W dniu 28.04.2023 o 09:03, scobowski pisze:
> Hej!
> Od 3 lat prawie zawsze trafiałem na jakieś roboty drogowe jadąc S3->S6
> albo S6->S3 w okolicy Szczecina; generowało to korki w dniach "wymiany
> turnusów", z postojem albo koniecznością objechania przez Szczecin
> włącznie.
> Jak obecnie wyglądają okolice stolicy paprykarzu? Dalej kopią coś na
> węzłach, są jakieś zwężenia?
>
Noo, kurde, dzięki. Jesteście megaaprzydatni.
To sam odpiszę; w trasie "na majówkę" - standardowo, jakiś burak nie
potrafił utrzymać nerwów na wodzy i się roz*ał z jakims innym, tworząc
10-kilometrowy korek na obwodnicy Szczecina. Szczęśliwie - przepuściłem
w tworzącym się korku drogowców, którzy za 10 minut na węźle zepchnęli
nas na węźle na krajówki, i nie musiałem stać 5h w korku na S-ce ;)
Całkiem oficjalnie: pierdolę S3 i S6.
Z majówki wracałem krajówkami "pionowo w dół" z Kolbergu - w 4h dotarłem
do domu; 100Km mniej, niż jadąc S6/S3/A2, czas ten sam, ale zużycie
zupy: 7/100 (kontra 8 na "S-kach"). Ten sam czas, 100PLN na zupie mniej,
zawalidrogi mnie nie stresowały, bo jechałem furką żony (700Nm).