pajhivo wrote:
> i Transalp. No i teraz zupełnie przez przypadek trafiłem również na
> coś ciekawego, a mianowicie
> http://moto.allegro.pl/item606898653_deauville_nt650
v.html
> No i teraz mam zupełny mętlik głowie.
> Może szanowni grupowicze pomogą z podjęciem decyzji - jakieś za i
> przeciw każdego z w/w moto.

Jakby ci to powiedzieć, Bandit pewnie zjada osiągami na śniadanie
Deauville. Za to wygląda z tymi doklejonymi plastikowymi pudełkami jak
idź stąd, jak widzisz kwestia gustu, ja wolę patrzeć na swoją Deaville
(i jeździć też), jakbym miał takiego Bandita w garażu to bym nie
chodził do garażu. Jak nie widzisz świata poza kardanem to bierz
Deauville, jak chcesz trochę więcej odkręcić i powyprzedzać pod
czerwonym polem to Bandit. Ciężko coś stwierdzić, jak nie pojeździsz -
nie będziesz wiedział tym bardziej że to pierwsze moto. Bandit pewnie
będzie lżejszy, łatwiej ci będzie manewrować przy napędzie nożnym na
podjeździe. Deauville ma dość wysoko siedzenie i jest ciężki. Jak
chcesz, żebi ci fałka masowała jajka i liczysz się z tym, że nie
pozapierdalasz to bierz Deauville. Wychodzi mi tak czy siak, że dla
ciebie będzie lepszy Bandit, taki zwykły motor, Deauville jest
specyficzny, albo go kochasz albo nienawidzisz.


--
Diobeu
NT650V Deauville '98
GT: Diobeu PL