-
581. Data: 2018-09-07 17:21:26
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com wyliczył:
> Poza tym ta neostrada dzialala dobrze przez 99,99 %czasu.
> Na te 15 lat moze 2 tygodnie byly w kratke. Wiec w sumie nie tak zle bylo...
15 lat to trochę ponad 130 tysięcy godzin. 0,01% jest bliżej 14 godzin
niż 14 dni.
Jarek
--
Nie liczę godzin i lat,
To życie mija, nie ja.
Bliżej gwiazd, bliżej dna
Jestem wciąż taki sam,
Wciąż ten sam.
-
582. Data: 2018-09-07 17:50:01
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 7 września 2018 10:21:30 UTC-5 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> s...@g...com wyliczył:
>
> > Poza tym ta neostrada dzialala dobrze przez 99,99 %czasu.
> > Na te 15 lat moze 2 tygodnie byly w kratke. Wiec w sumie nie tak zle bylo...
>
> 15 lat to trochę ponad 130 tysięcy godzin. 0,01% jest bliżej 14 godzin
> niż 14 dni.
>
>
"byly w kratke" a nie "nie bylo neo wogole".
Jak zwykle pomocny jestes. Nie moge sie nadziekowac.
-
583. Data: 2018-09-07 19:33:45
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com pisze:
>>> Poza tym ta neostrada dzialala dobrze przez 99,99 %czasu.
>>> Na te 15 lat moze 2 tygodnie byly w kratke. Wiec w sumie
>>> nie tak zle bylo...
>>
>> 15 lat to trochę ponad 130 tysięcy godzin. 0,01% jest bliżej
>> 14 godzin niż 14 dni.
>
> "byly w kratke" a nie "nie bylo neo wogole".
Jakoś nie wpadłem na to, że dla kogoś "były w kratkę" i "nie było
neo w ogóle" może stanowić wielką różnicę.
> Jak zwykle pomocny jestes. Nie moge sie nadziekowac.
To może jeszcze napiszę jak to u mnie wyglądało (akurat nie Orange,
inny operator). Przez bodaj osiem lat łącze działało bez minuty
przerwy (cały czas z mojej strony monitorowane). Potem nagła "kratka",
i to w momencie kiedy najbardziej potrzebowałem ciągłości. Składam
reklamację gdy akurat nie działa. Zanim zareagowali, to "samo się
naprawiło" -- więc nie widzą powodu by coś robić. I tak kilka razy.
No to dostali wynik monitoringu i już nie mogli wiele do gadania.
Zwłaszcza, że z reklamacją poszedł wniosek o zwrot 100% kwoty faktury.
Zwrócili, ale się nie poprawiło. Więc powtarzamy cykl. W końcu sami
grzecznie poprosili, bym więcej do nich nie pisał, bo oni nic nie
potrafią zrobić, mogą tylko oddawać kasę. Ale jeśli się zgodzę, to
mogą mi obniżyć faktury o jedną czwartą za permnentny stan usterki.
Miękkie mam serce, więc przystałem na to. "Działanie w kratkę" wciąż
ma miejsce, tak gdzieś w ciągu 1% czasu.
Nie mogę się nadziwić, że ktoś toleruje dziadostwo, jeśli współczesna
technika pozwala na coś znacznie lepszego. Gdybym mógł zmienić dostawcę
na takiego, co zamiast 99% ma przynajmniej 99,99%, to bym zaraz zmienił.
I płacił 100% ceny z cennika.
--
Jarek
-
584. Data: 2018-09-07 19:44:44
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 07 Sep 2018 19:33:45 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Nie mogę się nadziwić, że ktoś toleruje dziadostwo, jeśli współczesna
> technika pozwala na coś znacznie lepszego. Gdybym mógł zmienić dostawcę
> na takiego, co zamiast 99% ma przynajmniej 99,99%, to bym zaraz zmienił.
> I płacił 100% ceny z cennika.
Przecież możesz. Zamawiasz drugie łącze, ustawiasz mały router z prostym
skryptem monitorującym na siakimś nanobsd lub podobnym i masz 99.99..%
dostępności. Tak to u mnie działa przynajmniej.
Oczywiście ten drugi dostawca powinien dochodzić inną drogą niż pierwszy,
żeby koparka na ulicy nie zerwała przypadkiem obu naraz.
Mateusz
-
585. Data: 2018-09-07 19:50:30
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Nie mogę się nadziwić, że ktoś toleruje dziadostwo, jeśli współczesna
>> technika pozwala na coś znacznie lepszego. Gdybym mógł zmienić dostawcę
>> na takiego, co zamiast 99% ma przynajmniej 99,99%, to bym zaraz zmienił.
>> I płacił 100% ceny z cennika.
>
> Przecież możesz. Zamawiasz drugie łącze, ustawiasz mały router z prostym
> skryptem monitorującym na siakimś nanobsd lub podobnym i masz 99.99..%
> dostępności. Tak to u mnie działa przynajmniej.
>
> Oczywiście ten drugi dostawca powinien dochodzić inną drogą niż pierwszy,
> żeby koparka na ulicy nie zerwała przypadkiem obu naraz.
No ale nie ma drugiego, w tym problem. Jest niby taki, co idzie tą samą
drogą. Od niedawna obiecuje troche lepszą technologię, może się skuszę,
choc pociecha niewielka.
--
Jarek
-
586. Data: 2018-09-07 20:03:48
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 7 września 2018 12:33:46 UTC-5 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> s...@g...com pisze:
>
> >>> Poza tym ta neostrada dzialala dobrze przez 99,99 %czasu.
> >>> Na te 15 lat moze 2 tygodnie byly w kratke. Wiec w sumie
> >>> nie tak zle bylo...
> >>
> >> 15 lat to trochę ponad 130 tysięcy godzin. 0,01% jest bliżej
> >> 14 godzin niż 14 dni.
> >
> > "byly w kratke" a nie "nie bylo neo wogole".
>
> Jakoś nie wpadłem na to, że dla kogoś "były w kratkę" i "nie było
> neo w ogóle" może stanowić wielką różnicę.
>
Ano widzisz, jak rozlacza na 3 minuty co godzine czy dwie to jakos mozna sobie z tym
dac rade. Szczegolnie ze to dom i raczej nic takiego co wymaga ciaglosci lacza tam
nie dzialalo.
> > Jak zwykle pomocny jestes. Nie moge sie nadziekowac.
>
> To może jeszcze napiszę jak to u mnie wyglądało (akurat nie Orange,
> inny operator). Przez bodaj osiem lat łącze działało bez minuty
> przerwy (cały czas z mojej strony monitorowane). Potem nagła "kratka",
> i to w momencie kiedy najbardziej potrzebowałem ciągłości. Składam
> reklamację gdy akurat nie działa. Zanim zareagowali, to "samo się
> naprawiło" -- więc nie widzą powodu by coś robić. I tak kilka razy.
> No to dostali wynik monitoringu i już nie mogli wiele do gadania.
> Zwłaszcza, że z reklamacją poszedł wniosek o zwrot 100% kwoty faktury.
> Zwrócili, ale się nie poprawiło. Więc powtarzamy cykl. W końcu sami
> grzecznie poprosili, bym więcej do nich nie pisał, bo oni nic nie
> potrafią zrobić, mogą tylko oddawać kasę. Ale jeśli się zgodzę, to
> mogą mi obniżyć faktury o jedną czwartą za permnentny stan usterki.
> Miękkie mam serce, więc przystałem na to. "Działanie w kratkę" wciąż
> ma miejsce, tak gdzieś w ciągu 1% czasu.
>
U mnie tez to lacze bylo w znakomitej wiekszosci stabilne.
Zreszta podobnie mialem z internetem modemowym. Cala Polska narzekala jaka to kila w
tej tepsie a u mnie bylo calkiem ok. Taki dysonans...
> Nie mogę się nadziwić, że ktoś toleruje dziadostwo, jeśli współczesna
> technika pozwala na coś znacznie lepszego. Gdybym mógł zmienić dostawcę
> na takiego, co zamiast 99% ma przynajmniej 99,99%, to bym zaraz zmienił.
> I płacił 100% ceny z cennika.
>
Ano sa tacy co im bardziej pasuje jak jest niz zeby bylo cos lepszego. I co ciekawe
czasem maja ku temu powody tyle ze sie nie chwala nimi.
Bo np. mogli by poprawic jakosc dla 1% klientow ale musieli by zainwestowac tyle ze
zwracalo by sie 4 lata.
A ze 99% klientow nie narzeka to jest jak jest.
-
587. Data: 2018-09-07 20:03:53
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 07 Sep 2018 19:50:30 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> No ale nie ma drugiego, w tym problem. Jest niby taki, co idzie tą samą
> drogą. Od niedawna obiecuje troche lepszą technologię, może się skuszę,
> choc pociecha niewielka.
Ja, jako drugie łącze używam tego:
https://bigblu.co.uk/
Mateusz
-
588. Data: 2018-09-07 20:25:32
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com pisze:
> Ano widzisz, jak rozlacza na 3 minuty co godzine czy dwie to jakos
> mozna sobie z tym dac rade. Szczegolnie ze to dom i raczej nic
> takiego co wymaga ciaglosci lacza tam nie dzialalo.
[...]
> Ano sa tacy co im bardziej pasuje jak jest niz zeby bylo cos lepszego.
> I co ciekawe czasem maja ku temu powody tyle ze sie nie chwala nimi.
> Bo np. mogli by poprawic jakosc dla 1% klientow ale musieli by
> zainwestowac tyle ze zwracalo by sie 4 lata. A ze 99% klientow nie
> narzeka to jest jak jest.
Sprawdza się znana maksyma -- "reklamacje dźwignią handlu". Gdyby ludzie
nie mówili, że "dach prawie nie przecieka, a właściwie to prawie nie
padało", gdyby dopominali się o swoje stosując przy tym podstawowy oręż
ekonomii, czyli pieniądze -- to by ci drudzy zainwestowali, poprawili
i nadal by im sie opłacało. Wszystkim byłoby lepiej, w ogóle świat byłby
lepszy.
Jarek
--
A pewien złodziej włamywacz
Nie ukradł nic w pedecie
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw powszechnej tandecie
-
589. Data: 2018-09-09 00:17:20
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:07af95b3-b4da-420f-88a4-6b155084a052@googlegrou
ps.com...
> Ano widzisz, jak rozlacza na 3 minuty co godzine czy dwie
> to jakos mozna sobie z tym dac rade. Szczegolnie ze to dom
> i raczej nic takiego co wymaga ciaglosci lacza tam nie dzialalo.
Niby można, ale, jakbyś np. miał P2P i wreszcie pociągnął oczekiwany od roku
kawałek (mój rekord to OIDP 2 lata), a to ci transfer nagle pierdujebut, to
wszyscy wieczorni elektrycy tego świata, mieli by się od kogo uczyć
słownictwa. I kolejne 2 lata czekania na źródło, bo albo nie ma, albo
przekroczona kolejka, albo nie udaje się inicjacja transferu.
Albo nawet nie P2P, tylko jakaś pilna, choć sporadyczna sprawa, cokolwiek,
co wymaga łacza na już, choćby to był (0)202122, byle działający, choćby to
miał być dostęp na 15 sekund, by puścić BLIKa.
> U mnie tez to lacze bylo w znakomitej wiekszosci stabilne.
> Zreszta podobnie mialem z internetem modemowym.
> Cala Polska narzekala jaka to kila w tej tepsie
> a u mnie bylo calkiem ok. Taki dysonans...
Moje SDI, na początku przechuj straszny, Potrafiło się kilka razy dziennie
zjebać, już na centralę dzwoniłem, tam po minucie-dwóch, nagle "trzask" i za
chwilę lampki wreszcie zatrybiły. Zaś pod koniec, SDI mi chodziło lepiej
(wręcz megastabilnie, nawet nie narzekałem, że tyle płacę, bo było warto),
niż telefon, na który też nie mogłem narzekać. Nawet, jak mi się kołdra
zrobiła przykrótka i zabrakło kasy na wszystko, juz telefon nawet na
pogotowie dzwonić nie chciał (znaczy się chciał, ale krzywo patrzył na samo
spojrzenie na słuchawkę, oczywiście, inne, niż pogoty juz nie chodziły;
spłaciłem to w końcu), a SDI chodziło cały czas. Na koniec przeskoczyłem na
UPC, wówczas Chello, następcę PTK. 512/128 dało realny skok szybkości, przez
chwilę miałem dwa działające dostępy i czasem sobie między nimi
transferowałem.
> Bo np. mogli by poprawic jakosc dla 1% klientow ale
> musieli by zainwestowac tyle ze zwracalo by sie 4 lata.
> A ze 99% klientow nie narzeka to jest jak jest.
Jeszcze jest coś, co można by nazwać dbaniem o wizerunek. Więc mogli by
chociaż stwarzać pozory, że klient dla nich coś znaczy. Łyżka dziegciu psuje
beczkę miodu, chyba, że nie znają tej starej prawdy.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
590. Data: 2018-09-09 00:27:55
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnpp4kkg.205.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> No właśnie, niekoniecznie, różnie to bywało. Zasadniczo, taryfikacja
>> trwała od momentu zgłoszenia Ab.B, do rozłączenia sie Ab.A i tak stało
>> w przepisach.
>
> Przynajmniej w papierach tak stoi. Dzisiaj rozliczenia robi się na
> podstawie
> logów zdarzeń i nie ma z tym problemu, kiedyś dostępny był tylko licznik
> "impulsów taryfikacyjnych".
Ano, nie inaczej.
>
>> Chwilowe "położenie" od Ab.B, czasem przerywało, ale częściej raczej
>> nie przerywało, taryfikacji u Ab.A. Impulsy taryfikacji były formalnie
>> i przeważająco fizycznie niezależne od żył rozmównych.
>
> Wiemy coś więcej na ten temat, czy to tylko domysły? Bo w zalżności od
Pracowałem na centralach, łącznie 7 lat, 6 l. ACMM i 1 rok AUS (9xx(x)).
Wiedziałbym o takich niuansach raczej.
> realizacji technicznej mogło być różnie. Polaryzacja mogła blokować
> "cyknięcie" licznika, więc gdyby ktoś co trzy minuty odkładał na kilka
> sekund słuchawkę, mógł w ten sposób blokować licznik. Ale mogło być też
Teoretycznie tak... ale nie blokował. CHyba, ze tam, gdzie urządzenia nie
trzymały zaleceń z rozporządzenia.
> inaczej -- licznik wyzwala zmiana polaryzacji *oraz* zegar (impulsator).
> Więc jeśli ktoś do mnie zadzwonił, a ja co chwilę naciskałem na widełki,
> mogłem to tak "nabijać" licznik.
Nie mogłeś. Do zadziałania licznika tworzy się inny obwód, niż do
zadziałania innych elementów. Bateria centrali ma uziemiony plus, bateria
licznika, ma uziemiony minus. Prędzej by przystopowało taryfikację, niż ją
dodatkowo nabijało. Natomiast bywały sytuacje, że aby komuś dostarczyć
telefon, trzeba było protezować licznik, bo dana centrala go nie miała
(miała tylko liczniki do statystyk), ani nie miała obwodów, odpowiedzialnych
za impuls na licznik. Np. realizowało się to tak, że tworzony był dla
abonenta obwód, gdzie każde podniesienie słuchawki, dawało impuls na
licznik, natomiast cała rozmowa kosztowała 1JT, połączeń MM nie było, tylko
w ramach własnej SN. Miałem kilka takich numerów na centrali wewnętrznej
mojej firmy (GUTM/CRiT), szczegółów nie pomnę.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?