-
61. Data: 2014-04-25 18:55:50
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: Poldek <p...@i...eu>
RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Poldek,
>
> Friday, April 25, 2014, 3:37:34 PM, you wrote:
>
>>> http://www.tvn24.pl/rewolucja-w-przepisach-na-motocy
kl-wystarczy-kat-b,421402,s.html
>>> Co sądzicie?
>> Chętnie i poproszę o zwrot kassy za niepotrzebnie zrobiony kurs i
>> egzamin ;-)
>> A tak bardziej serio, to ciekawi mnie, jak będzie za granicą z polskim
>> prawem jazdy? Czyli np. mam tylko kat. B, która uprawnia mnie do jazdy
>> mocotyklem w Polsce,
>
> Do 125ccm i z automatyczną skrzynią.
Nie wiem, czy mi się sniło, ale jak czytałem ten tekst w linku kilka
godzin temu, to było tam napisane, że posłowie rozszerzyli uprawnienia z
kat. także na motocykle o większej pojemności silnika. Teraz tego nie ma
w tekście. Być może chodziło tylko o podgrzanie atmosfery.
-
62. Data: 2014-04-25 20:37:28
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-04-25 18:40, WOJO pisze:
>> A czy dotarło do Ciebie, że tu chodzi o lekkie skutery z bzyczkiem
>> 125ccm i automatyczną skrzynią biegów?
> Tym "bzyczkiem" w odróżnieniu od roweru możesz rozwinąć wielokrotność
> prędkości osiąganej na rowerze.
> O ile przewrócenie się z prędkością rowerową będzie skutkować
> otarciami i bolesnością niektórych części ciała, o tyle
> przewrotka przy prędkościach osiąganych przez skutery, może mieć
> skutek śmiertelny.
>
>> Czym różni się przewracanie się na rowerze czy skuterze 49ccm od
>> przewracania się na skuterze 125ccm? Tym, że na cięższym jest
>> trudniej się przewrócić?
> j.w.
>
>> Skąd przypuszczenie, że osoby z problemami z błędnikiem będą
>> podejmować próby samobójcze?
> Bo nie wszyscy zdają sobie ze swojej przypadłości sprawę?
> Pozdrawiam.
> WOJO
Myślisz, że ktoś bada każdego kierowcę przed każdym ruszeniem samochodem
czy motocyklem?
Zaburzeń błędnika przecie może się każdy nabawić, nawet ten, który ma PJ
od kilkudziesięciu lat. Uszkodzenie może nastąpić w każdej chwili np. na
skutek mikrowylewu lub infekcji i te sytuacje są najgroźniejsze na
drodze, bo mogą dotknąć każdego, nawet tego, kto jest w pełni zdrowy
podczas jazdy.
Osoba, która ma poważne uszkodzenie obydwu błędników w ogóle nie jest w
stanie wsiąść na motocykl i ruszyć.
Natomiast osoba, która leczyła uszkodzenie błędnika i pozostały jej
pewne dysfunkcje tego narządu lub ma uszkodzony jeden z błędników,
wsiądzie na motocykl.
I co wtedy?
I wtedy nic, kompletnie nic. Wsiądzie, pojedzie i szczęśliwie wróci do domu.
A wiesz dlaczego?
Bo mózg jest bardzo skomplikowaną maszynerią, przetwarzającą w każdej
sekundzie ilość danych, których nie jest jeszcze w stanie przetworzyć
żaden komputer na świecie.
Mózg potrafi na podstawie wielu różnych bodźców skompensować różne
braki. Dla przykładu potrafi sobie sam wygenerować fragment obrazu,
którego nie widzi np. fragment obrazu, którego nie widzi plamka ślepa.
Podobnie też jest z błędnikiem. Osoby, które mają uszkodzony błędnik nie
zataczają się jak pijane tak jak Ty to sobie wyobrażasz. Utrzymują
równowagę bez najmniejszego problemu i zachowują się całkiem normalnie.
A wiesz dlaczego? Bo ich mózg koryguje sygnały błędnika innymi bodźcami
- głównie wzrokiem oraz czuciem głębokim. Ponadto są 2 błędniki i w
razie uszkodzenia jednego, mózg uczy się "słuchać" tylko tego jednego.
Osoba z takim uszkodzonym błędnikiem musi przejść proces rehabilitacji
polegającej na wykonywaniu odpowiednich ćwiczeń.
-
63. Data: 2014-04-25 20:38:45
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: "wowa" <w...@g...pl>
Użytkownik "maciejc" <m...@U...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:20140425091038.526e4184fa1a1b58cbbb4465@USUNTO.
poczta.onet.pl...
Jestem świeżo po kursie, wcześniej na moto siedziałem cztery razy w życiu i
popieram kurs na PJ - szczególnie jak trafi się na dobrą szkołę, która
oprócz 'odkręcania' uczy także techniki jazdy. Bo jako posiadacz PJ kat. B
od 20 lat, pierwsze 3 kontakty z moto kończyły się albo w rowie, albo w
krzakach. Jeżdżenie większym motocyklem jest skrajnie odmienne niż jeżdżenie
50-centymetrową Vespą (kolega pożyczył na godzinkę i byłem zachwycony, a po
pierwszej jeździe na XJ6 byłem załamany).
BTW Egzamin zdałem dwa tygodnie temu za pierwszym razem :)
Czy mając B musiałeś zdawać teorię na A? Czy tylko jazdy?
Wojtek
--
Bo my, Polacy tak mamy,
że we wszystkim przesadzamy :(
-
64. Data: 2014-04-25 21:31:23
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:g...@n...chmurka.net...
> uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>
>> Posiadam PJ kat. A na motocykl i jako "doświadczony" motocyklista nie
>> przypominam sobie, aby ktokolwiek na kursie PJ uczył mnie bezpiecznego
>> uderzania w słup, drzewo lub inny pojazd przy prędkości ponad stu
>> kilometrów na godzinę. Nawet nie przypominam sobie, aby ktoś mnie uczył
>> takiego uderzania przy mniejszej prędkości.
>
> Ale hamowania uczył?
>
>> Ostatnio jeździłem na motocyklu "ho, ho ho, a może i dłuży". Uważam, że
>> osoba, która wsiada na motocykl po dłuższej przerwie i tak musi na nowo
>> się oswajać z motocyklem,
>
> Mija po paru, max parunastu kilometrach. Tego się nie zapomina.
Dokładnie.
Ja miałem 20 letnią przerwę i podejrzewam że przesiadka 20 lat temu z MZ-tki
na skuter byłaby dokładnie taki samym przeżyciem.
Znaczy żadnym.
-
65. Data: 2014-04-25 21:48:18
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 25 Apr 2014 20:37:28 +0200, uzytkownik napisał(a):
> Myślisz, że ktoś bada każdego kierowcę przed każdym ruszeniem samochodem
> czy motocyklem?
Nie podpowiadaj, bo niedlugo po wejsciu do auta bedzie trzeba dmuchnac w
alkomat, oddac krew, kal i mocz, poskakac na jednej nodze i rozwiazac test
na inteligencje ;)
--
Maciek
-
66. Data: 2014-04-25 23:18:07
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-04-25 08:21, Użytkownik Jacek napisał:
>> Histeryzujesz. Teraz, żeby jeździć skuterkiem do 50ccm wystarczy dowód
>> osobisty. Nie jest wymagana znajomość jakichkolwiek przepisów. Prawo
>> jazdy kategorii B jednak znajomości przepisów wymaga a różnica
>> pomiędzy 50 a 125ccm na kolana nie powala. Wręcz daje trochę więcej
>> marginesu bezpieczeństwa, bo można przyśpieszać i jechać z
>> prędkościami takimi samymi jak inne pojazdy a nie tylko być
>> zawalidrogą.
> Niby tak, tylko po kiego grzyba miesza się w tym przepisach bez przerwy?
> Raz się mnoży kategorie, kursy i egzaminy, a potem robi coś wręcz
> przeciwnego. W USA i ile wiem jest tylko jedna kategoria PJ i jakoś nie
> przeszkadza to nikomu.
Jesteś pewny że jest tylko jedna kategoria ?
Ja wiem ze jest kategoria na jednoślady i dwie na samochody.
Pozdrawiam
-
67. Data: 2014-04-26 00:23:33
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu piątek, 25 kwietnia 2014 21:48:18 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> > My�lisz, �e kto� bada ka�dego kierowc� przed ka�dym ruszeniem
samochodem
>
> Nie podpowiadaj, bo niedlugo po wejsciu do auta bedzie trzeba dmuchnac w
> alkomat, oddac krew, kal i mocz, poskakac na jednej nodze i rozwiazac test
> na inteligencje ;)
z testem na inteligencje to przesadzieles ;) Poslowie tez od czasu do czasu chca
jechac jako kierowcy ;)
WS
-
68. Data: 2014-04-26 01:15:47
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 25 Apr 2014, Marcin N wrote:
> W dniu 2014-04-25 14:06, Hinek pisze:
>> Użytkownik "Marcin N" napisał
>>>
>>> Oczywiście, że używa. Tyle, że w minimalnym stopniu.
>>>
>> Nie można używać w minimalnym stopniu.
>> Albo się używa - albo nie.
>> Badałem sprawę bo mnie to zaciekawiło.
>> Żaden rowerzysta nie rozumiał o co chodzi.
To chyba źle trafiłeś.
Kryterium jest proste: jaki mają kąt pochylenia przy przejeżdżaniu
rond?
>> Zresztą jest ciekawe zjawisko. Każdy kto zaczyna
>> jeździć motocyklem - choćby był zawziętym rowerzystą,
>> musi się przeciwskrętu nauczyć. Doświadczenie
>> rowerowe nic w tej dziedzinie nie daje.
[...]
> Prawie we wszystkim się zgadzamy.
> Jednakże rowerzyści używają tej techniki w minimalnym stopniu. Dlaczego?
> Bo wystarczy naprawdę nieznaczny podświadomy ruch w przeciwnym kierunku,
Wystarczy, dopóki w zakręt nie trzeba roweru znacząco pochylić,
*albo* na to pochylanie jest duuuużo czasu.
Np. znaczna część polskich rond jest na tyle mała, że tam nie ma różnicy
w prędkości pokonywania przez większość pojazdów (znaczy ciężarówki,
autobusy i spacerowicze na rowerach przejeżdżają wolniej), jeśli
na minirondzie przy 25 km/h trzeba jednoślad mocno pochylić, to różnicy
miedzy motopojazdem a rowerem nie ma.
Aby "przerzucić" ciało z pochylenia w lewo (przy jeździe po obwodzie)
na pochylenie w prawo (do zjazdu) ruch musi być całkiem spory.
BTW: kiedyś mnie zastanawiało, dlaczego kierowcy "nie wierzą" że skręcę,
znaczy czekają, a nawet przyhamowują jak zaczęli ruszać kiedy jestem
tuż przed zjazdem. Zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie widzą
ten ruch kierownicy w lewo i oczekują skrętu w lewo :)
> żeby
> rower pochylić (co więcej - rower robi tylko nieznaczne przechyły
> w porównaniu do motocykla).
"Niemożliwe".
Tu:
http://tiny.pl/qk2qm
(link do:)
https://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geo
code=&q=A1,+Zabrze&aq=0&oq=zabrze+a1&sll=50.37197,18
.748724&sspn=0.05102,0.132093&vpsrc=6&t=h&g=zabrze+a
1&ie=UTF8&hq=&hnear=A1,+Zabrze,+%C5%9Bl%C4%85skie&ll
=50.316788,18.753726&spn=0.003192,0.008256&z=18&laye
r=c&cbll=50.316868,18.75379&panoid=h_7Z50i9dOxzxv8y-
aUyog&cbp=12,23.71,,0,12.07
...przejedź 3/4 obwodu, powoli, tak z 20..25km/h
Albo tu:
http://tiny.pl/qk2qf
https://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geo
code=&q=A1,+Zabrze&aq=0&oq=zabrze+a1&sll=50.37197,18
.748724&sspn=0.05102,0.132093&vpsrc=6&t=h&g=zabrze+a
1&ie=UTF8&hq=&hnear=A1,+Zabrze,+%C5%9Bl%C4%85skie&la
yer=c&cbll=50.373067,18.781788&panoid=hFd0KGTsJfPCAr
ZVbVo6oA&cbp=12,324.31,,0,-0.35&ll=50.372832,18.7820
29&spn=0.006405,0.016512&z=17
...o 10 km/h więcej, też 3/4.
I nie mów, że motor przejedzie "czysta" ;)
> Na motocyklu trzeba tej techniki użyć świadomie, bo
> siła, z jaką trzeba zadziałać na kierownicę może dochodzić do 20 kg. 20 kg
> nie da się zrobić "przypadkiem".
Z siłą można się zgodzić (kwestia wagi pojazdu z pasażerem),
z "nieznacznością" nijak. Jak ktoś wyłącznie "nieznacznie" pochyla
rower, to znaczy że nim spaceruje, a nie jeździ.
pzdr, Gotfryd
-
69. Data: 2014-04-26 22:32:37
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: Tengu <t...@u...to.gazeta.pl>
On 2014-04-24 20:34, Hinek wrote:
> Użytkownik "rAzor" napisał
>>
>> Się nie śmiej. Nie wszystko dla kżdego jest oczywiste.
>>
>>
> Właśnie. Bo widzisz, w motocyklu kierownicę skręca się
> w przeciwnym kierunku niż w aucie. Ta technika nazywa się
> przeciwskrętem. Uczą tego dobrzy instruktorzy. Kto tego
> nie używa ma nikłe szanse na przeżycie. Jeśli ktoś bez
> doświadczenia wsiądzie na moto myśląc "mam B teraz
> sobie pojeżdżę" - zrobi sobie krzywdę...w najlepszym
> razie.
>
W tym kontekście poniższy wynalazek wydaje się idealny:
http://www.scigacz.pl/Yamaha,Tricity,oficjalnie,2293
3.html
Widziałem to to na ulicy w Niemczech - zaskakująca zwinność i zwrotność
- naprawdę daje radę.
--
Tengu
-
70. Data: 2014-04-27 07:27:50
Temat: Re: Kategoria B na motor
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> Czy mając B musiałeś zdawać teorię na A? Czy tylko jazdy?
Mimo posiadania kat. "B" zdaje się egzamin złożony z dwóch części -
teoretycznej i praktycznej.
Oblanie części teoretycznej skutkuje niedopuszczeniem do praktycznej, ale
NIE skutkuje cofnięciem uprawnień
posiadanych dotychczas.
Ot paranoja...
Pozdrawiam.
WOJO