eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleNie sadzicie ze ten sezon jest jakiś taki nieudany? ;) [pzdr z SPZOZ]Re: Nie sadzicie ze ten sezon jest jakiś taki nieudany? ;) [pzdr z SPZOZ] ODSZKODOWANIE
  • Data: 2009-07-23 22:58:20
    Temat: Re: Nie sadzicie ze ten sezon jest jakiś taki nieudany? ;) [pzdr z SPZOZ] ODSZKODOWANIE
    Od: "DarkDaro" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > 4. Czy jazda w kanionie stojacych w korku samochodow (a wiec caly czas
    > "uczestniczacych w ruchu") to "wyprzedzanie" czy "omijanie" - to moze byc
    > spora roznica przed sadem, a nie jestem tego pewien;

    Facet otworzył drzwi by wysiąść więc niewątpliwie stał. Podejrzewam, że na
    lewym pasie puszki też stały bo inaczej by tych drzwi nie otworzył. A poza
    tym Sądy różnie orzekają nawet w ewidentnych przypadkach więc trzeba się
    dobrze przygotować. Ja miałem takie zdarzenie. Jechałem tą samą drogą co
    kolega i tuż za Jankami ( w stronę Warszawy) skończył mi się prawy pas i
    musiałem zjechać na srodkowy. To był chyba Nadarzyn. Jechałem puszką więc
    dojechałem do końca pasa, lekko skręciłem koła, być może stałem nawet nimi
    na linii rozdzielającej pasy, włączyłem kierunek i czekałem na uprzejmośc
    któregoś z kierowców aby mnie wpuścił bo samochód jechał za samochodem i był
    spory korek. Minął mnie autobus, kilka aut i mijał mnie jakis zakompleksiony
    facet lawetą. Z tym, że on chciał mnie nauczyć żebym się nie wpier.. tz
    wpychał i przerysował mi cały bok i sobie dalej pojechał. Gość centarlnie
    mógł mnie minąć ale patrzyłem w lusterko non-stop i celowo jechał równio z
    linią aby mnie zahaczyć. Widok miał z góry dobry a pas był szeroki, prędkość
    jak na korek 20 - 30 km/h. Dogoniłem gnoja na piechotę w tym korku bo się
    zatrzymał w końcu i pokazuje żeby zjechał. No zjechał łaskawie i oczywiście
    pali niemca, że on nic nie widział i że jak chce to mam sobie wzywac kogo
    tam chcę. Po 50 minutach przyjechała policja o orzeka winę tego dziada z
    lawety. Miał ślady na feldze, które świadczyły , że był w ruchu a moje
    lusterko wygięte do przodu ewidentnie świadczyło o tym., że stałem w
    miejscu. Dziadek nie przyjął mandatu i spotkaliśmy się w sądzie. Sędzia
    wysłuchał mnie i mojego kumpla, który ze mną jechał a dziadek z lawety
    złożył wniosek o powołanie świadka. Na następnej rozprawie policja znowu nie
    przyszła a " świadkowie" dziada z lawety, których absolutnie nie widziałem
    na miejscu zdarzenia potwierdzili, że sam mu wjechałem pod koła i dziada
    ułaskawili. Wniosek taki: Policja przeważnie olewa rozprawy i nie mają za to
    żadnych sankcji ( a byli na liscie osób wezwanych ). Znalezienie świadka =
    złoty środek na zaprzeczenie wszystkiemu. Przecież mogli tego swiadka spytać
    o co kolwiek np. jakiego koloru było moje auto albo czy padał wtedy deszcz i
    juz wiarygodność takiego świadka jest zerowa ale widac sędzia ( w sądzie
    pruszkowskim - a jakże ) nie wysilił się na takie pytania. Dobrze, że
    miałem AC bo bym mu nie odpuścił.
    Powodzenia na rozprawie

    --
    --

    DarkDaro
    Yamaha T-Max 500
    http://strony.aster.pl/darkdaro/


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: