eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaGreen Lantern :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 144

  • 111. Data: 2021-12-01 23:37:57
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 26.11.2021 o 20:54, heby pisze:

    >>>>>> szczególnie w obwodach rezonansowych, gdzie już dawno stwierdzono
    >>>>>> jakieś zachowania nie do końca wyjaśnione
    >>>>> Które?
    >>>> Rezonansowe.
    >>> A które, rezonansowe, są nie do końca wyjasnione?
    >> No właśnie te, gdzie wszelakie fluktuacje są specjalnie gaszone.
    >
    > W zdecydowanej większości przypadkó z życia codziennego, drganai są
    > gaszone w wyniku rozpraszania energii. Co tu jest niewyjaśnionego?

    Hmm, widać że nic nie wiesz o "dzikich rezonansach" :) Link podałem,
    gdzie gość to ładnie objaśnia.
    >
    >> Jakieś harmoniczne
    >
    > W rezonansie nie grająroli i są wyjaśnione.

    Jak najbardziej grają, to harmoniczne przecież.
    >
    >> , wirowe
    >
    > Co wirowe? Prądy? POtrafimy je liczyć ocierajac się o perfkecję.

    Nie, nie prądy ale wirowe pola magnetyczne, szczególnie przy dużych
    prędkościach. Mogę podać linki do dziwnych zachowań, np. Jak wytłumaczyć
    spory spadek temperatury na skutek wirowania w polu elektromagnetycznym?

    Słynny Searl (OK teoria spiskowa) ale ktoś sobie zadał trud, żeby to
    sprawdzić. Spróbuj to wytłumaczyć?
    https://youtu.be/oms4pn8xrFQ?list=UUjjkrlqZz658hCw_6
    XHQsrg

    Gość badał efekt (polecam cały ciąg) i nie chodziło mu o to, czy SEG
    działa ale o sprawdzenie efektu. Chodzi właśnie o gówniaty spadek
    temperatury, który trudno wytłumaczyć. BTW majo być następne filmy...
    >
    >> , cokolwiek.
    >
    > Nie. Miałeś napisać co jest "nie do końca wyjaśnione" a zamaist tego
    > rzucasz przypadkowym technobełkotem.

    Bynajmniej. Stoimy właśnie na progu odnajdnięcia 5 siły fizycznej a Ty
    sobie robisz sceptyczne podśmiechujki :>

    Aha, link do nałukowcuw, służę:
    https://spidersweb.pl/2021/04/miony-nie-sluchaja-sie
    -modelu-standardowego.html

    No wiem, nie wiedziałeś. Kiedyś dam Ci linka do "6" :)
    >
    >> Podobno przeszkadzają i trzeba je "zabijać" :) Takie ładne źródełka i
    >> zabijajo :/
    >
    > Zabijać prądy wirowe? Zmień literaturę, autor obecnie za dużo ćpa.

    Nie prądy ale "dzikie rezonanse" w tym rezonanse wirowe... w rdzeniach
    ferromagnetycznych:) w sumie nie tylko ale o tych teraz piszemy.

    > Co chcesz udowodnić nastepnym filmem?

    To, że baterię można schować w kondziu? :D
    >
    >> https://youtu.be/SSc74dSARLA inna replika...wchuj tego :)
    >
    > W huj i ani jedno nie jest pokazane w niezależnym laboratorim. Nie
    > zastanawia Cię to?

    No nie. J.F. nie wymaga od mnie filmu z fortepianem i stadem książek.
    może być zwykła piwnica nerda :)
    >
    >>> Nic. Może warto używać brzytwy Ockhama zamiast naiwnie zakładać, że
    >>> ludzie są uczciwi.
    >> Zasadę brzytwy używam na co dzień
    >
    > Nie używasz. Gdybyś użwał założyłbyś źródło zasilania, zamiast się
    > ośmieszać publicznie.

    Wolę założyć "elektroniczne koło zamachowe" bo widać że nie rozumiesz
    problemu. W sumie się nie dziwię, rozróżniasz najlepiej 1 od 0 i to
    powinno wystarczyć. Niestety nie :/ Analog wymaga więcej.
    >
    >> i nie komplikuję prostych spraw.
    >
    > Więc zamiast komplikować wysysając z palca nieznane śródła energi
    > rezonansowej, zakłądajże układ jest zasilany, na jeden z kilku sposobów.

    Istnieje możliwość pozyskiwania energii. Jakie źródło? Mion? Nie wiem.
    Muszę sobie to sprawdzić organoleptycznie :) Są hipotezy ale sceptyk po
    nie nie sięgnie. Będzie tupał że NIE MA i chuj:)
    >
    >> Źle używasz tego określenia albo go nie rozumiesz.
    >
    > Doskonale rozumiem, czym jest rzeczona brzytwa. Zamias tzakladać że ktoś
    > chodzi po wodzie, sprawdzam czy są tam wbite pale, b oto jest
    > nieskończenie bardziej prawdopodobne.

    Noi po sprawdzeniu, że nie ma pali odchodzisz i mówisz że to niemożliwe.


    Otóż jest teoria, że jeśli coś niemożliwe jest faktem, to wszystkie
    rzeczy niemożliwe stają się możliwe :)
    >
    >> Ale ja mam coś, co napędza rozwój. Nazywa się to CIEKAWOŚĆ.
    >
    > To nie jest ciekawość, tylko łatwowierność.

    Bynajmniej. Ciekawość poparta jakąś wiedzą.
    >
    >> Ty jesteś zwolennikiem sceptycyzmu
    >
    > Tak, od kilkuset lat takie myślenie generuje postęp.

    Wręcz odwrotnie. Jeśli każdy wynalazca byłby sceptykiem to nie wiem czy
    byśmy mieli koło.
    >
    >> , czyli Hamulcowym :)
    >
    > Odwrotnie, sceptycyzm wygenerował największy postep w dziejach
    > ludzkosci. Nazywa sie to "metoda naukowa" i jednym z elementów jest
    > sceptycyzm.

    Nie, ciekawość i przypadek. To są główne elementy rozwoju. Znacznie
    więcej wynaleziono na zasadzie domniemań i przypadków niż założeń
    sceptycznych.

    >
    >> Taki mnich co spali każdego który kręci ziemią a nie słońcem :)
    >
    > Mylisz sceptycyzm z religiami. To coś kompletnie innego.

    Bardzo podobne. Jedno i drugie jest hamulcem.
    >
    >> Umiem odsiewać ziarna od plew
    >
    > Własnie pokazałeś cały kolektor plew nazywając to ziarnem.

    Bynajmniej. Jak dotąd udowodniłem że wiesz niewiele w temacie. Głównym
    problemem jest to, że zakładasz jakieś dodatkowe zasilanie do obwodu,
    jakieś podstołowe pola a ze schematu wynika oczywista konsekwencja o
    której nawet nie wspomniałeś w 1 promilu. To tylko dowód na to, że tego
    nie rozumiesz (mowa o "kole zamachowym" w postaci elektronicznej) które
    nie wyklucza w 100% możliwości domniemanego zjawiska. Przypomnę, że PM
    to to nie jest.
    >
    > Internet jest pełny takich filmików. Chyba nie przyszło Ci do głowy, że
    > jesteś piereszy który je widzi na oczy?
    >
    >> ale mam też jakiś poziom wiedzy
    >
    > Nie masz. Gdybyś miał, byłbyś sceptyczny.
    >
    >>> A rozebrali ją? Tą druga? Bo leży, a i owszem. I tyle.
    >> No świeci sobie nawet.
    >
    > Znakomicie. Jakie masz zaufanie do rozbierajacego?

    Takie samo jak J.F. Do mnie. Jak pokażę film to przyjedzie z szampanem :]
    >
    >>>> No ok, pewnie pole tak wielkie, że zaskoczyło z takim małym trafem :>
    >>> Sama indukcyjnośc może mieć dość pojemnosci pola aby utrzymać
    >>> świecenie diod przez *jakiś* czas, a na filmie świeca bardzo, bardzo
    >>> krótko, i "rozpędzane" są z bardzo solidnego akku, co sugeruje
    >>> ogromne prądy w cewce.
    >> Ale wiesz, że powyższym zdaniem/tezą, pogrzebałeś jakąkolwiek, swoją
    >> wiedzę na ten temat?
    >
    > Wręcz odwrotnie. Podałem Ci przykładowe wyjaśnienie.

    Błędne.
    >
    > Jeśli jesteś choć odrobinę elektronikiem, zapewne słyszałeś o tym, że
    > można magazynować energię kinetyczną w polu magnetycznym. Robi to cewka.
    > Tak samo jak energię potencjalną można magazynować w polu elektrycznym.
    > Robi to kondensator.
    >
    > Jeśli uważasz że jest inaczej, masz przed sobą spory stos książek z
    > zakresu 1 klasy technikum, do obalenia.

    Eeee, mam się śmiać?
    >
    > To, że nie bawie się na codzień elektronika analogową, nie zoancza że
    > nie mam dostatecznie dużo wiedzy z zakresu fizyki zjawisk w cewkach.

    Nie masz gruntownej wiedzy w tej dziedzinie i brak Ci doświadczenia,
    które implikuje nawet popierdolone pomysły, które czasem działają.
    Nie masz czasu nawet na doświadczenia :D nim trafią do jakiegoś labu :)
    Odkrywcom to Ty nie będziesz. Nobel nie jest dla Ciebie :)
    >
    >> To zdanie, które napisałeś, nie mieści się w żadnej normie.
    >> Napisałbym, że to megabrednia ale i tak byś nie wiedział w którym
    >> momencie :)
    >
    > Nie wiem. Przedstaw nam łaskawco, co dziwnego jest w magazynowaniu prądu
    > w cewce. Podpowiem, dla Twojej ciekawości, że cewka jest wtedy zwarta.
    > (w przeciwnieństwie do kondensatora, który magazynuje energię kiedy jest
    > rozwarty).

    Uhuhuu... wybacz, że nie skomentuję....
    >
    > Zrobienie prostej przetwornicy przekształcającej prąd płynący w dużej
    > cewce na napięcie ładujące kondensator i zasilające diody, to 1
    > tranzystor i komparator.


    Nono WIELKI prąd z bateryjki 9V :D Aż się cewka czerwona robi od tego
    prądu a ustrojstwo ledwie połyka to w kondziu 2200mikro i świeci przez
    godzinę :D Pewnie ten prąd w bateryjce upchali wcześniej kafarem :D

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPi?>>>
    PIBAĆ JES


  • 112. Data: 2021-12-02 00:44:50
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>

    LordBluzg(R) napisał(a):

    > Słynny Searl (OK teoria spiskowa) ale ktoś sobie zadał trud, żeby to
    > sprawdzić. Spróbuj to wytłumaczyć?
    > https://youtu.be/oms4pn8xrFQ?list=UUjjkrlqZz658hCw_6
    XHQsrg


    cyt.
    Prototypowe urządzenie jest obecnie w fazie testów i niestety nie udało się jeszcze
    uzyskać ruchu samoprzyspieszającego.
    http://www.rexresearch.com/roschin/roschin.htm


    Ale Ty się nie poddawaj, sam sprawdź:) Tylko to nie sa tanie rzeczy, piszą coś o
    koszcie w okolicy 1mln usd tego największego kręcioła. Neodym i tytan tanie nie są.
    Tylko żeby ten kręcioł nie wyszedł drożej w przeliczeniu na kWh niż panele foto.
    Elektrownia o ile zadziała może się nie zwrócić.




    > Aha, link do nałukowcuw, służę:
    > https://spidersweb.pl/2021/04/miony-nie-sluchaja-sie
    -modelu-standardowego.html


    Wiadomo, wszystko gra i koliduje. Taki etap rozwoju psze Pana.


  • 113. Data: 2021-12-02 00:46:10
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 01/12/2021 23:37, LordBluzg(R) wrote:
    >> W zdecydowanej większości przypadkó z życia codziennego, drganai są
    >> gaszone w wyniku rozpraszania energii. Co tu jest niewyjaśnionego?
    > Hmm, widać że nic nie wiesz o "dzikich rezonansach" :) Link podałem,
    > gdzie gość to ładnie objaśnia.

    "Dziekie rezonanse" to nazwa naukowa?

    >>> Jakieś harmoniczne
    >> W rezonansie nie grająroli i są wyjaśnione.
    > Jak najbardziej grają, to harmoniczne przecież.

    W *rezonansie*? To coś kiepski ten rezonans, skoro ma harmoniczne.

    >>> , wirowe
    >> Co wirowe? Prądy? POtrafimy je liczyć ocierajac się o perfkecję.
    > Nie, nie prądy ale wirowe pola magnetyczne

    Nie ogarniają ich prawa Maxwella?

    >, szczególnie przy dużych
    > prędkościach. Mogę podać linki do dziwnych zachowań, np. Jak wytłumaczyć
    > spory spadek temperatury na skutek wirowania w polu elektromagnetycznym?

    A czy jest to *zbadane* doświadczanie, czy tylko opisane w necie że zbadane?

    Istnieje niezliczona ilośc eksperymentów które zostały rzekomo
    przeprowadzone, ale nikt o nich nie słyszał w detalach pozwalajacych na
    identyfikację szczegółów, abo redukują się do hindusów z silnikiem i
    prądnicą.

    > Słynny Searl (OK teoria spiskowa) ale ktoś sobie zadał trud, żeby to
    > sprawdzić. Spróbuj to wytłumaczyć?
    > https://youtu.be/oms4pn8xrFQ?list=UUjjkrlqZz658hCw_6
    XHQsrg

    Może należało by zacząć od prawidłowego stanowiska badawczego. Na
    przykład takiego, które nie patrzy termowizją w błyszczący metal.

    > Gość badał efekt (polecam cały ciąg) i nie chodziło mu o to, czy SEG
    > działa ale o sprawdzenie efektu. Chodzi właśnie o gówniaty spadek
    > temperatury, który trudno wytłumaczyć.

    Aby coś tłumaczyć, trzeba najpierw coś poprawnie mierzyć.

    > BTW majo być następne filmy...

    Czekamy z ciepliwością.

    >> Nie. Miałeś napisać co jest "nie do końca wyjaśnione" a zamaist tego
    >> rzucasz przypadkowym technobełkotem.
    > Bynajmniej. Stoimy właśnie na progu odnajdnięcia 5 siły fizycznej a Ty
    > sobie robisz sceptyczne podśmiechujki :>

    Sugerujesz że jakiś rusek poskładał elementy z rubina i wyszła mu 5
    siła? Analizują rozpraszanie boznoów w tej cewce?

    Poza tym, skoro wszystkie poprzednie spełniają rózne prawa zachowania,
    to skąd pomysł, że nastepna nie będzie?

