W dniu 11.06.2019 o 21:27, J.F. pisze:

>>> Ale:
>>> -instalacja nie jest mocniejsza ? moze moze troche wiecej dostarczyc
>>> niz te 80MW?
>
>> Te 80MW z wielu rzeczy wynika -
>
> a nie z tego, ze te dzielnice tyle biora w szczycie ?

No z tego - taki jest transformator 110kV/15kV. Wyżej są linie 110lV, a
jeszcze wyżej system energetyczny składający się z linii 220/400kV.
Wszyttko wyliczone, z jakimś tam zapasem, ale bez fajewerków. Ktoś to
policzył i miał dobry powód, żeby akurat tak zrobić.

>> rezerwy w tym są, ale rezerwy są niezbędne w systemie energetycznym -
>> inaczej drobne zakłócenie go przewróci.
>
> No wlasnie - to ile moglyby wziac z wykorzystaniem rezerw ?

System ma w szczycie chyba 26GW. Dostępne w elektrowniach jest chyba
teoretycznie coś koło 40 - z tym, że to wszystko na raz - w praktyce
tego nie da razy na raz włączyć (choćby nie wszędzie na raz jest
huragan). Cyfry z pamięci, ale to ten rząd wielkości.

> Ale mamy cos 10mln "gospodarstw domowych", wiec teraz wychodzi nam
> elektryk w co piatym.

Z naciskiem na "elektryk" - ale tak - tak wychodzi.

>>> -mamy ~10h do dyspozycji, myslisz, ze kazdy codziennie zuzyje 36kWh ?
>>> -te dzielnice to z gazem, czy nowoczesne - z kuchniami na prad ?
>
>> Większość na gaz z tego co wiem.
>
> A te nowe ?

Nowe są na prąd.

>> Już pisałem - słynny "kajot" czyli współczynnik jednoczesności - ile
>> razu odaaliłeś wszystkie palniki na raz.
>
> przy obiedzie ? Czesto.

Nawet jak odpalisz 4 to one nie chodzą non stop a się włączają i wyłączają.

>> A teraz ile razy razem z  sąsiadem. A potem z 10 sąsiadami. Z
>> ładowarkami elektryków jest inaczej - wszyscy po pracy;)
>
> I po pracy zaczynaja obiad gotowac :-)

No dobra - pozostaje ci zaufać w moją wiedzę. BTW - ostatnio robili
studium do planu zagospodarowania. Założyli kilka wariantów rozwoju
elektromobilności. Jedno osiedle ciągnęło pesymistycznie tyle co cała
dzielnica/ Wniosek był jeden - nie da się, chyba że im dedykowanego RPZ
zbudujesz (dla nieelektyków - z linni wysokiego napięcia zasilisz;).

>> Transport miejski - niestety albo stety. Jakieś kaspułki, hulajnogi
>> itp jako ostatnia mila, jak ktoś już musi. Mówię to jako ktoś, kto ma
>> samochód, ale prawie z niego nie korzysta - oddałem defacto żonie.
>> Samochód był kupowany już jako zabawka, nie używka. Szybciej,
>> wygodniej i taniej metrem. Oczywiście metro jest drogie w budowie i
>> utrzymaniu. Tak jakby infrastuktura dla samochodów nie była;)
>
> A gdyby tak drogi dla samochodow w tunelach puscic  :-)

A widział kiesyś korek na wisłostradzie w tunelu? Jak nie to codziennie
od od 15.30 do 19 (we wekendy mniejszy, ale też). W drugą stronę od 7.20
do 10.

Shrek