Użytkownik "Jasio" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h4bu7f$f0a$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości
> news:h4btjb$b7l$1@news.onet.pl...
>
>> Chodzi o Suzuki GS 500. A wyjąć muszę - bo stopka wymaga pewnego serwisu.
>>
>
> Aleś Waćpan tajemniczy.
>
> Duże kółko z mocnego drutu, takie jak przy breloczkach od kluczy pomoże Ci
> założyć tę sprężynę z powrotem.
> A wyjąć to chyba da radę kombinerkami.
>
> Gdybyś zechciał być mniej tajemniczy - może okazałoby się, że rzeczona
> centralka nie wymaga tego serwisu.
> Ale wtedy pewnie byłbyś mniej pociągający w swoich oczach.


E tam zaraz tajemniczy.
Oto cała historia stopki:
Kupiłem motocykl ze zdemontowaną i dostałem ją w worku. W pocie czoła ją
założyłem (wcześniej kupując tulejki pod śruby mocujące, których brakowało)
i okazało się, że po postawieniu na centralce motocykl obydwoma kołami
dotyka ziemi. Centralka za bardzo się pochyla. W serwisie Suzuki drapali się
po głowie, ale nie umieli pomóc. Uznali, że ktoś brutalnie wykrzywił
końcówki centralki.

Pomyślałem, że spróbuję przykleić na te końcówki (które stykają się z ramą
motocykla) dodatkowe blaszki Poxipolem. Niestety odpadły po pierwszej próbie
postawienia motocykla. Teraz kombinuję, żeby zdjąć stopkę i "na warsztacie"
coś wymyślić. Pamiętam jednak, ile się napociłem zakładając sprężyny a ich
zdjęcie wydaje się jeszcze trudniejsze.

MN