    > Aha, link do nałukowcuw, służę:
    > https://spidersweb.pl/2021/04/miony-nie-sluchaja-sie
    -modelu-standardowego.html

    Mówisz, że mamy fragment fizyki, który jest niedopieszczony. Ale to nie
    czyni elektromagnetyzmu nijak popsutym. On sobie dalej spełnia prawo
    zachowania energii.

    > No wiem, nie wiedziałeś.

    Odwrotnie, informacje o anomaliach w eksperyumentach z jądrami atomowymi
    wklejałem miesiące temu w dyskusjach na bodaj pl.sci.fizyka. Mamy kilka
    problemów z modelem standardowym i kilka eksperymentów czekajacych na
    wyjaśnienie.

    Jednak muszę Cię zmartwić: problem z mionami jest prawie nieistotny. W
    sensie, że odchylenia są, ale niezwykle małe.

    A tu się jakiemuś kolesiowi świeci kilka diod, podobno przez cała dobę.

    Serio, widzisz w tym związek? Jakikolwiek? Wyobraźnia to niezbędna
    rzecz, ale jak jest za duża, to jest już jednostką chorobową.

    > Kiedyś dam Ci linka do "6" :)

    Nawet jeśli dasz do 10, to obawiam się, że zasada zachowania energii
    będzie dalej spełniona.

    >> Zabijać prądy wirowe? Zmień literaturę, autor obecnie za dużo ćpa.
    > Nie prądy ale "dzikie rezonanse"

    Jaką to ma nazwę naukową? I jak się go zabija?

    > w tym rezonanse wirowe

    Google nie zna takiego pojęcia. Podaj poprawną nazwę tego zjawiska.

    >> Co chcesz udowodnić nastepnym filmem?
    > To, że baterię można schować w kondziu? :D

    Można. Ale można to zrobić na wiele sposobów. Wszystkie filmy o free
    energy mają zawsze jakiś element, który nie jest przejrzysty, te też.

    W takiej sytuacji wyniki doświadczenia niczego nie dowodzą.

    W Nauce działa to tak, że jeśli w doświadczeniu zostanie znaleziony
    błąd, to nalezy je poprawić bez błędu. I w dodatku w innym ośrodku
    badawczym potwierdzić eksperyment. A najlepiej w kilku.

    Tutaj mamy ruska z tajemniczym stołem.

    Seems legit.

    >> W huj i ani jedno nie jest pokazane w niezależnym laboratorim. Nie
    >> zastanawia Cię to?
    > No nie. J.F. nie wymaga od mnie filmu z fortepianem i stadem książek.
    > może być zwykła piwnica nerda :)

    Tak nie działa Nauka.

    >>> Zasadę brzytwy używam na co dzień
    >> Nie używasz. Gdybyś użwał założyłbyś źródło zasilania, zamiast się
    >> ośmieszać publicznie.
    > Wolę założyć "elektroniczne koło zamachowe" bo widać że nie rozumiesz
    > problemu.

    Gdzie jest więc magazywanowan energia?

    > W sumie się nie dziwię, rozróżniasz najlepiej 1 od 0

    Całkiem sprawnie mi to idzie.

    > i to
    > powinno wystarczyć. Niestety nie :/ Analog wymaga więcej.

    A wiesz, analoga to ja całkiem nieźle pojmuję. Na poziomie fizyki też,
    choć przyznaje że nieużywany aparat matematyczny trochę mi się
    wykruszył. Cięgle jednak mogę pokąsać przeciętnego płaskoziemca.

    >> Więc zamiast komplikować wysysając z palca nieznane śródła energi
    >> rezonansowej, zakłądajże układ jest zasilany, na jeden z kilku sposobów.
    > Istnieje możliwość pozyskiwania energii.

    Z czego? Ten "rezonans Ziemii" ma parametry poniżej wzbudzenia radia
    kryształkowego.

    > Jakie źródło?

    No jakie?

    > Mion?

    Cząstka sama z siebie nie jest źródłem energii. Podobnie jak leżący w
    szufladzie magnes, nie jest jej źrodłem.

    Wsadzi jedno i drugie w jakieś pole, wtedy (byc może) będziesz musiał
    wykonać pracę i być może odda Ci z powrotem.

    > Nie wiem.

    Więc po co zakładać wróżki rezonatuszki?

    > Muszę sobie to sprawdzić organoleptycznie :)

    Nie posiadasz nawet śladu pomysłu jak to ma działać a jednoczesnie
    relatywnie skomplikowany ukłąd elektroniczny nie budzi u Ciebie
    wątpliwości czy w ogóle dasz radę? Jak zwykle wszystko sprowadzi się do
    "wyregulowania", dzieki czemu, jak nie zadziała, będzie gdzie zrzucić winę.

    > Są hipotezy ale sceptyk po
    > nie nie sięgnie.

    Hipoteza to coś innego niż "nie wiem" albo "tajemnicze rezonanse".

    Ogólnie hipoteza zwyczajowo jest jakims modelem z którego mozna coś
    wywniosować lub wyliczyć.

    Rzucanie hasłami z forów dla ufologów nijak nie można nazwać hipotezą.

    > Będzie tupał że NIE MA i chuj:)

    Sceptyk *pierwszy* zmieni zdanie, jak tylko pojawią się nowe *fakty*.

    Ja zmieniam zdanie *zawsze* jak pojawiają sie nowe fakty. I to bardzo
    boli, ale zawsze pomaga.

    >> Doskonale rozumiem, czym jest rzeczona brzytwa. Zamias tzakladać że
    >> ktoś chodzi po wodzie, sprawdzam czy są tam wbite pale, b oto jest
    >> nieskończenie bardziej prawdopodobne.
    > Noi po sprawdzeniu, że nie ma pali odchodzisz i mówisz że to niemożliwe.

    Nie, mówię: "to doświadczenie to oszustwo bo widzę pale, rozejść się"
    albo "nie znaleziono przyczyny chodzenia po wodzie, więc nic nie wiadomo
    o modelu tego zjawiska, a naoczyni świadkowie mają niewiele większą
    wartość od polnego kamienia".

    Podstawy logiki nie pozwalaja mi na tezę, którą mi wkładasz w usta.

    > Otóż jest teoria, że jeśli coś niemożliwe jest faktem, to wszystkie
    > rzeczy niemożliwe stają się możliwe :)

    Nie wiem kto tą teorię wymyślił, ale musiał być wyjątkowym idiotą, bo
    prowadzi do paradoksów.

    >>> Ale ja mam coś, co napędza rozwój. Nazywa się to CIEKAWOŚĆ.
    >> To nie jest ciekawość, tylko łatwowierność.
    > Bynajmniej. Ciekawość poparta jakąś wiedzą.

    Nie ma tu żadnej wiedzy. Rzucasz hasłami z forów dla płaskoziemców i
    ufologów.

    >>> Ty jesteś zwolennikiem sceptycyzmu
    >> Tak, od kilkuset lat takie myślenie generuje postęp.
    > Wręcz odwrotnie. Jeśli każdy wynalazca byłby sceptykiem to nie wiem czy
    > byśmy mieli koło.

    Każdy *naukowiec* to sceptyk.

    Wynalazcy niekoniecznie. Na YT widać to jak na dłoni. Free energy z
    magnesów? Ależ proszę bardzo, jest 10000 fimików o tym, jak się *prawie*
    udało i dzisiaj będzie nastepny.

    >> Odwrotnie, sceptycyzm wygenerował największy postep w dziejach
    >> ludzkosci. Nazywa sie to "metoda naukowa" i jednym z elementów jest
    >> sceptycyzm.
    > Nie, ciekawość i przypadek.

    Gówno prawda.

    > To są główne elementy rozwoju. Znacznie
    > więcej wynaleziono na zasadzie domniemań i przypadków niż założeń
    > sceptycznych.

    Nie pojmujesz czym posługuje się współczesna Nauka. Nie Szumiłem, którzy
    w garażu projektuje prądnice "bezoporowe", tylko aparatem matematycznym
    i modelowaniem fizycznym, oba oparte o metodę naukowa i sceptycyzm.

    Czay wynajdywania poważnych rzeczy w garażach już nie istnieją, przespałeś.

    Muszę przyznać, że masz mierne pojęcie jak funkcjoanuje współczesny
    świat, skoro Ci się wydaje, że jest gdzieś jeszcze jakaś przestrzeń na
    znalezienie magicznych oddziaływań w kilku elementach wylutowanych z Rubina.

    Najzwyczajniej mamy aparat matematyczny i modele fizyczne, któe
    prawdzają się w tej skali i tych problemach znakomicie.

    Urodziłeś się naiwniakiem.

    Co zrobić.

    >>> Taki mnich co spali każdego który kręci ziemią a nie słońcem :)
    >> Mylisz sceptycyzm z religiami. To coś kompletnie innego.
    > Bardzo podobne. Jedno i drugie jest hamulcem.

    Sceptycyzm nie jest hamulcem, a kierownicą sterującą naukę.

    Mam wrażanie, że Naukę widziałeś tylko na obrazku.

    Zainteresuj się:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa

    "[...] Nauka jest w istocie procesem społecznym, w którym jedni naukowcy
    stale przyglądają się sceptycznie wynikom pracy innych naukowców i
    akceptują je lub odrzucają w oparciu o obiektywne kryteria. [...]"

    Ja wiem, to może być dla Cienie szokujące, że świat funkcjonuje inaczej
    niż Twoje urojenia o nim.

    >>> Umiem odsiewać ziarna od plew
    >> Własnie pokazałeś cały kolektor plew nazywając to ziarnem.
    > Bynajmniej. Jak dotąd udowodniłem że wiesz niewiele w temacie.

    Wiem całkiem sporo o metodach oszustw tego typu. Wiele z nich potrafię
    powtórzyć w domowych warunkach.

    To, z aparatem sceptycznym, pozwala mi zakładać z wiekszym
    prawdopodobieństwem, że to kolejne oszustwo. Jest najzwyczajniej
    nieskończenie bardziej prawdopodobnym wyjasnieniem niż wrózki rezonatuszki.

    > Głównym
    > problemem jest to, że zakładasz jakieś dodatkowe zasilanie do obwodu

    Tak. To jedyne wyjaśnienie na bazie współczesnej fizyki, oraz łatwości
    wykonania.

    > jakieś podstołowe pola a ze schematu wynika

    Za schematu nic nie wynika, bo nie wiesz, czy to co widzisz na filmie
    jest zrobione z tego schematu.

    > oczywista konsekwencja o
    > której nawet nie wspomniałeś w 1 promilu.

    Schamt przeanalizowałem, nie ma tam nic tajemniczego.

    > To tylko dowód na to, że tego
    > nie rozumiesz (mowa o "kole zamachowym" w postaci elektronicznej)

    To "koło zamachowa" nazywa się "indukcja" i znamy jest od setek lat. W
    przypadku tego małego rdzenia, raczej dużo energii się nie pomieści. Co
    innego w przypadku tego ogromnego troidalnego rdzenia. Tam, nie
    wykluczam, że energia magazynowana jest w polu magnetycznym rdzenia i
    odzyskiwana trywialnym obwodem.

    > które
    > nie wyklucza w 100% możliwości domniemanego zjawiska. Przypomnę, że PM
    > to to nie jest.

    Jest. Układ "mały" "dopalany" jest z baterii 9V o bardzo wysokiej
    rezystancji wewnątrznej. Przepływ pradu jest poniżej sekundy. Za mało
    aby zgromadzić energię z baterii w czymkolwiek, co oznacza, że jest
    pobierana z innego źrodła. Ty twierdzisz, że to wróżki rezonuszki, na
    tam widzę przestrzeń do co najmniej kilku prostysz sztuczek kuglarskich,
    bez wzywania mocy nadprzyrodzonych.

    >> Znakomicie. Jakie masz zaufanie do rozbierajacego?
    > Takie samo jak J.F. Do mnie. Jak pokażę film to przyjedzie z szampanem :]

    Czyli żyjez w świecie frajerów, którzy dają wiarę naocznym świadkom. W
    czasach, kiedy Nauka uważa "naocznego świadka" za najmniej istotne
    źrodło danych.

    YT jak nigdy, pokazał, że nie nalezy wierzyć w to, co inni pokazują.

    >> Wręcz odwrotnie. Podałem Ci przykładowe wyjaśnienie.
    > Błędne.

    Bo?

    >> Jeśli jesteś choć odrobinę elektronikiem, zapewne słyszałeś o tym, że
    >> można magazynować energię kinetyczną w polu magnetycznym. Robi to
    >> cewka. Tak samo jak energię potencjalną można magazynować w polu
    >> elektrycznym. Robi to kondensator.
    >> Jeśli uważasz że jest inaczej, masz przed sobą spory stos książek z
    >> zakresu 1 klasy technikum, do obalenia.
    > Eeee, mam się śmiać?

    Nie, wystarczy że zaprzeczysz, wskazując bład.

    >> To, że nie bawie się na codzień elektronika analogową, nie zoancza że
    >> nie mam dostatecznie dużo wiedzy z zakresu fizyki zjawisk w cewkach.
    > Nie masz gruntownej wiedzy w tej dziedzinie

    Nie wiesz tego.

    > i brak Ci doświadczenia,

    Tego tez nie wiesz.

    > które implikuje nawet popierdolone pomysły, które czasem działają.

    Ak które są popierdolone w kontekście tej dyskusji?

    > Nie masz czasu nawet na doświadczenia

    W przeciwieństwie do frajerów, wiem jak te doświadczenia się zakończą.
    Dzięki, O Fizyko!

    > Odkrywcom to Ty nie będziesz.

    Muszę przyznać, że jednak nie masz pojęcia jak funkcjonuje współczesna
    Nauka, ani w ząb.

    > Nobel nie jest dla Ciebie :)

    Tak, jest dla sceptyków, ja jestem niedostatecznie sceptyczny.

    >> Nie wiem. Przedstaw nam łaskawco, co dziwnego jest w magazynowaniu
    >> prądu w cewce. Podpowiem, dla Twojej ciekawości, że cewka jest wtedy
    >> zwarta. (w przeciwnieństwie do kondensatora, który magazynuje energię
    >> kiedy jest rozwarty).
    > Uhuhuu... wybacz, że nie skomentuję....

    Nie wybaczę. Wal równo, gdzie jest błąd w powyższym stwierdzeniu.

    >> Zrobienie prostej przetwornicy przekształcającej prąd płynący w dużej
    >> cewce na napięcie ładujące kondensator i zasilające diody, to 1
    >> tranzystor i komparator.
    > Nono WIELKI prąd z bateryjki 9V

    Zgubiłeś wątek. Magazywnoanie energii w rdzeniu (co *wyraźnie*
    określiłem 2 posty temu) dotyczy przypadku kiedy rozwijali wielki rdzeń.
    On był zasilony z akumulatora. I tam mogły byś prądy kilkudziesięciu
    amper. Sam ukłąd działał zaledwie naście sekund, po czym zdechł i go
    rozebrali.

    > :D Aż się cewka czerwona robi od tego
    > prądu a ustrojstwo ledwie połyka to w kondziu 2200mikro i świeci przez
    > godzinę :D Pewnie ten prąd w bateryjce upchali wcześniej kafarem :D

    Jak widzisz, jesteś na tyle nieogarniętym, że nawet nie zadałeś sobie
    trudu do którego filmu były moje wypowiedzi.

    Może gdy byś nie strzelał nimi jak z karabinu maszynowego, było by
    łatwiej dyskutować.

    Jeszcze raz: film z wielką cewką ma podpinany wielki akumulator i do
    tego się odnosze jako magazynu energii. Jeśli będziesz teraz starał się
    odwracać kota ogonem, to na szczęscie uenet nie zapomina i łatwo dojsc
    do czego i jak odpowiadałem i odpowiadam nadal.

    Film z mała cewką jest oczywisty: jest gdzieś, poza kadrem, źrodło
    energii. Najprościej je zrobic pod stołem.


  • 114. Data: 2021-12-02 13:48:32
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: a...@p...com

    Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 1 Dec 2021 23:37:57 +0100
    doszła do mnie wiadomość <61a7f966$0$527$65785112@news.neostrada.pl>
    od LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> :
    >W dniu 26.11.2021 o 20:54, heby pisze:
    >
    >>>>>>> szczególnie w obwodach rezonansowych, gdzie już dawno stwierdzono
    >>>>>>> jakieś zachowania nie do końca wyjaśnione
    >>>>>> Które?
    >>>>> Rezonansowe.
    >>>> A które, rezonansowe, są nie do końca wyjasnione?
    >>> No właśnie te, gdzie wszelakie fluktuacje są specjalnie gaszone.
    >>
    >> W zdecydowanej większości przypadkó z życia codziennego, drganai są
    >> gaszone w wyniku rozpraszania energii. Co tu jest niewyjaśnionego?
    >
    >Hmm, widać że nic nie wiesz o "dzikich rezonansach" :) Link podałem,
    >gdzie gość to ładnie objaśnia.

    Może lepiej byś skomstruował Perpeetum Amorobile, w dobie spadku
    dzietności jak znalazł.

    --
    Szwambuł Trantiputl.
    Inter stercus/faeces et urinam nascimur
    Rodzimy się między łajnem i uryną


  • 115. Data: 2021-12-02 23:37:57
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>

    OT.
    Taki kwiatek trafiłem na all.
    https://allegrolokalnie.pl/oferta/generator-turbina-
    10kw-a-la-perpetuum-mobile


    Jak już pisałem wcześniej, nie są to tanie rzeczy:) A może gościu czyta
    pl.misc.elektronika.


  • 116. Data: 2021-12-03 07:29:20
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Thu, 2 Dec 2021 00:46:10 +0100, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
    > Cząstka sama z siebie nie jest źródłem energii.

    Nie rozapędzaj się tak. Foton jest cząstką i posiada energię "sam z
    siebie", ze swojej natury (E=hf) i może być przez to traktowany jako
    źródło energii. Cząstki "masowe" również (E=mc2).
    Teraz rozwiń precyzyjnie co miałeś na myśli.

    > Czyli żyjez w świecie frajerów, którzy dają wiarę naocznym
    > świadkom.

    Zapomniałeś o Boskiej cesze błogosławionych "którzy nie widzieli a
    uwierzyli", która napędza i daje przetrwać sporej część ludzkości od
    circa 2000 lat. Tego jeszcze nie da się skrócić do "frajerów".

    --
    Marek


  • 117. Data: 2021-12-03 17:48:13
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 03/12/2021 07:29, Marek wrote:
    >> Cząstka sama z siebie nie jest źródłem energii.
    > Nie rozapędzaj się tak. Foton jest cząstką i posiada energię

    "Posiada energię" to coś innego niż to, co proponują ludzie od PM. Oni
    twierdzą że coś jest *źródłem* energii, a nie "skończoną energią".

    > siebie",  ze swojej natury (E=hf) i może być przez to traktowany jako
    > źródło energii. Cząstki "masowe" również (E=mc2). Teraz rozwiń
    > precyzyjnie co miałeś na myśli.

    To proste. Sam fakt posiadania bozonu/fotonu/mionu jeszcze energii nie
    czyni. Potrzeba jest interakcja z polem, materią itd. w dodatku w wyniku
    tej interakcji coś tracimy. Na przykład foton znika. Ta zasada "coś za
    coś", jest niepojmowalna przez budowniczych PM, a wielu z nich nerwowo
    reaguje na zasadę zachowania energii.

