Użytkownik Trybun Y...@y...com ...

> Niebezpieczne zachowanie, ale Twoje. Prowokujesz konflikty na drodze.
> Nie chcę być złym prorokiem, ale prędzej czy później gdy będziesz się
> tak zachowywał o ile w ogóle zdołasz wrócić swoim autem do domu, to
> będzie ono bez szyb.

Czyli jednak dobrze pamiętałem, że ktoś agresję proponował.

do góry

Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

>
>>> Tez mi sie zdarza popełnić jakis błąd i wtedy czesto na CB np.
>>> krzykne: kolego przepraszam, myslałem ze wyjade szybciej, zagapiłem
>>> sie etc. Wtedy raczej nikt nie ma do mnie pretensji. Czasami jest
>>> tylko zdziwienie ze ktos przeprasza...
>>> Wiec jakbym takiego teoretycznie zatrzymał i ten by mi jeszcze
>>> nawrzeszczał ze czego chce to pewnie nie miałbym oporów zeby dac
>>> filmik na policje. A jak bym zobaczył ze rozsadny człowiek wie co
>>> zrobił bo zle oszacował predkosc etc i mu głupio to pewnie zrzuciłbym
>>> na karb złej oceny sytuacji. Wszystko zalezy tez czy to jednorazowy
>>> wybryk czy np. widziałbym (jak czasami bywa) zej edzie taki baran i
>>> wyprzedza wszystko i wszedzie nie patrzac co jedzie z naprzeciwka.
>> Czyli również ocena jego wybryku zależy od tego czy Cię przeprosi :)
>>
> Wszystko napisałem powyżej.
> Zalezy od postawy, od celowości, od tego czy jednorazowo, czy wiecej niz
> raz etc..

Napisałeś, że twoja ocena zależałaby od tego czy by Ci się jego zachowanie
po zdarzeniu spodobało. Zastanów się co to znaczy.

do góry

W dniu 2014-02-20 23:22, Budzik pisze:
> Użytkownik Artur Maśląg f...@p...com ...
(...)
>> Później się obudziłeś zlany zimnym potem :D
>>
> Wiesz co Artur... nie ma sensu taka dyskusja.

Sens pewnie niewielki, ale jaka rozrywka (choć wątpliwej
jakości) :)

> Po raz kolejny udowadniasz, ze wiesz wszystko najlepiej i nic innego cie
> nie interesuje poza przekonaniem o wlasnej wszechwiedzy.
> To nie ma sensu.

Na obecną chwilę to czytam te opowieści z mchu i paproci i zastanawiam
się jak daleko dojdziesz w tych absurdalnych pomysłach, które mają na
celu obronę anacronowych głupot na drodze.

do góry

W dniu 21.02.2014, 00:20, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>
>>>> Tez mi sie zdarza popełnić jakis błąd i wtedy czesto na CB np.
>>>> krzykne: kolego przepraszam, myslałem ze wyjade szybciej, zagapiłem
>>>> sie etc. Wtedy raczej nikt nie ma do mnie pretensji. Czasami jest
>>>> tylko zdziwienie ze ktos przeprasza...
>>>> Wiec jakbym takiego teoretycznie zatrzymał i ten by mi jeszcze
>>>> nawrzeszczał ze czego chce to pewnie nie miałbym oporów zeby dac
>>>> filmik na policje. A jak bym zobaczył ze rozsadny człowiek wie co
>>>> zrobił bo zle oszacował predkosc etc i mu głupio to pewnie zrzuciłbym
>>>> na karb złej oceny sytuacji. Wszystko zalezy tez czy to jednorazowy
>>>> wybryk czy np. widziałbym (jak czasami bywa) zej edzie taki baran i
>>>> wyprzedza wszystko i wszedzie nie patrzac co jedzie z naprzeciwka.
>>> Czyli również ocena jego wybryku zależy od tego czy Cię przeprosi :)
>>>
>> Wszystko napisałem powyżej.
>> Zalezy od postawy, od celowości, od tego czy jednorazowo, czy wiecej niz
>> raz etc..
>
> Napisałeś, że twoja ocena zależałaby od tego czy by Ci się jego
> zachowanie po zdarzeniu spodobało. Zastanów się co to znaczy.


Kiedyś były takie formacje ORMO - najczęściej należeli tam nawiedzeniu
ludzie, którzy tylko dla pokazania swojej wyższości potrafili spałować
człowieka bo ten im się nie spodobał. W logice Budzik widzę właśnie
takie podejście jak przeprosi to może nie wyciągnę pały, a jak będzie
się stawiał to mnie popamięta...

Od początku autor wątku był nakręcony i mijał się z faktami nie wiem po
co z igły widły robi. Fakt zajechał mu gość drogę na rondzie ale jakby
doszło do kolizji to mandat dostali by obaj. Anacron za nie zachowanie
szczególnej ostrożności, a dziadek za spowodowanie kolizji.

Każdy kierujący musi zakładać, że ktoś obok zrobi coś głupiego więc to
co się wydarzyło to nic innego jak normalna sytuacja i częsta na naszych
drogach. Co do wyprzedzania - to jeszcze raz napiszę ja na tym filmiku
nie widzę niebezpieczeństwa, a już na pewno nie było wielokrotnego
przekraczania linii. Może na żywo wyglądało to o wiele groźniej na
filmiku dla mnie normalnie.



--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

do góry

>> Chuj i ormowiec :-P
>
> Jarku, nie poznaję Cię...
Zdaje się, że on Tomasza też nie... ;)

do góry

Dnia Thu, 20 Feb 2014 21:32:18 +0100, mk4 napisał(a):
> On 2014-02-20 09:00, Budzik wrote:
>> Była bardzo niebezpieczna. Duzo niebezpieczniejsza niz wiekszosc sytuacji
>> za które policja wystawia mandaty.
>
> Tu tkwi problem. Policja zazwyczaj daje mandaty nie za to co jest
> niebezpieczne ale za to co jest niezgodne z przepisami (chocby i scisle
> trzymanie sie przepisow bylo w danej sytuacji bez wiekszego sensu).
>
> Jako przyklad - jakie jest zagrozenie jadac 130/100 w dobrych warunkach
> przy srednim ruchu? A ile za to chetnie ci wlepia?

Wlepia zgodnie z taryfikatorem. Ale czy chetnie ? Rzadko stoja tam
gdzie wolno 100, czy 140 (tez mozna przekroczyc).
Raczej tam gdzie 50, 70, czy 40 ..

J.

do góry

W dniu 2014-02-20 23:22, Budzik pisze:
> Użytkownik Artur Maśląg f...@p...com ...
>
>>>> zobacz róznice czasu miedzy rondem a wyprzedzaniem - jest godzina na
>>>> filmie.
>>>
>>> Ok - to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że coś z naszym szerfem jest
>>> nie tak.
>>
>> Jechał pół godziny, by coś na dziadka znaleźć? W końcu mu się udało...
>> Ludzie dojrzali emocjonalnie tak nie postępują:>
>>
> W ten sam sposób jechałem w niedziele za golfem 70 km z Leszna do Poznania.

Nikt w to nie wątpi - jaką Golf miał rejestrację i kto go prowadził? :D

> Tylko ze rejestratora nie mam...

To sobie kup, tylko lepszy od anacronowego:>

do góry

On Fri, 21 Feb 2014, John Kołalsky wrote:

>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>
>>>> Tez mi sie zdarza popełnić jakis błąd i wtedy czesto na CB np.
>>>> krzykne: kolego przepraszam, myslałem ze wyjade szybciej, zagapiłem
>>>> sie etc. Wtedy raczej nikt nie ma do mnie pretensji. Czasami jest
>>>> tylko zdziwienie ze ktos przeprasza...
>>>> Wiec jakbym takiego teoretycznie zatrzymał i ten by mi jeszcze
>>>> nawrzeszczał ze czego chce to pewnie nie miałbym oporów zeby dac
>>>> filmik na policje. A jak bym zobaczył ze rozsadny człowiek wie co
>>>> zrobił bo zle oszacował predkosc etc i mu głupio to pewnie zrzuciłbym
>>>> na karb złej oceny sytuacji. Wszystko zalezy tez czy to jednorazowy
>>>> wybryk czy np. widziałbym (jak czasami bywa) zej edzie taki baran i
>>>> wyprzedza wszystko i wszedzie nie patrzac co jedzie z naprzeciwka.
>>> Czyli również ocena jego wybryku zależy od tego czy Cię przeprosi :)
>>>
>> Wszystko napisałem powyżej.
>> Zalezy od postawy, od celowości, od tego czy jednorazowo, czy wiecej niz
>> raz etc..
>
> Napisałeś, że twoja ocena zależałaby od tego czy by Ci się jego zachowanie
> po zdarzeniu spodobało. Zastanów się co to znaczy.

Podając kryterium "podobania" już to określił - osobnik, który
"nawrzeszczy czego chce", jest mocno przekonany, że tak jak jedzie
jedzie dobrze.
Znaczy będzie powtarzał takie zachowania.
Znaczy *jest* groźny dla otoczenia.
Nic za to nie pisał o przepraszaniu, to była czyjaś próba naciągania
na flejm.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Fri, 21 Feb 2014, Ariusz wrote:

> Fakt zajechał mu gość drogę na rondzie ale jakby doszło do
> kolizji to mandat dostali by obaj. Anacron za nie zachowanie szczególnej
> ostrożności,

Rzeczywiście tak sądzisz?
To ja poproszę o wskazanie przepisu, który nakazuje mu "szczególną
ostrożność" w tym konkretnie przypadku.
Ciekaw jestem jak brzmi :)

> Każdy kierujący musi zakładać, że ktoś obok zrobi coś głupiego więc to co się
> wydarzyło to nic innego jak normalna sytuacja i częsta na naszych drogach.

No niestety, tylko "norma" jest jakby nie teges.

> Co
> do wyprzedzania - to jeszcze raz napiszę ja na tym filmiku nie widzę
> niebezpieczeństwa

Aha.

pzdr, Gotfryd

do góry

On 2014-02-20, jerzu <t...@i...pl> wrote:
>
> Czyli Ancronowi się nudzi w trasie i z tych nudów sledzi dziadka, co
> mu drogę zajechał pół godziny wcześniej. A niby taki zabiegany i
> zapracowany.
>
Przeciez pisal kiedys ze mu placa za bycie w trasie. Taka to juz praca
informatyka, ze placa Ci ze jedziesz ;-)

--
Artur
ZZR 1200

do góry