Alex D. B. pisze:
> teoretycznie, dobry kierowca w dobrym aucie moze uciec - ale czy warto?

Jak ktorys zwieje bez znaczenia czy auto/moto to i tak policza sobie
bonusowo na nastepnym i poblazac nie beda nawet gdy wykroczenie jest
znikome. Jak mi machaja to hebluje (czasami sie swieci oczami, czasami
wystarczy krotka rozmowa a czasami sa i punkty + $, roznie bywa),
przynajmniej sie ciesza jak male dzieci ze ktos na 2oo sie zatrzymal ;)
Co nie zmienia faktu ze czasami trafiaja sie ludzie, a czasami sluzbisci
twardo trzymajacy sie taryfikatora i mentalnosci typu "pokaze mu ze ja
tu rzadze".

> i nie chodzi o punkty czy mandat - ale o zycie - wlasne, albo czyjes.

Jest ryzyko-jest zabawa :) Ale generalnie lepiej leciec +50 po nocy na
pustej drodze w miescie niz w dzien. I ogolnie - z rozumem.

Pzdr
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk