eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNiby uziom ale nie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 234

  • 11. Data: 2025-04-11 00:00:38
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:

    >> a uziom w każdym gniazdku
    >
    > Ale, ze jak uziom w każdym gniazdku?
    > Będziesz przy gniazdkach stawiał doniczki z ziemią, a do ziemi wkopywał
    > uziomy

    Nie no, teraz się kubeczki z ziemią wiesza.

    >> Spiąć je wszystkie w oczekiwaniu na TN-S i nie podłączać nigdzie?
    >
    > Pomysł genialny, a do kompletu od razu proponuję zamontować krzesło
    > elektryczne :)

    No zabić pewnie nie zabije, ale trzepnąć może. Dlatego ten pomysł
    odrzuciłem.

    >> Co wy byście zrobili?
    >
    > Zatrudnilibyśmy elektryka :)

    Ta, znam jednego, gamoń do kwadratu, ale wielkie panisko co to nie on, bo
    uprawnienia SEP ma, a jaki to on mądry, a jacy wszyscy inni są głupi...
    Mówi się, że na forach dla elektryków są właśnie tacy ludzie, i on się w
    to wpisuje znakomicie. Nie dałbym mu nawet anteny do telewizora podłączyć.
    To już prędzej sam bym SEPa zrobił niż dałbym mu się dotknąć do mojej
    instalacji.

    Jak ostatnio zatrudniłem hydraulika, żeby mi zmywarkę podłączył, bo nie
    chciałem brać odpowiedzialności, to tak podłączył, że po tygodniu zaczęło
    kapać pod szafkami (przedłużył wąż i za mocno dokręcił, zmiażdżył
    uszczelkę) i musiałem poprawiać. A 700 zł wziął. I weź tu ufaj w ciemno.

    > Wyprowadzasz na klatkę schodową oddzielny PE i N + fazę/fazy.
    > Podłączasz zarówno PE jak i N pod obecny w pionie PEN.

    To, co chcę zrobić, ma się zamknąć w obrębie mieszkania. To, co będzie za
    mieszkaniem, nadejdzie, jak będą robić remont na klatce. Bedą też wyciągać
    liczniki z mieszkań na klatkę.

    > W mieszkaniu dodatkowo robisz połączenia wyrównawcze, czyli wszystkie
    > instalacje (woda, CO, gaz łączysz przewodami (z użyciem specjalnych
    > opasek

    Woda i CO są w plastikowych rurach, tylko gaz jest metalowy, choć nie
    wiem, czy na całym odcinku od rury do kuchenki (jest jakiś automatyczny
    zawór odcinający, nie wiem dokładnie jak on działa ani czy ma połączenie
    galwaniczne wejścia z wyjściem, wiem że jest -- nie znam się na gazie, to
    się nie dotykam).

    > Rozłącznik izolacyjny.

    W instalacji 1-fazowej też?

    > B16 dla obwodów gniazd oraz B16 3-fazowy pod płytę indukcyjną

    Nie ma płyty (ani trzech faz), jest kuchenka gazowa.

    > B10 dla obwodów oświetlenia.

    Najmocniejsze światło, jakie mam, to 400 W żarowe, to chyba B6 wystarczy?
    Najwyżej zmienię na B10 jak będzie wybijać przy włączaniu. Reszta to LEDy,
    ciągną tyle co nic.

    > Pytanie jeszcze gdzie jest licznik?

    Teraz w mieszkaniu, i przychodzą dwa przewody (4mm2). Docelowo na klatce,
    i (z tego co się dowiedziałem) będzie przychodziło 5 przewodów (L1, L2,
    L3, N, PE), ale dwie fazy przyszłościowo (nie będą podłączone, chyba że
    sobie zażyczę i będę za to płacił -- nie zażyczę, bo nie potrzebuję,
    licznik też jest i będzie jednofazowy).

    Tzn. może kiedyś odłączą gaz i trzeba będzie przejść na płytę indukcyjną.
    Póki co jest gaz i nie zanosi się na to, żeby nie było.

    --
    Pacjent mówi do lekarza:
    - Ugryzł mnie pies.
    Lekarz odpowiada.
    - Gdzie?
    - Na rogu, koło szkoły.


  • 12. Data: 2025-04-11 00:13:11
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl>

    w <news:21067f46-c1d0-4fc9-bb5f-e9a09ea1bf8d@hootervil
    le.invalid>
    dnia Thu, 10 Apr 2025 22:00:38 GMT user Arnold Ziffel pisze tak:

    >> Zatrudnilibyśmy elektryka :)
    >
    > Ta, znam jednego, gamoń do kwadratu, ale wielkie panisko co to nie
    > on, bo uprawnienia SEP ma, a jaki to on mądry, a jacy wszyscy inni
    > są głupi... Mówi się, że na forach dla elektryków są właśnie tacy
    > ludzie, i on się w to wpisuje znakomicie.

    Prawdziwi elektrycy (tacy na budowie) to największe buce.

    Jeśli chcemy rozpoznać elektryka to:

    1. nie nawiazuje kontaktu wzrokowego
    2. stoi nie zauważa że podeszliśmy
    3. czasowo go nie przeczekasz nie odwróci się
    4. wyżej sra niż dupe ma.

    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 13. Data: 2025-04-11 00:15:20
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl> wrote:

    > ale teraz też masz ryzyko "a co jak się upali"

    No tak, plus wiele innych ryzyk związanych z obecną instalacją.

    > w sumie też możesz podłączyć lodówkę, pralkę do przedłużacza bez bolca
    > to wolny kraj ;)

    Nie mogę, instrukcja zabrania :)

    > Instalację zrób jakbyś miał ten kabel PE obecny na klatce.

    Czyli co, spiąć razem te uziomy i zostawić niepodłączone? Przecież to
    będzie kopało. Kilka urządzeń z jakimiś filtrami od L-PE i N-PE, spora
    pojemność kabla na całej długości (w całym mieszkaniu) i może się tego
    zrobić sporo.

    > Jakbym mieszkał tam ja sam to nie podłączałbym PE do N (w rozdzielnicy)
    > bo mam tylko lodówkę a pralkę wyciągam z kontaktu (zawsze)
    > takie zboczenie.

    Ja się już parę razy odbiłem od braku uziomu, nie chodzi o mnie tylko o
    czułą elektronikę. Przykład ostatnio (nie w domu), laptop podłączony do
    gniazdka bez bolca (przeoczenie), do laptopa podłączony radiotelefon,
    podłączam do radiotelefonu antenę (uziemioną), ale coś mnie szczypie. Nie
    mocno ale na tyle, żeby ogarnąć, że coś jest nie tak. I w sumie dobrze, że
    mnie zaszczypało i się ogarnąłem, bo kto wie czy podłączenie anteny (gdzie
    najpierw wchodzi żyła gorąca) nie upaliłoby radiotelefonu.

    Magnetowid raz tak upaliłem, aż iskry poszły, a razem z nimi procesor
    dźwięku. Ale to było 25 lat temu, była spora różnica potencjałów między
    anteną (zbiorczą, choć nie wiem czy jeszcze AZART czy coś innego) i PEN,
    w zasadzie między anteną i kaloryferem też (mierzyłem i woltomierzem i
    organoleptycznie, iskrzyło aż miło, tylko chyba amperomierza na prąd
    przemienny wtedy nie miałem).

    W sumie aż dziwne. Może sąsiedzi mieli stare telewizory i było napięcie na
    chassis, a przez to na antenie, a antena (masa) nie była uziemiona...

    > a jak są inni domownicy-humaniści to podłączyłbym się w "pionie"

    Nie wiem czy weterynarz to humanistka, ale na pewno od kabelków trzyma się
    z daleka :) Przynajmniej tych z prądem, bo np. kabelek z kroplówką do kota
    podłączy (a i ja się w międzyczasie nauczyłem, ale jakoś kabelki z prądem
    są dla mnie łatwiejsze, mniej kopią i się nie wyrywają).

    --
    Studentka, bliska placzu, po oblanym egzaminie:
    - Panie profesorze ja naprawde nie zasluzylam na pale.
    - Oczywiscie, że nie, ale to jest najnizszy stopien jaki przewiduje
    regulamin.


  • 14. Data: 2025-04-11 00:53:53
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl>

    w <news:f1c4427f-f444-490d-9987-2e8b6b564407@hootervil
    le.invalid>
    dnia Thu, 10 Apr 2025 22:15:20 GMT user Arnold Ziffel pisze tak:


    >> Instalację zrób jakbyś miał ten kabel PE obecny na klatce.
    >
    > Czyli co, spiąć razem te uziomy i zostawić niepodłączone? Przecież
    > to będzie kopało. Kilka urządzeń z jakimiś filtrami od L-PE i
    > N-PE, spora pojemność kabla na całej długości (w całym mieszkaniu)
    > i może się tego zrobić sporo.

    No to widzisz ja mam tylko lodówkę ty masz kilka urządzeń.
    Czyli podłączasz PE do PEN w twojej nowej rozdzielnicy.


    > Ja się już parę razy odbiłem od braku uziomu, nie chodzi o mnie
    > tylko o czułą elektronikę. Przykład ostatnio (nie w domu), laptop
    > podłączony do gniazdka bez bolca (przeoczenie)

    laptopy mogą mieć zasilacze bez bolca tylko L i N


    > do laptopa podłączony radiotelefon, podłączam do radiotelefonu
    > antenę (uziemioną), ale coś mnie szczypie. Nie mocno ale na tyle,
    > żeby ogarnąć, że coś jest nie tak. I w sumie dobrze, że mnie
    > zaszczypało i się ogarnąłem, bo kto wie czy podłączenie anteny
    > (gdzie najpierw wchodzi żyła gorąca) nie upaliłoby radiotelefonu.

    czyli chcesz miec jakis tam "uziom" mawet marny przez dwadzieścia
    śrubek połączeniowych na niebieskim kablu. czyli podłączasz PE do N


    >> a jak są inni domownicy-humaniści to podłączyłbym się w "pionie"
    >
    > Nie wiem czy weterynarz to humanistka, ale na pewno od kabelków
    > trzyma się z daleka :) Przynajmniej tych z prądem, bo np. kabelek
    > z kroplówką do kota podłączy (a i ja się w międzyczasie nauczyłem,
    > ale jakoś kabelki z prądem są dla mnie łatwiejsze, mniej kopią i
    > się nie wyrywają).

    to ryzyk fizyk musisz sie podłączyć, zeby chronić humanistów przed
    porażeniem od zepsutej zalanej pralki i trzymac kciuki o szybki remont
    instalacji na klatce i pojawienie się prawilnych L N i PE

    Tylko nie wiem czy będziesz kuł ścianę na klatce i wymieniał tez ten
    przewód do pionu, czy on jest grubszy czy taki jak w lokalu?
    aluminiowy?


    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 15. Data: 2025-04-11 01:19:00
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl> wrote:

    > Prawdziwi elektrycy (tacy na budowie) to największe buce.
    >
    > Jeśli chcemy rozpoznać elektryka to:
    >
    > 1. nie nawiazuje kontaktu wzrokowego
    > 2. stoi nie zauważa że podeszliśmy
    > 3. czasowo go nie przeczekasz nie odwróci się
    > 4. wyżej sra niż dupe ma.

    No to ten jak nic. Plus dodatkowo nie przegadasz, jak gada to gada i gada
    i gada i gada. Ale znam drugiego, który też tak gada i gada i gada, i to
    już tak konkretnie, kiedyś napuściłem jednego na drugiego (tzn. jeden do
    mnie gadał, przechodził drugi, włączyłem go do rozmowy i się dyskretnie
    ulotniłem). Wróciłem po 40 minutach zobaczyć, który gada a który milczy.
    Elektryk milczał, chyba pierwszy raz odkąd go znam.

    On mnie swego czasu traktował jak swojego, więc nasłuchałem się od niego,
    jak to wszyscy są gamonie, a bo jeden gamoń taki dzwonił, a bo inny
    dzwonił też gamoń, a to jakaś baba głupia, ostatecznie ja chyba też jestem
    gamoń, bo nie chciałem mu fuchy zrobić za darmo (w temacie elektronicznym,
    czyli takim, który go przerósł -- bo mu się miernik zepsuł i rzuć wszystko
    i mu zrób, bo on potrzebuje).

    Oczywiście przez to, że go znam, w oczach ludzi ja też jestem elektryk i
    ciągle do mnie ktoś przychodzi, bo tamten coś spartolił a teraz telefonu
    nie odbiera. A ja się do cudzych instalacji nie dotykam z założenia. Nie
    mam uprawnień, nie wezmę odpowiedzialności.

    --
    Rakietą lecą dwaj kosmonauci. W pewnej chwili jeden z nich mówi:
    -Dzwoni z Ziemi twoja żona. Jest zdenerwowana.
    -Spytaj ją, co chce.
    -Mówi, że przed wylotem w kosmos nie umyłeś naczyń, nie zrobileś zakupów i
    nie odprowadziłeś dzieci do szkoły.


  • 16. Data: 2025-04-11 01:32:48
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl> wrote:

    >> Czyli co, spiąć razem te uziomy i zostawić niepodłączone? Przecież
    >> to będzie kopało. Kilka urządzeń z jakimiś filtrami od L-PE i
    >> N-PE, spora pojemność kabla na całej długości (w całym mieszkaniu)
    >> i może się tego zrobić sporo.
    >
    > No to widzisz ja mam tylko lodówkę ty masz kilka urządzeń.
    > Czyli podłączasz PE do PEN w twojej nowej rozdzielnicy.

    A jak się PEN na klatce poluzuje?

    >> Ja się już parę razy odbiłem od braku uziomu, nie chodzi o mnie
    >> tylko o czułą elektronikę. Przykład ostatnio (nie w domu), laptop
    >> podłączony do gniazdka bez bolca (przeoczenie)
    >
    > laptopy mogą mieć zasilacze bez bolca tylko L i N

    Ten ma z bolcem i potrzebuje tego bolca. Podejrzewam że tam jest jakiś
    filtr, pewnie dławik i za nim kondensator z L do PE i z N do PE, a samo PE
    połączone z masą wyjściową. Jak PE wisi w powietrzu to mamy na wyjściu
    połowę napięcia sieci z jakąś minimalną wydajnością prądową.

    Objaw jest taki, że jak dotykam laptopa (metalowej obudowy) wierzchem
    dłoni (tak go "głaszczę", przejeżdżam dłonią) to jest takie dziwne
    uczucie, jakby tam taka faktura była. Neonówka przyłożona do obudowy też
    (słabo, ale jednak) świeci.

    >> do laptopa podłączony radiotelefon, podłączam do radiotelefonu
    >> antenę (uziemioną), ale coś mnie szczypie. Nie mocno ale na tyle,
    >> żeby ogarnąć, że coś jest nie tak. I w sumie dobrze, że mnie
    >> zaszczypało i się ogarnąłem, bo kto wie czy podłączenie anteny
    >> (gdzie najpierw wchodzi żyła gorąca) nie upaliłoby radiotelefonu.
    >
    > czyli chcesz miec jakis tam "uziom" mawet marny przez dwadzieścia
    > śrubek połączeniowych na niebieskim kablu. czyli podłączasz PE do N

    Tam to jest inna sytuacja, bo inna lokalizacja, działka :) Tam mam uziom
    (własny), po prostu laptop był podpięty do gniazdka bez uziomu. Już jest
    podpięty dobrze, wszystkie anteny dla pewności też uziemiłem (mam ich 4,
    niektóre nie były uziemione).

    > to ryzyk fizyk musisz sie podłączyć, zeby chronić humanistów przed
    > porażeniem od zepsutej zalanej pralki i trzymac kciuki o szybki remont
    > instalacji na klatce i pojawienie się prawilnych L N i PE

    No i tu jest pytanie co jest bardziej prawdopodobne, czy że PEN się upali
    czy że pralka / lodówka / piekarnik (wszystko w dobrym stanie, w zasadzie
    poza pralką, która ma już parę lat, to kupione w tym roku) dostanie
    przebicia.

    Wg mnie to pierwsze.

    > Tylko nie wiem czy będziesz kuł ścianę na klatce i wymieniał tez ten
    > przewód do pionu, czy on jest grubszy czy taki jak w lokalu?
    > aluminiowy?

    Nie będę, to cipanowie będą robić, jak przyjdą. Mają wymieniać całą
    elektrykę na klatce i wynosić liczniki z mieszkań na klatkę.

    Nie mam pojęcia czy na klatce jest alu, wiem że z licznika przychodzi do
    rozdzielnicy miedź 4mm2. A co do licznika... chyba też miedź, podpatrzyłem
    jak licznik wymieniali, ale nie jestem już pewien. Nawet nie sprawdzę, bo
    jest zaplombowany.

    To, co ja teraz robię, kończy się za licznikiem (w mieszkaniu), nie
    dotykam się do tego co jest przed (jedynie wymieniłem zadrutowaną wkładkę
    na klatce na bezpiecznik). Natomiast przyjdzie moment, w którym cipanowie
    przyjdą, licznik zabiorą, dziurę zrobią, nowe przewody wpuszczą, i te nowe
    przewody już będą szły do mojej rozdzielnicy.

    --
    Do dyżurnego lekarza w klinice położniczej przychodzi licealistka i pyta:
    - Czy mogłabym na godzinę wypożyczyć noworodka?
    - Po co?
    - Chciałabym tylko kogoś nastraszyć...


  • 17. Data: 2025-04-11 07:32:42
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl>

    w <news:165cd5d8-8538-4de6-a390-0f92a3cb206d@hootervil
    le.invalid>
    dnia Thu, 10 Apr 2025 23:32:48 GMT user Arnold Ziffel pisze tak:

    > Nie mam pojęcia czy na klatce jest alu, wiem że z licznika
    > przychodzi do rozdzielnicy miedź 4mm2.

    ło panie do mieszkania miedź 4mm2 PEN i L?
    komfortowa sytuacja, podłączaj się.

    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 18. Data: 2025-04-11 08:46:59
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    On Thu, 10 Apr 2025 21:45:02 (UTC) Arnold Ziffel:

    > No i właśnie tego chcę uniknąć. W sytuacji, gdy się ten PEN gdzieś
    > poluzuje, nic mnie nie uratuje.

    W sytuacji, którą opisujesz, to ja bym instalację poprowadził
    trójprzewodową, podłączył PE w gniazdkach, ale zostawił dyndające
    (zaizolowane kawałkiem taśmy) w rozdzielnicy. Tj. taka emulacja
    instalacji dwuprzewodowej. Jak w końcu PE z klatki będzie, to
    rozdzielnicę i tak trzeba będzie otworzyć, więc będzie okazja żeby
    wszystkie dyndające PE popodłączać. Ryzyko takie, że jak pralka
    dostanie przebicie do obudowy, to ktoś będzie musiał dotknąć żeby
    wywaliło RCD. Ale za to przebicie na pralce nie sprawi że 230V pojawi
    się np. na lodówce czy mikrofalówce. No i poluzowanie PEN w bloku też
    już niestraszne. Idealnego rozwiązanie nie ma, tymczasowo musisz wybrać
    to, co wydaje Ci się najmniej ryzykowne w kontekście warunków lokalnych.

    > Jak tę instalację skończę, to chcę odłączyć w cholerę tę rozpadającą
    > się podtynkową instalację i wywalić te dwa B10 i B16, które teraz ją
    > zasilają.

    Może od tego warto zacząć? Tj. postawić jedną, centralną, 13-modułową
    rozdzielnicę i do niej poprowadzić nową (trójprzewodową,
    bipolarną) instalację w korytkach ze wszystkich pomieszczeń. Zamiast
    rzeźbić tymczasowe kombinacje ze starą polutowaną instalacją...

    > Dlaczego? Mi nie przeszkadza, że RCD odłączy całe mieszkanie.
    > Przecież normalnie ma nie odłączać nic.

    Tak, ale jak już odłączy to:

    a) fajnie móc mieć nadal światło żeby szukać przyczyny odłączenia

    b) dwie różnicówki to dwukrotnie zmniejszona ilość obwodów do badania

    > BTW, RCD parędziesiąt lat temu?

    W FR różnicówka jest obowiązkowa w nowych instalacjach od 1991. W PL
    mieliśmy wtedy trochę inne problemy, ale RCD upowszechniły się chyba
    już od dobrych 20 lat.

    Mateusz


  • 19. Data: 2025-04-11 09:36:13
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 10.04.2025 o 16:38, Marek pisze:
    > On Thu, 10 Apr 2025 14:53:34 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    >> instalacje (woda, CO, gaz łączysz przewodami (z użyciem specjalnych
    >
    > Przez tworzywo słabo płynie prąd.
    >
    To u siebie masz wewnątrz budynku rury gazowe z plastiku?

    Ciekawe...


    --
    Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie
    antywirusowe AVG.
    www.avg.com


  • 20. Data: 2025-04-11 09:44:35
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 11.04.2025 o 01:19, Arnold Ziffel pisze:
    > PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl> wrote:
    >
    >> Prawdziwi elektrycy (tacy na budowie) to największe buce.
    >>
    >> Jeśli chcemy rozpoznać elektryka to:
    >>
    >> 1. nie nawiazuje kontaktu wzrokowego
    >> 2. stoi nie zauważa że podeszliśmy
    >> 3. czasowo go nie przeczekasz nie odwróci się
    >> 4. wyżej sra niż dupe ma.
    > No to ten jak nic. Plus dodatkowo nie przegadasz, jak gada to gada i gada
    > i gada i gada. Ale znam drugiego, który też tak gada i gada i gada, i to
    > już tak konkretnie, kiedyś napuściłem jednego na drugiego (tzn. jeden do
    > mnie gadał, przechodził drugi, włączyłem go do rozmowy i się dyskretnie
    > ulotniłem). Wróciłem po 40 minutach zobaczyć, który gada a który milczy.
    > Elektryk milczał, chyba pierwszy raz odkąd go znam.
    >
    > On mnie swego czasu traktował jak swojego, więc nasłuchałem się od niego,
    > jak to wszyscy są gamonie, a bo jeden gamoń taki dzwonił, a bo inny
    > dzwonił też gamoń, a to jakaś baba głupia, ostatecznie ja chyba też jestem
    > gamoń, bo nie chciałem mu fuchy zrobić za darmo (w temacie elektronicznym,
    > czyli takim, który go przerósł -- bo mu się miernik zepsuł i rzuć wszystko
    > i mu zrób, bo on potrzebuje).
    >
    > Oczywiście przez to, że go znam, w oczach ludzi ja też jestem elektryk i
    > ciągle do mnie ktoś przychodzi, bo tamten coś spartolił a teraz telefonu
    > nie odbiera. A ja się do cudzych instalacji nie dotykam z założenia. Nie
    > mam uprawnień, nie wezmę odpowiedzialności.
    >
    Pier....cie od rzeczy.

    Czy świat się kończy tylko i wyłącznie na jednym, jedynym elektryku?

    Poza tym Wy nie mieliście do czynienia z elektrykami czy hydraulikami,
    ale z panami Heniami czy Zenusiami co to "siem na fszyzdkim znajom".

    Osobiście znam wielu dobrych elektryków, wielu dobrych hydraulików,
    wielu dobrych lekarzy, mechaników itp.

    Ale też spotkałem buców i nie jest to żadnym wykładnikiem, że wszyscy są
    tacy sami.


    --
    Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie
    antywirusowe AVG.
    www.avg.com

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: