-
1. Data: 2010-01-27 19:50:17
Temat: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: "aro333" <a...@g...pl>
W czwartek moja zona miala malą stłuczkę z nie swojej winy. Niestety
zostalo napisane tylko oswiadczenie sprawcy , brak policji na miejscu.
Sprawca ubezpieczony jest w MTU.Samo zgloszenie czyli połaczenie się
infolinią było sprawne (choc w necie az wrze , że linie po kilka dni
zajete). Co ciekawe, zaraz nastepnego dnia skontaktował sie wynajęty przez
MTU likwidator szkody. Umowilem sie , porobil zdjecia , poopisywal no i
wystawil kosztorys. Jak wiadomo kosztorys pierwszy zawsze jest brany z
powietrza i firmy liczą , że się to łyknie. Ja zdecydowałem się na
usunięcie tej szkody bezgotówkowo czyli prowadze auto do zakładu a oni się
kopia o kase z ubezpieczycielem. Dostalem dodatkowe papiery na taka
okolicznosc ,tak jakby skierowanie / opis szkody . I tu mam pytanie - z
racji takiej , że auto będę prowadził do Toyoty , kasa bedzie duzo wyzsza
niz ten wstepny kosztorys. Ale to mniejsza z tym w tym momencie. Jak wiadomo
sprawa teraz jest w toku i raczej juz lezy po stronie MTU. Bylem w Toyocie
oni oczywiscie nie widzą zadnego problemu , auto przyjmą zrobią drugie
ogledziny z likwidatorem i bedzie git. Tylko jak ja teraz odstawie auto nie
majac w reku papieru ze strony MTU sprawa jest jasna , to przy jakistam
problemach z uznaniem calej sytuacji , mogę zaplacic z wlasnej kieszeni za
naprawe. Pan w Toyocie powiedzial mi , ze powinienem dostac pismo z MTU ,
cos w rodzaju poinformaowania mnie o pozytywnym zakonczeniu orzekania calej
sytuacji? To prawda? Wtedy z takim pismem moge auto przyprowadzic a o
dalsze losy kosztów mogę się nie martwic oni sami to zalatwiaja z
ubezpieczycielem. Tak to wygląda? Dostanę jakieś pismo , no i ciekawe w
jakim czasie? Sprawa jest swieza, auto jezdzi nadal bez problemu , ot
trzeba zmienic ciut blacharki z tylu plus zderzak.
To w sumie przez kilkanascie lat , pierwsze moje zdarzenie gdzie muszę
odwiedzic blacharza,a tym bardziej nie mam doswiadczenia w likwidacji szkody
z ubezpieczycielami.
-
2. Data: 2010-01-27 21:50:06
Temat: Re: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: "aro333" <a...@g...pl>
A jakby nie dostali to co?
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D2CD038F711Dbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik aro333 a...@g...pl ...
>
>> W czwartek moja zona miala malą stłuczkę z nie swojej winy. Niestety
>> zostalo napisane tylko oswiadczenie sprawcy , brak policji na miejscu.
>> Sprawca ubezpieczony jest w MTU.Samo zgloszenie czyli połaczenie się
>> infolinią było sprawne (choc w necie az wrze , że linie po kilka dni
>> zajete). Co ciekawe, zaraz nastepnego dnia skontaktował sie wynajęty
>> przez MTU likwidator szkody. Umowilem sie , porobil zdjecia ,
>> poopisywal no i wystawil kosztorys. Jak wiadomo kosztorys pierwszy
>> zawsze jest brany z powietrza i firmy liczą , że się to łyknie. Ja
>> zdecydowałem się na usunięcie tej szkody bezgotówkowo czyli prowadze
>> auto do zakładu a oni się kopia o kase z ubezpieczycielem. Dostalem
>> dodatkowe papiery na taka okolicznosc ,tak jakby skierowanie / opis
>> szkody . I tu mam pytanie - z racji takiej , że auto będę prowadził do
>> Toyoty , kasa bedzie duzo wyzsza niz ten wstepny kosztorys. Ale to
>> mniejsza z tym w tym momencie. Jak wiadomo sprawa teraz jest w toku i
>> raczej juz lezy po stronie MTU. Bylem w Toyocie oni oczywiscie nie
>> widzą zadnego problemu , auto przyjmą zrobią drugie ogledziny z
>> likwidatorem i bedzie git. Tylko jak ja teraz odstawie auto nie majac
>> w reku papieru ze strony MTU sprawa jest jasna , to przy jakistam
>> problemach z uznaniem calej sytuacji , mogę zaplacic z wlasnej
>> kieszeni za naprawe. Pan w Toyocie powiedzial mi , ze powinienem
>> dostac pismo z MTU , cos w rodzaju poinformaowania mnie o pozytywnym
>> zakonczeniu orzekania calej sytuacji? To prawda? Wtedy z takim pismem
>> moge auto przyprowadzic a o dalsze losy kosztów mogę się nie martwic
>> oni sami to zalatwiaja z ubezpieczycielem. Tak to wygląda? Dostanę
>> jakieś pismo , no i ciekawe w jakim czasie? Sprawa jest swieza, auto
>> jezdzi nadal bez problemu , ot trzeba zmienic ciut blacharki z tylu
>> plus zderzak. To w sumie przez kilkanascie lat , pierwsze moje
>> zdarzenie gdzie muszę odwiedzic blacharza,a tym bardziej nie mam
>> doswiadczenia w likwidacji szkody z ubezpieczycielami.
>>
> ja miałem identyczna sytuacje z citrenem.
> Wycena - ponizej 3.000, naprawa około 10.000.
> Nie było zadnych problemów, pisma o zakonczeniu rozliczania nie dostałem,
> ale to mozesz sobie potwierdzic w zakładzie, gdzie naprawiasz auto. Jak
> oni
> dostana kase - znaczy, ze procedura zostałą zakonczona.
-
3. Data: 2010-01-27 21:53:09
Temat: Re: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: "aro333" <a...@g...pl>
Ops nie skasowałem poprzedniego tekstu, qrcze przepraszam
-
4. Data: 2010-02-27 20:59:08
Temat: Re: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik aro333 a...@g...pl ...
> W czwartek moja zona miala malą stłuczkę z nie swojej winy. Niestety
> zostalo napisane tylko oswiadczenie sprawcy , brak policji na miejscu.
> Sprawca ubezpieczony jest w MTU.Samo zgloszenie czyli połaczenie się
> infolinią było sprawne (choc w necie az wrze , że linie po kilka dni
> zajete). Co ciekawe, zaraz nastepnego dnia skontaktował sie wynajęty
> przez MTU likwidator szkody. Umowilem sie , porobil zdjecia ,
> poopisywal no i wystawil kosztorys. Jak wiadomo kosztorys pierwszy
> zawsze jest brany z powietrza i firmy liczą , że się to łyknie. Ja
> zdecydowałem się na usunięcie tej szkody bezgotówkowo czyli prowadze
> auto do zakładu a oni się kopia o kase z ubezpieczycielem. Dostalem
> dodatkowe papiery na taka okolicznosc ,tak jakby skierowanie / opis
> szkody . I tu mam pytanie - z racji takiej , że auto będę prowadził do
> Toyoty , kasa bedzie duzo wyzsza niz ten wstepny kosztorys. Ale to
> mniejsza z tym w tym momencie. Jak wiadomo sprawa teraz jest w toku i
> raczej juz lezy po stronie MTU. Bylem w Toyocie oni oczywiscie nie
> widzą zadnego problemu , auto przyjmą zrobią drugie ogledziny z
> likwidatorem i bedzie git. Tylko jak ja teraz odstawie auto nie majac
> w reku papieru ze strony MTU sprawa jest jasna , to przy jakistam
> problemach z uznaniem calej sytuacji , mogę zaplacic z wlasnej
> kieszeni za naprawe. Pan w Toyocie powiedzial mi , ze powinienem
> dostac pismo z MTU , cos w rodzaju poinformaowania mnie o pozytywnym
> zakonczeniu orzekania calej sytuacji? To prawda? Wtedy z takim pismem
> moge auto przyprowadzic a o dalsze losy kosztów mogę się nie martwic
> oni sami to zalatwiaja z ubezpieczycielem. Tak to wygląda? Dostanę
> jakieś pismo , no i ciekawe w jakim czasie? Sprawa jest swieza, auto
> jezdzi nadal bez problemu , ot trzeba zmienic ciut blacharki z tylu
> plus zderzak. To w sumie przez kilkanascie lat , pierwsze moje
> zdarzenie gdzie muszę odwiedzic blacharza,a tym bardziej nie mam
> doswiadczenia w likwidacji szkody z ubezpieczycielami.
>
ja miałem identyczna sytuacje z citrenem.
Wycena - ponizej 3.000, naprawa około 10.000.
Nie było zadnych problemów, pisma o zakonczeniu rozliczania nie dostałem,
ale to mozesz sobie potwierdzic w zakładzie, gdzie naprawiasz auto. Jak oni
dostana kase - znaczy, ze procedura zostałą zakonczona.
-
5. Data: 2010-02-28 11:49:24
Temat: Re: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: Paweł Muszyński <p...@b...wytnijto.org>
W dniu 2010-01-27 19:50, aro333 pisze:
> W czwartek moja zona miala malą stłuczkę z nie swojej winy. Niestety
> zostalo napisane tylko oswiadczenie sprawcy , brak policji na miejscu.
> Sprawca ubezpieczony jest w MTU.Samo zgloszenie czyli połaczenie się
> infolinią było sprawne (choc w necie az wrze , że linie po kilka dni
> zajete). Co ciekawe, zaraz nastepnego dnia skontaktował sie wynajęty przez
> MTU likwidator szkody. Umowilem sie , porobil zdjecia , poopisywal no i
> wystawil kosztorys. Jak wiadomo kosztorys pierwszy zawsze jest brany z
> powietrza i firmy liczą , że się to łyknie.
Ostatnio miałem także szkodę (OC)- sprawca w MTU, i miło się zdziwiłem
- kosztorys na ca. 3700, naprawa - 900 zł (lekkie wgniecenie klapy
tylnej + pęknięty zderzak - VW Passat)
Żadnego odliczania amortyzacji itp.
Zgodziłem się na kosztorys - po 10 dniach kasa była na koncie.
--
Paweł Muszyński
Skateshop http://sklep.e-street.pl
-
6. Data: 2010-02-28 13:44:07
Temat: Re: MTU- likwidiwanie szkody pytanie
Od: "tp" <t...@p...fm>
Użytkownik "Paweł Muszyński" <p...@b...wytnijto.org> napisał
> Ostatnio miałem także szkodę (OC)- sprawca w MTU, i miło się zdziwiłem -
> kosztorys na ca. 3700, naprawa - 900 zł (lekkie wgniecenie klapy tylnej +
> pęknięty zderzak - VW Passat)
Nieźle, jak mi ktoś "dupnął" lekko na parkingu w drzwi kierowcy na wysokości
listwy i lusterko i pojechał w siną dal to 500 zł za takie coś musiałem dać
(bez naprawiania lusterka).
Pozdrawiam
tp