-
111. Data: 2019-01-06 16:00:23
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 06-01-2019 o 12:52, cef pisze:
> W dniu 2019-01-06 o 12:21, Cavallino pisze:
>
>>> Myślę, że to bardziej kwestia psyche, bo jak wybieram się w trasę w
>>> niedziele
>>> (wyspany i wypoczęty) i nie mam żadnych wymogów co do czasu przejazdu
>>> - wystarczy, ze do wieczora dojadę do hotelu, to nie spieszę się,
>>> jadę tak jak mi wygodnie (czasem szybko czasem wolno), nie wku.. mnie
>>> opóźnienia
>>> w ruchu, staję kiedy mam ochotę a i tak dojeżdżam wcześniej niż
>>> wynika z rozpiski.
>>
>> No ale przecież tutaj właśnie mówimy o wakacyjnych wyjazdach....
>> Co do wcześniejszej kwestii trybu tirowca, to mamy to ustalone i
>> pewnie z tym nic nie zdziałasz.
>>
>> A zatem - skoro na wakacje z natury rzeczy jedziesz, to czemu się
>> stresować kilometrami i po co gnać, przy okazji niepotrzebnie
>> przedrażając podróż?
>
> Rok temu wyjeżdżałem wakacyjnie do Amsterdamu - niecałe 1000km w jeden
> dzień
> do przejechania, to i tak jakoś mi było wygodniej pognać trochę we
> wczesnej fazie,
> żeby ostatnie kilometry- po południu- przejechać bez napinki.
> Z tym też nic nie zrobię :-) No i kwestia co dla kogo znaczy gnać.
> Radzę sobie w okolicach 140km/h
Chodziło mi o imperatyw myślowy "muszę non stop jechać, nie mogę się
zatrzymać", a nie o prędkość.
Dla mnie nie ma nic bardziej męczącego niż jazda non stop przez kilkaset km.
Ale pewnie dlatego, że drogę traktuję jako część wakacji, a nie przykry
dojazd na nie.
-
112. Data: 2019-01-06 16:02:24
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 06-01-2019 o 13:20, cef pisze:
> W dniu 2019-01-06 o 13:00, Budzik pisze:
>> Użytkownik cef c...@i...pl ...
>>
>>>>> W trasie zazwyczaj te 20zł nie jest warte tyle zachodu.
>>>>>
>>>> Ale jakie 20zł?
>>>> We wspominanym przypadku roznica dochodziła do złotowki (niecałej ale
>>>> jednak)
>>>> A zbiornik na LPG ma 4x litrów...
>>>>
>>>> A w dieslu mam zbiornik 125l...
>>>
>>> Zakładam swoje warunki czyli tankowanie ok 60 litrów.
>>
>> Przy 60 litrach i roznicy dochodzącej do złotówki to tez nie wychodzi
>> 20zł :))))
>
> Zakładałem 30 gr na litrze.
> Rząd 1zł więcej, to jakaś paranoja i unikanie tankowania tam
> nie wydaje się już kłopotliwe.
> To jakieś jedno miejsce czy stale widzisz złotówkową różnicę wszędzie na
> autostradzie?
W Polsce jak najbardziej.
> Bo ja w najdroższej stacji autostradowej jaką stale mijam widzę drożej
> 30-40 gr i to jeszcze pod granicą (BP przed Zgorzelcem czy Olszyną)
Ale drożej niż?
Na byle jakiej stacji 5 km od autostrady, czy starannie wcześniej
wyselekcjonowanej po drodze?
-
113. Data: 2019-01-06 16:16:13
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 14:20:18 +0100, cef napisał(a):
> W dniu 2019-01-06 o 13:54, J.F. pisze:
>>> Rok temu wyjeżdżałem wakacyjnie do Amsterdamu - niecałe 1000km w jeden dzień
>>> do przejechania, to i tak jakoś mi było wygodniej pognać trochę we
>>> wczesnej fazie, żeby ostatnie kilometry- po południu- przejechać bez napinki.
>>> Z tym też nic nie zrobię :-)
>>
>> Wlasciwosci osobnicze - po poludniu jeszcze nie jestem zmeczony.
> Jak miałem 30 lat, to mogłem jeździć na okrągło
> i nie byłem zmęczony.
Ja juz starszy i nie mowie ze na okraglo ... ale te 1000km to jeszcze
sie daje w jeden dzien.
