On 21 Lip, 22:33, "Mustafa" <M...@B...xx> wrote:
> http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/
>
> Tam znajdziesz opisy sprzętów i opinie użytkowników.
> Powtórzę, że są to opinie UŻYTKOWNIKÓW a nie tych co widzieli u kolegi
> szwagra i im "się wydaje"

Pracuję i mieszkam we Wrocku, ale zdarza się że przebywam jakiś
czas na starych śmieciach podwrocławskich i stamtąd motongiem
kulam się do roboty, średnio jest to jakieś 30-40 dni w roku.
Bum na chińszczyznę w mojej wiosce zaczął się już dawno,
sporo luda usiłuje tym dojeżdżać do Wrocka i okolic do pracy.
W zeszłym roku natrafiłem na 7 padak kontemplujących pobocze,
z czego 1 japończyk, reszta chinole. Jako że serce mam miętkie
jak również wożę zwykle pół kufra złomu warsztatowego,
zwykle usiłuję pomagać takim uziemionym sierotom.
Z japończykiem poszło szybko, kierownik przyoszczędził na zupie
i mała dolewka załatwiła sprawę.
Z chinoli udało się uruchomić 3, pozostałe ni cholery nie chciały
zagadać mimo stosowania ostatecznego środka w postaci
potrząsania młotkiem.
W wiosce mamy jednego prężnego dystrybutora chińskich
cudów techniki. Od frontu piękna wystawa i cud mniut,
od zaplecza wieczna kolejka do serwisu, trzech ludków
tam zatrudnionych od rana do wieczora zapiernicza.
Przekrój wiekowy klientów od 10 do 60, tak że
usterki nie wynikają z faktu że młodziak dorwał sprzęta
i zarzyna :>

Ale ja nie jestem użytkownikiem, w sumie to widziałem
tylko u kolegi szwagra i mi się wydaje :]

Pozdrawiam
Lisciasty /Jelcz-Laskowice. Zadupie Wroclawia/
--
Kawidlo GPZ 550 '82
Tygrys '05

do góry

Mustafa pisze:
>> Opinie z pierwzszej reki:):
>
> o wykręcaniu się śrub poczytaj tu :)
> http://www.virago.fora.pl/warsztat,2/stuki-w-silniku
-535,500.html
>
> o lakierze np w suzuki poczytasz wszędzie
o takim lakierze to możesz pomarzyć
>
> no i nie zapomnij, że to co napisał ten człowiek to jak sam ujął są wady źle
> zrobionego przeglądu zerowego
>
> no i ilu uzytkowników narzeka a ilu chwali ???
zapomniałeś dodać po jakich przebiegach się to dzieje,pięciu narzeka,a
teraz policz ile jest 535 w Polsce

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

do góry

Użytkownik "Prze__mek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45ane$tg6$1@news.onet.pl...
>
>>> Zaznaczam, że głównym argumentem dla mnie będzie wygląd.
>>
>> Wygląd czego? Choppera? Siebie samego?
>
> Wierzę w twoją inteligencję i domyślam się, że wiesz, że chodzi o wygląd
> motocykla ;)
>
> A co masz na myśli pisząc "normalny motocykl" ?
siem nie stresuj :-)
tylko kup to co ci sie podoba
tylko nie kupuj chinszczyzny ,
i nie chodzi o to ze to jest chinskie , chodzi o to ze jest tanie
w markowym wyrobie płacisz ze 20 % za marke ale reszta to sa koszty
wytworzenia w odpowiednim standardzie z odpowiednich materialów
kilkanascie tysiecy to nie jest przebieg !! tyle sie robi rocznie
bez złudzeń ze motocykl od motocyklisty bedzie w lepszym stanie niz od
handlarza
chcesz kupic virago ? poszukaj na forum www.virago.com.pl
pozdroo
huck
AME Y 5/2 totalnie nieskrecajacy

do góry

Monster pisze:
> Mustafa pisze:
>> no i ilu uzytkowników narzeka a ilu chwali ???
> zapomniałeś dodać po jakich przebiegach się to dzieje,pięciu narzeka,a
> teraz policz ile jest 535 w Polsce

Wirtualnie się macałem z Virago to chyba rozrusznik był jedynym
powtarzalnym (co nie znaczy częstym) zarzutem.
Ale ponieważ jestem (jak kolega Pierwotny Pytający) na starcie kariery
wybrałem nakeda (konkretnie gieespińcet apage satanas) ze względu jak mi
się wydało większą przydatność 'dydaktyczną' - że więcej nauczę się
techniki jazdy. Mój wybór, żyjemy w wolnym kraju.

do góry

Dnia 21.07.2009 Mustafa <M...@B...xx> napisał/a:
> Nowy to jednak nowy.

taaa.... jakbym słyszał "niemiec to niemiec".

> Masz pewność,

LOL

--
Takiej władzy w naszych progach wszyscy chcielibyśmy podziękować,
W kilku nie do końca pięknych słowach. Z wyrazami szczerej niewdzięczności,
Dla skurwysynów nie mamy litości! coma - tonacja
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

do góry

Prze__mek pisze:
>
> Jak wyglądają koszty użytkowania wymienionych motocykli, biorąc pod uwagę,
> że zakupione
> 1) te starsze będą w całkiem znośnym stanie, no właśnie jaki to stan ;)

Stan taki w jakim kupisz. Ja zainwestowałem i zabrałem se sobą mechanika
(100pln), który ocenił motor przed zakupem

W kwietniu jakoś kupiłem Virago 535 z 98 roku. Cena to 10000, kask 750,
kurtka 500, ubezpieczenie OC 260, Xena 270.

Do tej pory zrobiłem regulację gaźników i zaworów (300) oraz wymieniłem
akumulator (100). Regulacje można zrobić samemu, przy odrobinie
samozaparcia i czasu - masa informacji jest na forum virago.

Motor pali około 5,5 - 6,5 litrów na 100 km. Co do mocy, to samemu
jeździ się dobrze, ale do 90kmph, później silnik za bardzo hałasuje i
wszystko się zbytnio trzęsie. Jakbym drugi raz kupował, to wybrałbym
1100, ale to bardziej ze względu na wygodę pasażera.

--
Pozdrawiam
Mateusz Mirski

do góry

Mustafa pisze:
>
>> Co będzie korzystniejsze dla początkującego (tzn. dla mnie ;) ): zakupić
>> nowy motocykl na chińskich podzespołach, np. Kingway, Zipp, Romet itp. czy
>> kilku(kilkunasto)letnią Yamahę czy Hondę ?
>
> Nowy to jednak nowy. Masz pewność, że bez historii, sprawny, pachnący i z
> gwarancją więc w razie problemów nie musisz się z tym sam męczyć.
> A stary... Na dwoje babka wróżyła - jak dobrze trafisz to będziesz
> zadowolony a jak trafisz na sprzęt po wypadku albo zajeżdżony i tylko
> picowany na sprzedaż i tego nie poznasz przy zakupie to będziesz się z nim
> użerał zamiast jeździć.

Ten podział "na dwoje babka wróżyła" to można też do chińczyków na
gwarancji zastosować. Jak trafisz na padakę, a w przypadku nowego
chińczyka nie bardzo masz jak zweryfikować jakość przy zakupie, bo
wszystkie chromowane plastiki lśnią tak samo pięknie ;), to marnym
pocieszeniem będzie gwarancja, jeśli sprzęt pół sezonu będzie stał w
serwisie. O zszarganych nerwach nie wspomnę.
Jestem w stanie zrozumieć chęć posiadania nowego motocykla, mam jednego
kumpla, który ma ogólną awersję do kupowania używanych rzeczy, bez
względu na przeznaczenie - dla niego też "nowy to jednak nowy" nawet
jeśli dwie klasy gorszy od używanego. I ten oto kolega, gdy chciał
zakupić enduro o małej pojemności, pomimo moich rad i podsuwania mu pod
nos sprawdzonej dr-ki 350 w założonym budżecie sprawił sobie chińskie
enduro. Po dwóch sezonach nadal powtarza "nowy to jednak nowy" ale
jednak już z dużo mniejszym przekonaniem, a przekonanie to uszczupliło
już kilkanaście wizyt w serwisie, darmowych co prawda, ale niesmak pozostał.
W moim mniemaniu, jeśli ktoś ma znajomego speca, który może obejrzeć
sprzęta przed zakupem, ma niedaleko za zachodnią granicę, lub też
nadarza się okazja kupna pewnej sztuki ze znanych rąk, to jednak kupno
używanej japonii będzie lepszym wyjściem niż nowy chińczyk. Ryzyko
trafienia miny podobne, a satysfakcja z jazdy niezakłócanej
zastanawianiem się czy się urwie jakieś mocowanie czy też jakieś śrubki
się pogubią, bezcenna.
Nowy albo prawdziwy, wybór należy do Ciebie :).

--
Pzdr.
Zefir
m600/xx

do góry

> mam jednego kumpla, który

Jak to jest, że absolutnie w 100% negatywnych opinii o chinolach pojawiają
się magiczne słowa "kumpel", "widziałem", "znajomy", "w mojej okolicy"
itp....
Dlaczego użytkownicy nie narzekają tylko ci co "widzieli u znajomego kumpla
w okolicy" ?

do góry

Mustafa pisze:
>> mam jednego kumpla, który
>
> Jak to jest, że absolutnie w 100% negatywnych opinii o chinolach
> pojawiają się magiczne słowa "kumpel", "widziałem", "znajomy", "w mojej
> okolicy" itp....
> Dlaczego użytkownicy nie narzekają tylko ci co "widzieli u znajomego
> kumpla w okolicy" ?

bo uzytkownicy siedza w garazu i naprawiają. A kumple ktorzy maja dobre
sprzety mają czas na udzielanie sie w internecie.

--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC najlepsze auto dla motocyklisty
'91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

do góry

> A kumple ktorzy maja dobre sprzety mają czas na udzielanie sie w
> internecie.

tacy co robią doktoraty nad sprowadzaniem części do charleja też ?? :D

do góry