-
221. Data: 2012-06-27 19:59:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:30:22 -0400, rs napisał(a):
>>Mhm. Jakość Apple. Znaczy się - nie było żadnych problemów z żółknącymi
>>matrycami, Mac Bookami wieszającymi się przez przegrzewanie się GPU, problem
>>z anteną w iPhone też wymysłem jest (bo przecież użytkownicy źle smartona
>>trzymali), a bardzo ciekawa polityką odnośnie uwalonych pikseli (której do
>>ogólnie przyjętej normy ISO AFAIR ,,dość" daleko) to też wymysł hejterów. ;D
>
> nie sa to wymysly i jest wiele takich rzeczy, ktorymi czesc linii
> produktow apple byla naznaczona i sie sypala prawie zaraz po wyjeciu z
> pudla i bylo o tym glosno. podajesz iphona, ale czy slyszales o tym,
> jak reklamowany wszedzie (w cwany zreszta sposob) samsung galaxy nexus
> sII, ktory mial byc glownym rywalem iphona 4s, mial wade rowniez w
> module nadawczo/odbiorczym. pewnie nie slyszales.
Prawdę mówiąc w smartfonach ,,siedzę" raczej słabo. O iPhone było głośno,
temat trochę mocniej mnie zainteresował po doniesieniach o prezentacji
Apple'a, że ,,wszyscy tak mają". Być może się mylę, ale z tego co mi się o
oczy i uszy obija, to bardzo często właśnie Apple stosuje tłumaczenia ,,it's
not a bug, it's a feature". ;)
> jak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez
> skladaki. moze odrobine inna struktura zaopatrzenia w komponenty niz
> skladaki innych firm, ale nadal skladaki. a tu wiadomo, kontraktorzy
> maja rozny stopien kontroli jakosci. czasami sie czegos nie dopatrzy,
> to sa normalne rzeczy w czasie produkcji. tylko w przypadku apple, to
> jest to tak, ze taki czesto bezmozgi hater ma latwe zadanie, bo latwo
> jest wskazac i zapamietac jak sie cos sypnie: bo to apple. inaczej juz
> kiedy podobne rzeczy sypia sie w sprzecie PCtowym. w przecietny user
> nie zna nazwy firmy produkujacej matryce, czy klocki na karcie
> graficznej. ale apple kazdy zna. to bardzo ulatwia bezmyslne
> hate'ciarstwo. jednak akurat apple jest dobry, jesli chodzi o
> reperacje, wymiane sprzetu, sciaganie calych linii z rynku, po
> rozpoznaniu wady, we wczesnym etapie gwarancyjnym (potem to juz
> zuuuupelnie inna sprawa). ale podobne rzeczy sie dzieja w swiecie
> androidowym i pctowym.
Nie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem podobnie, jak i
np. Dell. Tylko jakoś cholera Dell mi daje 24 miesiące gwarancji
door-to-door na dzień dobry, czego w Apple nie mam. Kupując sprzęt z
określonymi parametrami takie parametry mam, w Apple mam underclocking
procesora, bo ciepło się robi, a chłodzenie zaprojektowane tak, jak
zaprojektowane nie wyrabia
(http://www.engadget.com/2011/03/11/intel-turbo-boos
t-is-mia-on-new-13-inch-macbook-pro/).
Albo fundowana jest mi w niektórych modelach wykastrowana wersja danego
interfejsu
(http://www.cultofmac.com/106609/your-new-macbook-ai
rs-thunderbolt-port-isnt-as-fast-as-you-thought/),
choć o tym się na stronie ,,producent" nawet nie zająknął. Wykładka systemu
ze względu na niedopracowane sterowniki GPU
(https://discussions.apple.com/thread/3191083?start=
0&tstart=0), przy tej
,,gamie" możliwych kombinacji sprzętowych i tej cenie, jaką sobie Apple za
sprzęt śpiewa, to IMVHO robienie z nabywców debili.
> co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te
> firme ponad, cala reszte firm produkujacych sprzet komputerowy i to
> praktycznie pod kazdym wzgledem. "apple, apple uber alles" mozna by
(ciach...)
> traktowac swoich pracownikow, ale rzadko kto wspomina, ze sprzet
> innych firm jest rowniez skladany przez foxconn i podobnych
> subkontraktorow i ludzie tam, sa traktowani w bardzo podobny sposob.
IMVHO zależność między ,,kultowością" Apple'a, a warunkami pracy w Foxconnie
udowodnić będzie ciężko. :)
> ale wlasnie dobrze, ze wspomniales tu o haterach, bo wlasnie w
> przypadku apple podobna mentalnosc ma miejsce. tak jak rasista czy
> inny neonazi, nie cierpi murzynow, choc widzial ich tylko na
> amerykanskich filmach, tak wiekszosc haterow apple, nakreca sie na
> podstawie wyolbrzymionych, czesto nieprawdziwych danych, pisanych
> przez innych haterow, albo przez kolesi, ktorym sie placi niezla kase
> za takie texty. do tego trzeba dolaczyc, nie majacy juz wlasciwie
> przelozenia w rzeczywistosci mit, ze apple jest taki drogi i wlasciwie
> to sprzet dla bogaczy. a wiadomo, przeciez nikt nie lubi bogaczy, no
> kazdy bogacz, to snob i duren. jednak apple swoim wynoszeniem sie
> ponad innych, sam sie prosil o hate'ciarzy, to ma. ale czy w
> porownaniu z innymi produktami jest to uzasadnione? sadze, ze nie.
Podam jeden przykład:
Toshiba Portege Z830-10H - 4299 brutto
Porównywalny MacBook Air - 5728 brutto (4GB ram + przejściówka mini
DisplayPort -> VGA lub mini DisplayPort -> DVI)
Rs - proszę Cię - klamoty Apple nie są tanie, a buli się spooooro za japko
na obudowie. Jakościowo też nie jest to jakieś mistrzostwo świata. Fakt -
dużego ,,przebiegu" nie mam, ale mając budżet 5 kPLN na laptopa, to ja jednak
się skłaniam do wyboru któregoś modelu Della, niż Apple. Ale ja sprzętowiec
świadomy jestem, a mit o superanckiej stabilności Mac OS i superanckiej
niestabilności Windows - na mój gust - od paru lat jest już wyłącznie mitem.
Zawodowo w działce, w której pracuję platforma nie ma dla mnie znaczenia -
to co wymajstruję w InDesignie, Illustratorze czy Photoshopie pod Windows
będzie tym samym, co wymajstruję w tych programach pod Mac OS.
>>Swoją drogą - za pisownię ,,wygUrowany", to powinieneś baty zebrać. :D
>
> masz racje. no i zbieram. <rs>
No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Destroying everything seems like the best option. ]
[ (znalezione w necie) ]
-
222. Data: 2012-06-27 20:19:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Tue, 26 Jun 2012 16:14:54 -0400, rs napisał(a):
>>Już się okazało, apple odpuścił sobie rynek komputerów osobistych.
>
> o tak? wlasnie to pokazal wypuszczeniem nowego laptopa. to pewnie dla
> ciebie nie jest komputer osobisty, ale to twoj problem. na razie co
> sobei odpuscil to servery.
Czekaj czekaj moment - kto to ogłaszał głośno, że era PC się skończyła? ;D
(ciach...)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Married men live longer, but they are much more willing to die... ]
[ (znalezione w necie) ]
-
225. Data: 2012-06-27 20:19:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Tue, 26 Jun 2012 16:53:15 -0400, rs napisał(a):
>>Za to jako serwerowe sprzedaje zwukłe dyski.
>
> jak sprzedaje skoro juz nie sprzedaje. piekny przykad jak ty potrafisz
> czytac ze zrozumieniem.
http://news.cnet.com/8301-17938_105-20074766-1/does-
apples-time-capsule-really-use-a-server-grade-hard-d
rive/
Znaczy się - teraz już w Time Capsule nie są montowane WD Caviar Green? :)
(ciach...)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Feminizm istnieje tylko po to, żeby brzydkie kobiety zjednoczyć we ]
[ wspólnotę. (Charles Bukowski) ]
-
226. Data: 2012-06-27 20:19:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Thu, 21 Jun 2012 20:35:31 +0200, Tom01 napisał(a):
(ciach...)
> Pomijajac nakręcanie propagandy strachu przez firmy produkujące
> antywirusy. Jest to tak skuteczne, że żaden windziarz nawet nie dopuszcza
> do siebie myśli, że można żyć bez antywirusa albo antyszpiega.
No to mnie właśnie zniknąłeś...
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Facet chcący zaciągnąć dziewczynę do łóżka jest gotów na każdą podłość, ]
[ byleby osiągnąć cel. Przebić go może tylko kobieta chcąca zaciągnąć ]
[ faceta przed ołtarz. (Peppone, JoeMonster) ]
-
224. Data: 2012-06-27 20:19:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Tue, 26 Jun 2012 22:19:29 +0200, Tom01 napisał(a):
>> Jakoś paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały
>> świat, wliczając w to całą Afrykę) siedziało i jeszcze żaden z nich nie
>> przywiózł śmiecia na kompie.
>
> Niech Pan nie kłamie. KAŻDY użytkownik Windows miał doświadczenia z
> wirusami/robakami/tronajami/backdoorami. (*)
Ci swoją siostrę przedstawię, która z takowymi problemami się nie spotkała.
Co wtedy? :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Ambicja to ostatnie schronienie bankruta. (Oskar Wilde) ]
-
223. Data: 2012-06-27 20:19:33
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:25:00 -0400, rs napisał(a):
> to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i
> stopniowego uzyskiwania wiekszych udzialow w rynku komputerow
> osobistych od latach 90tych. jak tym razem bedzie, to sie dopiero
> okaze.
> poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa
> moja opinia na temat bezpieczenstwa systemu, biore np. stad, ze
> znajomi (glownie studenci i kadra nauczycielska) jezdzacy do chin i
> przebywajacy tam min. pol roku, gdzie na internecie panuje zupelny
> dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z
> laptopem z windowsem na pokladzie. za drugim razem jest to juz tylko
> makowka. czasami nawet prosza, zeby im doslac jakas tania, uzywana
> makowke, bo nie maja czasu i sily na walke, ze swinstwami jakie lapia
> komputery, ktore ze soba zabrali. nie slyszalem, od znajomych o zadnym
> wypadku, zeby ktorys z ich makowkowych laptopow cos zahaczyl. kiedy
> wracaja, niektorzy przesiadaja sie spowrotem na windowsy, niektorzy
> zostaja juz przy makach. <rs>
No masz. Ja siostrze (nie umniejszając Jej intelektu - komputerową blondynką
jest) pożyczyłem swego czasu mojego laptopa (wyjeżdżam stosunkowo rzadko,
Jej jakikolwiek komputer był diablo potrzebny - tak wyszło). Nie żadne cuda
na kiju - Dell Latitude D620. Postawiony Windows 7, systemowy firewall, MS
Security Essentials. Korzysta z niego do czego się tylko da, kilkuletni Jej
syn łazi po necie, gra, siostra też często i gęsto w podróże lapcia zabiera.
Półtora roku minęło i palcem nie musiałem kiwnąć przy tym sprzęcie. Mówisz,
że gdybym kupił MacBooka, to by było jeszcze lepiej? Pod jakim względem?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Masz ochotę kupić sobie Nokię E52? Usiądź i poczekaj, aż Ci przejdzie. ]
[ Więcej na http://maverick.jogger.pl/2011/01/21/bez-tytulu/ ]
-
227. Data: 2012-06-27 20:29:25
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Goomich <k...@i...eu>
You have one message from: Przemysław Ryk <p...@g...com>
> Nie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem
> podobnie, jak i np. Dell. Tylko jakoś cholera Dell mi daje 24
> miesiące gwarancji door-to-door na dzień dobry, czego w Apple nie
> mam.
A po co ci dłuższa gwarancja, skoro za rok i tak bedziesz biwakował po
nowego?
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
k...@i...eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
-
228. Data: 2012-06-27 20:37:16
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Tomasz Potega <s...@m...univ.gda.pl>
On 27.06.2012 19:05, Tom01 wrote:
> Wiem o czym pisałem, wiem jak się nazywał. Wirusy z nazwą obiegową
> "Czernobyl" były dwa. Ale nie w tym rzecz, mówilismy o odporności a nie
> semantyce.
Semantyka? Pewnie pokroju tej, z której korzystasz pisząc o OS X,
tak z grubsza: "wg mojej definicji infekcja jest wtedy, gdy komputer
kichając zaraża pozostałe".
Wirus popularnie nazywany "Czernobylem" to CIH (i jego mutacje):
http://en.wikipedia.org/wiki/CIH
Jesteś w stanie wskazać ten drugi (od infekcji w góra 5 minut)?
Pozostaję jednak w nadziei, że w kwestii monitorów komputerowych
faktycznie jesteś specjalistą.
pozdrowienia,
shadow
-
229. Data: 2012-06-27 21:13:41
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemek <r...@o...pl>
> no to jak bedzie? to znizasz sie, zeby pokazac, czy sie nie zniszasz?
nie, zdecydowanie się nie "zniszę", szkoda mojego czasu.
Przem
-
230. Data: 2012-06-27 21:21:52
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Przemek <r...@o...pl>
W dniu 2012-06-27 19:03, Tom01 pisze:
> Prosiłem o nie popadanie w absurdy? No prosiłem i kurde co? ;)
No i kurde znowu niewygodne fakty?
Przem