eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaGreen Lantern :)Re: Green Lantern :)
  • Data: 2021-12-02 00:46:10
    Temat: Re: Green Lantern :)
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 01/12/2021 23:37, LordBluzg(R) wrote:
    >> W zdecydowanej większości przypadkó z życia codziennego, drganai są
    >> gaszone w wyniku rozpraszania energii. Co tu jest niewyjaśnionego?
    > Hmm, widać że nic nie wiesz o "dzikich rezonansach" :) Link podałem,
    > gdzie gość to ładnie objaśnia.

    "Dziekie rezonanse" to nazwa naukowa?

    >>> Jakieś harmoniczne
    >> W rezonansie nie grająroli i są wyjaśnione.
    > Jak najbardziej grają, to harmoniczne przecież.

    W *rezonansie*? To coś kiepski ten rezonans, skoro ma harmoniczne.

    >>> , wirowe
    >> Co wirowe? Prądy? POtrafimy je liczyć ocierajac się o perfkecję.
    > Nie, nie prądy ale wirowe pola magnetyczne

    Nie ogarniają ich prawa Maxwella?

    >, szczególnie przy dużych
    > prędkościach. Mogę podać linki do dziwnych zachowań, np. Jak wytłumaczyć
    > spory spadek temperatury na skutek wirowania w polu elektromagnetycznym?

    A czy jest to *zbadane* doświadczanie, czy tylko opisane w necie że zbadane?

    Istnieje niezliczona ilośc eksperymentów które zostały rzekomo
    przeprowadzone, ale nikt o nich nie słyszał w detalach pozwalajacych na
    identyfikację szczegółów, abo redukują się do hindusów z silnikiem i
    prądnicą.

    > Słynny Searl (OK teoria spiskowa) ale ktoś sobie zadał trud, żeby to
    > sprawdzić. Spróbuj to wytłumaczyć?
    > https://youtu.be/oms4pn8xrFQ?list=UUjjkrlqZz658hCw_6
    XHQsrg

    Może należało by zacząć od prawidłowego stanowiska badawczego. Na
    przykład takiego, które nie patrzy termowizją w błyszczący metal.

    > Gość badał efekt (polecam cały ciąg) i nie chodziło mu o to, czy SEG
    > działa ale o sprawdzenie efektu. Chodzi właśnie o gówniaty spadek
    > temperatury, który trudno wytłumaczyć.

    Aby coś tłumaczyć, trzeba najpierw coś poprawnie mierzyć.

    > BTW majo być następne filmy...

    Czekamy z ciepliwością.

    >> Nie. Miałeś napisać co jest "nie do końca wyjaśnione" a zamaist tego
    >> rzucasz przypadkowym technobełkotem.
    > Bynajmniej. Stoimy właśnie na progu odnajdnięcia 5 siły fizycznej a Ty
    > sobie robisz sceptyczne podśmiechujki :>

    Sugerujesz że jakiś rusek poskładał elementy z rubina i wyszła mu 5
    siła? Analizują rozpraszanie boznoów w tej cewce?

    Poza tym, skoro wszystkie poprzednie spełniają rózne prawa zachowania,
    to skąd pomysł, że nastepna nie będzie?

    > Aha, link do nałukowcuw, służę:
    > https://spidersweb.pl/2021/04/miony-nie-sluchaja-sie
    -modelu-standardowego.html

    Mówisz, że mamy fragment fizyki, który jest niedopieszczony. Ale to nie
    czyni elektromagnetyzmu nijak popsutym. On sobie dalej spełnia prawo
    zachowania energii.

    > No wiem, nie wiedziałeś.

    Odwrotnie, informacje o anomaliach w eksperyumentach z jądrami atomowymi
    wklejałem miesiące temu w dyskusjach na bodaj pl.sci.fizyka. Mamy kilka
    problemów z modelem standardowym i kilka eksperymentów czekajacych na
    wyjaśnienie.

    Jednak muszę Cię zmartwić: problem z mionami jest prawie nieistotny. W
    sensie, że odchylenia są, ale niezwykle małe.

    A tu się jakiemuś kolesiowi świeci kilka diod, podobno przez cała dobę.

    Serio, widzisz w tym związek? Jakikolwiek? Wyobraźnia to niezbędna
    rzecz, ale jak jest za duża, to jest już jednostką chorobową.

    > Kiedyś dam Ci linka do "6" :)

    Nawet jeśli dasz do 10, to obawiam się, że zasada zachowania energii
    będzie dalej spełniona.

    >> Zabijać prądy wirowe? Zmień literaturę, autor obecnie za dużo ćpa.
    > Nie prądy ale "dzikie rezonanse"

    Jaką to ma nazwę naukową? I jak się go zabija?

    > w tym rezonanse wirowe

    Google nie zna takiego pojęcia. Podaj poprawną nazwę tego zjawiska.

    >> Co chcesz udowodnić nastepnym filmem?
    > To, że baterię można schować w kondziu? :D

    Można. Ale można to zrobić na wiele sposobów. Wszystkie filmy o free
    energy mają zawsze jakiś element, który nie jest przejrzysty, te też.

    W takiej sytuacji wyniki doświadczenia niczego nie dowodzą.

    W Nauce działa to tak, że jeśli w doświadczeniu zostanie znaleziony
    błąd, to nalezy je poprawić bez błędu. I w dodatku w innym ośrodku
    badawczym potwierdzić eksperyment. A najlepiej w kilku.

    Tutaj mamy ruska z tajemniczym stołem.

    Seems legit.

    >> W huj i ani jedno nie jest pokazane w niezależnym laboratorim. Nie
    >> zastanawia Cię to?
    > No nie. J.F. nie wymaga od mnie filmu z fortepianem i stadem książek.
    > może być zwykła piwnica nerda :)

    Tak nie działa Nauka.

    >>> Zasadę brzytwy używam na co dzień
    >> Nie używasz. Gdybyś użwał założyłbyś źródło zasilania, zamiast się
    >> ośmieszać publicznie.
    > Wolę założyć "elektroniczne koło zamachowe" bo widać że nie rozumiesz
    > problemu.

    Gdzie jest więc magazywanowan energia?

    > W sumie się nie dziwię, rozróżniasz najlepiej 1 od 0

    Całkiem sprawnie mi to idzie.

    > i to
    > powinno wystarczyć. Niestety nie :/ Analog wymaga więcej.

    A wiesz, analoga to ja całkiem nieźle pojmuję. Na poziomie fizyki też,
    choć przyznaje że nieużywany aparat matematyczny trochę mi się
    wykruszył. Cięgle jednak mogę pokąsać przeciętnego płaskoziemca.

    >> Więc zamiast komplikować wysysając z palca nieznane śródła energi
    >> rezonansowej, zakłądajże układ jest zasilany, na jeden z kilku sposobów.
    > Istnieje możliwość pozyskiwania energii.

    Z czego? Ten "rezonans Ziemii" ma parametry poniżej wzbudzenia radia
    kryształkowego.

    > Jakie źródło?

    No jakie?

    > Mion?

    Cząstka sama z siebie nie jest źródłem energii. Podobnie jak leżący w
    szufladzie magnes, nie jest jej źrodłem.

    Wsadzi jedno i drugie w jakieś pole, wtedy (byc może) będziesz musiał
    wykonać pracę i być może odda Ci z powrotem.

    > Nie wiem.

    Więc po co zakładać wróżki rezonatuszki?

    > Muszę sobie to sprawdzić organoleptycznie :)

    Nie posiadasz nawet śladu pomysłu jak to ma działać a jednoczesnie
    relatywnie skomplikowany ukłąd elektroniczny nie budzi u Ciebie
    wątpliwości czy w ogóle dasz radę? Jak zwykle wszystko sprowadzi się do
    "wyregulowania", dzieki czemu, jak nie zadziała, będzie gdzie zrzucić winę.

    > Są hipotezy ale sceptyk po
    > nie nie sięgnie.

    Hipoteza to coś innego niż "nie wiem" albo "tajemnicze rezonanse".

    Ogólnie hipoteza zwyczajowo jest jakims modelem z którego mozna coś
    wywniosować lub wyliczyć.

    Rzucanie hasłami z forów dla ufologów nijak nie można nazwać hipotezą.

    > Będzie tupał że NIE MA i chuj:)

    Sceptyk *pierwszy* zmieni zdanie, jak tylko pojawią się nowe *fakty*.

    Ja zmieniam zdanie *zawsze* jak pojawiają sie nowe fakty. I to bardzo
    boli, ale zawsze pomaga.

    >> Doskonale rozumiem, czym jest rzeczona brzytwa. Zamias tzakladać że
    >> ktoś chodzi po wodzie, sprawdzam czy są tam wbite pale, b oto jest
    >> nieskończenie bardziej prawdopodobne.
    > Noi po sprawdzeniu, że nie ma pali odchodzisz i mówisz że to niemożliwe.

    Nie, mówię: "to doświadczenie to oszustwo bo widzę pale, rozejść się"
    albo "nie znaleziono przyczyny chodzenia po wodzie, więc nic nie wiadomo
    o modelu tego zjawiska, a naoczyni świadkowie mają niewiele większą
    wartość od polnego kamienia".

    Podstawy logiki nie pozwalaja mi na tezę, którą mi wkładasz w usta.

    > Otóż jest teoria, że jeśli coś niemożliwe jest faktem, to wszystkie
    > rzeczy niemożliwe stają się możliwe :)

    Nie wiem kto tą teorię wymyślił, ale musiał być wyjątkowym idiotą, bo
    prowadzi do paradoksów.

    >>> Ale ja mam coś, co napędza rozwój. Nazywa się to CIEKAWOŚĆ.
    >> To nie jest ciekawość, tylko łatwowierność.
    > Bynajmniej. Ciekawość poparta jakąś wiedzą.

    Nie ma tu żadnej wiedzy. Rzucasz hasłami z forów dla płaskoziemców i
    ufologów.

    >>> Ty jesteś zwolennikiem sceptycyzmu
    >> Tak, od kilkuset lat takie myślenie generuje postęp.
    > Wręcz odwrotnie. Jeśli każdy wynalazca byłby sceptykiem to nie wiem czy
    > byśmy mieli koło.

    Każdy *naukowiec* to sceptyk.

    Wynalazcy niekoniecznie. Na YT widać to jak na dłoni. Free energy z
    magnesów? Ależ proszę bardzo, jest 10000 fimików o tym, jak się *prawie*
    udało i dzisiaj będzie nastepny.

    >> Odwrotnie, sceptycyzm wygenerował największy postep w dziejach
    >> ludzkosci. Nazywa sie to "metoda naukowa" i jednym z elementów jest
    >> sceptycyzm.
    > Nie, ciekawość i przypadek.

    Gówno prawda.

    > To są główne elementy rozwoju. Znacznie
    > więcej wynaleziono na zasadzie domniemań i przypadków niż założeń
    > sceptycznych.

    Nie pojmujesz czym posługuje się współczesna Nauka. Nie Szumiłem, którzy
    w garażu projektuje prądnice "bezoporowe", tylko aparatem matematycznym
    i modelowaniem fizycznym, oba oparte o metodę naukowa i sceptycyzm.

    Czay wynajdywania poważnych rzeczy w garażach już nie istnieją, przespałeś.

    Muszę przyznać, że masz mierne pojęcie jak funkcjoanuje współczesny
    świat, skoro Ci się wydaje, że jest gdzieś jeszcze jakaś przestrzeń na
    znalezienie magicznych oddziaływań w kilku elementach wylutowanych z Rubina.

