Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1n6ju553hp9gth3g4abgpc8ij49cev8vv6@4ax.com...
> On Tue, 11 May 2010 18:30:50 +0200, Irokez wrote:
>>Teraz znowu kupione kilka sztuk jeden nie działa, funkiel nówka zjeb..y.
>>Tabliczka metryczka: http://img402.imageshack.us/i/adsc00668.jpg/
>
> No ale przeciez wyraznie napisali: made in China.
>
> No i czego sie spodziewales po chorej firmie ?
>>Szkoda że nie zrobiłem foty czy filmiku jak to coś rozbieram.. ale nie
>>spodziewałem się po prostu takiego widoku. To ostatnia rzecz która mogła
>>mi
>>przyjść na myśl.
>>Czy Wam też takie kwiatki się zdażaja?
>
> Ale o co chodzi ?

Widocznie mało widział. Ja też wiele nie widziałem, ale prawie każdy sprzęt
z Chin tak wygląda. Niedawno miałem okazję przyglądnąć się elektronice w
pewnym sprzęcie firmy niemieckiej, której oddział jest w Polsce. Firma z
zewnątrz wygląda porządnie, wzbudzając zaufanie klienta. Ta jednak zamawia
sprzęt 'u Chińczyka' i sprzedaje pod własnym logo. Jest problem, ponieważ
często zdarzają się awarie na gwarancji i trzeba jechać przez pół Polski
(albo podobnym kosztem przesyłać kurierem) i wymienić płytkę kosztującą w
granicach 4$. "Chińczykowi" mówi się, żeby poprawił elektronikę nawet gdyby
więcej to kosztowało. Przyjmuje do wiadomości, podobno coś zmienia, ale
naprawdę nie robi nic. Podobno nie da się niczego wyegzekwować.
Chińczyk po prostu robi tanią masówkę i nie przejmuje się w najmniejszym
stopniu jakością. Odbiorców sprzętu z tej samej linii produkcyjnej ma wielu.
Firmy (np. europejskie) zlecają prace do Chin, bo tylko w ten sposób mają
szansę cokolwiek zarobić. Albo tak im się wydaje póki nie dostaną 70%
zwrotów reklamacyjnych.

Tak więc naklejka nie świadczy o jakości sprzętu, co najwyżej o jakości
obsługi, serwisu, reklamie i pazerności "producenta". Stąd różnice cenowe
identycznych sprzętów.

Michał