-
21. Data: 2016-07-22 23:43:38
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Grzegorz,
Friday, July 22, 2016, 11:24:28 PM, you wrote:
> W dniu 22.07.2016 o 18:07, Cavallino pisze:
>> ruszać i hamulca też nie.
>> Zazwyczaj wystarczało jadąc za nią puścić gaz i hamulca nie używać, ale
>> babsko na to nie wpadło.
>> I kilka razy jednak zmusiło mnie to przyhamowania, zupełnie bez potrzeby.
> Jest na to sposób - zwiększyć dystans.
Cavallino uwielbia na centymetry :P
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
22. Data: 2016-07-23 00:04:13
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 22 Jul 2016 13:12:18 +0200, J.F. napisał(a):
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości
> W dniu 22.07.2016 o 11:50, J.F. pisze:
>>>>> Zdarzył się taki mały wypadek (i to nie kobiecie!)
>>>> Niemożliwe!!! Nie KOBIECIE???
>>>> BTW Ostatnio słyszałam o facecie, który nalał oleju napędowego do
>>>> benzynowca i ujechał kilka kilometrów. Auto do kasacji albo
>>>> przynajmniej do gruntownego remontu. Tak więc te teksty o
>>>> jeżdżących kobietach moglibyście sobie już darować, panowie.
>>
>>> Ech te baby :-)
>>> Pomylka sie oczywiscie moze kazdemu przydarzyc, ale zeby to jakas
>>> drozsza naprawe powodowalo, to tylko babie mozna wmowic :-)
>
>>No akurat nie mnie to wmawiali. Ja to wiem od faceta. :)
>
> Facet tylko z urody.
> Spytaj go, czy tramwaj ma silnik :-)
>
> Ogolnie po zlaniu paliwa i nalaniu benzyny powinno byc dobrze. Moze
> byc sens przeplukac uklad paroma litrami benzyny.
>
> Ale czy przy okazji nie zniszczyly sie jakies katalizatory, sondy to
> we wspolczesnym silniku glowy nie dam.
>
> Bo dziura w tloku od niskiej liczby oktanowej to chyba nie grozi ...
> przez pare kilometrow.
https://www.youtube.com/watch?v=GL9-i9tcESU
Co do wmawiania, to jak mechanik ma gadane to wmówi wszystko każdemu... kto
się nie zna.
Znajomemu samochód nagle zgasł, po zaholowaniu do ASO, podłączyli komputer
i powiedzieli że silnik do wymiany i że to 12000zł.
Ja tam się jeszcze wstrzymam nim sam to zobaczę, bo może faktycznie
diagnoza prawdziwa, ale wstępnie powątpiewem.
-
23. Data: 2016-07-23 10:09:25
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2016-07-22 o 17:13, Zenek Kapelinder pisze:
> Pierdolenie o szopenie. W czasch przed komputerami w samochodach, mercedes zalecal
zima dolewke do 25% etyliny do ON. Jak byly kartki na benzyne to dizlowcy chcieli na
tej podstawie przydzial benzyny.
>
Nie czytałeś?
"W Mercedesie W115 z lat 70. ubiegłego wieku fabryczna instrukcja
obsługi dopuszczała w warunkach zimowych, w razie braku mrozoodpornego
paliwa, dolewkę nawet 30 proc. benzyny! Wielu kierowców starszej daty
wciąż o tym pamięta i usiłuje samodzielnie ,,poprawiać" właściwości
paliwa nawet w nowoczesnych dieslach - zwykle z fatalnym skutkiem."
-
24. Data: 2016-07-23 10:51:57
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 22.07.2016 o 23:24, Grzegorz Tomczyk pisze:
> W dniu 22.07.2016 o 18:07, Cavallino pisze:
>> ruszać i hamulca też nie.
>> Zazwyczaj wystarczało jadąc za nią puścić gaz i hamulca nie używać, ale
>> babsko na to nie wpadło.
>> I kilka razy jednak zmusiło mnie to przyhamowania, zupełnie bez potrzeby.
>
> Jest na to sposób - zwiększyć dystans.
Nie da się - od razu ktoś wjedzie z pasa z prawej, tam oba pasy jadą
prawie równo na całym odcinku.
-
25. Data: 2016-07-23 10:53:24
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 22.07.2016 o 23:43, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Grzegorz,
>
> Friday, July 22, 2016, 11:24:28 PM, you wrote:
>
>> W dniu 22.07.2016 o 18:07, Cavallino pisze:
>>> ruszać i hamulca też nie.
>>> Zazwyczaj wystarczało jadąc za nią puścić gaz i hamulca nie używać, ale
>>> babsko na to nie wpadło.
>>> I kilka razy jednak zmusiło mnie to przyhamowania, zupełnie bez potrzeby.
>> Jest na to sposób - zwiększyć dystans.
>
> Cavallino uwielbia na centymetry :P
Nie centymetry tylko metry - i faktycznie nie mam fobii jechać mniej niż
50 za kimś, albo jak ktoś tak normalnie w kolumnie jedzie za mną.
W przeciwieństwie do Romana, który panikuje jak nie widzi za sobą
horyzontu, tylko inny samochód......
-
26. Data: 2016-07-23 11:26:21
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2016-07-22 o 13:27, FEniks pisze:
> No nie wiem, nie wiem. Samochód po prostu odmówił po kilku km
> posłuszeństwa i przestał jechać, więc coś jednak w nim poszło.
> Na szczęście ani to mój samochód, ani mój facet, ani moje zmartwienie.
> :) Ale naprawa ma ponoć słono kosztować.
Widocznie wartość pojazdu była rzędu 200zł, ewentualnie facet był o
mentalności kobiety i mechanik może mu wmówić wszystko :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
27. Data: 2016-07-23 11:28:53
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2016-07-22 o 13:22, Michał Jankowski pisze:
> O ile mi wiadomo, nalewak od ropy nie wchodzi we wlew benzyny, więc taka
> całkiem trywialna ta pomyłka nie jest...
Widać uznał, że musi być ciasno, a otwór, jak to otwór - jakoś się
dostosuje ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
28. Data: 2016-07-23 12:34:35
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 22.07.2016 o 13:36, J.F. pisze:
>
> No ale to trzeba wiedziec, a nie skupiac sie na tipsach, fryzurach,
> sukienkach itp :-)
Przynajmniej skupiam się na tym nie wtedy, kiedy nalewam paliwo do
zbiornika. :)
Ewa
-
29. Data: 2016-07-23 12:35:21
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 22.07.2016 o 13:42, twistedme pisze:
>
>
> Nawet jeśli w jego baku znajduje się tylko benzyna, nie dość, że można
> go uruchomić, to na dodatek silnik będzie przynajmniej przez jakiś
> czas pracował - do momentu, aż się całkiem rozsypie. Po zatankowaniu
> całego baku benzyny zamiast oleju napędowego pierwsze objawy usterki
> mogą się pojawić dopiero po przejechaniu kilku kilometrów, a w
> przypadku mniejszych domieszek silnik może się zepsuć po kilkuset
> kilometrach....
No i to był ten przypadek.
Ewa
-
30. Data: 2016-07-23 12:36:16
Temat: Re: Jazda bez korka oleju
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 23.07.2016 o 11:26, Maciek pisze:
> W dniu 2016-07-22 o 13:27, FEniks pisze:
>> No nie wiem, nie wiem. Samochód po prostu odmówił po kilku km
>> posłuszeństwa i przestał jechać, więc coś jednak w nim poszło.
>> Na szczęście ani to mój samochód, ani mój facet, ani moje zmartwienie.
>> :) Ale naprawa ma ponoć słono kosztować.
> Widocznie wartość pojazdu była rzędu 200zł, ewentualnie facet był o
> mentalności kobiety i mechanik może mu wmówić wszystko :->
Pierwsze - na pewno nie. Drugie - nie wiem, nie robię ludziom
psychoanalizy na takiej podstawie.
Ewa