W dniu 2014-03-30 13:28, zil0g pisze:
> *Irokez* wdusil[a] knefle:
>
>> Po prostu wszyscy stwierdzili że laptop nie nadaje się do prac
>> graficznych i/lub liczba ewentualnie chętnych do takiej pracy to
>> 0,0000000001%
>> I mieli rację.
>> Chcesz porządny obraz podłącz porządny monitor. Bo nawet jakby ten 15
>> cala dali porządny zwiększając cenę końcową o 2000PLN to i tak się takie
>> coś nie nadaje do prac graficznych. A oglądnąć zdjęcia cioci na
>> imieninach to nikt nie będzie sobie głowy zawracał jakąś tam głębią
>> kolorów itp. Do neta i grania się nadaje to tanie guano co pakują
>> obecnie. Więc w tych drogich płacisz za procka i7, magnezową obudowę i
>> inne bajery a ekran? no wyświetla.
> Mie pisalem o dedykowanych zastosowaniach, tylko o klasie 'domowej'.
> A procucenci oszczedzaja juz tak perfidnie ze montuja gorszej klasy
> matryce niz np 8lat temu w monitorach i laptopach ze sredniej ceny.
> I zeby nie bylo, nie jestem zlotooki, wiec jesli to zauwazam to juz
> musi byc dramat.

W klasie "domowej" jest różnica jak widzę w zależności od ceny oraz
producenta.
W tanim jak barszcz Lenovo B570 jaki kupiłem 2 lata temu matryca jest
tak gówniana że żal patrzeć. Ale mi ten laptop na wyjazdy od czasu do
czasu potrzebny i do auta się podpiąć. Jakbym miał siedzieć na co dzień
to kupiłbym co innego. Ale szkoda mi było tysiąca więcej. Ehh
rozpieściło mnie stare dobre CRT od NEC'a przy którym aż 9 lat
pracowałem zanim nie pojawiły się akceptowalne LCD'ki. A podobnie jak Ty
to ująłeś "złotooki" to ja też nie jestem. Po prostu człowiek się
przyzwyczaja.

Pozdrawiam

--
Irokez