-
21. Data: 2009-06-01 19:26:52
Temat: Re: "Nowoczesne" liczniki energii el.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Zbyszek napisał:
>> Mnie się kiedyś zdarzyła usterka gazomierza. Stanął. Zakład gazowniczy
>> podarował mi wtedy fakturę, którą sobie ekstrapolował na podstawie
>> zużycia gazu w analogicznych miesiącach roku poprzedniego. Poprzedniej
>> zimy temperatury bywały gdzieś tak koło minus 20, a gdy gazomierz raczył
>> się zaciąć, było koło zera. Co kraj to obyczaj.
>
> I co zapłaciłeś czy walczyłeś o swoje?
Pierwsza faktura jaką mi przysłali miała same opłaty stałe i zużycie
gazu równe zero. Zapłaciłem, co miałem nie płacić. Nawet z niejaką
radością.
> Jeżeli nie było nielegalnego poboru czyli jeśli czymś go nie
> przyblokowałeś to raczej nie mieli prawa czegoś takiego zrobić,
Niczym nie blokowałem. Tylko miesiąc czy dwa wcześniej przyszli
panowie, zdemontowali stary gazomierz i przykręcili ten właśnie.
Jak zapytałem o co chodzi, to mi wyjaśnili, że mój poprzedni to
był wyproukowany jeszcze za komuny, więc może kłamać. A ten nowy,
to jest wiarygodny. Ja im o tym przypomniałem jak mi przysłali
druga fakturę z danymi wyssanymi z palca. No i tu mnie zażyli
z mańki i pokazali (tym samym paluchem chyba) punkt w regulaminie,
który dopuszcza takie szacunkowe określenie zużycia. Tyle mnie
ta historia nauczyła, że jak zima łagodna, to idę sprawdzić czy
gazomierz się kręci. A do dziś nie mam pewności, czy oni mi tej
podmianki nie zrobili po zapoznaniu sie z prognozami pogody.
Jarek
--
W naszej gazowni, oj dana, oj dana
Jest dużo gazu od samego rana
-
22. Data: 2009-06-02 10:22:53
Temat: Re: "Nowoczesne" liczniki energii el.
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
> Po raz kolejny spotykam się z opinią, że elektroniczne liczniki energii
> elektrycznej montowane od jakiegoś czasu przez niektóre zakłady
> energetyczne, to jakiś straszny szajs jest.
parę miesięcy temu montowałem podobny układ w pracy
i z tego co zdążyłem się dowiedzieć przez przystąpieniem do prac
ważne są algorytmy i mechanizmy próbkowania zaimplementowane w mierniku
mnie wyszło że sensowne liczniki elektroniczne, kosztują kilka- kilkanaście
razy tyle, co licznik mechaniczny
w końcu użyłem Lovato DMK6, który w folderach wyglądał bardzo dobrze i ma
"dobre próbkowanie".
i generalnie poza ceną, nie mam mu nic do zarzucenia.
-
23. Data: 2009-06-03 21:16:00
Temat: Re: "Nowoczesne" liczniki energii el.
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Sun, 31 May 2009 20:57:20 +0200, Jarek P. napisał(a):
> Po raz kolejny spotykam się z opinią, że elektroniczne liczniki
> energii elektrycznej montowane od jakiegoś czasu przez niektóre
> zakłady energetyczne, to jakiś straszny szajs jest. Spotykam
> przeróżne opinie i opowieści, generalnie wyglądające mi na typowe
> przykłady urbanlegend ("a mojego sąsiada znajomy to miał taki
> licznik i ten licznik to..." i tym podobne), niemniej powtarzające
> się doniesienia a to o jakiejś niezwykłej awaryjności tych
> liczników, a to o zawyżaniu wskazań mnie irytują, ponieważ również
> założono mi taki licznik.
Mam pod opieką w pracy od około 1,5 roku co najmniej kilkadziesiąt
liczników firmy Pozyton i jeśli występowały z nimi jakieś problemy to co
najwyżej z interfejsem pętli prądowej do transmisji danych
rozliczeniowych.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066