>> Inna sprawa ze te 1000km latwo sie moze zmienic w 11-12h, i jak sie
>> zwlekalo z wyjazdem, to sie nagle robi nieprzyzwoicie pozno ...
>> Tylko co tu zwiedzac po drodze ? Berlin, Hanower, Dortmund ?
>> Heide Park ?
>
> W każdym z tych miast to strata kilku godzin.
> Wolę dojechać ok 17.00-18.00 do Amsterdamu i tam pozwiedzać wieczorem.
Ta 18:00 moze byc iluzoryczna, no i zakladam, ze do tego Amsterdamu
jedziesz na pare dni, wiec czas na zwiedzanie bedzie.
Do Berlina dojedziesz na ~12, wiec mozna zwiedzic lepiej, i tu troche
Cavallino rozumiem, ale klopot i ew. koszt dodatkowego noclegu mnie
zniecheca, a Berlin znow nie taki ciekawy.
No i w efekcie takie 1000km to sie staram na jeden raz przejechac.
Choc dawno w Berlinie nie bylem, trzeba by zobaczyc jak po tych
miliardowych inwestycjach wyglada
J.
-
114. Data: 2019-01-06 16:34:00
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 14:14:34 +0100, cef napisał(a):
> W dniu 2019-01-06 o 13:39, J.F. pisze:
>>>>> A potem podjeżdżasz i nieczynna, albo tylko gotówka.
>>>>> Wg mojej oceny szkoda fatygi.
>>>> Nie wiem gdzie ty tankujesz.
>>>> Normalna stacja. Czynna non-stop, karty przyjmuje..
>>> Oj zdarzyło mi się kiedyś przegapić stan paliwa
>>> i zjeżdżając z autostrady na rezerwie zastałem stację zamknietą -
>>> z pół godziny zajęło mi ustalanie z lokalsami gdzie dojadę.
>>
>> Ale to gdzies za granica bylo ?
> No tak. Niemcy.
Bywa. Ale to w czasach LPG, jak go trzeba bylo poszukac :-)
>>>> Ale powiedzmy ze wracasz z Niemiec i widzisz ze do Polski ci starczy,
>>>> ale do domu nie ...
>>>
>>> To raczej zatankuję w DE.
>>
>> A tymczasem pod Zgorzelcem sa 4 inne stacje, z czego 3 czynne
>> non-stop.
>
> Wiem, że są i czasem tam zajeżdżałem
> jak jeździłem specjalnie do Goerlitz,
> ale teraz by mi się nie chciało kręcić zwłaszcza wieczorem,
> bo to rejon niezbyt przyjazny.
Pisze o 4 przy autostradzie. Formalnie chyba Jedrzychowice.
Do Orlenu 2km. Byle tylko zjazdu nie przegapic.
>>>>> Po drugie w PL zazwyczaj nie ma stacji na autostradzie :-)
>>>> Sa. Mozna by powiedziec ze zawsze byly, a teraz jeszcze przybylo :-)
>>> Jakoś tego specjalnie nie zauważam, albo są to takie,
>>> na które nie zajeżdżam :-)
>>
>> Na A4 trzy stacje byly od czasow Hitlera :-)
>> A przez dlugie lata niewiele wiecej autostrad mielismy :-)
>>
>> (hm, a moze tylko 2 - pod Legnica byla, czy to nowa konstrukcja ?)
>
> Jak jadę z Wrocławia to nie interesują mnie stacje na autostradzie do 500km
> jak mam pełny bak.
Ale w czasach gdy mielismy ze 100km autostrad, to bylo sie czym
pochwalic - gesto wychodzilo :-)
> Raczej kawa i sikanie, wiem że do Krakowa
> są tam jakieś Orleny ( w reżimowej i tak bym nie zatankował :-))
Jak jednak krakowiak z Niemiec wraca, to ma inna optyke.
Choc jak zatankuje w Zgorzelcu, to i jemu starczy, chyba ze LPG :-)
> i też Orlen w Legnicy (stacja była tam od kiedy jeżdże, ale czy
> przedwojenna to nie wiem) i na powrocie z DE jeszcze przed Krzywą.
> Na ekspresówce do Gorzowa spróbuj zatankować :-)
> a za Krakowem na A4 też jakieś same dziwne marki widziałem
> i raptem ze dwie.
