W dniu 2017-08-28 o 00:57, J.F. pisze:
> A moze chodzilo o czas do startu - kilka minut od otrzymania
> rozkazu.
>
Chyba że bardzo poprawili ten czas. Bo do zrobienia jest sporo, jako że
trzeba przetankować paliwo, co jest operacją niebanalną. Bowiem takie
rakitnoje paliwo składa się z substancji bardzo... nerwowych ;-)
Z tego też względu nie trzyma się go w zbiorniku rakiety, a w innych
zbiornikach, bardziej odpornych na wysoką reaktywność zawartości. A
jeśli do tego rakieta ma mieć "cug" i na orbicie, to potrzeba tlenu,
który trzyma się skroplony, więc w takim sporym "termosie". Z tego też
względu ściany zbiorników są grube, no i ciężkie, co powoduje właśnie
to, że wymagane są zbiorniki odrębne, a nie trzyma się tego w rakiecie,
"cały czas pod parą" (w gotowości do odpalenia).
Czyli: prezydent wciska czerwony guzik, ale rakieta nie startuje
natychmiast, lecz z opóźnieniem dość sporym!

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!