W dniu 2011-05-11 16:58, Marcin N pisze:
> Czytam sobie wątek o rękawicach i dotarło do mnie, że pojęcia nie mam,
> jak bezpiecznie upaść w ślizgu.

W dol, zawsze w dol. Bo jak polecisz do gory to kyrjeelejson!

> Powiedzmy że ucieka mi jedno koło i skończy się to ślizgiem. Jak
> teoretycznie powinien wyglądać bezpieczny upadek tego typu?

Na spokojnie wyciagasz papierosa, uchylasz przylbice (tu dokladnie widac
przewage szczekowca - czaszka ciagle jest chroniona!). Przypalasz.
Zaciagasz sie gleboko (dla uspokojenia) i podejmujesz decyzje czy upadac
na lewa czy na prawa strone. O wyborze powinno decydowac wiele
czynnikow, ale jednym z istotniejszych jest to po ktorej stronie bedzie
Ci wygodniej podsunac sobie Jaska (takiego z pierzem, nie Kildzona bo
przeciez nie ma tyle KillJohnow zeby starczylo na kazdego motonite).
Jak juz zdecydujesz to podkladasz jasia i relaksujac sie czekasz na
zakonczenie slizgu.

> Wiecie?

Jasne!

> Opowiadajcie.

drugi raz?

pozdr
newrom