eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNiby uziom ale nie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 234

  • 131. Data: 2025-04-13 10:47:21
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 11.04.2025 o 12:44, io pisze:
    > I tak to sobie działało, samochód ładowałem np. Aż przyszło podłączyć
    > inną ładowarkę a ta zgłosiła problem z uziemieniem. Wyczytałem, że te
    > ładowarki niby wykrywają zwarty neutralny z uziemieniem przez puszczenie
    > prądu. Jak rozumiem mogłoby to działać tak, że jak puszczenie prądu nie
    > powoduje 'odjechania' uziemienia to znaczy, że nie jest prawdziwe tylko
    > zerowane. Więc już kombinowałem jak zewnętrzne gniazdka uziemić, że
    > wbiję sobie szpilę w okolicy gniazdka gdzie ładowanie ma miejsce i tyle,
    > ale podłączyłem ładowarkę do innego gniazdka, które nie jest podłączone
    > przedłużaczem tylko na sztywno, i jakoś się ładowarce odechciało
    > problemy robić więc mogę nic nie robić :-)

    To następnym razem użyj przedłużacza ze sprawnym przewodem ochronnym.


  • 132. Data: 2025-04-13 11:19:39
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 13.04.2025 o 10:46, Marvin pisze:
    > W dniu 12.04.2025 o 20:54, Uzytkownik pisze:
    >> W dniu 12.04.2025 o 19:26, Marvin pisze:
    >>
    >>> można się nim połączyć z żeliwną kanalizacją
    >>
    >> W żadnym wypadku nie wolno tego robić.
    >
    > Upewnię się: czy zakaz dotyczy też podłączenia do rury żeliwnej
    > uziemienia wyrównawczego?
    >
    > Marvin

    Połączenia wyrównawcze to nie są uziemienia.

    Rury żeliwne nie zapewniają ciągłości, ponieważ bosy koniec rury stykał
    się tylko punktowo z kielichem innego odcinka, a ten punkt styku, ulegał
    sporej korozji i degradacji. Rura względem kielicha zaś uszczelniana
    była zaprawą cementową, która nie jest dobrym przewodnikiem elektrycznym.
    Poza tym rury te są systematycznie wymieniane na plastikowe. Bywa, że są
    wymienione tylko w pewnych odcinkach np. jakiś lokator zrobił sobie
    remont mieszkania i żeby później nie kuć łazienki to wstawił odcinek
    plastikowy rury kanalizacyjnej tylko w swojej części kondygnacyjnej.
    W związku z tym taka rura nie stanowi ciągłości galwanicznej.

    Podobnie też jest z rurami wodnymi. Także rury te są stopniowo
    wymieniane na plastikowe.
    Dlatego prawo już od wielu lat zabrania wykorzystywania rur
    wodociągowych, gazowych jako uziemień.

    Natomiast połączenia wyrównawcze nie służą uziemianiu.
    Ich zadaniem jest wyrównanie potencjałów, gdyby z jakiegoś powodu doszło
    do utraty połączenia PE z uziemieniem lub na danej rurze pojawił się
    niebezpieczny potencjał np. od sąsiada.


  • 133. Data: 2025-04-13 11:30:55
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 13.04.2025 o 04:34, Arnold Ziffel pisze:
    > io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>> Czyli rozdzieliłeś 2-przewodową (L i PEN) na 3-przewodową (L, N, PE)? Mam
    >>> nadzieję że różnicówki są za punktem podziału (czyli różnicówka nie
    >>> przerywa ciągłości PEN), a nie przed...
    >>
    >> Też mam taką nadzieję :-) Jak robiłem to pewnie zastanawiałem się i tak
    >> zrobiłem.
    >
    > To może sprawdź zanim będzie za późno :) Bo to jest realne ryzyko.
    >

    Mam się drugi raz zastanawiać?


  • 134. Data: 2025-04-13 13:49:21
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Mirek <m...@n...dev>

    On 13.04.2025 02:53, Arnold Ziffel wrote:

    > Zasadnicze pytanie: czy różnicówka, nawet wadliwa, odłączy zawsze oba tory
    > na raz? Nie chciałbym sytuacji, w której odłączy się przewód zerowy, a
    > faza zostanie.
    >

    Mnie pytasz? Ja takiej awarii nie widziałem.

    Widziałem stycznik ze sklejonym stykiem, który spowodował awarię
    maszyny. Pozostałe styki też się nie rozwarły.



    --
    Mirek


  • 135. Data: 2025-04-13 14:01:46
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: PeJot <P...@n...pl>

    W dniu 13.04.2025 o 02:53, Arnold Ziffel pisze:

    > Zasadnicze pytanie: czy różnicówka, nawet wadliwa, odłączy zawsze oba tory
    > na raz?

    Nie. RCD rozłącza tor N jako ostatni, a podłącza jako pierwszy. Czasem
    widać to nawet na schemacie. Internety podają, że to niby jest reguła
    zgodna z PN/EN, ale nie dociekałem.

    > Nie chciałbym sytuacji, w której odłączy się przewód zerowy, a
    > faza zostanie.

    Nikt Ci nie zagwarantuje zespawania/sklejenia styków RCD, które są
    zrobione z papieru.

    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza


  • 136. Data: 2025-04-13 14:04:07
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: PeJot <P...@n...pl>

    W dniu 13.04.2025 o 14:01, PeJot pisze:
    > W dniu 13.04.2025 o 02:53, Arnold Ziffel pisze:
    >
    >> Zasadnicze pytanie: czy różnicówka, nawet wadliwa, odłączy zawsze oba
    >> tory
    >> na raz?
    >
    > Nie. RCD rozłącza tor N jako ostatni, a podłącza jako pierwszy. Czasem
    > widać to nawet na schemacie. Internety podają, że to niby jest reguła
    > zgodna z PN/EN, ale nie dociekałem.

    True:

    https://elektrykapradnietyka.com/31374/zasada-dziala
    nia-roznicowki-rozlaczanie-toru-N-wyzwalanie-wylaczn
    ikow-RCD/


    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza


  • 137. Data: 2025-04-13 14:04:21
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 13.04.2025 o 10:39, PiteR pisze:
    > w <news:ad086bf1-4743-49e3-b54a-a301d8c683b8@hootervil
    le.invalid>
    > dnia Sun, 13 Apr 2025 02:35:19 GMT user Arnold Ziffel pisze tak:
    >
    >> PiteR <P...@b...chamy.prostaki.pl> wrote:
    >>
    >>> Samochód nie ma możliwości wykrycia uziomu bo jest na gumowych
    >>> oponach.
    >>
    >> To co ta ładowarka robi z tym uziomem, że dochodzi do wniosku, że
    >> jej nie pasuje i nie będzie ładowała?
    >
    > Jaka ładowarka?
    >
    > Z tego co wiem samochody koło zwykłego domu podłącza się do
    > gniazdka 230v. Ładowarka zawarta w samochodzie lub pudełko dodatkowe
    > na kablu chyba nie prosi o wbicie uziomu w ziemię obok samochodu żeby
    > pomierzyć jakość uziemienia.
    >

    Po prostu zgłosi by sprawdzić uziemienie i nie będzie ładowała.


  • 138. Data: 2025-04-13 14:06:26
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    On Sat, 12 Apr 2025 15:37:57 Paweł Pawłowicz wrote:

    > robione pół wieku temu, więc to sukces, że w ogóle jest. Mimo sześciu
    > metrów miedziowanego pręta o średnicy 16 mm2 parametry uziomu nie
    > zachwycają, nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 70 omów.

    70 ohm to bardzo znośne uziemienie. Nie wiem co mówią regulacje w PL,
    ale w FR maksimum to 100 ohm. W niektórych regionach dopuszcza się
    nawet do 500 ohm (m.in. w moim, z racji tego że żyjemy tu na granitowej
    skale i 100 ohm jest mało realistyczną wartością - u siebie mam 300
    ohm). Norma zakłada, że różnicówki 30 mA są od tego, żeby wykryć
    porażenie człowieka, a przebicie bez porażenia powinna wykryć dopiero
    różnicówka należąca do ZE (500 mA).

    Mateusz


  • 139. Data: 2025-04-13 22:09:20
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:

    > Jeżeli przekrój przewodu połączonego z PEN-em, dochodzącym do budynku
    > jest mniejszy to z automatu przestaje być przewodem PEN. Jest to wtedy
    > przewód N (neutralny) lub PE (ochronny).

    Lub, w przypadku TN-C, zerowy?

    > PEN jest przewodem ochronno-neutralnym, czyli takim, który może pełnić
    > rolę zarówno przewodu czynnego neutralnego jak i ochronnego.

    Ale przecież w TN-C zerowy pełni rolę i przewodu czynnego neutralnego, i
    ochronnego.

    >> Co to są "stare układy z uziemieniem"?
    >
    > To jest taki układ w którym przewód ochronny PE nie może być łączony z
    > przewodem PEN, bo takiego przewodu w tym typie sieci nie ma.
    > W takiej sieci mamy tylko przewody fazowe i neutralny. Nie ma PEN-a.
    > Dlatego PE jest połączony tylko i wyłącznie z lokalnym uziemieniem.

    Czyli TT? Myślałem że TT stosuje się tylko w nielicznych sytuacjach.

    > Elektryk powinien się tylko upewnić czy PEN ma dobre połaczenia.

    Organoleptycznie czy pomiarami? To musiałby być chyba elektryk ze
    spółdzielni?

    > A do tej pory się nie bałeś użytkować zerowań, które dokładnie także
    > korzystają z PEN-a, a są tysiące razy mniej pewne niż połączenie tego
    > PEN-a w pionie.

    Zawsze się bałem zerowań.

    > Nigdy nie masz 100%, ze coś się nie zadzieje. Może nawet dzisiaj spaść
    > na ten dom szczątek satelity Muska i przerwać tego PEN-a.

    IMO kwestia prawdopodobieństwa i tego, czy pojedyncza awaria jest w stanie
    spowodować katastrofę. Nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo upalenia
    PEN, lub przewodu zerowego.

    No ale rozdzieliłem w rodzielnicy ten przewód zerowy na N i PE. PE idzie
    już do nowej instalacji, N do nowej i do starej.

    --
    Do rodziny Masztalskich przyjechała teściowa. Stęskniony za babcią Jasio próbuje
    usiąść na kolanach.
    - Jasiu usiądź obok mnie na krzesełku.
    - Dlaczego?
    - Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
    - Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię diabli przynieśli.


  • 140. Data: 2025-04-13 22:35:08
    Temat: Re: Niby uziom ale nie
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:

    > W każdym domu gdzie sieć zasilająca to TT jest PEN i nikt od tego nie
    > umiera.

    Często się to spotyka?

    >> Podczas modernizacji mają być doprowadzone nowe przewody do mieszkań (oraz
    >> przeniesione liczniki z mieszkań na klatkę), przynajmniej tak mówili
    >> elektrycy z piwnicy. Dlatego nie chcę robić teraz tego sam.
    >
    > To co mówili elektrycy, a to jakie są plany to dwie różne bajki.
    > Ogólna tendencja w budownictwie wielorodzinnym jest wynoszenie liczników
    > energii na korytarze, bo tego sobie życzą zakłady energetyczne.

    To inaczej. Jak już będzie ten remont i będą wynosić liczniki, to upewnię
    się, że będą położone nowe przewody. Jak nie będzie to wtedy załatwię (z
    nimi lub z kimś innym, ostatecznie sam z wiertarką), żeby były.

    Swoją drogą nie rozumiem tego -- jest licznik z PLC, dioda PLC świeci
    (czyli pewnie jest jakaś komunikacja z czymś po drugiej stronie), a nadal
    potrzebują fizycznie czytać liczniki (i nadal muszę co miesiąc podawać
    stan licznika na stronie eon -- bo nie chciałem prognoz).

    >> Hmm. Czyli od momentu położenia nowej instalacji do momentu, w którym
    >> będzie modernizacja na klatce, żyję bezprawnie?
    >
    > To zależy jak zrobisz tę modernizację.
    > Jeżeli wykonasz dokładnie tak jak to opisałem to wszystko będzie legalne
    > i zgodnie z prawem oraz normami zarówno do czasu modernizacji na klatce
    > jak i po modernizacji.

    Czyli, w skrócie, przewiercając się na klatkę i kładąc nowe przewody? Bez
    tego jest to tylko mniejsze zło, ale nadal zło (z punktu widzenia prawa)?

    >> Zło konieczne, które teoretycznie może ochronić przed porażeniem, ale
    >> spowodować wybuch gazu?
    >
    > Wręcz przeciwnie. Może uchronić przed wybuchem gazu.
    > W obecnej sytuacji i tak masz połączony PEN z klatki z rurą gazową w
    > kuchni. Tyle, że teraz to faktycznie jest to niebezpieczne, bo się
    > odbywa niepewnym połączeniem zerowania w gniazdku i poprzez rurę łaczącą
    > Twoją kuchenkę z instalacją gazową.

    Z kuchenką to jest w ogóle wielka niewiadoma, bo do tego gniazdka jeszcze
    nie dotarłem. Nie wiem, czy w ogóle jest uziemiona, ani nawet gdzie jest
    podłączona. Nie dotykałem się do tego. Dowiem się jak będę robił
    instalację w kuchni, odkręcał szafki, może wyciągnę kuchenkę, itd.

    > W razie przerwania PEN na klatce, prądy powrotne od Ciebie i od Twoich
    > sąsiadów popłyną poprzez Twoje gniazdko w kuchni do którego podłączona
    > jest kuchenka gazowa, poprzez tę rurę łączącą kuchenkę gazową z
    > instalacją, poprzez zawory, poprzez gazomierz.

    Swoją drogą, kuchenka jest podłączona przez takie coś:

    Co to jest? Szybkozłączka? Ciekawe czy ma w środku przejście elektryczne
    (i ciekawe co oznacza ta biała strzałka na zielonym tle).

    http://arnold.ziffel.one.pl/20250413_221324.jpg

    > Robiąc połączenie wyrównawcze w razie problemów prąd popłynie tym
    > połączeniem mijając te wszystkie newralgiczne elementy instalacji.

    Gdzie to połączenie miałbym zrobić? Od strony kuchenki, od strony rury?

    > Gaz w rurze nie wybuchnie choć byś tę rurę grzał palnikiem. Gaz wybucha
    > dopiero wtedy, kiedy się wydostanie z rury i zmiesza z powietrzem. Ale,
    > żeby wybuchł musi być być zainicjowany zapłon np. iskrą.

    Tak, trójkąt ognia, to wiem.

    > No to zrób to jak "Bozia przykazała".
    > Wynieś licznik na klatkę schodową,

    Elektrycy ze spółdzielni to zrobią.

    > zrób nową rozdzielnicę (ale jedną, a nie pięć po kątach), rozprowadź
    > nową instalację po mieszkaniu, odłącz starą.

    Czemu nie pięć po kątach? Tzn. bardziej elegancko jest, jak jest jedna,
    centralna, ale czy pięć rozdzielnic po kątach to jakieś zagrożenie, lub
    np. są niezgodne z jakimiś przepisami?

    > Ale tutaj nawet nie ma o czym dyskutować. Bolce ochronne muszą być w
    > każdym gnieździe i muszą być podłączone do ochrony.

    Zgodnie z aktualnie obowiązującymi normami nie wolno zakładać gniazd bez
    bolców nigdzie i pod żadnym pozorem? O widzisz, nie wiedziałem.

    Mam gniazdo do kamery (założone w takim dziwnym miejscu i używane tylko do
    tego, nic tam innego nie jest podłączane i nie będzie), zasilacz kamery
    nie ma gniazda na bolec, więc założyłem gniazdo też bez bolca i
    podłączyłem przewodem dwużyłowym. Takie gniazdo pod konkretne zastosowanie
    też jest niezgodne z przepisami?

    Tzn. pewnie jakby ktoś tam podłączył piekarnik i piekarnik by go zabił
    przez przebicie na obudowę, to byłoby dochodzenie. Ale jeśli to gniazdo
    jest używane tylko i wyłącznie do tej kamery, to (pod względem prawnym)
    mogę spać spokojnie?

    > Oczywiście zrobisz jak uważasz. Niczego Ci nie mogę zabronić.
    > Tylko nie proś mnie o to, żebym Ci wskazał, która głupota będzie lepsza.

    No, ja właśnie po to pytam, żeby zrobić jak najbezpieczniej. Jakbym
    twierdził, że wiem lepiej, to bym nie pytał :)

    >> Przewody idące z klatki będą wymienione podczas remontu na klatce (nie
    >> przeze mnie).
    >
    > No to zrób póki co tak jak Ci napisałem. Robisz nową instalację,
    > rozdzielnicę i tymczasowo łączysz nowy PE z przewodem zerowym, który
    > masz w mieszkaniu.

    Tak dziś zrobiłem. Zerowy 4mm2 z licznika idzie do złączki wago i z niej
    wychodzą dwa, N i PE.

    Swoją drogą, całą instalację robię na wago (oryginalnych, nie podróbkach
    albo zamiennikach wagopodobnych). Jakoś nie mam zaufania do połączeń
    skręcanych, kostek, itd. Szyny neutralne i ochronne w rozdzielnicach też
    zostawiam niepodłączone i robię te połączenia na wago, jakoś pewniej się
    tak czuję. Co o tym myślisz?

    > Bo kiedyś bolce były wymagane tylko w łazience i w kuchni. Obecnie każde
    > gniazdo mieć musi.

    Ok, już jasne.

    > Różnicówkę zamontuj już teraz. Poprawi ona bezpieczeństwo.

    Teraz będzie problem, bo nie wejdzie (a większa rozdzielnica też nie
    wejdzie we wnękę, w której jest).

    Tzn. wejdzie różnicówka jak poświęcę gniazdo, które dodałem w rozdzielnicy
    na okres przejściowy (chciałem mieć gniazdo, do którego będę mógł podpiąć
    choćby lodówkę na przedłużaczu, jak mi się grzebanie przedłuży). W
    zasadzie mogę się go już pozbyć, bo ta druga instalacja ma już swoje
    gniazda (na razie dwa, inne będą w najbliższym czasie).

    Czyli, żebym dobrze zrozumiał: podział zerowego na N i PE i różnicówka
    dopiero za punktem podziału, rozłączająca L i nowy N, ale nie ruszająca
    PE, tak?

    Swoją drogą, polecasz jakieś firmy różnicówek? Typ chyba A, choć droższy
    od typu AC? Czy od razu typ F?

    Tak samo, jakieś konkretne firmy wyłączników nadprądowych? Teraz mam
    Legranda i Hagera.

    Co do różnicówek jeszcze. Widziałem, że czasem różnicówka potrafi
    wybuchnąć, jak ktoś klika test. Czemu tak się dzieje, jak to jest w ogóle
    możliwe? Z tego wątku niewiele się dowiedziałem, więcej lania wody niż
    konkretów:

    https://www.reddit.com/r/electricians/comments/g1xz2
    s/rcd_test_button_caused_a_fire_and_burned_my_hand/

    > Wykonać możesz sam, ale po takiej modernizacji powinny być wykonane
    > badania przez uprawnionego elektryka.

    On wystawia na to jakiś papier?

    > Gdyby trzymać się dokładnie litery prawa to powinieneś zgłosić taką
    > modernizację instalacji do Urzędu Miasta/Gminy oraz do Inspektoratu
    > Nadzoru Budowlanego. Po wykonaniu modernizacji i po wykonaniu badań
    > przez uprawnionego elektryka, musi to obejrzeć osoba posiadająca
    > Uprawnienia Budowlane kierownicze w zakresie takich robót. Osoba ta
    > powinna napisać oświadczenie o stanie instalacji, które powinno trafić
    > do nadzoru budowlanego. Dopiero wtedy nasz w 100% chronioną dupę.

    Ok, jasne. Pewnie nikt tak nie robi?

    --
    -Dlaczego kosmonauci noszą kombinezony?
    -Żeby mogli kombinować.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: