eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jak bardzo...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 31. Data: 2016-06-16 10:14:31
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-06-16 o 08:29, re pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "spider"
    >
    >>
    >> Jakie to przypadki, kiedy tak naprawdę,
    >> ale tak naprawdę się spieszysz?
    >
    > Oto co, większość takich ścigaczy to niestety małpy z brzytwą. Nie
    > szanują swojego życia a co gorsza życia innych. Na tym pasie awaryjnym
    > naprawdę ktoś mógł awaryjnie stać, czemu miałby zginąć przez tego debila?
    > ---
    > To przecież widzi czy stoi czy nie stoi i odpowiednio nie jedzie albo
    > jedzie.
    >
    > Co za denne wywody. Wykorzystał drogę, zero podstaw by uważać, że
    > kogokolwiek naraził.

    Wykorzystał drogę jadąc po liniach czyli w zasadzie
    przepisy i znaki nie są dla mnie potrzebne jeśli ja wiem,
    że są zbędnym ograniczeniem.
    Jak mi się spieszy, to mogę też przejechać na czerwonym
    czy pocinać pod prąd i dopóki matka siedzi z tyłu, to jest OK?
    Tak mam to rozumieć?




  • 32. Data: 2016-06-16 17:51:20
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Miroo"

    >>
    >>> trzeba mieć nasrane we łbie żeby wykonać taki manewr?
    >>> https://www.youtube.com/watch?v=EIaLUUveAms&feature=
    youtu.be&t=165
    >>
    >> Widziałem kiedyś filmik, chyba z Rosji, gdzie kierowca wyskoczył tak zza
    >> tira na prawy pas prosto na stojący tam pojazd. Moment wybrał idealnie -
    >> nie miał nawet ćwierć sekundy na reakcję.
    >> ---
    >> I postanowiłeś nam o tym opowiedzieć. Ale co to ma wspólnego z tą
    >> sytuacją ?
    >
    > Ma to wspólnego, że gościu wyskoczył na pas awaryjny w ciemno, zza tira.
    > ---
    > Czyli zarzut brzmi, że wjechał w ciemno ???
    >
    > Jakby tam kogoś zabił to pewnie nie byłbyś taki pobłażliwy.
    > ---
    > No jakby tamtędy szła moja babcia ....

    To byś już nie miał babci ....
    ---
    Kiedy już nie mam


  • 33. Data: 2016-06-20 19:48:40
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    > PPS. Coraz ciekawsze te polskie drogi ... prawie jak w Rosji ?
    > https://youtu.be/EIaLUUveAms?t=72

    I natychmiastowe "Olej rozlany", genialne! :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 34. Data: 2016-06-20 20:42:22
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mateusz Bogusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nk9a9s$dab$...@n...news.atman.pl...
    >> PPS. Coraz ciekawsze te polskie drogi ... prawie jak w Rosji ?
    >> https://youtu.be/EIaLUUveAms?t=72

    >I natychmiastowe "Olej rozlany", genialne! :-D

    Tez mi sie refleks kierowcy spodobal :-)

    Ale moze naprawde byl rozlany ?

    J.


  • 35. Data: 2016-06-20 20:49:07
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: Bolko <s...@g...com>

    W dniu czwartek, 16 czerwca 2016 08:29:14 UTC+2 użytkownik re napisał:
    > Użytkownik "spider"
    >
    > >
    > > Jakie to przypadki, kiedy tak naprawdę,
    > > ale tak naprawdę się spieszysz?
    >
    > Oto co, większość takich ścigaczy to niestety małpy z brzytwą. Nie
    > szanują swojego życia a co gorsza życia innych. Na tym pasie awaryjnym
    > naprawdę ktoś mógł awaryjnie stać, czemu miałby zginąć przez tego debila?
    > ---
    > To przecież widzi czy stoi czy nie stoi i odpowiednio nie jedzie albo
    > jedzie.
    >
    > Co za denne wywody. Wykorzystał drogę, zero podstaw by uważać, że
    > kogokolwiek naraził.

    Może źle zrozumiałem wiec zapytam się jeszcze raz:
    https://www.youtube.com/watch?v=EIaLUUveAms&feature=
    youtu.be&t=165

    uważasz że na powyższym filmiku wszystko jest OK?


  • 36. Data: 2016-06-21 16:07:55
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Bolko"


    > > Jakie to przypadki, kiedy tak naprawdę,
    > > ale tak naprawdę się spieszysz?
    >
    > Oto co, większość takich ścigaczy to niestety małpy z brzytwą. Nie
    > szanują swojego życia a co gorsza życia innych. Na tym pasie awaryjnym
    > naprawdę ktoś mógł awaryjnie stać, czemu miałby zginąć przez tego debila?
    > ---
    > To przecież widzi czy stoi czy nie stoi i odpowiednio nie jedzie albo
    > jedzie.
    >
    > Co za denne wywody. Wykorzystał drogę, zero podstaw by uważać, że
    > kogokolwiek naraził.

    Może źle zrozumiałem wiec zapytam się jeszcze raz:
    https://www.youtube.com/watch?v=EIaLUUveAms&feature=
    youtu.be&t=165

    uważasz że na powyższym filmiku wszystko jest OK?
    --
    Znikome zagrożenie. Widać, że na tej drodze przydałby się kolejny pas. Można
    potraktować co najwyżej jako wybryk a i to trzeba być uprzedzonym.


  • 37. Data: 2016-06-22 06:15:41
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 15.06.2016 o 21:12, cef pisze:

    > Jakie to przypadki, kiedy tak naprawdę,
    > ale tak naprawdę się spieszysz?

    Dla każdego to może być coś innego, ale też myślę, że każdy powinien
    sobie móc łatwo wyobrazić taką sytuację... chociaż może się mylę?
    Np. jedziesz na ostatni prom / pociąg i jak na niego nie zdążysz, to
    dalsza podróż jest niemożliwa, zaliczasz noc w samochodzie (albo hotelu,
    o ile to możliwe), przepadają ci bilety na dalszy odcinek, traci sens
    powrót na weekend do domu, bo zanim byś dojechał / doleciał, to
    musiałbyś już wracać. A tu jedzie gość, co niedawno kamerkę kupił i
    szuka sytuacji do nagrania... Wiem, nie powinno się tak robić, bo to
    bardzo niebezpieczne (dla siebie i dla innych), ale to byłaby dla mnie
    sytuacja, kiedy się naprawdę, ale tak naprawdę spieszę.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
    Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
    Majesty YP125R SE068 sqter'08
    MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03


  • 38. Data: 2016-06-22 06:20:50
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 16.06.2016 o 10:14, cef pisze:

    > Wykorzystał drogę jadąc po liniach czyli w zasadzie
    > przepisy i znaki nie są dla mnie potrzebne jeśli ja wiem,
    > że są zbędnym ograniczeniem.
    > Jak mi się spieszy, to mogę też przejechać na czerwonym
    > czy pocinać pod prąd i dopóki matka siedzi z tyłu, to jest OK?
    > Tak mam to rozumieć?

    W różnych miejscach różne przepisy traktowane są z różną powagą.
    U nas dla prędkości nie ma prawie żadnego szacunku, natomiast ciągła
    linia, czy parkowanie - o, tu już jesteśmy w stanie tworzyć galerie w
    internecie i pisać artykuły z tysiącami komentarzy. Tym czasem na
    południu jest raczej odwrotnie - prędkość dopuszczalna jest w zasadzie
    szanowana, ale zatrzymać samochód gdziekolwiek jest tolerowane, linie i
    znaki poziome są tylko taką "luźną sugestią". Więc nie pisz, że jak
    jechał po liniach, to równa się przejeżdżanie na czerwonym.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
    Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
    Majesty YP125R SE068 sqter'08
    MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03


  • 39. Data: 2016-06-22 08:55:00
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: g...@g...com

    W dniu środa, 22 czerwca 2016 06:14:32 UTC+2 użytkownik LEPEK napisał:

    > Dla każdego to może być coś innego, ale też myślę, że każdy powinien
    > sobie móc łatwo wyobrazić taką sytuację... chociaż może się mylę?
    > Np. jedziesz na ostatni prom / pociąg i jak na niego nie zdążysz, to
    > dalsza podróż jest niemożliwa, zaliczasz noc w samochodzie (albo hotelu,
    > o ile to możliwe), przepadają ci bilety na dalszy odcinek, traci sens
    > powrót na weekend do domu, bo zanim byś dojechał / doleciał, to
    > musiałbyś już wracać.

    Może jednak podróż wypadałoby planować tak, żeby kilkuminutowe opóźnienie nie
    decydowało o tym, czy ona w ogóle dojdzie do skutku.

    --
    Pozdrawiam,
    Grzegorz Jońca


  • 40. Data: 2016-06-22 09:57:30
    Temat: Re: Jak bardzo...
    Od: p...@g...com

    --Może jednak podróż wypadałoby planować tak, żeby kilkuminutowe opóźnienie nie
    decydowało o tym, czy ona w ogóle dojdzie do skutku.


    najpierw sa wazne wyjatki typu prom / pociag pozniej troche mnie wazne typu zawiezc
    dziecko do szkoly a pozniej zapierdalamy nawet na teelexpress :-)

    P.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: