eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMagister Inżynier elektronikRe: Magister Inżynier elektronik
  • Data: 2013-04-18 14:54:30
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Am 18.04.2013 14:26, schrieb Piotr Gałka:
    >
    > Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_...@w...com> napisał w wiadomości
    > news:kkom51$8ln$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >>>> Moim zdaniem zatrudnianie inżyniera na stanowisku technika lub montera
    >>>> jest zdecydowanie bez sensu i taki pracodawca powinien się dobrze
    >>>> zastanowić czego chce.
    >>>
    >>> A to już nawijaj do tego pracodawcy. Jednak, jeśli zdecydował się na
    >>> inżyniera, to wolałbym aby ten inżynier znał swój fach w stopniu
    >>> przynajmniej poprawnym.
    >>
    >> Czy uważasz, że inżynier elektryk ma wiedzieć, jak się zarabia kable w
    >> gniazdku? Jeżeli tak, to w ogóle nie masz pojęcia po co są studia. A
    >> taki mniej więcej poziom ustawiłeś.
    >>
    >
    > Według mnie źródłem Waszego sporu są dwie odległe od siebie wizje pracy
    > inżyniera elektronika.
    > Z jednej strony inżynier elektronik (raczej inżynier niż technik), który
    > w małym warsztaciku w warunkach prawie chałupniczych zaprojektuje jakiś
    > wzmacniacz (może lampowy) i sprzeda go w kilkunastu/kilkudziesięciu
    > egzemplarzach.
    > Z drugiej strony inżynier elektronik opracowujący jakiś wprółczesny
    > układ scalony (szybki cyfrowy, albo radiowy na GHz).
    >
    > Inżynier na studiach uczony powinien być raczej do tego drugiego
    > wariantu, ale jest jak jest.

    Jest różnie jak i różne potrzeby są. Najpierw trzeba się przyjrzeć pracy
    inżyniera:

    W dużych firmach inżynierowie lub doktorzy zajmują się sprawami bardziej
    globalnymi. Mają pod sobą techników, robotników, montarzystów, studentów
    na stażu itp. Jego rola jest wykonać projekt, nadzorować i doprowadzić
    całość do końca. Ale musi wiedzieć (niekoniecznie samemu umieć) z której
    strony złapać lutownicę i ile czasu co zajmuje, choćby dlatego, by go
    podwładni w chuja nie robili.
    W małych firmach to i pan doktor musi umieć zrobić samemu kawę, czasami
    obsłużyć odkurzacz, a i wywiercić dziurę się przyda. Tu musi samemu
    umieć, bo nie ma zbyt wielu (może żadnego) podwładnych.

    Wiedza, choćby peryferyjna, o lampach przydaje się. W programowaniu: nie
    dalej jak w zeszłym roku musiałem skorzystać z programów napisanych w
    Fortranie. Udało mi się w głowie conieco wygrzebać. Tak, że i elementy
    historyczne się przydają.
    Legendarne są historie programistów w roku 1999. Mnóstwo rencistów
    dorobiło sobie do renty dziesiątki do setek tysięcy $ poprawiając
    Y2K-bug w programach napisanych w Cobolu. Świeżych programistów ze
    znajomością Cobola jak na lekarstwo, a programy bankowe trzeba było
    poprawić i debugować. Osobiście znam człowieka, którego ojciec w wieku
    70 lat za 3 miesiące pracy skasował 100000DM, czyli jakieś 50kEUR. Śmiał
    się, że tyle zarabiał rocznie przed rentą.

    Waldek


    --
    My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: