"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA9F8E1BA52597dayrider@localhost.net...
> na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
>
>> Mój Passat jeździ prosto. Wibracje są szybkie, w tak kręcenia się
>> kół. Więc pewnie albo są te rezonatory na półośkach, albo
>> wewnętrzne przeguby.
>>
>> A powiedzcie - co tam się dzieje z tymi przegubami że tak trzepie?
>
> Silnik duży to przeguby wywalone. Może było pałowane przez poprzedniego
> właściciela i powstały luzy i doły w biezniach? Półoska musi miec luz
> osiowy ale nie promieniowy. Chwycisz reka za poloś i wyjscie ze skrzyni
> jak jest tyk tyk przy pokrecaniu to juz wiesz o co kaman.

Miałem się dziś tym półośkom przyjrzeć ale gumiarz mi auta nie oddał
wczoraj... no kurde auto zapłacone z góry za robotę, mówię gościowi
że nie zdążę przed zaminkięciem jego budy przyjechać i żeby mi zostawił
auto otwarte z kluczem w korytku bo stary kilkunastoletni złom którym
nikt się przecież nie zaciekawi a on mi potem oddzwania że szef mu
zabronił że mają takie reguły że tego nie robią bo potem tylko kłopoty...
No i mam auto "skonfiskowane" do poniedziałku do otwarcia gumiarza o 8.
Wygląda na to, że w śnieżycę na rowerze do roboty na 8 będę zapindalał.

>> Czy daje się je wymienić bez wymiany całej półośki?
>
> Tak ale to bezsens koszt i wysiłek. Na jutubku amerykancy bracia
> pokazywali zamienniki połosiek po 90$

Miałem na myśli pomysł Zenka i przejęzyczyłem się - nie wymienić
tylko napakować towotem.

>> W Hondzie i Toyocie oba przeguby i półośka stanowiły zintegrowaną
>> całość.
>
> Od strony skrzyni jest kapselek pod nim pierścień Segera. Przeguby
> wewnetrzne trudno schodzą z wielopustu bez wiekiego młota nie robota ;)
>
> Sruby to gwiazdka nr 8 musi być długa bo guma zawadza.
>
> W starej wersji przegubu nie ma kapselka tylko uszczelka którą trzeba
> mieć zanim sie wezmie za robote. Trudno jest trafić przegubem bez
> podnośnika i łatwo wymazać sie smarem i wszystko wokoł. Uszczelka się
> kosi. Oslony gumowe kupuje sie jak najdrozsze Spidan, ASO zeby nie daj
> buk nie rozbierac tego za 2 lata znowu.
>
> Takze jesli planujesz rozkrecać pod domem na podjezdzie bez kanału
> to raczej sie zastanów :)

No dobra... zastanawiam się właśnie czy nie zlecić tego warsztatowi,
ale jak oceniasz procentowo diagnozę że to właśnie półośki? 70%? 99%?
Bo cena dwu półosiek z robocizną to więcej $$ niż dostanę za niego na
szrocie :-)