Bo to u nas koncepcje sie zmienialy i stacji nie bylo.
Ale przybylo i przybywa.
Choc za Krakowem to faktycznie wedle googla cos pusto.
Gdzies tam jeszcze kwestia finansow - dawniej robili przetarg na
wynajem miejsca i ceny zwariowaly. A potem stacja musiala zarobic.
Potem przyszedl kryzys i oferty znormalnialy.
J.
-
115. Data: 2019-01-06 16:41:19
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2019-01-06 o 16:00, Cavallino pisze:
>>> A zatem - skoro na wakacje z natury rzeczy jedziesz, to czemu się
>>> stresować kilometrami i po co gnać, przy okazji niepotrzebnie
>>> przedrażając podróż?
>>
>> Rok temu wyjeżdżałem wakacyjnie do Amsterdamu - niecałe 1000km w jeden
>> dzień
>> do przejechania, to i tak jakoś mi było wygodniej pognać trochę we
>> wczesnej fazie,
>> żeby ostatnie kilometry- po południu- przejechać bez napinki.
>> Z tym też nic nie zrobię :-) No i kwestia co dla kogo znaczy gnać.
>> Radzę sobie w okolicach 140km/h
>
> Chodziło mi o imperatyw myślowy "muszę non stop jechać, nie mogę się
> zatrzymać", a nie o prędkość.
> Dla mnie nie ma nic bardziej męczącego niż jazda non stop przez kilkaset
> km.
Kwestia osobnicza jak pisał JF.
Ja tam mogę jechać i dopóki nie czuję zmęczenia,
nie muszę sikać albo nie kończy się paliwo, to mogę jechać bez problemu.
Dlatego wolę przejechać sobie jednym cięgiem jak najwięcej.
Zdarzało mi się wsiąść w Hamburgu i stawałem dopiero głęboko
po polskiej stronie, bo głodny byłem.
> Ale pewnie dlatego, że drogę traktuję jako część wakacji, a nie przykry
> dojazd na nie.
Jako część wakacji już na miejscu - jak jeździłem z miejsca na miejsce -
to też się nie stresowałem i tam gdzie dotarłem, to szukałem noclegu.
Wtedy też sobie zwiedzałem po drodze itp ale to raczej było w ramach
przemieszczania się na nieduże odległości - do kilkuset km.
-
116. Data: 2019-01-06 16:48:01
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2019-01-06 o 16:02, Cavallino pisze:
>> Zakładałem 30 gr na litrze.
>> Rząd 1zł więcej, to jakaś paranoja i unikanie tankowania tam
>> nie wydaje się już kłopotliwe.
>> To jakieś jedno miejsce czy stale widzisz złotówkową różnicę wszędzie
>> na autostradzie?
>
> W Polsce jak najbardziej.
Nie zauważam takich różnic rzędu 1 zł w Polsce
na stacjach autostradowych i tych w pobliżu.
Chodzi o najbliższą pozaautostradowa stację a nie porównanie
z Tarnowa i Poznania.
>> Bo ja w najdroższej stacji autostradowej jaką stale mijam widzę drożej
>> 30-40 gr i to jeszcze pod granicą (BP przed Zgorzelcem czy Olszyną)
>
> Ale drożej niż?
> Na byle jakiej stacji 5 km od autostrady, czy starannie wcześniej
> wyselekcjonowanej po drodze?
Drożej niż na zwykłej wrocławskiej stacji - zresztą najczęsciej w
mieście tankuję tez na BP,
więc widzę cenę w ramach jednego koncernu tylko, że w dużym
mieście i na autostradzie pod granicą.
Ale zdarzało mi się być na tych innych stacjach
w Zgorzelcu i złotówkowej różnicy tam nie ma.
-
117. Data: 2019-01-06 16:53:46
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Sun, 06 Jan 2019 15:57:29 +0100, J.F. wrote:
> Samolot nie zawsze jest taki szybki, przy 4 osobach bilety drogie,
> a rowery mozna zabrac wlasne samochodem ... tylko ukradna :-)
>
> A jak sie bywa rzadziej i ma ochote zwiedzic okolice, to sie samochod
> przydaje. Oczywiscie mozna tez na miejscu pozyczyc.
Samą ideę przemieszczania się samochodem rozumiem, moje zdziwienie
dotyczy tylko samego Amsterdamu, bo to jednak bardzo specyficzne miasto
dla kierowców... Jako pieszy częściej boję się, że zginę pod kołami
roweru aniżeli samochodu :)
Mateusz
-
118. Data: 2019-01-06 17:33:19
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 16:48:01 +0100, cef napisał(a):
> W dniu 2019-01-06 o 16:02, Cavallino pisze:
>>> Zakładałem 30 gr na litrze.
>>> Rząd 1zł więcej, to jakaś paranoja i unikanie tankowania tam
>>> nie wydaje się już kłopotliwe.
>>> To jakieś jedno miejsce czy stale widzisz złotówkową różnicę wszędzie
>>> na autostradzie?
>>
>> W Polsce jak najbardziej.
>
> Nie zauważam takich różnic rzędu 1 zł w Polsce
> na stacjach autostradowych i tych w pobliżu.
> Chodzi o najbliższą pozaautostradowa stację a nie porównanie
> z Tarnowa i Poznania.
Ewentualnie powiedzmy taniej stacji z Wroclawia z tymi z A4, skoro
mozna bylo zatankowac przed wyjazdem :-)
>>> Bo ja w najdroższej stacji autostradowej jaką stale mijam widzę drożej
>>> 30-40 gr i to jeszcze pod granicą (BP przed Zgorzelcem czy Olszyną)
>> Ale drożej niż?
>> Na byle jakiej stacji 5 km od autostrady, czy starannie wcześniej
>> wyselekcjonowanej po drodze?
>
> Drożej niż na zwykłej wrocławskiej stacji - zresztą najczęsciej w
> mieście tankuję tez na BP,
> więc widzę cenę w ramach jednego koncernu tylko, że w dużym
> mieście i na autostradzie pod granicą.
Ale we wroclawiu mozna zatankowac i w Tesco i na Armii Krajowej -
gdzie sie zrobilo zaglebie tanich stacji.
Oczywiscie raczej by mi sie nie chcialo jechac "na drugi koniec
miasta" przez korki, ale jak komu po drodze ...
Jeszcze jest stacja Auchan na Bielanach, ale nie zawsze otwarta i
czesto z kolejka ...
> Ale zdarzało mi się być na tych innych stacjach
> w Zgorzelcu i złotówkowej różnicy tam nie ma.
Z moich notatek z 2015 - BP 5.32, dzien wczesniej Tesco wroclaw 4.52.
80gr. W Niemczech na autostradzie bylo 1.269e - przy kursie NBP 4.0075
Oczywiscie nie ma co porownywac Wroclawia i Zgorzelca ... ale jakby
ktos pomyslal "zatankuje sobie jutro przed granica, wiecej
zaoszczedze, a przeciez duzo drozej nie bedzie",
to nie na tej stacji :-)
J.
-
119. Data: 2019-01-06 18:57:50
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 06 Jan 2019 15:53:46 GMT, Mateusz Viste napisał(a):
> On Sun, 06 Jan 2019 15:57:29 +0100, J.F. wrote:
>> Samolot nie zawsze jest taki szybki, przy 4 osobach bilety drogie,
>> a rowery mozna zabrac wlasne samochodem ... tylko ukradna :-)
>> A jak sie bywa rzadziej i ma ochote zwiedzic okolice, to sie samochod
>> przydaje. Oczywiscie mozna tez na miejscu pozyczyc.
>
> Samą ideę przemieszczania się samochodem rozumiem, moje zdziwienie
> dotyczy tylko samego Amsterdamu, bo to jednak bardzo specyficzne miasto
> dla kierowców... Jako pieszy częściej boję się, że zginę pod kołami
> roweru aniżeli samochodu :)
A jako kierowca - ze rowerzyste przejade :-)
Specyficzne, ale ... fajnie sie pisze z Warszawy.
Z Wroclawia bezposredniego lotu chyba nie ma, i czas "lotu" sie nagle
robi od 3:30 do 10h. Dodaj godzine na odprawe, dojazd do lotniska z
rezerwa, odbior bagazy, dojazd z lotniska ... i wychodzi podobnie jak
samochodem.
A cena - od 500 zl za osobe, w dwie strony, z naciskiem na "od", i
jestem uwiazany do terminow. To wole samochod, nawet jak bedzie
drozej.
A ze miasto specyficzne, to przydalby sie rower na miejscu, i kolejne
koszta. Choc rower na dachu to tez koszt :-)
J.
-
120. Data: 2019-01-06 19:00:00
Temat: Re: ON tanieje :-)
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>>>>>> A moze o Polske Ci chodzi. Teraz w Polsce wegiel energetyczny
>>>>>>> po jakies 260 zlotych za tone. To jak by sprzedawac na
>>>>>>> gieldzie w Amsterdamia to prawie stowa gorka by byla.
>>>>>
>>>>>> Ciekawe ... o ile prawdziwe.
>>>>>> Bo ponoc import wegla rosnie. Ruskiego.
>>>>
>>>>> Pamietaj ze rozmawiasz z gosciem który jeszcze kilka miesiecy
>>>>> temu wysmiewał wszystkich a propos podwyzek prądu wytwarzanego z
>>>>> wegla
>>>>> :))))
>>>
>>>> No i podwyzek nie bedzie. Ponoc nie bedzie :-)
>>>
>>> Podwyzki sa juz faktem.
>>> To co sie teraz ustala to tylko czy zapłacisz bezposrednio w
>>> rachunku czy posrednio w podatkach.
>
> Podatkow tak wprost nie podniosa, chyba ze w paliwie :-)
>
> Wiec jesli beda oszczedniej gospodarowali tym co maja, to nie mam
> nic przeciw.
>
Bez jaj. Nie mozesz w to na serio wierzyc...
To przeciez tak nie działa. Rzad (kazdy i tak siebie wyzywi)
To na czym oszczedza to drogi, szpitale, orliki itp sprawy.
>>>> I nawet zadania matematyczne w tym zakresie publikował...
>>> No wlasnie, skoro wegiel nie podrozal, to czemu prad mial
>>> podrozec? I czemu trzeba bylo obnizyc akcyze, zeby nie podrozal?
>>> :-)
>>>
>> Wegiel podrozał.
>
> No fakt, dwa lata temu byl po $60, w pazdzierniku 100, a teraz $83
>
> https://www.theice.com/products/243/API2-Rotterdam-C
oal-Futures/data?
> marketId=661438
>
> P.S. Jajcarze ... wegiel eksportujemy i importujemy ..
> https://polishcoaldaily.com/
>
>> Po za tym podwyzka cen uprawnien była jasna i oczywista skoro
>> sukcesywnie miała być zmniejszana ilosc darmowych.
>
> Ale ciagle mamy ich za duzo, skoro sprzedajemy.
>
>> Tylko osioł mogł podejrzewac, ze prad nie zdrożeje.
>
> Pan Prezes jednak powiedzial NIE, i tylko to sie liczy :-)
>
>>> Bo praw do emisji CO2 mamy za duzo, i je Polska sprzedaje.
>>> I juz nam Komisja Europejska zarzuca, ze pieniadze ze sprzedazy
>>> powinny pojsc na inwestycje w ekologie, a nie dotowanie pradu z
>>> wegla. A dotowanie krajowego przemyslu trzeba z KE uzgodnic.
>>>
>> Ale jest ich coraz mniej.
>> A skoro inni maja jeszcze mniej to nic dziwnego ze rynek wymusza
>> ich drozenie.
>
> No to mniejsza ilosc tych co pozostaly powinna przynosic krajowi
> podobny zysk jak dawniej :-)
>
>>> Swoja droga co za paradoks - kraje, ktore malo CO2 emituja dostaja
>>> pieniadze na obnizenie emisji, a te co duzo emituja nie dostaja ?
>>>
>>> A moze w tym jest sens - te kraje wiedza, jak obnizac emisje,
>>> innym trzeba podniesc oplaty, aby zrozumialy :-)
>>
>> No to chyba oczywiste ze ma tu zadziałac mechanizm ekonomiczny.
>> Chyba nic lepszego jeszcze nie wymyslono...
>
> Ale wyszedl taki malo ekonomiczny ...
W sensie ze nam nie wyszedł? No jak to! Mysle ze gdyby dzis uczciwie
ludzi zapytac czy zgadzaja sie na podwyzke cen energii o jakis rozsadny
procent ale w ramach tej podwyzki wszystko łącznie z tymi 9mld rocznie
idzie na zieloną energie i za powiedzmy 10 lat osiagamy 50% energii
odnawialnej to... prosze nie zabieraj mi wiary w suwerena :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...