Marek pisze:
> Ponadto zazwyczaj w serwisach, które nie przypominają Googli (a więc
> zdecydowanej większości) raczej nie ma po co dawać linku do wyszukiwarki
> z listą czegoś tam lecz do konkretnej pozycji

Cały urok internetu polega na tym, że każdy korzysta tak jak chce/ jak
mu wygodnie. Jeden sobie doda stronę z wynikami wyszukiwania do
zakładek, żeby sprawdzić kiedy będzie nowy produkt danej serii w
sklepie/kolejny artykuł na dany temat w serwisie. Inny podeśle linka
jakiemuś noobowi z wynikami wyszukiwania dla pytania które zadał na
forum. Jeszcze inny podeśle linka do wyników wyszukiwania w porównywarce
cenowej znajomemu, który wcześniej mu podesłał wyniki wyszukiwania na
allegro z wyrzutem "mówiłeś, że max 100PLN". A jeszcze inny podeśle
kumplowi z woja linka do pociągów którymi może dojechać na miejsce
zbiórki. Ups, wróć, nie podeśle rozkładu jazdy pociągów, bo jakiś
geniusz zrobił wyszukiwarkę opartą na sesji.


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}