-
11. Data: 2010-01-07 12:37:13
Temat: Re: Kozacy
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-01-07, Monster <a...@o...pl> wrote:
>
> Coś w tym jest,niby tacy och ech a na wakacje za swoje fundusze nie
> bardzo im się uśmiecha pojechać:-/
>
A Ty myslisz ze ile taki starszy specjalista zarabia zeby go bylo stac na taki
wypad? ;-) Co dziesiaty jest dyrektorem czy innym "wyzszym" ale z pensja
szeregowcat tytul ma tylko po to zeby w kontaktach z klientem jakos to
wygladalo :-)
--
Artur
ZZR 1200
-
12. Data: 2010-01-07 12:58:53
Temat: Re: Kozacy
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2010-01-07 13:37, AZ pisze:
> A Ty myslisz ze ile taki starszy specjalista zarabia zeby go bylo stac na taki
> wypad? ;-) Co dziesiaty jest dyrektorem czy innym "wyzszym" ale z pensja
> szeregowcat tytul ma tylko po to zeby w kontaktach z klientem jakos to
> wygladalo :-)
>
Właśnie o to mnie się rozchodzi,dla mnie zasada jest prosta- mam czas i
kasę to jadę,jak nie to siedzę w domu,no ale ja mam niskie
stanowisko,jestem tylko"mężem swojej żony",no chyba że się Prezesem nazwę:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
13. Data: 2010-01-07 13:17:09
Temat: Re: Kozacy
Od: Michał V-R <m...@o...pl>
W dniu 2010-01-07 13:58, Monster pisze:
> W dniu 2010-01-07 13:37, AZ pisze:
>
>> A Ty myslisz ze ile taki starszy specjalista zarabia zeby go bylo stac
>> na taki
>> wypad? ;-) Co dziesiaty jest dyrektorem czy innym "wyzszym" ale z pensja
>> szeregowcat tytul ma tylko po to zeby w kontaktach z klientem jakos to
>> wygladalo :-)
>>
> Właśnie o to mnie się rozchodzi,dla mnie zasada jest prosta- mam czas i
> kasę to jadę,jak nie to siedzę w domu,no ale ja mam niskie
> stanowisko,jestem tylko"mężem swojej żony",no chyba że się Prezesem
> nazwę:-)
Powiem po sobie, ja zle nie mam, ale nie stac mnie na taki wypad, chyba,
ze przez rok nigdzie bym nie jezdzil i oszczedzal.
Wychodze z zalozenia, jezdze tam gdzie mnie stac i po Polsce, bo Polska
jest piekna i ma wiele zakatkow nieodkrytych i jestem bardzo z tego
zadowolony. Cudze chwalicie a swojego nie znacie. Naprawde w naszym
kraju sa tak piekne miejsca, ktorych nie spotkacie nigdzie indziej i tez
sprawia to satysfakcje.
Zaraz pewnie ktos powie, jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie
ma. Ale to nie jest prawda, Na wypad do indii mnie stac, ale po europie
moge smialo jezdzic, ale wole i chce jezdzic na razie po Polsce i mi to
wystarcza, co roku inne fajne miejsca
--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047
-------------------------------------
żyje się raz, potem się tylko straszy
-------------------------------------
-
14. Data: 2010-01-07 13:41:10
Temat: Re: Kozacy
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-01-07, Hinek <h...@a...pl.invalid> wrote:
> Nie nalezy demonizowac kosztow dalekich wyjazdow. 2-3 tygodniowy wyjazd do
> Indii i wyprawa Royal-Enfieldem w Himalaje to koszt 8-10 tys zl. Za niewiele
> wieksze
Pod warunkiem ze sie tego Enfielda ma, a oni nie maja.
> Wracajac do ludkow piszacych o swoim genialnym pomysle na tamtym forum:
> Oczywista rzecza jest, ze to co tam napisali obliczone jest na zwrocenie uwagi
> na
> siebie w tym "ekskluzywnym" gronie. Coś trzeba zrobić aby wyroznic sie z tlumu
> prezesow. Recze, ze nie w glowie im takie podroze.
>
No bo czego nie robi sie dla slawy. A noz by pokazali ich w TV... 4 macho
ktorzy nie jezdzili motocyklem a odbyli niebezpieczna i mrozaca krew zylach
podroz z Indii...
--
Artur
ZZR 1200
-
15. Data: 2010-01-07 13:51:10
Temat: Re: Kozacy
Od: "Hinek" <h...@a...pl.invalid>
Użytkownik "Michał V-R" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
>
> Powiem po sobie, ja zle nie mam, ale nie stac mnie na taki wypad, chyba, ze
> przez rok nigdzie bym nie jezdzil i oszczedzal.
>
>
Nie nalezy demonizowac kosztow dalekich wyjazdow. 2-3 tygodniowy wyjazd do
Indii i wyprawa Royal-Enfieldem w Himalaje to koszt 8-10 tys zl. Za niewiele
wieksze
pieniadze bylem u kangurow, a dalej juz chyba nie mozna :) To są 3-4 srednie
krajowe
pensje....wiec bez przesady!
Wracajac do ludkow piszacych o swoim genialnym pomysle na tamtym forum:
Oczywista rzecza jest, ze to co tam napisali obliczone jest na zwrocenie uwagi
na
siebie w tym "ekskluzywnym" gronie. Coś trzeba zrobić aby wyroznic sie z tlumu
prezesow. Recze, ze nie w glowie im takie podroze.
Pozdr
--
Hinek
-
16. Data: 2010-01-07 17:36:18
Temat: Re: Kozacy
Od: LukeB <g...@o...pl>
> No bo czego nie robi sie dla slawy. A noz by pokazali ich w TV... 4 macho
> ktorzy nie jezdzili motocyklem a odbyli niebezpieczna i mrozaca krew zylach
> podroz z Indii...
W sumie (jesli US&A nie wykona jakichs kretynskich ruchow strone
Iranu) to poza Pakistanem to raczej spoko traska, sam bym chetnie na
taka polecial, tylko na jakims sprawdzonym turystycznym enduro.
Najgorsza rzecz przy takiej wyprawie bedac etatowym pracownikiem to
to, ze baaardzo szybko konczy sie urlop.
Pozdrro,
--
Lukasz B
(jeszcze) NT650V, WAW
-
17. Data: 2010-01-08 12:29:57
Temat: Re: Kozacy
Od: "(pj)" <j...@g...com>
W dniu 2010-01-05 16:57, AZ pisze:
> On 2010-01-05, Tytus z fabryki<t...@g...pl> wrote:
>>
>> Tiaaa na tym formie maja niezle pomysly - troche slabiej z ich realizacja -
>> a najbardziej rozwala mnie to ichnie hamerykanskie nazewnictwo - tam nie ma
>> sprzedawcow sa selerzy etc...no i co drugi to glowny specjalista albo
>> prezes
>>
> A no bo to sie robi z tego serwisu taka druga nasza-klasa swiatowcow zadnych
> slawy.
>
kiedys przez chwile mialem tam konto, ale jak na jakies spotkanie
zorganizowane przez GL z okazji jakichstam targów w Wawie, przyszla
panienka co przeczytala o nim i chciala poznac "interesujacych ludzi" a
okazala sie zwykla kurwa, to se odpuscilem! ;-)
--
pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj