-
161. Data: 2025-04-15 15:27:29
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 14.04.2025 o 21:21, Uzytkownik pisze:
> W dniu 14.04.2025 o 19:50, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 14.04.2025 o 18:20, Uzytkownik pisze:
>>> W dniu 14.04.2025 o 18:16, Uzytkownik pisze:
>>>> W dniu 14.04.2025 o 16:42, Paweł Pawłowicz pisze:
>>>>
>>>>>>> Wcześniej myślałem, że z Twojej strony była to tylko ironia, ot
>>>>>>> taki głupi żart, ale jednak się myliłem i widzę, że jednak to nie
>>>>>>> jest ironia czy żart tylko totalna głupota :)
>>>>>>
>>>>>> Spotkałem coś takiego w amerykańskich maszynach.
>>>>>
>>>>> O! W ofercie Mitsubishi znalazłem coś, co się nazywa "Earth Leakage
>>>>> Alarm Breaker".
>>>>> Co ciekawe, wbrew nazwie:
>>>>> "The earth leakage alarm breaker produces an output of warning
>>>>> without breaking the circuit at the earth fault"
>>>>> Więc dokładnie tak, jak w moim pomyśle (za który Kolega Użytkownik
>>>>> wylał na mnie parę kubłów pomyj).
>>>>>
>>>>> P.P.
>>>>
>>>> Ale co chcesz tym udowodnić?
>>>> Że mylisz sygnalizator doziemienia, który jest fabryczny i posiada
>>>> określone, gwarantowane parametry zadziałania przy określonym
>>>> prądzie upływu z jakimś tam dzwoneczkiem, który może zadziała, albo
>>>> i nie zadziała, może zdąży zadziałać zanim ktoś straci życie?
>>>>
>>>> Wspomniane przez Ciebie detektory upływów stosuje się od lat w
>>>> sieciach IT. Czyli w sieciach w których punkt wspólny uzwojeń
>>>> transformatora nie jest uziemiony.
>>>> Takie układy sieciowe IT buduje się tam, gdzie najwyższym
>>>> priorytetem jest ciągłość dostawy energii np. sale operacyjne czy do
>>>> zasilania urządzeń podtrzymujących życie.
>>>> W sieci IT, ani N ani żadna z faz nie jest połączona z uziemieniem.
>>>> Pierwsze doziemienie czy to fazy czy N nie może powodować wyłączenia
>>>> zabezpieczeń, ale musi być zasygnalizowane, że nastąpiła taka awaria.
>>>> Dopiero kolejne doziemienie musi wyłączyć zabezpieczenia.
>>>>
>>>> W instalacjach domowych nie spotkasz sieci IT, a tylko i wyłącznie
>>>> TN i TT. Tutaj N jest uziemione, a każda upływność z fazy do ziemi
>>>> musi wyzwolić zabezpieczenia i wyłączyć zasilanie. Tutaj priorytetem
>>>> jest bezpieczeństwo użytkownika, który jest użytkownikiem
>>>> nieświadomym zagrożeń. Dlatego zabezpieczenia muszą działać
>>>> SAMOCZYNNIE.
>>>> Stąd też nazwa rodzaju ochrony przeciwporażeniowej to SAMOCZYNNE
>>>> WYŁĄCZENIE ZASILANIA.
>>>> W sieciach TT i TN bardzo ważne jest tzw. Napięcie Dotyku
>>>> Pośredniego w Chwili Awarii. Ponieważ zawsze się ono będzie pojawiać
>>>> na przewodzie PE lub PEN czy obudowie urządzenia, kiedy nastąpi
>>>> przebicie od fazy do obudowy czy też PE lub do PEN względem lokalnej
>>>> ziemi.
>>>>
>>>> W sieciach IT w chwili doziemienia takie napięcia się nie pojawiają,
>>>> bo cała sieć jest odizolowana od ziemi.
>>>> Sam fakt odizolowania IT od ziemi sprawia, że sieć tego typu jest o
>>>> wiele bardziej bezpieczna od TT czy TN, ale dużo trudniejsza do
>>>> ochrony i przeciwdziałania doziemieniom.
>>>> Dlatego też stosuje się ją tylko tam, gdzie jest taka potrzeba.
>>>
>>> P.S.
>>> Zapomniałem jeszcze dodać, że ten Twój dzwoneczek dodatkowo wprowadzi
>>> pewną impedancję w obwód ochronny, sprawiając, że Napięcie Dotyku
>>> Pośredniego w Chwili Awarii będzie wysokie i niebezpieczne.
>>> Reasumując. Dojdzie do przebicia fazy do obudowy, ale dzwoneczek nie
>>> zadzwoni, a na obudowie może się stale utrzymywać napięcie nawet
>>> ponad 100V, które może po prostu zabić.
>>
>> Napięcie nie zabija. Zabija energia. "Dzwoneczek" nie musi potrzebować
>> dużego prądu, więc nie stanowi zagrożenia, nie dostarczy
>> niebezpiecznej energii. Chyba, że się go spieprzy.
>>
>> P.P.
>
> Wyobraź sobie zamiast dzwoneczka, zwykłą żaróweczkę.
> Jedną elektrodę tej żaróweczki przyłączasz do przewodu neutralnego/
> zerowego, a do drugiej przyłączasz przewód fazowy.
> Jakie napięcie będzie na tej drugiej elektrodzie?
> Równe napięciu ziemi czyli takie samo jak na przewodzie neutralnym/
> zerowym czy może jednak będzie to napięcie takie samo jak na przewodzie
> fazowym?
>
> Teraz co Ty wymyśliłeś:
> Jedną elektrodę dzwoneczka podłączasz do przewodu zerowego, a drugą do
> przewodu PE.
> Kiedy następuje przebicie w urządzeniu i przewód fazowy zwiera się z
> przewodem PE to jakie wtedy będzie napięcie na tym przewodzie PE?
> Równe napięciu przewodu zerowego czyli równe potencjałowi ziemi czy
> jednak równe napięciu przewodu fazowego?
>
> Niestety w tej sytuacji napięcie na przewodzie PE oraz obudowach
> urządzeń będzie równe napięciu fazy. Przy dotknięciu takiej obudowy
> przepłynie przez ciało prąd o wartości wynikającej z rezystancji skóry,
> ciała, oraz rezystancji do której się dotkniemy inną częścią ciała.
> Aby doszło do porażenia to ciało człowieka musi dotknąć jednocześnie do
> co najmniej 2 punktów o różnych potencjałach.
Ależ ja tego nie neguję. "Dzwoneczek" ma jedynie informować o awarii i
nie stanowi zabezpieczenia. W sytuacji Arnolda może to być jedyne
możliwe rozwiązanie. Arnold obawia się rozłączenia przewodu zerowego a
jedynym dostępnym uziemieniem jest rura gazowa o diabli wiedzą jakiej
rezystancji połączenia z ziemią. I wyżej wymienieni diabli wiedzą, czy
wystarczającej do zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego.
Twoje "rady" są może i poprawne, ale bezużyteczne, bo niemożliwe do
zastosowania.
P.P.
-
162. Data: 2025-04-15 15:39:45
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Paweł Pawłowicz <p...@u...edu.pl>
W dniu 14.04.2025 o 21:35, Uzytkownik pisze:
> W dniu 14.04.2025 o 20:29, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 14.04.2025 o 18:16, Uzytkownik pisze:
>>> W dniu 14.04.2025 o 16:42, Paweł Pawłowicz pisze:
>>>
>>>>>> Wcześniej myślałem, że z Twojej strony była to tylko ironia, ot
>>>>>> taki głupi żart, ale jednak się myliłem i widzę, że jednak to nie
>>>>>> jest ironia czy żart tylko totalna głupota :)
>>>>>
>>>>> Spotkałem coś takiego w amerykańskich maszynach.
>>>>
>>>> O! W ofercie Mitsubishi znalazłem coś, co się nazywa "Earth Leakage
>>>> Alarm Breaker".
>>>> Co ciekawe, wbrew nazwie:
>>>> "The earth leakage alarm breaker produces an output of warning
>>>> without breaking the circuit at the earth fault"
>>>> Więc dokładnie tak, jak w moim pomyśle (za który Kolega Użytkownik
>>>> wylał na mnie parę kubłów pomyj).
>>>>
>>>> P.P.
>>>
>>> Ale co chcesz tym udowodnić?
>>> Że mylisz sygnalizator doziemienia, który jest fabryczny i posiada
>>> określone, gwarantowane parametry zadziałania przy określonym prądzie
>>> upływu z jakimś tam dzwoneczkiem, który może zadziała, albo i nie
>>> zadziała, może zdąży zadziałać zanim ktoś straci życie?
>>>
>>> Wspomniane przez Ciebie detektory upływów stosuje się od lat w
>>> sieciach IT. Czyli w sieciach w których punkt wspólny uzwojeń
>>> transformatora nie jest uziemiony.
>>> Takie układy sieciowe IT buduje się tam, gdzie najwyższym priorytetem
>>> jest ciągłość dostawy energii np. sale operacyjne czy do zasilania
>>> urządzeń podtrzymujących życie.
>>> W sieci IT, ani N ani żadna z faz nie jest połączona z uziemieniem.
>>> Pierwsze doziemienie czy to fazy czy N nie może powodować wyłączenia
>>> zabezpieczeń, ale musi być zasygnalizowane, że nastąpiła taka awaria.
>>> Dopiero kolejne doziemienie musi wyłączyć zabezpieczenia.
>>>
>>> W instalacjach domowych nie spotkasz sieci IT, a tylko i wyłącznie TN
>>> i TT. Tutaj N jest uziemione, a każda upływność z fazy do ziemi musi
>>> wyzwolić zabezpieczenia i wyłączyć zasilanie. Tutaj priorytetem jest
>>> bezpieczeństwo użytkownika, który jest użytkownikiem nieświadomym
>>> zagrożeń. Dlatego zabezpieczenia muszą działać SAMOCZYNNIE.
>>> Stąd też nazwa rodzaju ochrony przeciwporażeniowej to SAMOCZYNNE
>>> WYŁĄCZENIE ZASILANIA.
>>> W sieciach TT i TN bardzo ważne jest tzw. Napięcie Dotyku Pośredniego
>>> w Chwili Awarii. Ponieważ zawsze się ono będzie pojawiać na
>>> przewodzie PE lub PEN czy obudowie urządzenia, kiedy nastąpi
>>> przebicie od fazy do obudowy czy też PE lub do PEN względem lokalnej
>>> ziemi.
>>>
>>> W sieciach IT w chwili doziemienia takie napięcia się nie pojawiają,
>>> bo cała sieć jest odizolowana od ziemi.
>>> Sam fakt odizolowania IT od ziemi sprawia, że sieć tego typu jest o
>>> wiele bardziej bezpieczna od TT czy TN, ale dużo trudniejsza do
>>> ochrony i przeciwdziałania doziemieniom.
>>> Dlatego też stosuje się ją tylko tam, gdzie jest taka potrzeba.
>>
>> "Ale co chcesz tym udowodnić?"
>> Że mylisz sygnalizator braku doziemienia z detektorem stosowanym w
>> sieciach izolowanych? To różne urządzenia.
>
> Jeżeli nawet?
> To myślisz, że Twój pomysł z dzwoneczkiem jest genialny?
Nie, nie myślę tak. Jeśli przedstawisz lepszy, natychmiast się wycofam.
Nie teoretyczny a możliwy do zastosowania w zaistniałej sytuacji.
Podobnie bezwartościowej "rady" udzieliłeś mnie. Pytałem, czy mogę
legalnie podłączyć PE do uziomu w połowie długości linii.
Odpowiedziałeś, żebym podłączył do listwy w rozdzielnicy.
Przypomina mi się dowcip o dwóch facetach lecących balonem. Wiatr zniósł
ich tak, że nie wiedzieli gdzie są. Zobaczyli turystę stojącego na
szczycie góry. Wiatr był na tyle silny, że mogli liczyć tylko na jedno
krótkie pytanie i jedną odpowiedź. Pytanie brzmiało "gdzie jesteśmy?",
odpowiedź "w koszu balona". Idealnie poprawna i idealnie bezwartościowa.
Dowcip nie był o elektrykach ;-)
> Nie. Jest totalnie idiotyczny.
W obrażaniu rozmówcy jesteś świetny. Szkoda, że to jedyne, co Ci tak
dobrze wychodzi.
P.P.
-
163. Data: 2025-04-15 15:44:41
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 15.04.2025 o 15:39, Paweł Pawłowicz pisze:
> Przypomina mi się dowcip o dwóch facetach lecących balonem. Wiatr zniósł
> ich tak, że nie wiedzieli gdzie są. Zobaczyli turystę stojącego na
> szczycie góry. Wiatr był na tyle silny, że mogli liczyć tylko na jedno
> krótkie pytanie i jedną odpowiedź. Pytanie brzmiało "gdzie jesteśmy?",
> odpowiedź "w koszu balona". Idealnie poprawna i idealnie bezwartościowa.
> Dowcip nie był o elektrykach ;-)
O fizyku i matematyku (inżynierach) :D z 40letnim doświadczeniem :D
To leciało tak:
Trzech ludzi leciało balonem, ale stracili orientację i postanowili
dowiedzieć się, gdzie się znajdują. Obniżyli lot i widząc na dole
człowieka, zapytali:
- Czy może nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy?
- W balonie - odpowiedział człowiek na ziemi.
- Pan zapewne jest matematykiem.
- A po czym to wnioskujecie?
- Podał pan odpowiedź prawdziwą, precyzyjną i zupełnie bezużyteczną.
- A panowie zapewne są inżynierami.
- A skąd taki wniosek?
- Po pierwsze: nie macie pojęcia, gdzie jesteście i jak się tam
znaleźliście, po drugie: prosicie o pomoc matematyka, a po uzyskaniu
odpowiedzi dalej nic nie wiecie i winicie za to matematyka.
--
Pixel(R)??
-
164. Data: 2025-04-15 21:15:15
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 15 Apr 2025 14:56:30 +0200, Wiesiaczek
<c...@v...pl> wrote:
> A po polsku?
Co mi tam te dwa metry metalowej rury z nikąd (łączy się z plastikową
która leci dalej w ziemi) do nikąd (czyli pieca) skoro od strony
pieca jest uziemiona przez PEN obudowy pieca z jego przewodu
zasilającego?
--
Marek
-
165. Data: 2025-04-15 21:40:36
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 14.04.2025 o 21:59, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 14.04.2025 o 21:21, Uzytkownik pisze:
> [...]
>> Dlatego jeszcze raz to powtórzę:
>> TWÓJ POMYSŁ Z DZWONECZKIEM TO JEST TOTALNA I SKRAJNIE
>> NIEODPOWIEDZIALNA GŁUPOTA.
>> Natomiast próba udowadniania swoich racji przedstawiając informacje o
>> detektorach upływności, świadczy o zerowej wiedzy w zakresie elektryki.
>
> Zakładem nawet że jesteś "nadinżynierem" ale jednak elektrykiem i masz
> bardzo ograniczone pojęcie z zakresu wiedzy od "inżyniera elektronika".
> Ty operujesz na stanach zerojedynkowych,a elektronik widzi to bardziej
> szczegółowo z pełnym pojęciem, że nie NAPIĘCIE zabija lecz NATĘŻENIE a w
> zasadzie przepływ prądu (natężenia) przez człowieka.
>
> Widzę to, bo operujesz na przykładzie "napięcia bezpiecznego" zamiast
> dopuszczalnego natężenia. Nie wiem czy wiesz jakie napięcie (volt)
> występuje kiedy ściągasz koszulę i lecą iskry :) Podpowiem że ok 3tys
> volt...i nie zabija :)
>
> Inaczej pisząc, zawsze zakładasz pełne przebicie fazy z pełnym
> natężeniem na obudowę, które niezmiernie rzadko zachodzi i zdolne jest
> często uruchomić bezpiecznik nadprądowy. Elektronik widzi to zupełnie
> inaczej, bo widzi NATĘŻENIE prądu które nie jest zdolne porazić ani
> wybić bezpiecznika przy napięciu nawet 400V (zakładając zamknięcie
> obwodu z innego punktu obudowy czy cokolwiek. Ty jesteś tutaj ślepcem,
> który tego nie widzi. Większość "przebić" nie jest pełnoprądowa czyli
> są to głównie prądy "pełzające" które nie porażą śmiertelnie ale mogą
> spowodować inne efekty. Do takich właśnie stosuje się powiadomienia
> "dźwiękowe" które w przypadku BRAKU innych zabezpieczeń mają mieć formę
> OSTRZEGANIA przed niebezpieczeństwem. Sądzę że tego też nie odróżniasz.
Wiesz co nie chce mi się już z Tobą dalej ciągnąć tych debilnych tematów.
Tak się dziwnie składa, że nie jestem elektrykiem, ale
elektronikiem-automatykiem, zajmującym się kiedyś projektowaniem
elektroniki, głównie mikroprocesorowej. Od wielu lat i obecnie
projektowaniem i serwisem automatyki.
Elektryka jest mi potrzebna, bo projektując automatykę, także trzeba
znać elektrykę i zasady ochrony.
Ty niestety nie masz pojęcia ani o elektryce, ani o elektronice.
Gdybyś choć miał odrobinę pojęcie o elektronice to zrozumiałbyś to co Ci
napisałem i dlaczego w elektryce nie ma miejsca na takich, którym się
wydaje, że coś wiedzą.
W elektryce obowiązują ściśle określone zasady i mówi się o napięciu
bezpiecznym, które wynika z bezpiecznego prądu rażeniowego oraz
oporności ciała. Jak myślisz, dlaczego różnicówki przeciwporażeniowe
maja prądy wyzwalania nie większe jak 30mA?
Ponadto po to się stosuje obwody ochronne, aby wszelkie przebicia
sprowadzić do wysokoprądowych zwarć, bo tylko takie są w stanie wyłączyć
wszystkie zabezpieczenia.
Daruj sobie też te prądy pełzające, bo tego widać też nie rozumiesz i
nie masz pojęcia co służy do ochrony przed takimi prądami.
-
166. Data: 2025-04-15 21:44:30
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 15.04.2025 o 15:27, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 14.04.2025 o 21:21, Uzytkownik pisze:
>> W dniu 14.04.2025 o 19:50, Paweł Pawłowicz pisze:
>>> W dniu 14.04.2025 o 18:20, Uzytkownik pisze:
>>>> W dniu 14.04.2025 o 18:16, Uzytkownik pisze:
>>>>> W dniu 14.04.2025 o 16:42, Paweł Pawłowicz pisze:
>>>>>
>>>>>>>> Wcześniej myślałem, że z Twojej strony była to tylko ironia, ot
>>>>>>>> taki głupi żart, ale jednak się myliłem i widzę, że jednak to
>>>>>>>> nie jest ironia czy żart tylko totalna głupota :)
>>>>>>>
>>>>>>> Spotkałem coś takiego w amerykańskich maszynach.
>>>>>>
>>>>>> O! W ofercie Mitsubishi znalazłem coś, co się nazywa "Earth
>>>>>> Leakage Alarm Breaker".
>>>>>> Co ciekawe, wbrew nazwie:
>>>>>> "The earth leakage alarm breaker produces an output of warning
>>>>>> without breaking the circuit at the earth fault"
>>>>>> Więc dokładnie tak, jak w moim pomyśle (za który Kolega Użytkownik
>>>>>> wylał na mnie parę kubłów pomyj).
>>>>>>
>>>>>> P.P.
>>>>>
>>>>> Ale co chcesz tym udowodnić?
>>>>> Że mylisz sygnalizator doziemienia, który jest fabryczny i posiada
>>>>> określone, gwarantowane parametry zadziałania przy określonym
>>>>> prądzie upływu z jakimś tam dzwoneczkiem, który może zadziała, albo
>>>>> i nie zadziała, może zdąży zadziałać zanim ktoś straci życie?
>>>>>
>>>>> Wspomniane przez Ciebie detektory upływów stosuje się od lat w
>>>>> sieciach IT. Czyli w sieciach w których punkt wspólny uzwojeń
>>>>> transformatora nie jest uziemiony.
>>>>> Takie układy sieciowe IT buduje się tam, gdzie najwyższym
>>>>> priorytetem jest ciągłość dostawy energii np. sale operacyjne czy
>>>>> do zasilania urządzeń podtrzymujących życie.
>>>>> W sieci IT, ani N ani żadna z faz nie jest połączona z uziemieniem.
>>>>> Pierwsze doziemienie czy to fazy czy N nie może powodować
>>>>> wyłączenia zabezpieczeń, ale musi być zasygnalizowane, że nastąpiła
>>>>> taka awaria.
>>>>> Dopiero kolejne doziemienie musi wyłączyć zabezpieczenia.
>>>>>
>>>>> W instalacjach domowych nie spotkasz sieci IT, a tylko i wyłącznie
>>>>> TN i TT. Tutaj N jest uziemione, a każda upływność z fazy do ziemi
>>>>> musi wyzwolić zabezpieczenia i wyłączyć zasilanie. Tutaj
>>>>> priorytetem jest bezpieczeństwo użytkownika, który jest
>>>>> użytkownikiem nieświadomym zagrożeń. Dlatego zabezpieczenia muszą
>>>>> działać SAMOCZYNNIE.
>>>>> Stąd też nazwa rodzaju ochrony przeciwporażeniowej to SAMOCZYNNE
>>>>> WYŁĄCZENIE ZASILANIA.
>>>>> W sieciach TT i TN bardzo ważne jest tzw. Napięcie Dotyku
>>>>> Pośredniego w Chwili Awarii. Ponieważ zawsze się ono będzie
>>>>> pojawiać na przewodzie PE lub PEN czy obudowie urządzenia, kiedy
>>>>> nastąpi przebicie od fazy do obudowy czy też PE lub do PEN względem
>>>>> lokalnej ziemi.
>>>>>
>>>>> W sieciach IT w chwili doziemienia takie napięcia się nie
>>>>> pojawiają, bo cała sieć jest odizolowana od ziemi.
>>>>> Sam fakt odizolowania IT od ziemi sprawia, że sieć tego typu jest o
>>>>> wiele bardziej bezpieczna od TT czy TN, ale dużo trudniejsza do
>>>>> ochrony i przeciwdziałania doziemieniom.
>>>>> Dlatego też stosuje się ją tylko tam, gdzie jest taka potrzeba.
>>>>
>>>> P.S.
>>>> Zapomniałem jeszcze dodać, że ten Twój dzwoneczek dodatkowo
>>>> wprowadzi pewną impedancję w obwód ochronny, sprawiając, że Napięcie
>>>> Dotyku Pośredniego w Chwili Awarii będzie wysokie i niebezpieczne.
>>>> Reasumując. Dojdzie do przebicia fazy do obudowy, ale dzwoneczek nie
>>>> zadzwoni, a na obudowie może się stale utrzymywać napięcie nawet
>>>> ponad 100V, które może po prostu zabić.
>>>
>>> Napięcie nie zabija. Zabija energia. "Dzwoneczek" nie musi
>>> potrzebować dużego prądu, więc nie stanowi zagrożenia, nie dostarczy
>>> niebezpiecznej energii. Chyba, że się go spieprzy.
>>>
>>> P.P.
>>
>> Wyobraź sobie zamiast dzwoneczka, zwykłą żaróweczkę.
>> Jedną elektrodę tej żaróweczki przyłączasz do przewodu neutralnego/
>> zerowego, a do drugiej przyłączasz przewód fazowy.
>> Jakie napięcie będzie na tej drugiej elektrodzie?
>> Równe napięciu ziemi czyli takie samo jak na przewodzie neutralnym/
>> zerowym czy może jednak będzie to napięcie takie samo jak na
>> przewodzie fazowym?
>>
>> Teraz co Ty wymyśliłeś:
>> Jedną elektrodę dzwoneczka podłączasz do przewodu zerowego, a drugą do
>> przewodu PE.
>> Kiedy następuje przebicie w urządzeniu i przewód fazowy zwiera się z
>> przewodem PE to jakie wtedy będzie napięcie na tym przewodzie PE?
>> Równe napięciu przewodu zerowego czyli równe potencjałowi ziemi czy
>> jednak równe napięciu przewodu fazowego?
>>
>> Niestety w tej sytuacji napięcie na przewodzie PE oraz obudowach
>> urządzeń będzie równe napięciu fazy. Przy dotknięciu takiej obudowy
>> przepłynie przez ciało prąd o wartości wynikającej z rezystancji
>> skóry, ciała, oraz rezystancji do której się dotkniemy inną częścią
>> ciała.
>> Aby doszło do porażenia to ciało człowieka musi dotknąć jednocześnie
>> do co najmniej 2 punktów o różnych potencjałach.
>
> Ależ ja tego nie neguję. "Dzwoneczek" ma jedynie informować o awarii i
> nie stanowi zabezpieczenia. W sytuacji Arnolda może to być jedyne
> możliwe rozwiązanie. Arnold obawia się rozłączenia przewodu zerowego a
> jedynym dostępnym uziemieniem jest rura gazowa o diabli wiedzą jakiej
> rezystancji połączenia z ziemią. I wyżej wymienieni diabli wiedzą, czy
> wystarczającej do zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego.
> Twoje "rady" są może i poprawne, ale bezużyteczne, bo niemożliwe do
> zastosowania.
Tyle, że w Polsce i w Europie dokładnie na tej zasadzie, którą opisałem
działają instalacje w wielu milionach budynków.
Wskaż mi choć jedyną taką instalację z Twoim dzwoneczkiem.
-
167. Data: 2025-04-15 21:46:05
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 15.04.2025 o 15:39, Paweł Pawłowicz pisze:
> Pytałem, czy mogę legalnie podłączyć PE do uziomu w połowie długości linii
Nie pierdol i nie kłam, bo takiego pytania w ogóle nie było z Twojej strony.
-
168. Data: 2025-04-15 21:54:32
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 15.04.2025 o 21:15, Marek pisze:
> On Tue, 15 Apr 2025 14:56:30 +0200, Wiesiaczek <c...@v...pl>
> wrote:
>> A po polsku?
>
> Co mi tam te dwa metry metalowej rury z nikąd (łączy się z plastikową
> która leci dalej w ziemi) do nikąd (czyli pieca) skoro od strony pieca
> jest uziemiona przez PEN obudowy pieca z jego przewodu zasilającego?
>
Tylko, że jak wyjmiesz wtyczkę z gniazdka to rura przestanie być uziemiona.
Jest obowiązek obejmowania uziemionymi połączeniami wyrównawczymi
wszelkich instalacji z materiałów przewodzących prąd.
-
169. Data: 2025-04-15 23:23:34
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 15.04.2025 o 21:40, Uzytkownik pisze:
[...]
> Wiesz co nie chce mi się już z Tobą dalej ciągnąć tych debilnych tematów.
Mi też, uznaję tylko, że obracasz "kota ogonem" i nie potrafisz przyznać
się do błędów. Wpisujesz się w 100% w "standard" dla
inżynierów/elektryków z 40 letnim doświadczeniem :)
> Tak się dziwnie składa, że nie jestem elektrykiem, ale elektronikiem-
> automatykiem, zajmującym się kiedyś projektowaniem elektroniki, głównie
> mikroprocesorowej. Od wielu lat i obecnie projektowaniem i serwisem
> automatyki.
Ja jestem profesorem, wykładam i zatrudniam takich jak Ty :)
> Elektryka jest mi potrzebna, bo projektując automatykę, także trzeba
> znać elektrykę i zasady ochrony.
Też je znam.
> Ty niestety nie masz pojęcia ani o elektryce, ani o elektronice.
Bredzisz "chłopcze" :)
> Gdybyś choć miał odrobinę pojęcie o elektronice to zrozumiałbyś to co Ci
> napisałem i dlaczego w elektryce nie ma miejsca na takich, którym się
> wydaje, że coś wiedzą.
Zrozumiałem Cię 100% ty nie zrozumiałeś nawet promila z tego co napisałem :)
>
> W elektryce obowiązują ściśle określone zasady i mówi się o napięciu
> bezpiecznym, które wynika z bezpiecznego prądu rażeniowego oraz
> oporności ciała. Jak myślisz, dlaczego różnicówki przeciwporażeniowe
> maja prądy wyzwalania nie większe jak 30mA?
To dlaczego wymieniasz amperaż zabezpieczenia zamiast napięcia?...ale
podajesz napięcie bezpieczne? Nie musisz mi tłumaczyć REZYSTANCJI
(piszesz oporu)...rozumiem :)
> Ponadto po to się stosuje obwody ochronne, aby wszelkie przebicia
> sprowadzić do wysokoprądowych zwarć, bo tylko takie są w stanie wyłączyć
> wszystkie zabezpieczenia.
...a kiedy nie można zastosować tych obwodów to co?
>
> Daruj sobie też te prądy pełzające, bo tego widać też nie rozumiesz i
> nie masz pojęcia co służy do ochrony przed takimi prądami.
Nie masz nawet bladego pojęcia jak nawet "prądy pełzające" mogą się
zmienić w takie, zagrażające życiu... opisałem to w miarę dokładnie. Ty
przedstawiasz funkcje, których często nie można spełnić, ja przedstawiam
funkcje, które OSTRZEGAJĄ (dzwonek)...w sumie przed takimi jak Ty :) W
Twoim pojęciu nie istnieje funkcja ostrzegania przed zagrożeniem. W moim
istnieje i jest akceptowalna. Ty wystawiasz usera na porażenie ja
informuję o możliwym porażeniu...w przypadku braku zabezpieczenia
fizycznego. Taka różnica. Odejdź w pokoju :)
Taka różnica :)
--
Pixel(R)??
-
170. Data: 2025-04-16 13:20:50
Temat: Re: Niby uziom ale nie
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 15.04.2025 o 23:23, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 15.04.2025 o 21:40, Uzytkownik pisze:
> [...]
>> Wiesz co nie chce mi się już z Tobą dalej ciągnąć tych debilnych tematów.
>
> Mi też, uznaję tylko, że obracasz "kota ogonem" i nie potrafisz przyznać
> się do błędów. Wpisujesz się w 100% w "standard" dla inżynierów/
> elektryków z 40 letnim doświadczeniem :)
>
>> Tak się dziwnie składa, że nie jestem elektrykiem, ale elektronikiem-
>> automatykiem, zajmującym się kiedyś projektowaniem elektroniki,
>> głównie mikroprocesorowej. Od wielu lat i obecnie projektowaniem i
>> serwisem automatyki.
>
> Ja jestem profesorem, wykładam i zatrudniam takich jak Ty :)
>
>> Elektryka jest mi potrzebna, bo projektując automatykę, także trzeba
>> znać elektrykę i zasady ochrony.
>
> Też je znam.
>
>> Ty niestety nie masz pojęcia ani o elektryce, ani o elektronice.
>
> Bredzisz "chłopcze" :)
>
>> Gdybyś choć miał odrobinę pojęcie o elektronice to zrozumiałbyś to co
>> Ci napisałem i dlaczego w elektryce nie ma miejsca na takich, którym
>> się wydaje, że coś wiedzą.
>
> Zrozumiałem Cię 100% ty nie zrozumiałeś nawet promila z tego co
> napisałem :)
>>
>> W elektryce obowiązują ściśle określone zasady i mówi się o napięciu
>> bezpiecznym, które wynika z bezpiecznego prądu rażeniowego oraz
>> oporności ciała. Jak myślisz, dlaczego różnicówki przeciwporażeniowe
>> maja prądy wyzwalania nie większe jak 30mA?
>
> To dlaczego wymieniasz amperaż zabezpieczenia zamiast napięcia?...ale
> podajesz napięcie bezpieczne? Nie musisz mi tłumaczyć REZYSTANCJI
> (piszesz oporu)...rozumiem :)
>
>> Ponadto po to się stosuje obwody ochronne, aby wszelkie przebicia
>> sprowadzić do wysokoprądowych zwarć, bo tylko takie są w stanie
>> wyłączyć wszystkie zabezpieczenia.
>
> ...a kiedy nie można zastosować tych obwodów to co?
>>
>> Daruj sobie też te prądy pełzające, bo tego widać też nie rozumiesz i
>> nie masz pojęcia co służy do ochrony przed takimi prądami.
>
> Nie masz nawet bladego pojęcia jak nawet "prądy pełzające" mogą się
> zmienić w takie, zagrażające życiu... opisałem to w miarę dokładnie. Ty
> przedstawiasz funkcje, których często nie można spełnić, ja przedstawiam
> funkcje, które OSTRZEGAJĄ (dzwonek)...w sumie przed takimi jak Ty :) W
> Twoim pojęciu nie istnieje funkcja ostrzegania przed zagrożeniem. W moim
> istnieje i jest akceptowalna. Ty wystawiasz usera na porażenie ja
> informuję o możliwym porażeniu...w przypadku braku zabezpieczenia
> fizycznego. Taka różnica. Odejdź w pokoju :)
>
> Taka różnica :)
Nie podyskutujesz z nim, to człowiek orkiestra, na wszystkim się zna, na
gazie, hydraulice alarmach i hgw co jeszcze, brakuje mu tylko miotły w
dupie żeby jeszcze za sprzątaczkę robił.
Więc trzeba sobie darować dyskusję, bo to zarozumiały buc, szkoda zdrowia.
--
Janusz