    Najzwyczajniej mamy aparat matematyczny i modele fizyczne, któe
    prawdzają się w tej skali i tych problemach znakomicie.

    Urodziłeś się naiwniakiem.

    Co zrobić.

    >>> Taki mnich co spali każdego który kręci ziemią a nie słońcem :)
    >> Mylisz sceptycyzm z religiami. To coś kompletnie innego.
    > Bardzo podobne. Jedno i drugie jest hamulcem.

    Sceptycyzm nie jest hamulcem, a kierownicą sterującą naukę.

    Mam wrażanie, że Naukę widziałeś tylko na obrazku.

    Zainteresuj się:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa

    "[...] Nauka jest w istocie procesem społecznym, w którym jedni naukowcy
    stale przyglądają się sceptycznie wynikom pracy innych naukowców i
    akceptują je lub odrzucają w oparciu o obiektywne kryteria. [...]"

    Ja wiem, to może być dla Cienie szokujące, że świat funkcjonuje inaczej
    niż Twoje urojenia o nim.

    >>> Umiem odsiewać ziarna od plew
    >> Własnie pokazałeś cały kolektor plew nazywając to ziarnem.
    > Bynajmniej. Jak dotąd udowodniłem że wiesz niewiele w temacie.

    Wiem całkiem sporo o metodach oszustw tego typu. Wiele z nich potrafię
    powtórzyć w domowych warunkach.

    To, z aparatem sceptycznym, pozwala mi zakładać z wiekszym
    prawdopodobieństwem, że to kolejne oszustwo. Jest najzwyczajniej
    nieskończenie bardziej prawdopodobnym wyjasnieniem niż wrózki rezonatuszki.

    > Głównym
    > problemem jest to, że zakładasz jakieś dodatkowe zasilanie do obwodu

    Tak. To jedyne wyjaśnienie na bazie współczesnej fizyki, oraz łatwości
    wykonania.

    > jakieś podstołowe pola a ze schematu wynika

    Za schematu nic nie wynika, bo nie wiesz, czy to co widzisz na filmie
    jest zrobione z tego schematu.

    > oczywista konsekwencja o
    > której nawet nie wspomniałeś w 1 promilu.

    Schamt przeanalizowałem, nie ma tam nic tajemniczego.

    > To tylko dowód na to, że tego
    > nie rozumiesz (mowa o "kole zamachowym" w postaci elektronicznej)

    To "koło zamachowa" nazywa się "indukcja" i znamy jest od setek lat. W
    przypadku tego małego rdzenia, raczej dużo energii się nie pomieści. Co
    innego w przypadku tego ogromnego troidalnego rdzenia. Tam, nie
    wykluczam, że energia magazynowana jest w polu magnetycznym rdzenia i
    odzyskiwana trywialnym obwodem.

    > które
    > nie wyklucza w 100% możliwości domniemanego zjawiska. Przypomnę, że PM
    > to to nie jest.

    Jest. Układ "mały" "dopalany" jest z baterii 9V o bardzo wysokiej
    rezystancji wewnątrznej. Przepływ pradu jest poniżej sekundy. Za mało
    aby zgromadzić energię z baterii w czymkolwiek, co oznacza, że jest
    pobierana z innego źrodła. Ty twierdzisz, że to wróżki rezonuszki, na
    tam widzę przestrzeń do co najmniej kilku prostysz sztuczek kuglarskich,
    bez wzywania mocy nadprzyrodzonych.

    >> Znakomicie. Jakie masz zaufanie do rozbierajacego?
    > Takie samo jak J.F. Do mnie. Jak pokażę film to przyjedzie z szampanem :]

    Czyli żyjez w świecie frajerów, którzy dają wiarę naocznym świadkom. W
    czasach, kiedy Nauka uważa "naocznego świadka" za najmniej istotne
    źrodło danych.

    YT jak nigdy, pokazał, że nie nalezy wierzyć w to, co inni pokazują.

    >> Wręcz odwrotnie. Podałem Ci przykładowe wyjaśnienie.
    > Błędne.

    Bo?

    >> Jeśli jesteś choć odrobinę elektronikiem, zapewne słyszałeś o tym, że
    >> można magazynować energię kinetyczną w polu magnetycznym. Robi to
    >> cewka. Tak samo jak energię potencjalną można magazynować w polu
    >> elektrycznym. Robi to kondensator.
    >> Jeśli uważasz że jest inaczej, masz przed sobą spory stos książek z
    >> zakresu 1 klasy technikum, do obalenia.
    > Eeee, mam się śmiać?

    Nie, wystarczy że zaprzeczysz, wskazując bład.

    >> To, że nie bawie się na codzień elektronika analogową, nie zoancza że
    >> nie mam dostatecznie dużo wiedzy z zakresu fizyki zjawisk w cewkach.
    > Nie masz gruntownej wiedzy w tej dziedzinie

    Nie wiesz tego.

    > i brak Ci doświadczenia,

    Tego tez nie wiesz.

    > które implikuje nawet popierdolone pomysły, które czasem działają.

    Ak które są popierdolone w kontekście tej dyskusji?

    > Nie masz czasu nawet na doświadczenia

    W przeciwieństwie do frajerów, wiem jak te doświadczenia się zakończą.
    Dzięki, O Fizyko!

    > Odkrywcom to Ty nie będziesz.

    Muszę przyznać, że jednak nie masz pojęcia jak funkcjonuje współczesna
    Nauka, ani w ząb.

    > Nobel nie jest dla Ciebie :)

    Tak, jest dla sceptyków, ja jestem niedostatecznie sceptyczny.

    >> Nie wiem. Przedstaw nam łaskawco, co dziwnego jest w magazynowaniu
    >> prądu w cewce. Podpowiem, dla Twojej ciekawości, że cewka jest wtedy
    >> zwarta. (w przeciwnieństwie do kondensatora, który magazynuje energię
    >> kiedy jest rozwarty).
    > Uhuhuu... wybacz, że nie skomentuję....

    Nie wybaczę. Wal równo, gdzie jest błąd w powyższym stwierdzeniu.

    >> Zrobienie prostej przetwornicy przekształcającej prąd płynący w dużej
    >> cewce na napięcie ładujące kondensator i zasilające diody, to 1
    >> tranzystor i komparator.
    > Nono WIELKI prąd z bateryjki 9V

    Zgubiłeś wątek. Magazywnoanie energii w rdzeniu (co *wyraźnie*
    określiłem 2 posty temu) dotyczy przypadku kiedy rozwijali wielki rdzeń.
    On był zasilony z akumulatora. I tam mogły byś prądy kilkudziesięciu
    amper. Sam ukłąd działał zaledwie naście sekund, po czym zdechł i go
    rozebrali.

    > :D Aż się cewka czerwona robi od tego
    > prądu a ustrojstwo ledwie połyka to w kondziu 2200mikro i świeci przez
    > godzinę :D Pewnie ten prąd w bateryjce upchali wcześniej kafarem :D

    Jak widzisz, jesteś na tyle nieogarniętym, że nawet nie zadałeś sobie
    trudu do którego filmu były moje wypowiedzi.

    Może gdy byś nie strzelał nimi jak z karabinu maszynowego, było by
    łatwiej dyskutować.

    Jeszcze raz: film z wielką cewką ma podpinany wielki akumulator i do
    tego się odnosze jako magazynu energii. Jeśli będziesz teraz starał się
    odwracać kota ogonem, to na szczęscie uenet nie zapomina i łatwo dojsc
    do czego i jak odpowiadałem i odpowiadam nadal.

    Film z mała cewką jest oczywisty: jest gdzieś, poza kadrem, źrodło
    energii. Najprościej je zrobic pod stołem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: