On 2014-06-14 16:50, J.F. wrote:

>> Z drugiej strony za "komuny" dzieci same chodziły do podstawówki z
>> kluczem na szyi, bawiły się same na podwórku, po komunii same jeżdziły
>> na rowerach (często po drogach publicznych) a ulubioną placem zabaw była
>
> Czasy byly troche inne, ruch byl mniejszy.

No dobra, to wyjaśnia rowery, ale co powiesz o zabawach na budowie,
łażeniu całe dni samopas i robieniu "baz" na drzewach?

>> A jednak wszyscy z moich znajomych przeżyli (pomijając samobójstwa), a
>> osobiście słyszałem o jednym przypadku gdy dziecko zginęło w czasie
>> takich zabaw na moim 15 tysięcznym osiedlu w ciągu 20 lat. Więc nie
>
> No, wypadkow drogowych bylo chyba jednak sporo, nawet pomimo kartek.

Ano było, ale to jakby nie w temacie (choć w temacie grupy - dzwonów
było raczej mniej, ale były poważniejsze w skutkach - jednak technika,
pasy, foteliki i wszystkie trzyliterowe skróty trochę dają;)

>> przesadzajmy - aczkolwiek ja bym 3 letniego dziecka tak nie zostawił.
>
> Tak czy inaczej bedzie sie to nazywalo "pozostawienie dziecka bez
> opieki". Wolno, nie wolno w dzisiejszych czasach ?

No nie wolno chyba.

Ogolnie to cholera wie co wolno. Co jakiś czas chodzę do kumpla na piwo.
Ma trójkę dzieci i partnerkę na prawach żony, ale jakoś ślubu oficjalnie
nie wzieli. Jakby któryś z dziecaków spad ze schodów to na 100% byłoby,
że dziecko bez opieki a konkubent z kumplem od kieliszka pijani... :(

Shrek.