-
21. Data: 2011-05-30 14:25:41
Temat: Re: Motocykli?ci
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-05-30, Shadowchaser <s...@o...pl> wrote:
>>> Ale nadal zabawka:)
>>
>> taka sama jak samochód
>
> W mojej rodzinie samochody to robury, zaden nigdy nie stal dluzej niz
> dobe. I czesto jezdzimy z pelnym skladem, nie mowiac o przewozie jakichs
> pierdol.
>
No popatrz, to zupelnie jak moj motocykl. No dobra, stal dluzej jak
snieg i lod lezal na drodze. A jezdze nim codziennie do pracy, na
zakupy, na wakacje - bo jest szybciej i wygodniej, no minus taki ze
mniejszy komfort w deszczu ale zaoszczedzony czas i pieniadze, nie
mowiac o funie w zupelnosci mi to wynagradzaja. Coz... zabawka :-)
--
Artur
ZZR 1200
-
22. Data: 2011-05-30 14:41:31
Temat: Re: Motocykli?ci
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
W dniu 2011-05-30 14:17, Shadowchaser pisze:
> Dziekuje za cieple slowa i wiare we mnie:P
Nie ma to nic wspolnego z wiara czy religia.
Z wiekiem maleje zapotrzebowanie na ryzyko a rosnie na swiety spokoj.
Suma doswiadczen zniecheca do nowych doswiadczen itd...
Dysonans sie tworzy bo to z jednej strony kolejny krzyzyk, w kosciach
lupie, brzuch wystaje a z drugiej strony chcialoby sie wolnosci,
mlodosci, ryzyka i adrenaliny. I co wtedy?
Czoper.
:-)
KJ
-
23. Data: 2011-05-30 14:44:59
Temat: Re: Motocykli?ci
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
W dniu 2011-05-30 14:03, kakmar pisze:
>> Samochod o akceptowalnym "fun factor" nie az tak duzo wiecej.
>>
> Jak dla mnie to zupełnie co innego. Po prostu żadne auto nie zapewnia
> mi zbliżonej do motocykla frajdy z jazdy.
Fun jest i tu i tu. Owszem to jest inny rodzaj odczuc, ale enduro to tez
calkiem inny rodzaj odczuc niz szosa a radocha momentami wieksza niz na
szosie.
KJ
-
24. Data: 2011-05-30 14:47:53
Temat: Re: Motocykli?ci
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Shadowchaser" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:is01rg$lur$...@i...gazeta.pl...
> W mojej rodzinie samochody to robury, zaden nigdy nie stal dluzej niz
> dobe.
ale na co to wg ciebie ma być dowód?
to że dla kogoś rower jest narzędziem pracy jeszcze o niczym nie
przeświadcza
motocykl jest taką samą zabawką jak samochód, jest też takim samym środkiem
transportu, może być też narzędziem pracy
-
25. Data: 2011-05-30 14:59:36
Temat: Re: Motocykliści
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 29.05.2011 23:14, maciek pisze:
> (...) Motocykliści to przeważnie ludzie, którzy zaczęli od rowerów; a
> gdy już mają motocykl, będą dążyć do posiadania samochodu, najpierw
> małego, potem coraz większego.
[ciach]
> ABC dobrego wychowania - Irena Gumowska, Wiedza Powszechna, Warszawa 1968.
>
> Tyle lat, i ciągle aktualne...
Może aktualne to było w zamierzchłych, pradawnych czasach młodości tej
pani - w czasach, kiedy samochody posiadał mało kto poza krzewicielami
władzy ludowej... Swoją szosą pamięci tej pani to ja bym nie dowierzał -
swego czasu zrobiłem lody wg. przepisu tej pani... Sklerotyczka
zapomniała dopisać do składu mleka. Wyszedł mi tak paskudny, twardy,
przesłodki kamień...
-
26. Data: 2011-05-30 16:32:07
Temat: Re: Motocykliści
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Mon, 30 May 2011 13:54:30 +0200 osobnik zwany AL wystukał:
> W dniu 2011-05-30 12:47, Lagod pisze:
>> W dniu 2011-05-30 11:35, AL pisze:
>>> Z tego co teraz obserwuje, to byle smarkacz ma teraz samochod (grat,
>>> ale z 4rema kolkami).
>>> Na prawdziwy motor stac dopiero tych, co juz maja porzadny samochod.
>>
>> Z tego co widzę, to na motor stać każdego kto właśnie był u komuni. Nie
>> wiem czy taki motor uznasz za "prawdziwy", ale hałasu robi tyle co ten
>> z cytowanego tekstu.
>>
> Ty mowisz o skuterze
motorowerze, jesli już.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett