Dnia Sun, 09 Oct 2011 09:24:19 +0200, ToMasz napisał(a):
> teraz przeprowadźmy symulacje:
> mamy drogę jednokierunkową z dwoma pasami ruchu. na drodze co 100 m są
> przejścia dla pieszych.
> prawy pas jest całkowicie zakorkowany, stoją auta na odcinku 2km. na
> lewym pasie pojawia sie samochód. kierowca dojeżdża do przejscia dla
> pieszych i....? co ma zrobić? stop! skoro ten po prawej stoi, to co
> policjanta obchodzi ze tam jest korek? na fotografii go nie będzie! i

Jesli korek stoi, to zabrania sie omijania pojazdu na przejsciu, ale tylko
tego ktory zatrzymal sie celem przepuszczenia pieszego.

> tak co 100m. prawy pas zakorkowany, lewy mocno ograniczony. dobra, prawy
> pas ruszył. jakiś wypadek był, auta jadą ale 5km/h. następne przejście
> dla pieszych i....? zakaz wyprzedzania. tzn mogło by być 50km/h ale jest
> zgodnie z przepisami 5km/h!

Ale teraz pomysl - korek jest na prawym pasie, stoi autobus czy tir
kulturalnie przed przejsciem, pieszy wchodzi ... i na lewym pasie ma byc
50km/h ?

> PS na pewnej imprezie z udziałem policji we wczesnych latach 90siątych
> pytaliśmy o to jaki jest sens tego przepisu. oczywiście ratowanie życia
> pieszych. pieszych których czasami widać (a właściwie ich brak)
> doskolane,

A czesto nie widac.

> pieszych którzy też powinni mieć oczy i mózg.

Ale im sie czasem do tramwaju czy do szkoly spieszy. I choc nie namawiam do
ograniczenia predkosci z tego powodu do 5km/h ... to czy miasto jest dobrym
miejscem do jezdzenia 100 ?

> tak czy siak
> odpowiedz była taka że żaden policjant tak restrykcyjnie i bezsensownie
> nikogo nie ukarze. Teraz w świecie kamer i aparatów wcale nie jestem
> taki pewien.

A teraz to z automatu bedzie taryfikator :-)

Niestety - ale taki przepis jest potrzebny. Moze tylko mandat moglby byc
mniejszy, a policjanci czesciej go wystawiac, lub tak jak w Krakowie -
prowokowac sytuacje .. i pouczac.


J.