eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyHamowanie silnikiem a dwumasa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 11. Data: 2016-09-26 19:39:53
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-09-26 o 18:48, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:bjz2ej8znbm7$....@m...org...
    >> Najgorsze dla K2M jest szarpanie (czyli wszelakie strzały ze sprzęgła).
    >> Cały czas, od nowości, tj. od 7 lat, co daje obecnie 160 tkm przelotu,
    >> śmigam hamujac mocno silnikiem (do tego stopnia, że przednie klocki,
    >> jeżdżąc po Wawie, wymieniałem po 80+tkm, tylne przy 120)
    >
    > A grubosc maja w ASO-wskiej normie ?

    He, he - ja mam od nowości i tylne klocki wymienili mi przy 120tys,
    bo już myśleli, że już są wyjechane do spodu, a przednich
    nie ruszam, bo jest sygnalizacja jak klocka jest za mało.
    Ale jeszcze nie wołają i tak już 145 tys zrobiłem :-)


  • 12. Data: 2016-09-26 20:07:58
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 25-09-2016 o 22:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Scobowski s...@t...pl ...
    >
    >>> Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >>>
    >> Oczywiście tak, chociaż moment przenoszony przez dwumasę jest wtedy imo
    >> znacznie niższy, niż np. w przypadku dynamicznego przyspieszania.
    >>
    >> Czy to, że że działa "w drugą stronę" jest bardziej nieznośne dla
    >> dwumasy - pojęcia nie mam.
    >>
    > Ostatnio Cavallino pisał, ze dynamicznosc nie ma zadnego znaczenia

    Tego nie pisałem.
    Było tylko tyle, że zużywasz ją RÓWNIEŻ jadąc na zbyt niskich obrotach
    (czyli wtedy gdy silnik bez niej by szarpał), a nie że zużywasz ją tak
    samo, co gdybyś w tym momencie wcisnął gaz do oporu.


  • 13. Data: 2016-09-26 21:00:11
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>>> Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >>>>
    >>> Oczywiście tak, chociaż moment przenoszony przez dwumasę jest wtedy imo
    >>> znacznie niższy, niż np. w przypadku dynamicznego przyspieszania.
    >>>
    >>> Czy to, że że działa "w drugą stronę" jest bardziej nieznośne dla
    >>> dwumasy - pojęcia nie mam.
    >>>
    >> Ostatnio Cavallino pisał, ze dynamicznosc nie ma zadnego znaczenia
    >
    > Tego nie pisałem.
    > Było tylko tyle, że zużywasz ją RÓWNIEŻ jadąc na zbyt niskich obrotach
    > (czyli wtedy gdy silnik bez niej by szarpał), a nie że zużywasz ją tak
    > samo, co gdybyś w tym momencie wcisnął gaz do oporu.
    >
    Hmm, no to zrozumiałem cie inaczej...
    Pytałem czy ma znaczenie to, ze przyspieszam delikatnie a ty napisałes, ze
    wtedy mniej zuzywaja sie panewki ale nie dwumasa.
    Ale ok, rozumiem, ze się po prostu nie dogadalismy.


  • 14. Data: 2016-09-26 21:54:25
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: "Jarek" <...@...pl>



    > He, he - ja mam od nowości i tylne klocki wymienili mi przy 120tys,
    > bo już myśleli, że już są wyjechane do spodu, a przednich
    > nie ruszam, bo jest sygnalizacja jak klocka jest za mało.
    > Ale jeszcze nie wołają i tak już 145 tys zrobiłem :-)

    Jeździsz bardzo dynamicznie;)


  • 15. Data: 2016-09-26 22:01:06
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-09-26 o 21:54, Jarek pisze:
    >
    >
    >> He, he - ja mam od nowości i tylne klocki wymienili mi przy 120tys,
    >> bo już myśleli, że już są wyjechane do spodu, a przednich
    >> nie ruszam, bo jest sygnalizacja jak klocka jest za mało.
    >> Ale jeszcze nie wołają i tak już 145 tys zrobiłem :-)
    >
    > Jeździsz bardzo dynamicznie;)

    Hamuję silnikiem i mam duży nalot autostradowy :-)


  • 16. Data: 2016-09-26 22:39:12
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    > Jakis czas temu ktos pisał o poprawnym hamowaniu silnikiem - czyli hamujemy
    > schodzimy do obrotów rzedu 700-800 obrotów i wduszamy sprzegło.

    Ja tak nie jeżdżę.

    > Z drugiej strony pytałem ostatnio: jak jezdzic zeby nie zuzywac dwumasy.

    To element eksploatacyjny, będzie się zużywać choćbyś stał autem i nie
    jeździł.

    > I tam z kolei pojawiło sie stwierdzenie, ze własciwie niekorzystne jest
    > kazde złączenie skrzyni z silnikiem na biegu przy obrotach mniejszych niz
    > 2000rpm.

    No to jak jazda samochodem jest niekorzystna dla elementu, to musisz
    zdecydować na czym Ci bardziej zależy :-)

    > Jak jedno połączyć z drugim?
    >
    > Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?

    Nie strzelać ze sprzęgła i nie dusić na 5-tym biegu przy 50km/h, to
    podstawa.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 17. Data: 2016-09-26 23:08:42
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Scobowski <s...@t...pl>

    W dniu 25.09.2016 o 22:00, Budzik pisze:

    > Ostatnio Cavallino pisał,

    A skąd to wiedział? ;-)


  • 18. Data: 2016-09-27 08:10:22
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 26 Sep 2016 22:01:06 +0200, cef

    > Hamuję silnikiem i mam duży nalot autostradowy :-)

    Ja mam nalot 95% Wawa. Te osiemdziesiąt (sześć chyba) tkm to i tak nieźle,
    biorąc pod uwagę, że statystycznie w moim modelu klocki kończą się przy 40
    tkm a niektórzy co 20 wymieniają (ale to już nie wiem, trzeba ciągle na
    hamulcu jeździć chyba).

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 19. Data: 2016-09-27 09:20:26
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-09-27 o 08:10, Myjk pisze:
    > Mon, 26 Sep 2016 22:01:06 +0200, cef
    >
    >> Hamuję silnikiem i mam duży nalot autostradowy :-)
    >
    > Ja mam nalot 95% Wawa. Te osiemdziesiąt (sześć chyba) tkm to i tak nieźle,
    > biorąc pod uwagę, że statystycznie w moim modelu klocki kończą się przy 40
    > tkm a niektórzy co 20 wymieniają (ale to już nie wiem, trzeba ciągle na
    > hamulcu jeździć chyba).

    To chyba raczej też kwestia jakości montowanych części w stosunku do
    pierwszego montażu. W pierwszym aucie, którym jeździłem od nowości
    zmieniałem klocki
    i od razu tarcze z przodu po 135 tys (też bardzo dużo w trasie) a
    kolejne klocki już ok 50tys tylko wytrzymywały.


  • 20. Data: 2016-09-27 12:14:27
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: sirapacz <n...@s...pl>


    > i od razu tarcze z przodu po 135 tys (też bardzo dużo w trasie) a
    > kolejne klocki już ok 50tys tylko wytrzymywały.

    znaczy to, że skutecznośc hamowania tyłu jest mniejsza i więcej roboty
    musi odwalić przód.


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: