-
31. Data: 2009-04-24 13:05:34
Temat: Re: Kichnięcie w kasku
Od: a...@g...com
On 23 Kwi, 23:19, "Bialy" <m...@o...pl.wytnijpokropce> wrote:
> Karambol napisal/a:
>
> | Sam nie wiem jak sie jej to udalo. Jechalem normalnie ubrany, corssowe
> | spodnie, zbroja itd. Wleciala mi miedzy siedzenie a jajka i jakos
> | siegła;P
>
> Mi kiedyś kur*a tak niefartownie wleciał bąk do kasku - dokładnie w
> momencie, kiedy zamykałem szybkę po ruszeniu spod świateł. Zmieścił się
> skurczybyk w takiej malutkiej szczelince i przez chwilę go zamknąłem w
> środku. W akcie paniki się trochę rozdarłem (bo ja bojaźliwy chłop jestem) i
> otworzyłem szybkę, ale pęd powietrza gnojka 'przyczepił' do mojego czoła :D
> Po chwili jednak wyleciał, ale ja musiałem stanąć i odsapnąć, a do tej pory
> się zastanawiam, jak to się stało, że się nie wypieprzyłem, bo przez dłuższą
> chwilę miałem zamknięte oczy albo mrugałem z dużą częstotliwością ;)
>
Miałem kiedyś podobnie, tyle że mi wleciała pszczoła czy tam osa i
wcisnęła się między kask a skroń. Zaczęło to mocno bzyczeć i jakoś w
akcie desperacji udało mi się ją wyciagnąć ręką chociaż nie wiem jak
tego dokonałem ale obyło się tylko na ujebaniu w palec. Z kolei innym
razem kolejne cholerstwo urządliło mnie przy jeździe w brzuch -
chociaż było to na Wuesce to i tak było niebezpiecznie.
--
Artur
-
32. Data: 2009-04-24 14:25:49
Temat: Re: Kichnięcie w kasku
Od: "Karambol" <m...@w...pl>
Użytkownik "mlek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gss1f0$a2o$1@news.onet.pl...
>
>>
>> Kilka lat temu, podczas jazdy uzadlila mnie osa w jajca - mruzenie oczu
>> podczas kichania to prz tym pikus.
>>
>
> A co na to twoja kobieta? Bardzo zadowolona? ;)
Przez 3 tygodnie mialem jaja jak byk;)
Niestety skutkiem ubocznym bylo zajebiste swedzenie.
Ale zonka nie nazekala:)
--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://club.roadlook.pl/Karambol/mitsubishi-galant.h
tml
-
33. Data: 2009-04-24 14:39:04
Temat: Re: Kichnięcie w kasku
Od: mlek <r...@o...pl>
Karambol wrote:
>
> Przez 3 tygodnie mialem jaja jak byk;)
> Niestety skutkiem ubocznym bylo zajebiste swedzenie.
> Ale zonka nie nazekala:)
To teraz musisz czesciej do ula "zagladac" ;)
-
34. Data: 2009-04-24 20:33:25
Temat: Re: Kichnięcie w kasku
Od: N1 <s...@v...pl>
Kamil Nowak 'Amil' pisze:
> Marcin Narzynski napisał(a):
>> Ciekawi mnie, jak wygląda kichnięcie w kasku.
>
> Ja to sram na to.
>
>
Do kasku?
-
35. Data: 2009-04-25 08:48:30
Temat: Re: Kichnięcie w kasku [mocno OT]
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Thu, 23 Apr 2009 20:24:06 +0200
"Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
> >> hmm tak z ciekawości sprawdziłem .. przesadzilem z tymi 10cioma ;)
> >> kariere zacząłem w 2002 roku ;-)
> >>
> >> jak wtedy na niektórych, dziś już martwych, grupach było fajnie i
> >> tłoczno...
> >
> > na przykład?
> >
>
> psst
Nie wiem czy o to Ci chodziło, ale po chwili przeglądania
listy grup wyszło mi z tego 'psst' pl.soc.seks.towarzyskie
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
36. Data: 2009-04-25 08:51:19
Temat: Re: Kichniecie w kasku
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Fri, 24 Apr 2009 13:46:07 +0200
"BartekGSXF" <b...@g...com> wrote:
> >> Podobno podal taka przyczyne. Kichnal z zacisnietym nosem a poniewaz mial
> >> uszkodzona powieka (ubytek powypadkowy) to mu ta galka wysunela sie z
> >> oczodolu.
> >> Slyszalem to od osoby, ktora tam kiedys prawcowala na izbie przyjec.
> >
> > ... więc to musi być prawda. ;-))
> No ba, przeciez nie od dzis wiadomo, ze jak masz szanse jedna na milion to
> musi sie udac.
> :)
> Ale na "powaznie" to byla wiadomosc z pierwszej reki, od osoby, ktora
> wypisywala karte przyjecia.
> Czy tamten facet powiedzial prawde to juz inna sprawa.
A ja wczoraj w knajpie słyszałem taki dialog przy barze:
Kelner/kuchta: Przekroić wam tą pizze na 8 kawałków?
Dziewczyna_lat_19: Nie, na 6 bo 8 nie zjem.
I też wierzysz mi bo z pierwszej ręki? ;-)
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
37. Data: 2009-04-25 10:12:31
Temat: Re: Kichniecie w kasku
Od: "BartekGSXF" <b...@g...com>
Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090425105119.964d16ea.sqeeb@internet.communit
y...
On Fri, 24 Apr 2009 13:46:07 +0200
"BartekGSXF" <b...@g...com> wrote:
>> Ale na "powaznie" to byla wiadomosc z pierwszej reki, od osoby, ktora
>> wypisywala karte przyjecia.
>> Czy tamten facet powiedzial prawde to juz inna sprawa.
Przeczytaj to jeszcze raz :)
>A ja wczoraj w knajpie słyszałem taki dialog przy barze:
>Kelner/kuchta: Przekroić wam tą pizze na 8 kawałków?
>Dziewczyna_lat_19: Nie, na 6 bo 8 nie zjem.
Dobre :), blondynka?
>I też wierzysz mi bo z pierwszej ręki? ;-)
Uwierze, bo dlaczego mam nie uwierzyc?
pozdr
--
BartekGSXF
Ave1,8
EL
-
38. Data: 2009-04-25 15:00:08
Temat: Re: Kichniecie w kasku
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Sat, 25 Apr 2009 12:12:31 +0200
"BartekGSXF" <b...@g...com> wrote:
> >A ja wczoraj w knajpie słyszałem taki dialog przy barze:
> >Kelner/kuchta: Przekroić wam t? pizze na 8 kawałków?
> >Dziewczyna_lat_19: Nie, na 6 bo 8 nie zjem.
>
> Dobre :), blondynka?
Farbowana do tego.
> >I też wierzysz mi bo z pierwszej ręki? ;-)
>
> Uwierze, bo dlaczego mam nie uwierzyc?
Bo wielu jest bajkopisarzy komputerowych? ;-)
--
Pozdrawiam,
Sqeeb