-
21. Data: 2010-04-27 20:23:12
Temat: Re: Ładowarka akumulatorków AA na 12V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Desoft napisał:
>> Niebieska linia pasuje jak dzwon do typowego kształtu dziennego
>> przebiegu usłonecznienia zarejestrowanego jakimś pyranometrem.
>> Tyle że wszystkie tego typu pomiary meteorologiczne pokazują moc
>> promieniowania na jednostkę powierzchni *po przemnożeniu* przez
>> kosinus kąta padania. Mówiąc inaczej, jest to moc zmierzona na
>> płaskiej poziomej powierzchni.
>
> Prawda.
> Jedynie co mi nie pasuje to moje doświadczenia z panelem słonecznym.
> Po prostu w praktyce tak *niebiesko* to nie wygląda. Uzyskiwałem wyniki
> dużo poniżej oczekiwanym.
Co jest wynikiem poniżej oczekiwań? Moc (energia) uzyskiwana z ogniwa
słonecznego? Pierwsze podejrzenie, to rzeczywista sprawność poniżej
teoretycznej (deklarowanej).
Kształt krzywej powinien się zgadzać. Dla poziomej powierzchni będzie
to krzywa dzwonowa. Jej szerokość zmienia się w ciągu roku, podobnie
maksimum, które w różnym stopniu odbiega od stałej słonecznej (chyba
że w strefie międzyzwrotnikowej, a Słońce mamy w zenicie). Dla ogniwa
zorientowanego na Słońce w południe krzywa będzie bliższa kosinusoidzie.
Wtedy oczywiście przed 6.00 i po 18.00 promienie w ogóle nie padają
bezpośrednio na powierzchnię. Warto jeszcze wiedzieć, że bezpośrednie
promienie słoneczne (ze źródła punktowego), to tylko część energii.
Reszta, to rozproszone światło nieba. Dla pewnych długości fal
(krótszych -- UV, niebieskie) jest to niemal połowa całej energii.
--
Jarek
-
22. Data: 2010-04-28 07:35:04
Temat: Re: Ładowarka akumulatorków AA na 12V
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>> Jedynie co mi nie pasuje to moje doświadczenia z panelem słonecznym.
>> Po prostu w praktyce tak *niebiesko* to nie wygląda. Uzyskiwałem wyniki
>> dużo poniżej oczekiwanym.
>
> Co jest wynikiem poniżej oczekiwań? Moc (energia) uzyskiwana z ogniwa
> słonecznego? Pierwsze podejrzenie, to rzeczywista sprawność poniżej
> teoretycznej (deklarowanej).
Jak w przykładowym panelu 6W. Mamy taki panel i oczekujemy że zasili nam
odbiornik 5-6W. Może w urządzeniu stacjonarnym średnia energia (nie moc)
będzie zgodna z wyliczeniami. Tutaj wybieramy się w teren na okres 1-2
tygodni i niestety nie da się wyliczyć czy nam ten panel doładuje
akumulator. Z wielu przyczyn zła pogoda, ukształtowanie terenu (jakaś góra i
słońce widoczne jest dopiero po 10-tej itp)
Ja używając panela, jako urządzenie przenośne, do ładowania akumulatora
zauważyłem że moc podaną przez producenta trzeba podzielić przez cztery aby
przyjąć jakąś podstawę do obliczeń. Ważne też jest gdzie się jedzie im
bliżej równika tym - im pewniejsza pogoda tym praktyka bardziej zbliża się
do teorii.
Taki drastyczny przykład:
Wyjeżdżamy w trasę, a tu dzień w dzień pada. Panel da 0,1 tego co
oczekiwaliśmy.
--
Desoft
-
23. Data: 2010-04-28 11:56:58
Temat: Re: Ładowarka akumulatorków AA na 12V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Desoft napisał:
> Jak w przykładowym panelu 6W. Mamy taki panel i oczekujemy że zasili nam
> odbiornik 5-6W. Może w urządzeniu stacjonarnym średnia energia (nie moc)
> będzie zgodna z wyliczeniami. Tutaj wybieramy się w teren na okres 1-2
> tygodni i niestety nie da się wyliczyć czy nam ten panel doładuje
> akumulator. Z wielu przyczyn zła pogoda, ukształtowanie terenu (jakaś
> góra i słońce widoczne jest dopiero po 10-tej itp)
> Ja używając panela, jako urządzenie przenośne, do ładowania akumulatora
> zauważyłem że moc podaną przez producenta trzeba podzielić przez cztery
> aby przyjąć jakąś podstawę do obliczeń.
Nie wiem co podają producenci (czy raczej sprzedawcy). Z ogniwa z krzemu
monokrystalicznego można wycisnąć jakieś 14-15%, multikrystaliczne (to
te takie kilkucentymetrowe łaty widoczne na powierzchni), to 10-11%.
Cienkowarstwowe (napylane na szkle), to kilka (ok. 5) procent. To wszystko
w bardzo dobrym wykonaniu, ba czasami pewnie jest gorzej. Z drugiej strony
jeden gościu z uniwersytetu w Sydney chwali się sprawnością 24 czy 26
procent. Ekonomicznie to w ogóle nieuzasadnione, bo koszty wytworzenia
są astronomicznie (planowane zastosowania też).
> Ważne też jest gdzie się jedzie im bliżej równika tym - im pewniejsza
> pogoda tym praktyka bardziej zbliża się do teorii.
No tak, blisko równika, to mamy pewność, że będzie lało. Z tymi panelami,
to lepiej jednak jechać w okolice zwrotników.
> Taki drastyczny przykład:
> Wyjeżdżamy w trasę, a tu dzień w dzień pada. Panel da 0,1 tego co
> oczekiwaliśmy.
To nie jest dobra odpowiedź na pytanie o rozbieżności między praktyką
a teorią czy oczekiwaniami. Teoria jest bowiem taka, że te wszystkie
rzeczy należy brać pod uwagę. Z samej geometrii wynika, że w ciągu
każdej godziny Słońce przesuwa się o kąt 15°. Jeśli panel w południe
jest zorientowany na Słońce, to przed i po południu jego moc będzie
zmieniać się wraz z kosinusem odpowiedniego kąta:
0h - 1,00
1h - 0,97
2h - 0,87
3h - 0,71
4h - 0,50
5h - 0,25
6h - 0,00
Instalując panel nieruchomo, nie należy liczyć, że względnie dobry
pożytek będzie z niego dłużej niż 6-8 godzin na dobę.
--
Jarek