eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingJęzyki programowania w podstawówce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2020-09-10 13:32:16
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: q...@t...no1 (Queequeg)

    heby <h...@p...onet.pl> wrote:

    > On jest przyjazny jak jesteś programistą. Jak nie jesteś, to dzieckow
    > wieku lat 10 może nieogarnąc używania PIPa, okreslania wersji pythona
    > czy pisania głównej pętli z update ekranu. Wiem, bo przechodziłem te
    > etapy z moim dzieckiem.

    I tu wracamy do początku -- nie każdy musi być programistą...

    --
    Sanitariusze wiozą karetką pacjenta.
    - Dokąd jedziemy? - pyta pacjent.
    - Do kostnicy - odpowiada sanitariusz.
    - Ale ja jeszcze nie umarłem.
    - A my jeszcze nie dojechaliśmy.


  • 12. Data: 2020-09-10 13:47:27
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/09/2020 13:23, g...@g...com wrote:
    >>> Logo "funkcyjny"?
    >> Tak się go określa.
    > Kto określa, i gdzie?

    Choćby na wiki.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Logo_(programming_lang
    uage)

    Logo is a multi-paradigm adaptation and dialect of Lisp, a *functional*
    programming language.

    Co najmniej kilka książek, kategoryzowało go albo jako mieszany, albo
    jako bardziej funkcyjny. Nie wiem czy mi jeszcze w bibliteczce coś
    zostało z tej literatury.

    > Z drugiej strony, masz też np. takie środowiska, jak Elm, które umożliwiają takie
    rzeczy w przeglądarce
    > https://elm-lang.org/examples/mario

    Ja to widzę wdruga stronę. Masz środowisko w którym możes zrobić klona
    dooma. Ale ilosc pracy jaką trzeba włożyc w to i w narysowanie kreski
    jest zaskakująco podobna.

    Mam taki problem z dzieciakiem: nie chce robić prostych rzeczy,
    najlepiej od razu cała grę. No więc ... to jest problem...


  • 13. Data: 2020-09-10 13:53:09
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-09-10 o 13:47 +0200, heby napisał:
    > Mam taki problem z dzieciakiem: nie chce robić prostych rzeczy,
    > najlepiej od razu cała grę. No więc ... to jest problem...

    No to może... QuickBASIC? Ok, stare itd, ale czy jest coś lepszego? Ja
    uważam, że to jest fenomenalne narzędzie dydaktyczne. A jak zasmakuje,
    to zawsze można przejść na "poważniejsze" rzeczy.

    Naukę programowania miałem wyłącznie we własnym zakresie, a zaczynałem
    na ATARI BASIC z kasetą magnetofonową. QuickBASIC to była dla mnie
    rewolucja.

    Mateusz


  • 14. Data: 2020-09-10 14:03:43
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/09/2020 13:31, Queequeg wrote:
    >> Komeniusz Logo, jakieś Linuxowe które wygladają jak zabawka i jakieś na
    >> telefon które nie działają. Dzizas...
    > Może, w dzisiejszych czasach, będzie jakieś online'owe?

    Jeszcze będę zerkał, nie poddaje się.

    > No właśnie -- tu trzeba mieć pasję do nauczania, żeby pracować za stawkę
    > X razy niższą, niż dostałoby się w przemyśle.

    Uczenie, szczególnie specjalistyczne, sprawiało mi przyjemność. Do
    dzisiaj jest ok. Problemem nie są nawet pieniądze, gorzej że nie można
    pracować na drugim etacie jako nauczyciel. Bo koliduje to z normalną
    pracą. Dlatego wspomniałem o kółkach zainteresowań, po godzinach, dla
    pasjonatów. Szkoła rozpoznaje talent inżynierski[*] u ucznia odpowiedni
    wczesnie i kierunkuje go do jakiegoś miejsca gdzie ten talen rozwinie.
    To całkiem nieźle działą w przypadku sportu, ale kompletnie nie działa w
    przypadku przyszłych inzynierów. W okolicy jest tylko modelarz
    prowadzący zajęcia. A poza tym nic co mogło by ścisły umysł
    zainteresować (czy modelarstwo jest ścisłe? Bo oni głównie makiety
    robią). I mówimy o czymś finansowanym z budżetu, nie sztuka zrobic
    kolejną "Szkołę Małych Naukowców" za grubą kasę, która niczego nie uczy.

    [*] Tylko jak rozpoznać, w uczniu miernym z historii, zamiłowanie do np.
    elektroniki, jak nie ma ani zajęć ani nauczycieli biegłych w temacie?

    PS. Liczyłem na to że się doczekam czasów kiedy talenty będą wspomagane
    jeszcze w szkole podstawowej i pojawi się dodatkowa pula godzin w
    zależności od uzdolnień. Ale się nie doczekam nigdy, nauczalnie
    ogólnokształcące z przesadnym trendem humanistycznym wydaje się być z
    grubego betonu ideologicznego, niezmiennie od dziesiątek lat.


  • 15. Data: 2020-09-10 14:06:42
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/09/2020 13:53, Mateusz Viste wrote:
    >> Mam taki problem z dzieciakiem: nie chce robić prostych rzeczy,
    >> najlepiej od razu cała grę. No więc ... to jest problem...
    > No to może... QuickBASIC

    Wbrew pozorom mam sprawne Atari. Jesli miałbym pokazać dzieciakom jakieś
    programowanie, to jest sensowne wyjście.

    >? Ok, stare itd, ale czy jest coś lepszego?

    Liczyłem na Pythona. Zniechęcił mi dziecko "spacjami" oraz
    niezrozumiałym (dla mnie również) konstrukcjami.

    Zamiast być ciekawy Python generuje frustracje składniowe.

    > Naukę programowania miałem wyłącznie we własnym zakresie, a zaczynałem
    > na ATARI BASIC z kasetą magnetofonową.

    Jak prawie wszyscy obecni programiści w latach 80-90.


  • 16. Data: 2020-09-10 14:25:54
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/09/2020 13:32, Queequeg wrote:
    > I tu wracamy do początku -- nie każdy musi być programistą...

    Nie każdy musi być poetą, ale szkoła wkłada dużo wysiłku w przyłych
    poetów, przesadnie do ich końcowej populacji i jakości. Jak by ten
    wysiłek skoncentrować na tych kilku uzdolnionych na wczesnym etapie...

    Nie mam nic przeciwko, ale inzynierów też by się kilku przydało, a
    tymczasem "inzynierowanie" w tych smutnych czasach zaczyna się dopiero
    na studiach. Jest wyraźny trend w kierunku kształcenia ogólnego z
    zacięciem na sprzedawce w MacDonaldzie. To dobrze, że uczą programować,
    może używają kiepskich języków (po co tam C++?), ale to tylko jeden
    detal w całym obrazie. Programista bez wiedzy z zakresu
    ogólnoinzynierskiego to kiepski programista, a uczony przez miernych
    nauczycieli niewiele z tego dostanie.

    Tak naprawdę tęskie za technikami. Pozwalały wcześniej złapać talenty
    inzynierskie i je dopieścić ...


  • 17. Data: 2020-09-10 15:37:46
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: g...@g...com

    W dniu czwartek, 10 września 2020 14:06:49 UTC+2 użytkownik heby napisał:
    > On 10/09/2020 13:53, Mateusz Viste wrote:
    > >> Mam taki problem z dzieciakiem: nie chce robić prostych rzeczy,
    > >> najlepiej od razu cała grę. No więc ... to jest problem...
    > > No to może... QuickBASIC
    >
    > Wbrew pozorom mam sprawne Atari. Jesli miałbym pokazać dzieciakom jakieś
    > programowanie, to jest sensowne wyjście.
    >
    > >? Ok, stare itd, ale czy jest coś lepszego?
    >
    > Liczyłem na Pythona. Zniechęcił mi dziecko "spacjami" oraz
    > niezrozumiałym (dla mnie również) konstrukcjami.
    >
    > Zamiast być ciekawy Python generuje frustracje składniowe.

    Wspominałem już w tym wątku, ale jeszcze raz nakieruję:

    https://www.pyret.org/

    Nie mam z tym żadnego doświadczenia, ale kojarzę ludzi, którzy to robią, i wydają się
    dość ogarnięci.

    Wygląda trochę na Pythona pozbawionego frustracji składniowych i niezrozumiałych
    konstrukcji

    W dokumentacji jest też tutorial, jak zrobić grę.


  • 18. Data: 2020-09-11 00:08:23
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>


    > Zabawne, że pokolenie dzisiejszych 40latków wychowało się na skrajnie
    > popsutych BASICach z 8-bit maszyn i jakoś to nikomu nie przeszkadzało i
    > chyba nie przeszkadza.

    Potwierdzam. W szczególności warto pamiętać, że z tej perspektywy nie ma znaczenia,
    czy język używany na tym etapie nauki ma jakikolwiek związek z późniejszymi
    zastosowaniami. Chodzi o wciągnięcie człowieka w zabawę.

    > A BASIC, wbrew skrajnej kiespkości, jednak na takim Atari czy ZX
    > potrafił od ręki narysować kreskę.

    Istnieje coś takiego jak "instant gratification" i to jest podobno kluczowe w nauce.
    Jeżeli nie jesteś w stanie na pierwszej godzinie narysować kreski (czy w ogóle w
    pierwszym przykładzie), to taki język nie nadaje sie do nauki.
    I całe szczęście, że jest ten Scratch, bo tam da się narysować kreskę a chwilę
    później zrobić animację ze sprite'm własnego pomysłu. Tu BASIC niedomagał, ale też
    8-bitowy komputer jako całość nie dawał takich możliwości, jakie daje Scratch w
    przeglądarce (edytor graficzny, dostęp do całej palety gotowców typu tło, efekty
    dźwiękowe, itp. - w sam raz do napisania własnej gry). Właściwie nie wiem, po co
    wprowadzili cokolwiek dodatkowo.
    Kreskę można też od ręki zrobić w Wolframie na RaspberryPi (jak równieć przerabiać
    własne zdjęcia, itp. - to też ma elementy "instant gratification"), ale OK, nie będę
    się upierał.

    Nie chciałem wyrażać opinii w pierwszym poście i fajnie, że się pojawiły w wątku.
    Uważam Pythona za bezużyteczny do nauki właśnie z powodu braku tego "instant
    gratification". I podręcznik też to pokazuje. Zaraz po Scratchu, w którym dzieciak
    zrobił grę komputerową z animacjami i dźwiękiem, jest Python w konsoli, który prosi
    użytkownika o podanie kilku liczb i znajduje największą. Really? Przecież to są
    kpiny. Jak dziecko ma się tym zainteresować? Jedyne, co się może wydarzyć, to szybki
    wniosek, że Python w ogóle nie jest ciekawy. To samo z C++ - taki sam przykład na
    cin/cout. Rozumiem, że może autorzy chcieli stworzyć okazję dla nauczyciela, żeby
    wspomniał o interpreterze i kompilatorze jako dwóch mainstreamowych metodach
    tworzenia oprogramowania, ale czy ten cel został osiągnięty?
    Zakładam, że wielu rodziców nie przejdzie etapu instalacji, co tym bardziej pogłebi
    zniechęcenie ucznia.

    Padł tu ciekawy przykład canvas w HTML5. No, właściwie też można by użyć do nauki,
    jest "instant gratification", oraz niski próg wejścia, bo nie trzeba nic instalować
    ani nawet zakładać gdzieś kolejnego konta na jakimś serwisie.
    Natomiast Python i C++ nie osiągają na tym etapie żadnego celu edukacyjnego.

    > Nie każdy powinien umieć programować. Kiedyś myślałem inaczej, ale
    > jednak teraz uważam, że sporo ludzi się do tego nie nadaje.

    Istnieje jednak przekonanie, że programowanie w jakiejś formie będzie częścią
    warsztatu w każdym zawodzie. Makra w Excelu sprawiają, że właściwie już jest to
    prawdą. Ale nie jestem przekonany, czy nauka "kodowania" jest odpowiednią metodą
    przygotowania uczniów na tą nieuchronną przyszłość i czy będzie mieć przełożenie na
    realia tych przyszłych zawodów (tzn. nie będzie mieć).

    > Bardzo chciałbym aby pojawiły się "gminne ośrodki pasjii".

    Tak. Kiedyś to się nazywało "(Młodzieżowy/Osiedlowy/Miejski/Wiejski/etc.) Dom
    Kultury". Ale kiedyś takie ośrodki rozwiązywały też problem dostępu do zasobów. Nie
    ważne, czy to był komputer czy instrument czy ciemnia fotograficzna. Nie było w domu,
    więc się szło do tego domu kultury, bo tam było. A teraz każdy ma to wszystko w
    telefonie i nie ma po co wychodzić z domu - a w przypadku bardziej wyrafinowanych
    zasobów (konie, żaglówki, motocykle, itp.) i tak tworzą się getta snobizmu dla
    jednych a wykluczenia dla drugich, nawet jeśli to jest praktykowane w
    specjalistycznych ośrodkach. W pewnym sensie dobrobyt, który odróżnia dzisiejsze
    czasy od "tamtych", zabił tą możliwość zorganizowanego przekazywania dzieciom wiedzy
    i pasji. I wyłaniania talentów.
    Więc i tak do bani.

    Ogólnie słabo to widzę. Szkoły niech zostaną przy Scratchu, bo to wystarczy, żeby
    zasygnalizować istniejące możliwości. Dzieciaki z pasją same odkrywają programowanie
    w Minecrafcie, resztę zrobią poradniki na YouTube.
    I w sumie, może właśnie na tym poziomie to wystarczy?

    --
    Maciej Sobczak


  • 19. Data: 2020-09-11 07:38:50
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 11/09/2020 00:08, Maciej Sobczak wrote:
    >> Bardzo chciałbym aby pojawiły się "gminne ośrodki pasjii".
    > Tak. Kiedyś to się nazywało "(Młodzieżowy/Osiedlowy/Miejski/Wiejski/etc.) Dom
    Kultury". Ale kiedyś takie ośrodki rozwiązywały też problem dostępu do zasobów.

    Tym zasobem jest obecnie osoba posiadająca wiedzę. Nie jest to już, od
    bardzo dawna, nauczyciel - ci bardziej utalentowani inzynieryjnie nie
    pracuja w szkołach.

    > Więc i tak do bani.

    Czy ja wiem, modelarnia w okolicy działa. To za mało, wolałbym wiecej
    walki na poziomie inzynierii. Na ten przykład zajęcia z mikrokontrolerów:
    a) tanie
    b) natychmiastowy efekt
    c) relatywnie proste do ogarnięcia dla zdolnego 10+

    W szkołach to nie przejdzie, od lat 90 jest wstęret władzy do
    realizowania w szkołach jakichkolwiek zajęć "z eksperymentem", a tutaj
    była by pracownia z jakimiś kablami, jeszcze kogoś porazi prąd. Wielu
    osobom kojarzy się to z "sowieckimi metodami nauczania", słyszałem tą
    opinię co najmniej kilkukrotnie od różnych nauczycieli.

    > I w sumie, może właśnie na tym poziomie to wystarczy?

    98% populacji wystarczy.

    Pozostale 2% chce więcej i nie ma komu ich pokierować. Mogą objerzec
    filmik na YT ale jak ich nie pokieruje to zginą w motłochu. To dotyczy
    każdego talentu. Informatyka ma i tak lepiej, bo jednak samokształcenie
    działa lepiej niż gdziekolwiek indziej.


  • 20. Data: 2020-09-11 08:16:29
    Temat: Re: Języki programowania w podstawówce
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 11-09-2020 o 00:08, Maciej Sobczak pisze:

    > Padł tu ciekawy przykład canvas w HTML5. No, właściwie też można by użyć do nauki,
    jest "instant gratification", oraz niski próg wejścia, bo nie trzeba nic instalować
    ani nawet zakładać gdzieś kolejnego konta na jakimś serwisie.
    > Natomiast Python i C++ nie osiągają na tym etapie żadnego celu edukacyjnego.

    Jest jednak moim zdaniem zbyt złożony. Utrudnia kontakt z programowaniem
    dla osób za bardzo niezainteresowanych. Obserwując po rodzinie, osoba
    która ogólnie nie jest zainteresowana programowaniem, na zajęciach w
    szkole miała Scratcha z którym sobie poradziła, z małymi problemami, ale
    dała radę, natomiast przy html-u mając nawet podanego przykładowego
    gotowca miała problem ze zmianą obrazka. Młodszy brat radzi sobie z
    każdą z tych rzeczy - ale jest bardziej zainteresowany. A jak do samego
    html-a dodasz canvasy, to całkowicie zaciemni dla osób
    niezainteresowanych, a szkoda, bo na przykładzie takiego Scratcha można
    ładnie pokazać poza programowaniem, sposób podejścia i do życia, mamy
    problem, który nam się wydaje na początku, ze nas przerasta, a później
    dzieląc go na etapy, okazuje się, że problem zostaje rozwiązany.

    --
    http://kaczus.ppa.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: