-
11. Data: 2010-07-18 14:37:42
Temat: Re: Ładowanie akumulatorów żelowych, trakcyjnych
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Adam Zielinski napisał:
[...]
> A jeszcze zapytam - a co to jest ten prad 0.1C, 02-0,3C? - rozumiem, ze
> chodzi o szybkosc ladowania... Mam 2 ladowarki na razie - 24V/8A (-
> starsza) i 24V/12A - rozumiem, ze obydwie wystarcza w zupelnosci do
> akumulatorow 100Ah - az tak na szybkosci mi nie zalezy..., a bardziej na
> trwalosci!
Określenie "ładowanie prądem 0.1C" oznacza że ładujemy prądem który
przez godzinę dostarcza 10% ładunku gromadzonego w akumulatorze, inaczej
- prądem dziesięciogodzinnym. Bierzemy pojemność akumulatora w Ah,
mnożymy przez to 0.1, dzielimy przez godzinę i mamy prąd ładowania. Dla
określenia "0.2c" będzie to prąd pięciogodzinny. Przykładowo:
Aku 120Ah
0.1C -> prąd dziesięciogodzinny -> 12 A
0.2C -> prąd pięciogodzinny -> 24 A
Prądem dziesięciogodzinnym, ze względu na ograniczoną sprawność procesu
ładowania ładuje się (od napięcia pełnego rozładowania) około 16 godzin
> Chcialem teraz kupic ladowarke 21A - ale jak widac, zupelnie
> niepotrzebnie..., najodpowiedniejsza bedzie ladowarka 10A!
Akurat prądem ładowania nie należy się tak bardzo przejmować - porządny
akumulator spokojnie znosi prądy trzygodzinne, w samochodzie czasem bywa
nawet brutalniej traktowany - i żyje. Ważne żeby nie dopuszczać do zbyt
głębokiego rozładowania (bo ruszy zasiarczenie i po akumulatorze) i nie
przeładowywać - zwłaszcza takich do których wody dolać się nie daje (np.
żelowych).
--
Darek
-
12. Data: 2010-07-18 15:05:06
Temat: Re: Ładowanie akumulatorów żelowych, trakcyjnych
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 18 Jul 2010 15:23:22 +0200, Adam Zielinski wrote:
>> To są akumulatory kwasowe, szkodzi im nadmierne rozładowanie. Nie mają
>> efektu pamięciowego jak NiMh - więc rozładowanie nic nie daje, a szkodzi.
>>
>Tak, tak wlasnie postepowalem poprzednio, przy starym wozku - tam byly
>akumulatory kwasowe - rozladowywalem je prawie do konca, a potem
>ladowalem! - i dosc dobrze sie zachowywaly, trzymaly! Ale teraz rozumiem, ze
>z akumulatorami zelowymi nie nalezy tak postepowac! - ladowac je jak
>najczesciej...., tzn. pozostawiac zawsze naladowane!
to tez sa akumulatory kwasowo-olowiowe, wiec zasada jest ta sama -
trzymac naladowane. Tylko jak pisza - nie mozna przeladowac, bo
gazowania zel nie wytrzyma.
PbSO4, ktory powstaje w czasie rozladowania, lubi krystalizowac - a
wtedy jest bezuzyteczny. [zasiarczenie]
I PbSO4 ma wieksza objetosc niz Pb i PbO, co powoduje tendencje do
wypadania, czemu zapobiega odpowiednia konstrukcja akumulatorow
trakcyjnych.
J.
-
13. Data: 2010-07-27 11:56:27
Temat: Re: Ładowanie akumulatorów żelowych, trakcyjnych
Od: Andgro <b...@a...com>
Akumulator z elektrolitem ciekłym można ładować dużo szybciej. Ale
akumulatorom żelowym może zaszkodzić nawet ładowanie 6-godzinne. Uważam
że jeśli się nie wie z jakim akumulatorem i w jakim stanie mamy do
czynienia, nie wolno go ładować prądem większym niż 8-godzinny. To z
resztą pojemności I TRWAŁOŚCI też na dobre wyjdzie, nawet jeśli
akumulator jest dobrej klasy.
Absolutny limit napięcia ładowania dla akumulatorów żelowych "12V" w
trybie cyklicznym to 14,7V, po czym ładowanie należy bezwzględnie wyłączyć.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki