HF5BS <v...@i...pl> wrote:

>> Tak, choć pod inną ksywą.
>
> A spoko, rozkminiłem na samym początku.

Bo to nie tajemnica, celowo nie ukrywałem nagłówków.

> A pani agent(ka), niby mądra kobieta, staje jak idiotka widąc, że coś jest
> nie tak, że psiak zachouje się nienaturalnie, nic z tym nie robi, co się
> srodze mści. Nie wychowała pieska, inaczej na jedno małe gwizdniecie, piesek
> wrócilby do nóg pani. Polecam Cesara Milana, bądź Victorię Stillwell...

W filmach nie wszystko jest pokazane tak, jak w życiu. W innych odcinkach
panią agentkę porwało UFO i wszczepiło jej implant.

Z drugiej strony: http://www.szyk.jcom.pl/osobie.html

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0