eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaNumery w Warszawie 22 9 xxxRe: Numery w Warszawie 22 9 xxx
  • Data: 2013-10-14 22:41:28
    Temat: Re: Numery w Warszawie 22 9 xxx
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ACMM-033 napisało:

    >> Wtedy dane sprzedał zakład energetyczny -- w certyfikacie była
    >> ta sama literówka w adresie, co w rachunkach za prąd.
    >
    > Nie kusiło cię dopierdolić im za to?

    Wtedy nie było jeszcze ustaw chroniących dane osobowe.

    > Ja chcę przy rejestracji w różnych firmach stosować takie zróżnicownie
    > podawanych tam adresów email, żeby od razu widzieć, gdzie był wyciek.
    > Uruchomić własny serwer do tego to znów nie taka trudność chyba...?
    > Domenkę w No-IP sobie zarejestrowałem, można jechać.

    Rutynowa rzecz. Ja to ostnio nawet nie chcę wiedzieć kędy wycieka --
    robię alias, rejestruję, aktywuję i od razu usuwam. Niech sobie ślą
    w chmury.

    >> Znany mi casus wygląda tak, że Justyna występuje z pozwem po przeszło
    >> pięciu latach od zakończenia umowy i chce zapłaty za jakieś faktury.
    >> Twierdzi przy tym, że dług odkupiła cztery czy pięć lat wcześniej.
    >> Po złożeniu sprzeciwu, pozew natychmiast wycofuje.
    >
    > Osobliwe...
    > Zresztą, wiadomo, ze przedawniony, a więc niewymagalny już dług, ndal
    > jest długiem i cały czas istnieje, zresztą, można ZTCP do KRD podawać
    > także i przedawnione...

    Przedawnione, ale istniejące. Czyli musi odbyć się sprawa w sądzie,
    podczas której zostanie udowodnione istnienie wierzytelności. To są
    rzadkie przypadki -- może się to zdarzyć wtedy, gdy wierzyciel długo
    ociąga się z pozwem, a po niewczasie pokazuje sądowi faktury i umowy,
    ale nic poza tym nie może zrobić. Windykator (niejako z definicji)
    nie ma jak udowodnić istnienia długu przed sądem, bo nie skupuje on
    wierzytelności z dokumentami, tylko oświadczenia firm z bazą danych
    ofiar na płycie DVD. A taka ofiara, jeśli nie jest ciapa, to obok
    zarzutu przedawnienia, zgłasza zarzut braku udokumentowania długu,
    a wtedy sąd w pięć minut oddala powództwo.

    > Ale, czy ten dług, to istnieje?

    Który? Ten z wymienionego casusu? Nie.

    >> Ktoś mógłby zapytać, dlaczego pozywa tak późno, narażając się na ryzyko
    >> wniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Takie pytanie świadczy
    >
    > O ile rzekomy dług istnieje, a nie został "wymyślony".

    Jeśli wymyślony (a to przecież równie prawdopodobny przypadek), to wtedy
    tym bardziej nie wolno dopuścić do tego, by sprawa w sądzie odbyła się
    wcześniej, niż po pięciu latach! W imię dobrych stosunków ze wspólnikiem
    od roboty. Wystawiając fakturę, trzeba od razu odprowadzić VAT, czyli
    około 20% jej wartości. Natomiast typowa cena, za jaką skupuje się te
    dane w celach przekręciarskich, to góra 10%. W różne rzeczy mogę uwierzyć,
    ale nie w to, że firma wystawa fakturę na tysiąc złotych, dwie stówy
    oddaje fiskusowi (z własnych zasobów) i zaraz po tym zrzekła się za stówę
    praw do tego tysiąca! Dokumentację księgową należy przechowywać przez
    pięć lat. Po pięciu latach można zniszczyć, a wtedy wspólnik (justysia,
    czy inna panienka lekkich obyczajów) składa pozew i wciska sądowi, że
    faktura wystawiona, a VAT zapłacony. Wcześniej, to by zaraz była sprawa
    karnoskarbowa -- a za to wspólnik by się mocno pogniewał i już więcej nie
    sprzedał żadnego DVD.

    >> tylko o dyletanctwie pytającego, który najwyraźniej nie ma pojęcia o tym,
    >> na czym pojega windykacyjny biznes. To ryzyko jest niczym wobec ryzyka,
    >> że pozwany pokaże w sądze opłacone faktury, co przy zbyt wczesnym złożeniu
    >> pozwu jest niemal pewne. A o istnieniu przedawnienia nie wszyscy wiedzą,
    >> więc interes się kręci.
    >
    > Chciałbym, aby trafiła kiedyś kosa na kamień, na taki bardzo potężny,
    > dolegliwy, bolesny kamień...

    Kwestia czasu.

    Jarek

    --
    Latał sobie z radarem pewien gacek młody
    I po drodze omijał przeróżne przeszkody,
    Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija,
    Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: