eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNietuzinkowe źródło prądowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2009-12-03 08:57:38
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: Krzysztof Tabaczyński <k...@w...pl>


    Użytkownik "ELP" <e...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
    news:op.u4cqo7nuzxema2@rafal-hp...
    > Dzięki koledzy za odpowiedzi, również te rozweselające :-)

    A kolega nie może skopiować istniejącego rozwiązania?
    W latach 60-tych i 70-tych w "Radioamatorze i Krótkofalowcu"
    w co drugim numerze był wzmacniacz lampowy z zasilaczem...

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.


  • 12. Data: 2009-12-03 09:17:14
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: ELP <e...@p...neostrada.pl>

    > Jezeli to zrodlo ma byc zmontowane na lampach to .
    > kiedys pracowalem z Tworca tego oto wzmacniacz:
    >
    > http://www.fonar.com.pl/audio/diy/concertino/concert
    ino.htm
    >
    > Na stronie sa dosc dobre opisy i pewnie cos tu znajdziesz,
    > zreszta podaje rowniez linki do zrodel z ktorych korzystal.

    Serdeczne dzięki w imieniu kolegi.
    Już ma banana na twarzy :-)


  • 13. Data: 2009-12-03 10:22:20
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    >> Ten post wysyłam na prośbę znajomego. :-) Napięcia pow. 24V to nie moja
    >> działka :-)
    >> Otóż ma on potrzebę posiadania źródło prądowego 70-100mA przy napęciu min.
    >> 400V
    >> (z tego co wiem, to chodzi o wzmacniacz lampowy audio)
    >> Pytanie brzmi:
    >> Na czym i jak to zrobić :-)
    >
    > Trzeba być konsekwentnym i zrobić to na lampie. Jakieś ładnej
    > pentodzie mocy, np. PL500/504
    >
    Taniej będzie na wysokonapięciowym mosfecie mocy. Rozmiar będzie podobny
    bo trzeba schłodzić 40W.

    JanuszR


  • 14. Data: 2009-12-03 10:51:48
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello JanuszR,

    Thursday, December 3, 2009, 11:22:20 AM, you wrote:

    >>> Ten post wysyłam na prośbę znajomego. :-) Napięcia pow. 24V to nie moja
    >>> działka :-)
    >>> Otóż ma on potrzebę posiadania źródło prądowego 70-100mA przy napęciu min.
    >>> 400V
    >>> (z tego co wiem, to chodzi o wzmacniacz lampowy audio)
    >>> Pytanie brzmi:
    >>> Na czym i jak to zrobić :-)
    >> Trzeba być konsekwentnym i zrobić to na lampie. Jakieś ładnej
    >> pentodzie mocy, np. PL500/504
    > Taniej będzie na wysokonapięciowym mosfecie mocy. Rozmiar będzie podobny
    > bo trzeba schłodzić 40W.

    Myślę, że "400V" padło w kontekście napięcia zasilania całości. A
    wsadzanie MOSFETa do lampowego wzmacniacza to jakieś nieporozumienie.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)


  • 15. Data: 2009-12-03 14:01:41
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    >> Taniej będzie na wysokonapięciowym mosfecie mocy. Rozmiar będzie podobny
    >> bo trzeba schłodzić 40W.
    >
    > Myślę, że "400V" padło w kontekście napięcia zasilania całości. A
    > wsadzanie MOSFETa do lampowego wzmacniacza to jakieś nieporozumienie.

    Przyznam, że nie doczytałem o domyślnym zastosowaniu źródła prądowego,
    po prostu tak bym zrobił. Gdyby źródło nie miało być superprecyzyjne i
    bezszumowe zrobiłbym je jako impulsowe, wtedy byłoby zimne.

    Januszr

    PS
    Jest taki kierunek aby lampy we wzmacniaczu zamieniać mosfetami, zaleta
    - brak pojemności sprzęgających, daleko lepsza od lamp liniowość, brak
    żarzenia i mniejsze wymiary. Niestety dla grona audiofilów specyficzne
    zniekształcenia wprowadzane przez lampy to niedościgniony wzór
    wzmacniacza. Podobnie jest np. z ukochanym szumem płyty analogowej.


  • 16. Data: 2009-12-03 15:08:28
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: "Yozwig" <j...@c...ropczyce.pl>


    Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hf716b$6k4$1@news.onet.pl...
    >
    >> Łatwodostępne elementy? To jest w sprzeczności z wcześniejszym opisem.
    >> Taki układ musi być zmontowany na bazie z drewna różanego sezonowanego
    >> najmniej czterdzieści lat, na izolatory najlepiej użyć muszli perłopława
    >> Pteria longisquamosa, a połączenia robić taśmą srebrną (walcoawną z drutu
    >> odprężanego, nie ciętą z blachy). Inaczej wzmacniacz będzie miał ciemną
    >> górę i mało jedwabisty dół.
    >
    > Nono, tylko jeszcze trzeba wiedzieć, w którą stronę walcować ten drut, bo
    > przecież jak się będzie walcować "pod włos", znaczy przeciwnie
    > niż był drut wyciągany w hucie, to cała robota psu w budę... Czyli
    > najlepiej kupić drut bezpośrednio w hucie, i sprawdzić kierunek
    > wyciągania. Oczywiście po wywalcowaniu trzeba drut wygrzać. To też trzeba
    > wiedzieć w jakiej temperaturze...

    Czemu tak gościa wyszydziliście? Wiadomo, nie ma
    nic prostszego niż źródło prądowe, ale może pytał
    ktoś starszy, którego wiedza o elektronice zatrzymała
    się jeszcze przed czasami tranzystorów BU? W takiej
    sytuacji może ktoś chciał się dowiedzieć o nowościach?
    Mosach, igiebetach i tym podobnych cudeńkach? ;)

    Złoiliście chłopa aż goopjo ;)

    --
    Yozwig


  • 17. Data: 2009-12-03 16:29:56
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: "Papa Smurfs" <P...@z...eu>

    Órzytkownik "JanuszR" napisał:
    > Jest taki kierunek aby lampy we wzmacniaczu zamieniać mosfetami, zaleta -
    > brak pojemności sprzęgających, daleko lepsza od lamp liniowość, brak
    > żarzenia i mniejsze wymiary. Niestety dla grona audiofilów specyficzne
    > zniekształcenia wprowadzane przez lampy to niedościgniony wzór
    > wzmacniacza. Podobnie jest np. z ukochanym szumem płyty analogowej.

    widzę tu brak pojęcia o co we wzmacniaczach lampowych chodzi:O)
    faktem jest że tranzystory szumią kilkakrotnie mniej niż lampy, oraz są tak
    samo tańsze i prostrze, ale wmacniacz to nie wszystko, bo dzwięk jeszcze
    musi przejść przez ucho zanim dotrze do muzgu, a ucho jak każde urządzenie
    szumi, na dodatek okropnie szumi, muzg sobie z tym radzi kompensując je, wie
    jak szumi ucho, dlatego te szumy są niesłyszalne, a teraz wracając do
    wzmacniacza, przewaga lamp polega właśnie na tym że ich charakterystyka
    szumowa jest bardzo zbliżona do ucha, a więc ich szumy są mało słyszalne,
    natomiast półprzewodniki mają charakterystykę szumową bardzo odmienną od
    ocha, dlatego nawet znikome szumy tranzystorów są mocno słyszalne przez
    człowieka:O)


  • 18. Data: 2009-12-03 17:07:09
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: "Yozwig" <j...@c...ropczyce.pl>


    Użytkownik "Papa Smurfs" <P...@z...eu> napisał w wiadomości
    news:hf8par$iha$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Órzytkownik "JanuszR" napisał:
    >> Jest taki kierunek aby lampy we wzmacniaczu zamieniać mosfetami, zaleta -
    >> brak pojemności sprzęgających, daleko lepsza od lamp liniowość, brak
    >> żarzenia i mniejsze wymiary. Niestety dla grona audiofilów specyficzne
    >> zniekształcenia wprowadzane przez lampy to niedościgniony wzór
    >> wzmacniacza. Podobnie jest np. z ukochanym szumem płyty analogowej.
    >
    > widzę tu brak pojęcia o co we wzmacniaczach lampowych chodzi:O)
    > faktem jest że tranzystory szumią kilkakrotnie mniej niż lampy, oraz są
    > tak samo tańsze i prostrze, ale wmacniacz to nie wszystko, bo dzwięk
    > jeszcze musi przejść przez ucho zanim dotrze do muzgu, a ucho jak każde
    > urządzenie szumi, na dodatek okropnie szumi, muzg sobie z tym radzi
    > kompensując je, wie jak szumi ucho, dlatego te szumy są niesłyszalne, a
    > teraz wracając do wzmacniacza, przewaga lamp polega właśnie na tym że ich
    > charakterystyka szumowa jest bardzo zbliżona do ucha, a więc ich szumy są
    > mało słyszalne, natomiast półprzewodniki mają charakterystykę szumową
    > bardzo odmienną od ocha, dlatego nawet znikome szumy tranzystorów są mocno
    > słyszalne przez człowieka:O)

    A co to ma wspólnego z tematem?

    --
    Yozwig


  • 19. Data: 2009-12-03 17:08:18
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    >> Jest taki kierunek aby lampy we wzmacniaczu zamieniać mosfetami,
    >> zaleta - brak pojemności sprzęgających, daleko lepsza od lamp
    >> liniowość, brak żarzenia i mniejsze wymiary. Niestety dla grona
    >> audiofilów specyficzne zniekształcenia wprowadzane przez lampy to
    >> niedościgniony wzór wzmacniacza. Podobnie jest np. z ukochanym szumem
    >> płyty analogowej.
    >
    > widzę tu brak pojęcia o co we wzmacniaczach lampowych chodzi:O)
    > faktem jest że tranzystory szumią kilkakrotnie mniej niż lampy, oraz są
    > tak samo tańsze i prostrze, ale wmacniacz to nie wszystko, bo dzwięk
    > jeszcze musi przejść przez ucho zanim dotrze do muzgu, a ucho jak każde
    > urządzenie szumi, na dodatek okropnie szumi, muzg sobie z tym radzi
    > kompensując je, wie jak szumi ucho, dlatego te szumy są niesłyszalne, a
    > teraz wracając do wzmacniacza, przewaga lamp polega właśnie na tym że
    > ich charakterystyka szumowa jest bardzo zbliżona do ucha, a więc ich
    > szumy są mało słyszalne, natomiast półprzewodniki mają charakterystykę
    > szumową bardzo odmienną od ocha, dlatego nawet znikome szumy
    > tranzystorów są mocno słyszalne przez człowieka:O)

    Nowa, nietuzinkowa teoria n.t. percepcji dźwięków :). Podejście do zasad
    gramatyki również nowatorskie. Gratuluję odwagi ferowania własnych poglądów.

    Pozdrawiam JanuszR


  • 20. Data: 2009-12-03 18:06:43
    Temat: Re: Nietuzinkowe źródło prądowe
    Od: "Yozwig" <j...@c...ropczyce.pl>


    Użytkownik "JanuszR" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hf8ra2$muk$1@news.onet.pl...
    >>> Jest taki kierunek aby lampy we wzmacniaczu zamieniać mosfetami,
    >>> zaleta - brak pojemności sprzęgających, daleko lepsza od lamp liniowość,
    >>> brak żarzenia i mniejsze wymiary. Niestety dla grona audiofilów
    >>> specyficzne zniekształcenia wprowadzane przez lampy to niedościgniony
    >>> wzór wzmacniacza. Podobnie jest np. z ukochanym szumem płyty analogowej.
    >>
    >> widzę tu brak pojęcia o co we wzmacniaczach lampowych chodzi:O)
    >> faktem jest że tranzystory szumią kilkakrotnie mniej niż lampy, oraz są
    >> tak samo tańsze i prostrze, ale wmacniacz to nie wszystko, bo dzwięk
    >> jeszcze musi przejść przez ucho zanim dotrze do muzgu, a ucho jak każde
    >> urządzenie szumi, na dodatek okropnie szumi, muzg sobie z tym radzi
    >> kompensując je, wie jak szumi ucho, dlatego te szumy są niesłyszalne, a
    >> teraz wracając do wzmacniacza, przewaga lamp polega właśnie na tym że ich
    >> charakterystyka szumowa jest bardzo zbliżona do ucha, a więc ich szumy są
    >> mało słyszalne, natomiast półprzewodniki mają charakterystykę szumową
    >> bardzo odmienną od ocha, dlatego nawet znikome szumy tranzystorów są
    >> mocno słyszalne przez człowieka:O)
    >
    > Nowa, nietuzinkowa teoria n.t. percepcji dźwięków :). Podejście do zasad
    > gramatyki również nowatorskie. Gratuluję odwagi ferowania własnych
    > poglądów.

    A czegoż tu gratulować? Zaśmiecania grupy?

    --
    Yozwig

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: