-
1. Data: 2018-07-11 20:10:29
Temat: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
...na dojazd paru metrów do pracy.
https://allegro.pl/ogloszenie/romet-4e-auto-miejskie
-samochod-elektryczny-microc-7435459322
--
Pozdor
Myjk
-
2. Data: 2018-07-12 03:51:12
Temat: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Fajny samochodzik do miasta. Na tanich akumulatorach olowiowych zrobiony. Na bank te
45km/h idzie poprawic kosztem zmniejszenia zasiegu i trwalosci tanich akumulatorow.
Takie male popierdolki to przyszlosc komunikacji indywidualnej w miastach a nie
samochody osobowe wielkosci mastera L1H1.
-
3. Data: 2018-07-12 08:48:04
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 12 lipca 2018 03:51:14 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Takie male popierdolki to przyszlosc komunikacji indywidualnej w miastach a nie
samochody osobowe wielkosci mastera L1H1.
Ciekawa popierdółka i cena też nie zabija jak ktoś pasjonat elektryków jest
Co do przyszłości komunikacji indywidualnej to sio z Tobą nie zgodzę.
Takie popierdółki będą jeszcze większe korki generować w miastach jakby miały być w
masowym użyciu
-
4. Data: 2018-07-12 11:16:47
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-07-12 o 08:48, Kris pisze:
>> Takie male popierdolki to przyszlosc komunikacji indywidualnej w miastach a nie
samochody osobowe wielkosci mastera L1H1.
>
> Ciekawa popierdółka i cena też nie zabija jak ktoś pasjonat elektryków jest
> Co do przyszłości komunikacji indywidualnej to sio z Tobą nie zgodzę.
> Takie popierdółki będą jeszcze większe korki generować w miastach jakby miały być w
masowym użyciu
Nieopatrznie oglądałem kiedyś filmik z testów nowego pojazdu
tej marki. Nie osiąga to nawet 90km/h, zasiąg podawany przez
producenta mocno odbiegał od prawdziwego, a jazda po publicznej
ulicy w mieście generowała zagrożenie bo wszyscy zawalidrogę
wyprzedzali.
Biorąc pod uwagę ze to używka ze zjechanymi akumulatorami to
nabywca nie powinien być zdziwiony jeśli nie uda się przejechać
w tę i z powrotem 10 km trasy.
Pozdrawiam
-
5. Data: 2018-07-12 12:03:28
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
W telewizji sa programy robione przez innego Radoslawa. Jest mistrzem w swoim fachu,
robi genialne programy. A Ty tez Radoslaw i bredzisz. Pierwszy raz na oczy widzisz
male autko i wiesz o nim wszystko lacznie z tym ze nie pojedzie szybciej niz 90km/h.
To akurat latwo sie dowiedziec bo producent napisal ze pojedzie 45. Wiesz jaki ma
zasieg i ze jest 10 razy mniejszy niz napisali a nie znasz pojemnosci akumulatora.
Normalnie wizjoner jestes albo pierdolniety.
-
6. Data: 2018-07-12 15:38:14
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2018-07-12 o 12:03, Zenek Kapelinder pisze:
> W telewizji sa programy robione przez innego Radoslawa. Jest mistrzem w swoim
fachu, robi genialne programy. A Ty tez Radoslaw i bredzisz. Pierwszy raz na oczy
widzisz male autko i wiesz o nim wszystko lacznie z tym ze nie pojedzie szybciej niz
90km/h. To akurat latwo sie dowiedziec bo producent napisal ze pojedzie 45. Wiesz
jaki ma zasieg i ze jest 10 razy mniejszy niz napisali a nie znasz pojemnosci
akumulatora. Normalnie wizjoner jestes albo pierdolniety.
>
Tak się zastanawiam.
Jakiś czas temu w Polsce, gdzie nie spojrzeć, to były całe tabuny
samochodów elektrycznych, począwszy od Poczty, przez PKP, w zakładach
pracy, jeździły także różne Melexy.
Pamięta ktoś, jaki był czas życia akumulatorów w nich? Bo coś mi we łbie
kołacze, że dla ówczesnych zwykłych kwasowych to było co najmniej 15
lat. Zasadówki były nieśmiertelne, ale nie pamiętam, aby były często
stosowane.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
7. Data: 2018-07-12 15:49:06
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-07-12 o 12:03, Zenek Kapelinder pisze:
> W telewizji sa programy robione przez innego Radoslawa. Jest mistrzem w swoim
fachu, robi genialne programy. A Ty tez Radoslaw i bredzisz. Pierwszy raz na oczy
widzisz male autko i wiesz o nim wszystko lacznie z tym ze nie pojedzie szybciej niz
90km/h. To akurat latwo sie dowiedziec bo producent napisal ze pojedzie 45. Wiesz
jaki ma zasieg i ze jest 10 razy mniejszy niz napisali a nie znasz pojemnosci
akumulatora. Normalnie wizjoner jestes albo pierdolniety.
Sam jesteś pierdolnięty, wizjonerem natomiast nigdy nie będziesz.
A na grupach dałeś się poznać z wmawiania rozmówcom "gówno prawdy".
Producent podał dwie prędkości każda dla innego trybu pracy.
Ale jełop co nic nie wie zamiast zamilczeć i czytać zarzuca nieznajomość
innym.
Pozdrawiam
-
8. Data: 2018-07-12 22:11:27
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Dawaj gdzie te dwie predkosci podal a potem wpierdol myszke przymule bagienny.
-
9. Data: 2018-07-12 22:58:13
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Bez przesady ze tabuny. Na dworcach tak, pamietam. Wiadomo bylo ze jedzie zanim sie
pojawil, kwasem walilo. W duzych zakladach robily za transort wewnetrzny. Zmarly
smiercia naturalna, zastapily je wozki widlowe bo same podniosa kilkaset kilogramow a
na platforme trzeba bylo recznie zaladowac. Nascie lat zywotnosci to mit. Przecietne
wytrzymuja jakies 700 ladowan, wybitne np. Trojany ok tysiac. Oczywiscie po limicie
maja jeszcze jakas pojemnosc w okoicach 70%, ale pozniej szybciej spada niz na
poczatku. Gdyby nie to ze na kazda kilowatogodzine potrzeba troche wiecej niz 20
kilogramow akumuatorow byly by doskonalym zrodlem pradu do samochodow elektrycznych
od ktorych nie wymaga sie duzych przebiegow. Maja jeszcze jedna wade. Sa za tanie i
daje sie je regenerowac.
-
10. Data: 2018-07-13 00:42:44
Temat: Re: Ktoś niedawno szukał elektrycznej taczki...
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-07-12 o 03:51, Zenek Kapelinder pisze:
> Fajny samochodzik do miasta. Na tanich akumulatorach olowiowych zrobiony. Na bank
te 45km/h idzie poprawic kosztem zmniejszenia zasiegu i trwalosci tanich
akumulatorow. Takie male popierdolki to przyszlosc komunikacji indywidualnej w
miastach a nie samochody osobowe wielkosci mastera L1H1.
>
Nie ma zapotrzebowania na takie samochody