    To zawsze się sprowadza do tego samego: zwolennicy "free energy" widzą w
    magnesie jakąs "energię" i zakładają, że w układzie zamkniętym można ją
    ciągnąć w nieskończoność, zamiast rozumowac, że to tylko pole w którym
    ta energia może ale nie musi być przechowana.

    >> Czyli żyjez w świecie frajerów, którzy dają wiarę naocznym świadkom.
    > Zapomniałeś o Boskiej cesze błogosławionych "którzy nie widzieli a
    > uwierzyli", która napędza i daje przetrwać  sporej część ludzkości od
    > circa 2000 lat.

    Zaryzykuje, że od 300 lat przetrwać daje coś innego niż wiara, wcześniej
    przez jakieś 1700 lat wiara ta służyła głównie do wycinania się w pień i
    stania w miejscu. A przed nią do wycinania się w pień użyteczne były
    inne, podobne, równie bezużyteczne. To nie oznacza, że nie wycinamy się
    w pień nawet dzisiaj, ale to też tylko wiara, na przykład w politykę.
    Żadna różnica.

    Ale odchodzimy od sedna. Naoczny świadek, w nauce, jest uważany za równy
    opinii wyrażanej przez polny kamień. Dzięki temu nie błądzimy już we
    mgle, jak w czasach frajerów.

    > Tego jeszcze nie da się skrócić do "frajerów".

    To definicja frajerstwa. A to że masowe, no cóż, bywa. Nikt nie
    obiecywał że inteligentny projekt bedzie miał inteligentne rezultaty, a
    po 4tyś lat producent zwinął interes i ani śladu gwaranta.


  • 118. Data: 2021-12-03 18:46:12
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Fri, 3 Dec 2021 17:48:13 +0100, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
    > Zaryzykuje, że od 300 lat przetrwać daje coś innego niż wiara,
    > wcześniej
    > przez jakieś 1700 lat wiara ta służyła głównie do wycinania się w
    > pień i
    > stania w miejscu. A przed nią do wycinania się w pień użyteczne były

    Ojtam, to wycinanie w pień to już nudny argument, nie ma innych?
    Są różne interpretacje o źródło postępu, są również i takie, że wręcz
    przeciwnie, że właśnie postęp był dzięki cywilizacji łacińskiej
    napędzanej chrześcijaństwem. Np. areszt inkwizycyjny zapewniał w
    regulaminie m.in. zmienianie pościeli przynajmniej raz dziennie u
    skazańca, co było nie do pomyślenia w innych miejscach przymusowego
    odosobnienia.

    --
    Marek


  • 119. Data: 2021-12-03 20:21:12
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 03/12/2021 18:46, Marek wrote:
    >> Zaryzykuje, że od 300 lat przetrwać daje coś innego niż wiara,
    >> wcześniej przez jakieś 1700 lat wiara ta służyła głównie do wycinania
    >> się w pień i stania w miejscu. A przed nią do wycinania się w pień
    >> użyteczne były
    > Ojtam, to wycinanie w pień to już nudny argument, nie ma innych?

    Oczywiście że są, ale to NTG.

    > Są różne interpretacje o źródło postępu, są również i takie, że wręcz
    > przeciwnie, że właśnie postęp był dzięki cywilizacji łacińskiej
    > napędzanej chrześcijaństwem.> Np. areszt inkwizycyjny zapewniał w
    > regulaminie m.in.  zmienianie pościeli przynajmniej  raz dziennie u
    > skazańca, co było nie do pomyślenia w innych miejscach przymusowego
    > odosobnienia.

    Zaś najwięcej staruszek uratowali kibole, najzwyczajniej przestając kopać.

    Uwielbiam takie debilne odwracanie kota ogonem. "Czysta pościel, jak się
    poplamiła wyrywanymi paznokciami, sprzyjała twórczym dziełom".

    Niech najlepszym przykładem będzie niejaki Francis Bacon, ojciec
    współczesnej nauki, któego dzieło został wrzucone na indeks ksiąg
    zakazanych, zapewne w celu zapewnienia postępu. Jestem przekonany, że
    znajdzie się jakiś idiota, który taki wniosek wyprowadzi.

    Tyle jeśli chodzi o wsparcie chrzescijan, a szczególnie katlików, w
    sprawach rozwoju czegokolwiek. Dno i pół metra mułu.


  • 120. Data: 2022-01-04 14:28:38
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: alojzy nieborak <a...@g...com>

    a...@p...com napisał(a):

    > >Co stoi na przeszkodzie abyś i Ty zasilił swój patefon ze swojego perpetuma?
    > Teściowa mi go wywaliła, tego perpetuuma, do śmieci przez pomyłkę,
    > nowego nie będę robił, a patefonu nie mam pod ręką.
    > Znajomy miał na wsi perpetuum mobile,znaczy się free energy, nie
    > chciał zdradzić zasady działania, powiedział tylko, że do zbudowania
    > użył stu metrów kabla energetycznego i taśmę izolacyjną.
    >


    OT. Podobno stare. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.

    The Engineering of the Drinking Bird
    https://youtu.be/UCKC-QVcVn0

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: