-
41. Data: 2012-02-27 10:47:56
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-02-26 20:20, Marek Dyjor pisze:
> w sumi to ty zdaje sie jakimiś paściami jeździsz to pewnie cały warsztat wozisz,
jak sie kiedyś dawno temu skodziną bujałem to też warsztat woziłem nawet czasem sie
przydawał.
>
> Wiesz z wiekiem człowiek sie robi wygodniejszy i powinien mieć możliwości aby się
już w mechanika nie musieć bawić na drodze jakby co.
Gdy wczoraj wracałem do domu 600 km widziałem kilka stojących na poboczu pojazdów, a
wszystkie bez wyjątku znacznie młodsze od mojego :)
Wymiana koła (poza ekstremalnie nieprzyjaznym terenem typu błoto) to 10-15 minut +
pobrudzenie rękawiczek.
Sprawdzane wielokrotnie. Oczywiście, nie dotyczy każdego, zwłaszcza tych dla których
to jest ten pierwszy raz...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
42. Data: 2012-02-27 10:50:27
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/27/2012 10:47 AM, Jakub Witkowski wrote:
>
> Wymiana koła (poza ekstremalnie nieprzyjaznym terenem typu błoto) to
> 10-15 minut + pobrudzenie rękawiczek.
> Sprawdzane wielokrotnie. Oczywiście, nie dotyczy każdego, zwłaszcza tych
> dla których to jest ten pierwszy raz...
>
Dokładnie. No chyba, że ma się koło pod bagażnikiem ;-)
--
Artur
ZZR 1200
-
43. Data: 2012-02-27 10:59:04
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-02-27 10:50, AZ pisze:
> Dokładnie. No chyba, że ma się koło pod bagażnikiem ;-)
>
Tu pewnie jeszcze jest kwestia postury delikwenta i wagi tegoż koła.
Ja daję radę 15" koło wziąć w ręce i nim operować bez posiłkowania się
brzuchem :-( czy kolanem czy tym co komu wygodnie :-)
Dlatego biały garnitur mnie nie przeraża :-)
z
-
44. Data: 2012-02-27 11:43:38
Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" napisał w wiadomości grup
Dnia 27.02.2012 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał/a:
>>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>>>> zrob fotki
>>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie
>>> nie
>>> wyobrażam.
>
>> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic
>> kolo.
>
>> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke
>> jeszcze
>> trudniej wyprac :-)
>Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na
poboczu, zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
J.
-
45. Data: 2012-02-27 12:48:03
Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości
W dniu 2012-02-26 22:18, J.F. pisze:
>>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>>> garderoby?
>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>> zrob fotki
>> :-)
>Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się
>zawahał. Ale jaka jest szansa
>że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy
>jestem w garniturze?
Nie znasz prawa Murphyego ? Szczesliwy czlowiek.
Nawali wlasnie w ten jeden dzien i to w dodatku jak bedziesz juz
spozniony :-)
J.
-
46. Data: 2012-02-27 16:22:36
Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 27.02.2012 J.F <j...@p...onet.pl> napisał/a:
>>>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>>>>> zrob fotki
>>>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie
>>>> nie
>>>> wyobrażam.
>>
>>> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic
>>> kolo.
>>
>>> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke
>>> jeszcze
>>> trudniej wyprac :-)
>
>>Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
>
> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na
> poboczu, zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
Jak ostatnio miałem pecha (i nie miałem czasu czekać na assistance) to
zmieniałem w jasnych jeansach. Pobrudziłem tylko rękaw od kurtki - ale
bardziej się spieszyłem niż starałem.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
47. Data: 2012-02-27 17:39:13
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <g...@...lesie> napisał w wiadomości
news:jiebn6$npe$1@inews.gazeta.pl...
> On 2012-02-26 15:38, Cavallino wrote:
>> Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <g...@...lesie> napisał w
>> wiadomości news:
>> coś więcej niż rękawiczki?
>>>>
>>>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>>>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>>>
>>> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
>>> byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w
>>> bagażniku.
>>
>> Co w bagażniku?
>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu
>> samochodowego
>
> Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie
Rękawiczki + płachta = klucz+podnośnik?
W jakim matrixie?
-
48. Data: 2012-02-28 23:12:29
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <g...@...lesie> napisał w wiadomości
news:jib750$nv7$1@inews.gazeta.pl...
> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
> (Assistance posiadam "jakby co" ;-)
>
>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>
> Zmiana koła to ~10 minut.
>
> --
> pozdrawiam,
> Marcin 'Yans' Bazarnik
To Ci opowiem moje co mocniejsze historie z kołami.
1. Rok 1998. Skoda felicia pick-up - koło pod paką, złapałem gumę kiedyś
tam, początek grudnia na jakiejś megazapchanej czteropasmówce w środku
Katowic. Do dziś wspominam rozkosz babrania się z wymianą w błocie
pośniegowym. A byłem tak ładnie ubrany...
2. Rok 2000-2001. Nubira kombi. DK 1 gdzieś przed Częstochową. Jedziemy w
cztery osoby na tygodniową delegację do Gdańska. Pełny kombiakowy bagażnik.
Na dworze -8 do -3, ograniczona widoczność. Około 5 rano. Na skarpie na łuku
w prawo, złapałem gumę w lewym przednim kole. Najpierw wypieprzenie
wszystkiego z bagażnika na glebę aby wyjąć koło. Potem wymiana koła w
miejscu gdzie w odległości metra od krawędzi jezdni skarpa łuku schodziła w
dół. Wymiana koła na mokrym od strony jezdni w aucie praktycznie wystającym
na pas ruchu. Czekałem który w końcu urwie mi mój prywatny osobisty tyłek
który w sumie lubię bardzo. W czasie wymiany ze dwa razy nie wytrzymałem
napięcia psychicznego i uskoczyłem z jezdni
Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
cekając na przyjazd p.d. Facet z p.d. jest zadowolony bo robi lekką robotę
za którą mu płacą. Ja składki i tak płacę, dlaczego więc mam nie korzystać.
Zadnych zwyżek za korzystanie z pomocy nie ma więc nie widzę żadnego
problemu. Ruchu i zabawy narzędziami mam na codzień na tyle dużo że przy
swoim mi się nie chce jeśli nie muszę.
-
49. Data: 2012-02-29 11:44:37
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-02-28 23:12, Jackare pisze:
> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
> domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
> cekając na przyjazd p.d.
Można i tak. Skoro Ci nie wstyd :-)
Do wieszania półki w w domu też wzywasz "fachowców"?
Jak znosi to żona? :-)
z
-
50. Data: 2012-02-29 12:34:45
Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
Od: kamil <k...@s...com>
On 29/02/2012 10:44, z wrote:
> W dniu 2012-02-28 23:12, Jackare pisze:
>
>> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
>> domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
>> cekając na przyjazd p.d.
>
> Można i tak. Skoro Ci nie wstyd :-)
> Do wieszania półki w w domu też wzywasz "fachowców"?
> Jak znosi to żona? :-)
Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net