Dnia Thu, 01 Jan 2009 11:58:12 +0100, PlaMa napisał(a):

> W dniu 2009-01-01 11:49, Andrzej Libiszewski pisze:
>
>> A, to trzeba się we wróżkę bawić, żeby wiedzieć jaki jest niezabezpieczony
>> hotspot, prywatny, czy publiczny. OK.
>
> już Ci podałem przykład siedzisz w domu i widzisz sieć_maciusia, albo
> nawet głupia neostrada to na 100% nie Twoje. Tłumaczenie się że to
> pewnie darmowy hot-spot jest na poziomie przedszkola.

Słuchaj ja nie wnikam jak się nazywa sieć. NIE OBCHODZI MNIE TO. Neostrada
dla ścisłości ma domyślnie włączone na Liveboxie zabezpieczenia. Byle
jakie, ale jednak.

> Nie wiedziałem czyj to samochód więc przejechałem się nim bo pewnie
> producent jazdy próbne udostępniał? No BŁAGAM!

Tak tak, wszyscy lubimy te analogie samochodowe, czy pasują czy nie.

>
> Co do argumentu Syrgiusza że to pasmo jest ogólnie dostępne to posłużę
> się następującą analogią:
> Mamy las publiczny, jest publiczny i ogólnodostępny - ALE I TAK NIE MASZ
> PRAWA Z NIEGO DRZEW WYWOZIĆ!

Leśna analogia też już była. Zero oryginalności.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
- A pan czy wierzy w duchy - spytał prelegenta jeden ze słuchaczy.
- Oczywiście, że nie - odparł prelegent, po czym z wolna rozpłynął
się w powietrzu.

do góry

W dniu 2009-01-01 15:48, Andrzej Libiszewski pisze:

> Słuchaj ja nie wnikam jak się nazywa sieć. NIE OBCHODZI MNIE TO. Neostrada
> dla ścisłości ma domyślnie włączone na Liveboxie zabezpieczenia. Byle
> jakie, ale jednak.

lol, nie obchodzi cie... jest, więc pewnie ktoś dla ciebie ją postawił.

>> Nie wiedziałem czyj to samochód więc przejechałem się nim bo pewnie
>> producent jazdy próbne udostępniał? No BŁAGAM!
> Tak tak, wszyscy lubimy te analogie samochodowe, czy pasują czy nie.

Bo trzeba czasami stopniowo pojęcie własności i kradzieży wprowadzać :)

>> Co do argumentu Syrgiusza że to pasmo jest ogólnie dostępne to posłużę
>> się następującą analogią:
>> Mamy las publiczny, jest publiczny i ogólnodostępny - ALE I TAK NIE MASZ
>> PRAWA Z NIEGO DRZEW WYWOZIĆ!
> Leśna analogia też już była. Zero oryginalności.

A to prawda, sam stwierdziłem, potem że chyba nie wymyśliłem tego a
tylko się zasugerowałem :)

do góry

Sergiusz Rozanski wrote:

> Natomiast otwarta sieć z dhcp, to hotspot.

Albo co gorsza honeypot ;). Wchodzisz, wyskakują zza winkla i kwiczysz, bo nie miałeś
prawa się podpiąć.

Cała ta dyskusja dowodzi, jak debilne jest prawo, które właśnie weszło w życie.
Równie dobrze można by ludzi, którzy nie opłacili abonamentu wsadzać do ciupy za
oglądanie telewizji w sklepach ze sprzętem RTV.

--
pozdrawiam,
Łukasz Spychalski

do góry

Dnia 01.01.2009 Lukasz Spychalski <l...@s...polbox.com> napisał/a:
> Sergiusz Rozanski wrote:
>
>> Natomiast otwarta sieć z dhcp, to hotspot.
>
> Albo co gorsza honeypot ;). Wchodzisz, wyskakują zza winkla i kwiczysz, bo nie
miałeś prawa się podpiąć.

Heh, dobre, kazdego z laptopem w okolicy hotspota na 2 lata
mogę wrobic ;) "Ten pan sie wlamal na mój laptop, prosze tu sa logi"

> Cała ta dyskusja dowodzi, jak debilne jest prawo, które właśnie weszło w życie.
Równie dobrze można by ludzi, którzy nie opłacili abonamentu wsadzać do ciupy za
oglądanie telewizji w sklepach ze sprzętem RTV.

Np musze mieć upawnienia na wejście na byle stronę www, pewnie
najpierw musze zadzwonić czy mam prawo wejść w ich system
infotmatyczny.

--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
*** http://www.4x4.kalisz.pl ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/

do góry

Andrzej Libiszewski napisal:
> Tak tak, wszyscy lubimy te analogie samochodowe, czy pasują czy nie.
> Leśna analogia też już była. Zero oryginalności.


http://www.flickr.com/photos/32895514@N02/3108801899
/

http://img371.imageshack.us/img371/9599/piracyjq1.pn
g

:P

do góry

tg pisze:
> Andrzej Libiszewski napisal:
>> Tak tak, wszyscy lubimy te analogie samochodowe, czy pasują czy nie.
>> Leśna analogia też już była. Zero oryginalności.
>
>
> http://www.flickr.com/photos/32895514@N02/3108801899
/
>
> http://img371.imageshack.us/img371/9599/piracyjq1.pn
g
>
> :P
no super przyklad (osobiscie mi sie podoba za pomyslowosc, choc nie jest
do konca pelny - bo kazde przesuniecie/skopiowanie oryginalu powoduje,
ze autor/tworca/wlasciciel traci iles tam $$$$ tylko dlatego, ze tego
nie sprzedal a oddal "nieswiadomie" za free) :)

no i ciekawe co powiedzieliby panowie w kominiarkach o 6 rano pukajacy
do drzwi ;) :-P



--
pozdr
Adam (AL)
TG

do góry

AL napisal:
> ze autor/tworca/wlasciciel traci iles tam $$$$ tylko dlatego, ze tego
> nie sprzedal a oddal "nieswiadomie" za free) :)

nie baw sie w US, nie "traci" tylko "nie zyskuje" a to jakby zasadnicza
roznica

jak ktos chce to kupi, a jak nie to _ukradnie_, a do "tracenia" ma sie
to tak jak do kreatywnego ksiegowania - od enronu do obecnych hipotek

do góry