On 16 Lut, 08:54, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> wrote:
> >
> Ojtam zaraz problem, po prostu myslalem, ze ludzkosc wymyslila cos
> sprytniejszego niz wozenie ze soba oleju w butelce :)
>
>
Wymysliła. Dawki 100ml w małych plastikowych buteleczkach.
Albo 200-500ml w butelce z podziałka.
Zapraszamy do sklepu modelarskiego np.

nie wolno oczywiście leciec ze stromej góry z zamknietym gazie .
trzeba wysprzęglac i warto przegazować.

do góry

Użytkownik "robertbig" napisał w wiadomości
news:3abf2ee6-db37-4794-ae93-1ac103ba0218@t8g2000vbd
.googlegroups.com...
On 16 Lut, 08:54, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> wrote:
> >
> Ojtam zaraz problem, po prostu myslalem, ze ludzkosc wymyslila cos
> sprytniejszego niz wozenie ze soba oleju w butelce :)
>
>
> Wymysliła. Dawki 100ml w małych plastikowych buteleczkach.
> Albo 200-500ml w butelce z podziałka.
> Zapraszamy do sklepu modelarskiego np.

Albo do apteki. Ja do MZty mam plastikową buteleczkę po syropie na kaszel.
Na stacji wlewam najpierw olej, potem benzynę.
I tak jak DeFresz napisał - bujanie przód-tył wystarcza IMHO żeby go
rozmieszać.
A w garażu dysponując kanistrem - to już chyba bez problemu, co?

--
Jasio
etz vfr

do góry

On 2011-02-16 08:17:25 +0100, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> said:

>> Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
>> jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
>> więcej?
>
> Jeszcze nie wiem jakie dystanse bede na nim robil, bo to nowy nabytek.

A na co się nastawiasz? Na brykanie w cięższym terenie, czy wycieczki
krajoznawcze polnymi drogami?


> Poza tym detek nie wymaga wozka z przyczepa :)

O ile nie założysz dobrych klocków - jak po paru kaemach na asfalcie
zobaczysz co z nich zostało, możesz się jeszcze przekonać do tego
rozwiązania ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

do góry

Użytkownik "Kuczu" <q...@g...com> napisał w wiadomości
news:ijfu9l$itc$1@news.onet.pl...
> jak dzisiaj. Mixol w "gumowych" butelkach wymagal intensywnego mieszania
> aby zechcial stac sie mieszanka (o ile akurat dalo sie go kupic).

Mixol już miał jakieś-tam dodatki mieszające.
Lux dw - to było coś ;-)

> Ambitniejsze stacje paliw mialy na stanie przewozny mieszalnik do
> przygotowywania odpowiedniej mieszanki.

U nas był przenośny ;-)
"Arcydzieło" sztuki blacharskiej - skrzyżowanie bańki na mleko
z lejkiem (a właściwie lejorem)
+ drut z płytką w środku ustrojstwa :-)
Ale to jeszcze były czasy Syren, Trabantów i Wartburgów,
więc zapotrzebowanie było znaczne.

Pzdr

JKK

do góry

On 16 Lut, 08:54, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> wrote:

> Ojtam zaraz problem, po prostu myslalem, ze ludzkosc wymyslila cos
> sprytniejszego niz wozenie ze soba oleju w butelce :)
No, wymyslila. Dozownik. Ale byles uprzejmy go wywalic.

pzdr, dr
14/525

do góry

W dniu 2011-02-15 14:58, Piotr Klimek pisze:

> Czy ktos z Was moglby mi podpowiedziec jakis wygodny sposob na mieszanie
> paliwa z olejem w silniku dwusuwowym?

Siema,

w garażu 10l kanister z wcześniej wymieszaną mieszanką a w drodze
buteleczka z podziałką, czyli tak jak koledzy podpowiadali... ;)


--
Pozdr! falco

SenNa... 356 '58 175
T.Apacz 0.6 '97

do góry

On 2011-02-16, doktorski <d...@g...com> wrote:
>
> No, wymyslila. Dozownik. Ale byles uprzejmy go wywalic.
>
Bo czlowiek to tak z natury lubi jebac sie ze wszystkim...

--
Artur
ZZR 1200

do góry

Dnia (Wed, 16 Feb 2011 10:43:49 +0100) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

>>> Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
>>> jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
>>> więcej?
>>
>> Jeszcze nie wiem jakie dystanse bede na nim robil, bo to nowy nabytek.
>
> A na co się nastawiasz? Na brykanie w cięższym terenie, czy wycieczki
> krajoznawcze polnymi drogami?

Nie mam pojecia prawde mowiac. Do tej pory jezdzilem tylko po asfalcie, a
na detku raptem dwa razy bylem na poligonie zanim go zepsulem.

>> Poza tym detek nie wymaga wozka z przyczepa :)
>
> O ile nie założysz dobrych klocków - jak po paru kaemach na asfalcie
> zobaczysz co z nich zostało, możesz się jeszcze przekonać do tego
> rozwiązania ;-)

Wiem o tym, ale mysle ze zanim bede potrzebowal takich klockow to w ramach
nauki popyrkam sobie tu i tam bez zaplecza technicznego :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

do góry

Dnia (Wed, 16 Feb 2011 00:13:15 -0800 (PST)) ktos podajacy sie za robertbig
wyklawiaturowal co nastepuje:

> nie wolno oczywiście leciec ze stromej góry z zamknietym gazie .
> trzeba wysprzęglac i warto przegazować.

No to trzeba sie bedzie tego oduczyc. Bedzie trudno, bo w SV hamowanie
silnikiem daje na prawde dobre efekty i lubie z tego korzystac.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

do góry

Dnia (Wed, 16 Feb 2011 02:03:35 -0800 (PST)) ktos podajacy sie za doktorski
wyklawiaturowal co nastepuje:

>> Ojtam zaraz problem, po prostu myslalem, ze ludzkosc wymyslila cos
>> sprytniejszego niz wozenie ze soba oleju w butelce :)
>
> No, wymyslila. Dozownik. Ale byles uprzejmy go wywalic.

Wywalilem, bo mialem podejrzenie, ze to przez niego sie tlok zatarl i
wole teraz sam sobie mieszac. Przynajmniej do czasu zdiagnozowania stanu
dozownika.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

do góry