No i jednak okazało się że prowadzę pełną księgowość i pani księgowa nie
widzi w tym nic trudnego. Księgi przychodów i rozchodów były na początku ale
teraz to bez sensu bo za dużo operacji... Poza tym ja się cieszę, bo jak to
się stanie powszechne to wytnie raz dwa trochę neostradowców i dzieciaków a
i usługi księgowych potanieją do poziomu zwykłego pracownika biurowego.



Użytkownik <d...@w...sobie.to> napisał w wiadomości
news:cvo5m4$frl$2@sklad.atcom.net.pl...
> Marcin 'Qrczak' Kowalczyk <q...@k...org.pl> wrote:
>> "Łukasz" <l...@b...pl> writes:
>
>>> Zanim zaczniecie znów głupio protestować pomyślcie o korzysciach
>>> jakie niesie takie rozwiązanie.
>
>> Jaka jest korzyść z obowiązku?
>
> Jemu sie pomylilo. Nie prowadz ksiag, a myslal ze prowadzi :)
> Mimo wszystko na ksiegach jest plus - wiadomo kto wisi i ile wisi.
> Wiadomo tez na czym sie ile zarabia.
>
> D.
>
> --
> 50 ways to FREAK your roommate:
> 27. Tell your roommate, "I've got an important message for you." Then
> pretend to faint. When you recover, say you can't remember what
> the message was. Later on, say, "Oh, yeah, I remember!" Pretend
> to faint again. Keep this up for several weeks.
>
>