-
11. Data: 2011-11-23 23:13:55
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:jajtjc$28v$1@inews.gazeta.pl...
> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut połączenia
> do kogokolwiek na terenie kraju.
> I już.
> :-)
Jak Simplus na poczatku swego istnienia :)
--
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
-
12. Data: 2011-11-23 23:50:40
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "PiotRek" <b...@w...pl.invalid>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:jajtjc$28v$1@inews.gazeta.pl...
> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut połączenia do
kogokolwiek na terenie kraju.
> I już.
> :-)
Z tym "do kogokolwiek na terenie kraju" to trochę przesadziłeś.
Przyjedzie ktoś na przykład z Francji z tamtejszym telefonem
komórkowym, "zaroaminguje" się do polskiej sieci - i co,
połączenie wykonane na jego numer (+33) ma kosztować tyle samo
co połączenie wykonane na numer +48? Albo odbierającym jest posiadacz
telefonu satelitarnego (oczywiście znajdujący się na terenie kraju).
Nie, żebym miał coś przeciwko Twojej propozycji,
ale tak to nie chce działać...
:-)
Ba, jak jeden Polak z polskim telefonem dzwoni do drugiego Polaka
z polskim telefonem, a obaj są na przykład w Paryżu (żeby było pikantniej -
na przykład w tym samym hotelu, tylko w osobnych pokojach),
to _obydwaj_ płacą jak za zboże.
--
Pozdrawiam
Piotr
-
13. Data: 2011-11-24 01:18:02
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "PiotRek" <b...@w...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:jak0sl$9rc$1@inews.gazeta.pl...
> Ba, jak jeden Polak z polskim telefonem dzwoni do drugiego Polaka
> z polskim telefonem, a obaj są na przykład w Paryżu (żeby było
> pikantniej -
> na przykład w tym samym hotelu, tylko w osobnych pokojach),
> to _obydwaj_ płacą jak za zboże.
Kiedyś się jakiej BOKistki podpytywałem, to mi zeznała, że opłata będzie
lokalna... IMHO miało by to rację bytu, bo po co, gdy obaj wpięli się pod tę
samą stację, wywalać połączenie gdzieś-tam-daleko, by tamże je zapętlic i
wrocić w miejsce, skąd się wyszło...? No, chyba że chodzi o skasowanie forsy
za to, czego prędzej bym się spodziewał... Hmm... tak, jak jeżdżenie z
Saskiej Kępy na Grochów przez Bemowo i Ursynów... Wsiądzie inostraniec do
taryfy i się przejedzie, jak wskazałem...
--
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
-
14. Data: 2011-11-24 01:39:44
Temat: Re: Numeracja 690
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Araneus Diadematus napisał:
>> Ba, jak jeden Polak z polskim telefonem dzwoni do drugiego Polaka
>> z polskim telefonem, a obaj są na przykład w Paryżu (żeby było
>> pikantniej - na przykład w tym samym hotelu, tylko w osobnych
>> pokojach), to _obydwaj_ płacą jak za zboże.
Jak są w tym samym pokoju, to zapłacą tak samo.
> Kiedyś się jakiej BOKistki podpytywałem, to mi zeznała, że opłata
> będzie lokalna... IMHO miało by to rację bytu, bo po co, gdy obaj
> wpięli się pod tę samą stację, wywalać połączenie gdzieś-tam-daleko,
> by tamże je zapętlic i wrocić w miejsce, skąd się wyszło...? No,
> chyba że chodzi o skasowanie forsy za to, czego prędzej bym się
> spodziewał... Hmm... tak, jak jeżdżenie z Saskiej Kępy na Grochów
> przez Bemowo i Ursynów... Wsiądzie inostraniec do taryfy i się
> przejedzie, jak wskazałem...
A czy to zapętlenie generuje jakies realne koszty? Czy wysłanie maila
z Mszany Dolnej do Mszany Górnej przez Gmaila kosztuje (kogokolwiek)
więcej niż mail przez Onet? Z abonenta łupi sie tyle, ile się da i ile
można. A za raoaming akurat można i się da. Jedynym jako tako realnym
kosztem związanym z konkretną rozmową jest taryfikacja, czy inaczej
mówiąc billing. W roamingu najtańsza powinna być transmisja danych --
bo do zmierzenia jest najwyżej "ile", a przy zwykłej rozmowie "kto,
z kim i jak długo". Ale w cennikach wygląda to dokładnie odwrotnie.
--
Jarek
-
15. Data: 2011-11-24 03:17:17
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjcr830.bi2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
...
> A czy to zapętlenie generuje jakies realne koszty? Czy wysłanie maila
Nie przypuszczam...
> z Mszany Dolnej do Mszany Górnej przez Gmaila kosztuje (kogokolwiek)
> więcej niż mail przez Onet? Z abonenta łupi sie tyle, ile się da i ile
Ja pomyślałem, Ty mówisz...
> można. A za raoaming akurat można i się da. Jedynym jako tako realnym
> kosztem związanym z konkretną rozmową jest taryfikacja, czy inaczej
> mówiąc billing. W roamingu najtańsza powinna być transmisja danych --
> bo do zmierzenia jest najwyżej "ile", a przy zwykłej rozmowie "kto,
> z kim i jak długo". Ale w cennikach wygląda to dokładnie odwrotnie.
Wciąż za mała konkurencja w mediach transmisyjnych... jak wifi się stanie
multipowszechne i każdy sobie VOiP-a obstaluje, gdziekolwiek będzie, to
szybciutko roaming spadnie do cen lokalnych, aby klient przez opa zadzwonił,
a nie za (prawie) darmo przez net...
Wracając do "zapętlenia" - powszechnie jest to stosowane w Usiech - są tam
OIDP 4 strefy czasowe... a chyba nawet więcej. otóż, dla lepszego
zobrazowania podam to na przykładzie Polski - dzwonię z Rzeszowa do
Przemyśla, godziny szczytu, duży ruch, wiązka sie przepełnia. W położonym 4
strefy (czasowe) dalej Szczecinie ludzie jeszcze głęboko śpią, ruch jest
znikomy, zarówno lokalnie, jak i międzystrefowo. Tak Przemyśl, jak i
Rzeszów, mają duże wiązki do Szczecina, więc, zamiast rozbudowywać wiązkę
Przemyśl-Rzeszów, puszcza się ruch dookoła - przez Szczecin, póki tam
jeszcze ludzie śpią i nie ma szczytu, łącza leżą odłogiem i nie zarabiają..
Jak już Szczecin obudzi się do życia, ruch Przemyśl-Rzeszów maleje na tyle,
że kierowanie na obejście przestaje być konieczne. Za to po południu, gdy
jest drugi szczyt, podobnie mogą współpracować np. Szczecin i Gorzów, który
też ma dużą wiązkę do Przemyśla - teraz on ma mały ruch i nieekonomiczne
było by nie wykorzystać tego.
Z pewnością tańsze będzie takie wykorzystanie łączy, bo co prawda dłuższe
łacze na pewno więcej kosztuje, bo więcej tego wszystkiego trzeba
utrzymywać, ale i tak taniej, niż to wszystko dobudowywać, a wykorzystanie
mierne, czy wręcz budować od podstaw.
Układ ten ma też tę zaletę, że w razie awarii głównej wiązki między dwoma
miastami, można puścić obejście przez trzecie, albo nawet rozbić to na kilka
obejść. ZTCW, wiązki w USA są/były projektowane na 50% wykorzystania w
szczycie, po to właśnie, aby zwiększony ruch ich nie pozatykał. Daje to też
elastyczność przy dużych awariach - jest zapas, z którego można skorzystać.
Namiastką takiego układu jest warszawski szkielet 140 tysięcy (ile teraz, to
nie wiem) łączy, między 8 centralami S12, połączonymi każda-z-każdą.
Doniesiono mi o wywaleniu całej wiązki między bodajże, OIDP, CT Szembeka, a
CT Piękna. Jedynie wnikliwi, wyczuleni abonenci być może zauważyli może
półsekundowe (a raczej mniejsze) wydłużenie czasu łączenia - ruch poszedł
przez jedną z pozostałych CT, która też wzięła udział w łaczeniu - stąd
wydłużenie.
Koszty? Z pewnością mniejsze, niżby miało to położyć ruch między niektórymi
centralami, a tak, zarabiały, a ekipa spokojnie mogła na[rawić kabel (OIDP
to było przyczyną... ale urwał mi się kontakt do potwierdzenia informacji).
--
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
PS. Przepraszam za literówki, nie zdołałem wszystkich poprawić...
-
16. Data: 2011-11-24 07:01:29
Temat: Re: Numeracja 690
Od: Ircys <i...@p...pl>
On 23 Lis, 23:54, Bydlę <p...@g...com> pisze...
> > Co więcej, być może jest to świadoma polityka UKE, by - w dobie
> > przenośności numerów - "odzwyczaić" ludzi od identyfikowania sieci na
> > podstawie numeru telefonu.
>
> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut
> połączenia do kogokolwiek na terenie kraju.
> I już.
> :-)
I Play tak ma :)
Ircys
-
17. Data: 2011-11-24 07:47:15
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "Maciej Muran" <m...@p...na.onecie.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał
> można. A za raoaming akurat można i się da. Jedynym jako tako realnym
> kosztem związanym z konkretną rozmową jest taryfikacja, czy inaczej
> mówiąc billing. W roamingu najtańsza powinna być transmisja danych --
> bo do zmierzenia jest najwyżej "ile", a przy zwykłej rozmowie "kto,
> z kim i jak długo". Ale w cennikach wygląda to dokładnie odwrotnie.
Tak, tylko, że we Francji jest pieniądz o nazwie euro.
Więc jeżeli Francuzów połączenie w obrębie jednego hotelu kosztować będzie 1
euro, to Polak zapłaci tam za to samo 4,45 zł.
Plus do tego spready, marże, podatki...
-
18. Data: 2011-11-24 08:15:46
Temat: Re: Numeracja 690
Od: "vari" <v...@o...pl>
> To najpierw niech zunifikują stawki, a nie tworzą jakieś potworki 300,
> 400, 701, dziwne numery komórkowe, a potem mogą mieszać
ZTCW to nie ma już 300, 400.
70x jest.
I w zasadzie co z tą nowelizacją, według które domyslnie miała by być
restrykcja na premium rate i zdejmowana na życzenie abonentów.
Trąbili na wiosnę o tym a potem przestałem śledzić.
Zakładajac w maju lub czerwcu tego roku na próbę (trzy miesiace) ISDN to sam
sobie musiałem pozamawiać.
Nawet w abonamentowym Plusie, który miałem do niedawna, można było zamówić
restrykcję na premium (zamówiłem, a także na roaming z racji, że poruszjąc
się po okolocy zdarzało się mi i rodzinie "niepostrzeżenie" zalogować do
niemieckiego BTSa a ja za granicę wyjeżdżałem o tyle, że pozostawałem w
zasięgu BTSa ze Świnoujścia).
No i restrykcja na premium owszem działała ale tylko na rozmowy. Na SMSy nie
i podobno (BOK) nie dało się.
Całe szczęście, że zawsze używamnajtańszych aparatów, któe do tej pory nie
miały możliwosci doinstalowania czegokolwiek w taki spsoób iż telefon mógłby
wysyłać sam drogie SMSy.
Ale to skandal, że nie można zamówić restrykcji na premium SMS.
Od jakiegoś czasu postanowiłem płacić za cokolwiek jak najmniej i jak
mnajmniej zawierać umów.
W d... mam zachowanie numerów, dlatego nigdy nie rejestruję kupowanych
prepaidów (a kopertę z opłaconym przesłaniem zachowam sobie jak będę miał
donich jakiś list we własnej sprawie (raczej cudzej, bo jako
niezarejestrowany nic nie mogę, ale rodzina ma abo w tej sieci).
Wkurza mnie też to, że taki nowy prepaid jest jak Windows - wymaga
całodniowej konfiguracji.
Gdy instaluję windowsa, to muszę powyłączać na poziomie logowania większość
usług (nie potrzebuję a mogą być niebezpieczne), pousuwać czasem w trybie
testowym wymaga, różne dziwne konta a te nieużywane poustawiać hasła.
Pogrzebać w rejestrze czasem coś wyrejestrować i wogóle cały dzień, żeby to
do ładu doprowadzić.
Po takiej czynnosci, Windows bez antywirusa potrafi działać np 7 lat i po
tym czasie przeskanowany z zewnątrz (np wyjęty dysk i skanowany w innym
pececie) nie ma żadnych wirusów, rootkitów itp.
Przeglądareczką też się zajmuję oczywiście.
W zasobniku systemowym mam teraz tylko ikonę głośności a na pasku szybkiego
uruchamiania "pokaż puplpit".
A nie jak u ludzi, u których zdarza mi się coś serwisować.
Każdy program w autostaracie i "kup pan szybszy komputer".
U mnie nic nie ma w autostaracie a po instalacji czegokolwiej sprawdzam to i
usuwam jeśli trzeba z rejestru czy folderu.
Po deinstalacji programu, ręcznie usuwam pozostałości o ile są tam gdzie ich
się spodziwam, czyszczę foldery TEMP (te bezpieczne).
Nawet pousuwałem pliki .hlp czy podobne i to systemowe.
I ssytem działa.
Tylko niektóre zewnętrzne programy bez plików pomocy czy innych dupereli nie
chcą działać.
Win XP działa bez swoich.
Można zatem pracowac sprawnie (oprócz np obsługi "gwizdków" TV czy gier) na
takim czymś jakie miałem:
Pentium II MMX
256 MB RAM
HDD 4 GB.
Nawet gdy uszkodzi się wentylator nan procku to okazuje się, że można
odłączyć i nie wymieniać (sam zmieniłem radiator i dałem swoją pastę
silikonową).
Czasem w starych zasilaczach i ten wiatrak może nie pracować.
No ale własnie sprzet trzeba miec taki oszczędny.
Ale nawet na takim filmy oglądałem, Youtube działa, streamy TV działają.
Wracajac do tematu.
To samo jest z prepaidami.
Kupuję taki a tam włączona poczta głosowa, przekierowania na nią,
powiadomienia SMSem o próbach połączenia gdy telefon wyłączony (nie lubię),
muza na czekanie.
I weź to wszystko wyłap i zmuś BOK. Czasem się opierają, jeśli telefon
niezarejestrowany ale się mówi że rejestracja wysłana, ja dzwonię przecież z
tego aparatu a nazwyam się Jacek Stolarczyk dla przykładu i proszę mi
NATYCHMIAST powyłącać te "gówna" (trezba użyć języka gościa, który jest
gotów pierdyknąć kartę sim do kosza i wróić dwa kroki do kiosku by kupić
innego operatora).
Czasem się udaje i telefon można doprowadzić do stanu mniej wiecej takiego,
jaki chciało by się mieć.
Przerabiałem to w Plusie (Simplus), Play, a teraz w T-mobile.
W Play chciałem mieć "darmowe" rozmowy do Play.
Na początku (grudzień 2009) musiałem aktywować to przez internet i się
rejestrować (zawsze fałszywie robię).
A mieszkałem poza domem i internetu nie miałem. Musiałem chodzić do kumpla
co miesiąc.
Potem ktoś podał mi kod.
I to jakoś było tajne bo potem BOK nie chciał tego podawać (teraz podaje).
Mogłem aktywować bez chodzenia do internetu.
czemu w tych czasach trzeba tyle mozołu by mieć usługę taką jaką się chc?
Restrykcja na Premium SMS chyba nie jest nadal dostępna.
Ludziska kupują telefony z "megapikselami" pstrykają po necie w autobusie
(wieczorami gdy jeżdżą głównie młodzi bywa że ja jeden nie zajmuję się swoim
telefonem w autobusie) a potem są problemy jak u jakiegoś operatora, że coś
tam ponad limit kosztuje krocie i gośc dostał za samoczynne aktualizacje
kilka tysięcy zł. rachunku.
Apropos komórek w autobusach.
Jeden ciągle wysyła i odbiera SMSy (i piszczy to cholerstwo), drugi pisze w
necie a ma włączony jakiś dziwny dzwięk klawiszy.
Trzeci drze mordę ajkby rozmawiał z Gdańskiem przez okno, inny (byłem
świadkiem ale w pustym autobusie) sucha mp3 tak, że usiadłszy za kierowcą,
ja siedziawszy na końcu, przy silniku, słyszałem jeszcze prekusję (soprany),
gdy autobus na luzie stawał na przystankach.
Jak jakiś drze mordę obok mnie to ja wyciągam radiotelefon amatorski,
włączam przemiennik (głośno, bo sąsiad drze mordę) i robię łączność.
Radio szumi i gośc niech no spróbuje miec pretensję.
To ja mu na to "to jest autobus czy budka telefoniczna ! trochę kultury
k.....a !"
vari
-
19. Data: 2011-11-24 09:53:34
Temat: Re: Numeracja 690
Od: wiwany <w...@g...pl>
Nowelizacja wyszła, częściowo wchodzi w życie w... Barbórkę, częściowo 4 maja 2012
r.
Ustawa z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy -- Prawo telekomunikacyjne
Adres publikacyjny aktu- Dz.U. 2011 nr 234 poz. 1390
-
20. Data: 2011-11-24 11:18:28
Temat: Re: Numeracja 690
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Użytkownik Araneus Diadematus napisał:
>
> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:jajtjc$28v$1@inews.gazeta.pl...
>> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut
>> połączenia do kogokolwiek na terenie kraju.
>> I już.
>> :-)
>
> Jak Simplus na poczatku swego istnienia :)
>
Jedno z wcieleń Simplusa znane potocznie jako simdata a obecnie
oficjalnie Plus internet na kartę czy cóś takiego tak nadal tak ma: 80
gr/min "do wszystkich w .pl" (w sensie stacjonarnych i komórkowych. Nie
wiem czy chodzą na tym jakieś numery "ęteligiętne" no i nie
wykluczałbym, że do 39 jest promocyjne plusowe 60 gr/min.
Przemek