-
31. Data: 2021-05-11 13:44:26
Temat: Re: Jak sprawdzic lampę UV ?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
No ale generalnie zapłonniki elektroniczne do świetlówek można stosować do lamp o
niższej mocy przecież?
Bywają np. rury T5 o różnych mocach, a tym samym rozmiarze.
-----
> 7 bym zaryzykowal, 5 ... niby juz 2x wiecej
-
32. Data: 2021-05-12 18:25:57
Temat: Re: Jak sprawdzic lampę UV ?
Od: "jedrek" <w...@...on>
"ąćęłńóśźż" news:6094cdf3$0$526$65785112@news.neostrada.pl
> Starter included oznacza wbudowany zapłonnik?
Wbudowana neonówka z bimetalem i równoległym kondensatorem, takie samo jak w
tradycyjnym "wkręcanym" zapłonniku-starterze, znane ze świetlówek szkolnych
T12 40W z epoki lat 80-90.
> Czym się różni CCG od ECG?
CCG - stands for Conventional Control Gear
Czyli wersja lampy do współpracy z tradycyjnym statecznikiem magnetycznym -
dławikiem z rdzeniem z blach transformatorowych, rura pracuje z
częstotliwością 50Hz
ECG - stands for Electronic Control Gear
Czyli wersja lampy do współpracy ze statecznikiem elektronicznym. Rura
pracuje z częstotliwością kilkudziesięciu kHz.
Taka lampa ECG nie wystartuje ci w tradycyjnym zasilaniu ze statecznikiem
magnetycznym, bo nie ma w cokole lampy wbudowanego startera neonówkowego,
wbudowany jest tam tylko kondensator w okolicy ~2n2-3n3 zamykający obwód dla
stateczników elektronicznych.
Dlatego trzeba patrzeć na oznaczenia, którą wersję się bierze, bo jak
nabędziesz błędną, to lampa albo w ogóle nie wystartuje, albo złapie
głupawkę przy zasilaniu statecznikiem, do którego nie została przewidziana.
Stąd najlepsze, najmniej problemowe są lampy z 4 końcówkami szpilkami,
(czyli wyprowadzone obie skrętki dające możliwość dowolnej konfiguracji
zasilania rury, zależnej od użytkownika), bo może pracować zarówno z
magnetycznym jak i elektronicznym statecznikiem. Odpada także wtedy problem
przebitego kondensatora w samej lampie, który w lichych produktach lubi
przebijać, bo zamiast wstawiać tam kondensatory do cokołu na przynajmniej na
1200V, w ramach oszczędzności lichy producent pakuje wersję 630V.
W wersji cokołu 4 szpilkowego taki kondensator jest już poza lampą i w razie
przebicia łatwiej wymienić a nie rozwalać młotkiem cokół lampy by dostać się
do padniętego elementu.
Tu sobie resztę możesz poczytać o rurach i ich sposobach zasilania.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic791270.html
Generalnie jak nie ma przy skrętkach termistora dające gorący zapłon ze
zwłoką ~1sek. po podaniu zasilania (podgrzewanie skrętek) to te lampy
szybko robią się osmolone na końcówkach i szybciej dokonają zgonu jeżeli
często są włączane. A jak w pomieszczeniu jest chłodno, np. koło 10 stopni,
to taka świetlówka na zimno bez podgrzania skrętek paskudnie startuje.
Z podgrzaniem skrętek start nie ma takich paskudnych przebłysków (mini
trzeszczące burze z piorunami ;) ) przy skrętkach i kilku prób zapłonu, jak
za pierwszym razem zmarznięta rura ma problem zaskoczyć.
W nowszych rozwiązaniach wypasionych stateczników jest dedykowany scalak,
który realizuje podgrzewanie skrętek bez termistora, regulując częstotliwość
pracy inną na zapłon inną po zapłonie, daje przez zapłonem większy prąd na
skrętki, który je rozżarza.
> Te maluchy naprawde pracuja np na 35V?
Większość krótkich rurek ma napięcie pracy nie przekraczające 50V
Tylko do zapłonu potrzebują koło ~600V, następuje przebicie i rura
stabilizuje już napięcie na poziomie kilkudziesięciu V, coś jak dioda
Zenera.
Zresztą krótkie rurki można odpalić nawet przez szeregowy kondensator 1uF
zasilając je prosto z sieci 230V.
Np rurka T5 4W po zapłonie to w okolicy 29-32V. A taka T8 58W to już w
okolicy 115V po zapłonie.