tranzakcji i to z intencją podobną do PP - możesz równiez reklamować
jeśli nie dostaniesz towaru.

>> Transakcje na wykradzionej karcie możesz reklamować, jak się okaże że
>> nastąpił wyciek, możesz poprosić o nową (niektóre banki same
>> wymieniają).
>
> Oczywiście. Tylko, póki co, nie było chyba wycieku z PayPala.
> Poza tym PayPal pozwala mi na kilka różnych form płatności, w tym
> płatność kartą kredytową.

Były z frim podległych. Można wyguglać. Mi zaś zdarzył się osobliwy
przypadek, że miałem Amexa, którego, o ile dobrze pamiętam, uzywałem
wyłącznie z PP i pewnego razu dostałem z Amexa telefon, że zauwazyli
dziwne próby obciążeń karty i czy coś o tym wiem. Skończyło, się
zablokowaniem i wysłaniem nowych.

--
Marcin