-
11. Data: 2009-04-18 10:39:45
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Dzięki wielkie za odpowiedź.
Przeczytalem opis aukcji do konca i gosc sam pisze, ze wylozenie kasku jest
z gabki (tak jak przypuszczalem). Czyli odpuscilbym sobie ten kask.
Dysiek
-
12. Data: 2009-04-18 10:48:23
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "[]v[]artec" <m...@o...pl>
s...@g...com pisze:
> Moja żona dostała hopla na punkcie motocykli. Koniecznie ( I bez
> dyskusji) chce kupić sobie kask. Będzie od czasu do czasu jeździła
> jako pasażer z moim kolegą. Spotkałem się z opinią, że kask za mniej
> niż 300 zł jest do dupy.
Niekoniecznie - może być bezpieczny, ładny i wygodny. No i markowy jeśli
ktoś zwraca na to uwagę.
http://allegro.pl/item609012197_uvex_ps_400s_rozmiar
_s_55_56_cm_integralny.html
--
Martec - Jelenia Góra
.:: GSF 600S '00
-
13. Data: 2009-04-18 11:05:28
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: Marek Borowski <m...@l...pl>
Kefir wrote:
> Eou!
>> proszę uwzględnijcie fakt, że moja kobieta, dopóki nie zrobi prawa
>> jazdy będzie jeździła sporadycznie. Jeżeli nie ten to jaki.
>
> Eno, jak sporadycznie to moze wystarczy orzeszka po dziadku albo nic...
> Czy NAPRAWDE wydaje Ci sie ze ci ktorzy jezdza rzadziej, w razie wypadku
> sa mniej zagrozeni czy tez maja inne obrazenia? Kazdy kto jezdzi przez
Matematyka i zarzadzanie ryzykiem sie klania. Statystycznie ryzyko
wystapienie wypadku jest proporcjonalne do ilosc h sprzedzonych w
miejscu wystepowania ryzyka (czyt. droga). Dodaj do tego % wypadkow
gdzie faktycznie lepszy sprzet sie istonie zmiejszyl skutki.Meteoryt tez
Cie moze trafic a jakos w kasku nie chodzisz na ulicy na co dzien.
Pozdr
Marek
-
14. Data: 2009-04-18 11:09:12
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Sat, 18 Apr 2009 13:05:28 +0200, Marek Borowski <m...@l...pl>
wrote:
[...]
>> Czy NAPRAWDE wydaje Ci sie ze ci ktorzy jezdza rzadziej, w razie
>> wypadku sa mniej zagrozeni czy tez maja inne obrazenia? Kazdy kto
>> jezdzi przez
> Matematyka i zarzadzanie ryzykiem sie klania. Statystycznie ryzyko
> wystapienie wypadku jest proporcjonalne do ilosc h sprzedzonych w
> miejscu wystepowania ryzyka (czyt. droga).
Jesteś pewien? :-) IMO osoby jeżdżace rzadziej mają większe
prawdopodobieństwo wypadku na godzinę spędzoną na drodze.
> Meteoryt tez Cie moze trafic a jakos w kasku nie chodzisz na ulicyna co
> dzien.
Uważasz liczbę zgonów w Polsce w wyniku upadków meteorytów za porównywalną
do liczby zgonów w wyniku wypadków motocyklowych? Śmiała teza.
> Marek
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
-
15. Data: 2009-04-18 11:10:43
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Niekoniecznie - może być bezpieczny, ładny i wygodny. No i markowy jeśli
> ktoś zwraca na to uwagę.
>
> http://allegro.pl/item609012197_uvex_ps_400s_rozmiar
_s_55_56_cm_integralny.html
A tutaj w promocji jest moj - po 129 :-)
http://allegro.pl/item611030053_gensler_jet_atestowa
ny_niemiecki_nowy.html
-
16. Data: 2009-04-18 11:57:50
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: Jarek Skórski <j...@w...pl>
[]v[]artec pisze:
> s...@g...com pisze:
>> Moja żona dostała hopla na punkcie motocykli. Koniecznie ( I bez
>> dyskusji) chce kupić sobie kask. Będzie od czasu do czasu jeździła
>> jako pasażer z moim kolegą. Spotkałem się z opinią, że kask za mniej
>> niż 300 zł jest do dupy.
>
> Niekoniecznie - może być bezpieczny, ładny i wygodny. No i markowy jeśli
> ktoś zwraca na to uwagę.
>
> http://allegro.pl/item609012197_uvex_ps_400s_rozmiar
_s_55_56_cm_integralny.html
>
Kupiłem sobie coś takiego w Louisie w ubiegłym roku i ten... Jakby to
powiedzieć..
Otwarty Probiker jest mniej głośny niż to ścierwo.
-
17. Data: 2009-04-18 12:15:38
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: Soulsick <s...@g...com>
s...@g...com pisze:
>> Poza tym kask to tylko czesc kosztow, czy zoneczka ma zamiar jezdzic w
>> krotkich spodenkach, szpilkach, zakieciku i koronkowych rekawiczkach?
>
> W dżinsach i skórzanej kurtce.
To nie ma sensu żadnego. Sporadycznie jeżdżąc załatwi sobie kolana. Kup
jej chociaż jakieś skórzane portasy i jakiekolwiek skórzane rękawiczki,
niekoniecznie motocyklowe...
--
Soulsick
-
18. Data: 2009-04-18 12:18:25
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: Marek Borowski <m...@l...pl>
Leszek Karlik wrote:
> On Sat, 18 Apr 2009 13:05:28 +0200, Marek Borowski <m...@l...pl>
> wrote:
>
> [...]
>>> Czy NAPRAWDE wydaje Ci sie ze ci ktorzy jezdza rzadziej, w razie
>>> wypadku sa mniej zagrozeni czy tez maja inne obrazenia? Kazdy kto
>>> jezdzi przez
>
>> Matematyka i zarzadzanie ryzykiem sie klania. Statystycznie ryzyko
>> wystapienie wypadku jest proporcjonalne do ilosc h sprzedzonych w
>> miejscu wystepowania ryzyka (czyt. droga).
>
> Jesteś pewien? :-) IMO osoby jeżdżace rzadziej mają większe
> prawdopodobieństwo wypadku na godzinę spędzoną na drodze.
>
Oczywiscie ze tak, ale nie sadze ze jest to bardzo duza roznica. (Mowa
oczywiscie o juz w miare doswiadczonych kierownikach). Poza tym to
przeciez jest mowa o pasazerce - mozna zalozyc iz umiejetnosci kierowcy
sa stale :-).
>> Meteoryt tez Cie moze trafic a jakos w kasku nie chodzisz na ulicyna
>> co dzien.
>
> Uważasz liczbę zgonów w Polsce w wyniku upadków meteorytów za porównywalną
> do liczby zgonów w wyniku wypadków motocyklowych? Śmiała teza.
>
Nie. Podaje jako skrajny przyklad iz % wystapienia zdarzenia implikuje
zabezpieczenia.
Pozdr
Marek
-
19. Data: 2009-04-18 13:16:38
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
Ja się kurwa o kask pytam. Czy cię synuś nikt nie nauczył, że żarty w
tym tonie o matce lub żonie proszą się o danie w pysk.
Czy ja napisałem, że twoja kobieto obciągając straciła przedniego
zęba. Czy twoja kobieta (lub chłopak ) pod twoją nieobecność rżnie
się z twoimi kumplami, że straciłeś wiarę w ludzi? Głowa do góry
Grzybolu ty mój wesoły kondomie. Są jeszcze kobiety z zasadami.
Nie unoś się tak chłopcze bo pękniesz....
Fakt Grzybol trochę przesadził, jednak przyznasz, że to trochę dziwne dla
kogoś patrzącego z perspektywy grupy ?
Jakby moja żona chciała pojeździć na motorku, to stanałbym na głowie, żeby
jeździła na własnym :)
Więcej optymizmu i mniej agresji napewno wyjdzie Ci na dobre.
Pozdrawiam !
WOJO
-
20. Data: 2009-04-18 13:40:52
Temat: Re: Jaki kask dla żony? - (Po kosztach)
Od: "Pink" <p...@o...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:f15e07ee-3a38-4453-ab60-4fa96181fa8a@b16g2000yq
b.googlegroups.com...
Moja żona dostała hopla na punkcie motocykli. Koniecznie ( I bez
dyskusji) chce kupić sobie kask. Będzie od czasu do czasu jeździła
jako pasażer z moim kolegą. Spotkałem się z opinią, że kask za mniej
niż 300 zł jest do dupy. A co sądzicie o tym.
sadze, że ten kas co pokazałes to jest niestety do noszenia pisaku i wody
dla dziecka.
Zobacz sobie np: ten:
http://allegro.pl/item613938530_kask_integralny_uvex
_ps_400s_l_hit_cenowy.html
to jest bardzo dobry stosunek jakość/cena. Producent w tym sezonie dał bdb
promocję na te kaski.
Sam kupiłem wyzszy ciut modem PS 430. Kast bdb jak narazie...
Nie wynikając w parametry wytrzymaosciowe tego co pokazałes to Ci sie on po
prostu rozleci..., powygniata w środku, mechaznizmy rozlecą a szybka
porysuje na drugi dzień... W tej cenie nie da sie inaczej - on tylko tak w
miare wygląda... niestety...
Pozdrawiam
Pink